Szukaj na tym blogu

sobota, 21 kwietnia 2012

WIELKIE OCZEKIWANIE NA.... MECZYSKO

Ekstraklasa gra

Cracovia-Widzew  0-0
Komentatorem Węgrzyn (były gracz Cracovii zresztą)... na mam pecha, ale szansa że będę miał to już za sobą.
Widzew wybiegł w 'zapasowym zestawieniu" z 17 latkiem Stepińskim. Zagrożenie ,iluzoryczne ze strony "krakowian" tylko po rzutach wolnych. Mizerniutko.
Stępiński schodzi w 52 minucie. Nic  ciekawego nie pokazał ,nawet ładnych butów.Dopiero w 57 minucie wchodzi Budziński. Jak dla mnie jego brak był sporym zaskoczeniem.
Godzina gry i dopiero w 60 minucie PIERWSZY STRZAŁ "w światło bramki".

Piłkarze, jak to "profesjonaliści" , "próbują" grać w piłkę nożną, Widzew pod koniec meczu dużo robi żeby Cracovia strzeliła bramkę , ale Cracovia po prostu NIE CHCE (150% szansa Grzelaka, strzał głową nad poprzeczką z 2 metrów!). Trener Widzewa wpuszcza nawet kompletnych juniorów,  wchodzi Serwaciński ( zna ktoś takiego grajka?).
 Komentatorzy:
==Mówiliśmy o tych samych twarzach którzy grają w Widzewie" (tak, tak, nie pomyliłem się- tak gada komentator po "polskiemu") -- Węgrzyn
==Z tej akcji można było dużo więcej urodzić [akcja Cracovii]-Węgrzyn
== To są te STAŁE FRAGMENTY które mogą zmienić oblicze gry
== Saidi mógł strzelić bramkę rzutem na taśmę do szatni.  , a to paradne zdanie...ha ha ha
== Nie rozumiem, głowa tu nie pracuje , czy jeszcze coś innego" -- Pan Węgrzyn
== Matusiak,Matusiak,, broni Kaczmarek.


Polonia-Ruch  0-1

No i mamy grę tyłem .....do OBU bramek.
Trzeba przyznać że centrala Zieńczuka bajeczna. "Klasyczne" ustawienie nogi, bokiem buta zakręcona piłka i głowa Djokića , i bramka. Cudowna asysta, pełne piłkarskie mistrzostwo.
Takim mistrzostwem nie wykazał się Jankowski który miał "ruchomą 11-tkę" jak w hokeju na lodzie. Nikt go nie gonił ... co tu gadać. Na miejscu Smudy za takie coś skreśliłbym go (jeśli jest na tzw "liście rezerwowej").
Fajnie powiedział komentator "czasami brzydko się przegrywa, czasami brzydko wygrywa". Ruch wygrał tak jak zawsze wygrywa Polonia, brzydko!

Dla Lecha wynik super i daje więcej luzu w meczu na Łazienkowskiej. Teraz nawet porażka, w sobotę, nic nie "spieprzy".

==Można powiedzieć o obu zespołach że grają solidnie w defensywie"- komentarz o poziomie meczu

== Cani i (Jakiśtam)-szwili to napastnicy którzy grają dobrze tyłem do bramki. - tłumaczenie dlaczego nie ma strzałów NA BRAMKĘ.

== to był taki przysłowiowy młyn na wodę dla nas... [Zieńczuk wywiad pomeczowy]... he he he he, no ale gościu był zmęczony.


Przed meczem z Legią parę ciekawostek o drużynie Lecha (kadra 23 graczy) .

1. Najmłodszy - A.Wandzel - 1995
2.Najstarszy - K.Kotorowski - 1976
3.Średnia wieku - 24,43
3.Najniższy - Henriquez i Murawski- 175 cm
4.Najwyższy - Burić - 193 cm
5,Średnia wzrostu - 182,8
6.Najlżejszy - Henriquez,Tonew - 69 kg
7.Najcięższy - Kotorowski - 84 kg
8.Polaków - 13 ( 56,5% 0

Co ciekawe:

1. Obrońcy -

== "najcięższy" liczone wskaźnikiem = WAGA/WZROST - Arboleda - 0,45
== najlżejszy- Kamiński (!!??) - 0,39
== najwyższy obrońca - Zaniewski -190

2. Pomocnicy

== najwyższy - Drygas - 184
== najniższy - Murawski - 175
== "najcięższy" - Stilić - 0,44
== najlżejsi    -Drewniak,Drygas,Tonew - 0,39


3.Napastnicy

== najcięższy - Ślusarski - 0,44
== Rudniew - najlżejszy (0,39) i najniższy (!!) 178 cm.

Wnioski:

a--Jak z tego widać gracze o NAJNIŻSZEJ dynamice w Lechu to i mają najwyższy współczynnik waga/wzrost (0,45-0,44)-Stilić,Arboleda, Ślusarski
b-- zbyt "filigranowi" są i Drygas i Drewniak, jak na defensywnych pomocników
c-- to samo odnosi się do Kamińskiego i Woląkiewicza którzy są przecież stoperami. Stąd taki "młyn" w polu karnym Lecha przy rogach i wolnych.
d-- jak widać,by utrzymać dobrą dynamikę to współczynnik waga/wzrost nie powinien być wyższy od 0,40 (maksymalnie = 0,41).
Murawski powinien zrzucić parę kilogramów, dieta przydałaby się Możdżeniowi i Krivcowi.

 O Ślusarskim i Stiliću nawet nie chce mi się pisać !

Jak ważna jest dieta pokazuje przykład Lewandowskiego Roberta. Niedawno zmienił dietę i od razu zauważył zmiany na plus w dynamice, szybkości i zwrotności. Czyli podstawowych wskaźnikach piłkarskich.



                        

2 komentarze:

  1. Anonimowy14:47:00

    Witaj Waldek.
    CO do Cracovii... Ciszej nad tą trumną. Mecz nie wiele mający wspólnego z piłką nożną. Ten jeden zdobyty punkt wiele nie
    zmieni. Tym niemniej jest szansa, że za tydzień Wisła oficjalnie spuści w derbach tę drużynę do drugiej ligi.

    Ruch-Polonia.
    Wojciechowski zapowiedział, że odejdzie z futbolu. Znów he he he. Czym częściej to mówi, tym mam większe przekonanie, że tego nie zrobi. Tak to już jest, jak ktoś używa częściej słów, niż czynów. Wojciechowski to taki raptus. Dużo mówi, sporo się popisuje, ale wszystko co czyni - bez ładu i składu. Raz już zapowiadał, że Zieliński będzie ostatnim trenerem. Jak widać szansę dostał przyjaciel Polsatu, Michniewicz... A i powiedz mi, kim jest blondynka, która pojawia się cały czas w towarzystwie pomarszczonego J.W.?

    A dzisiaj owszem - ciekawy dzień. Mecz Borussii, Legia-Lech, Wisła-Podbeskidzie, a na deser Gran Derbi.
    Tu nie ma co pisać, trzeba oglądać.
    Trzymaj się ciepło. Miłej soboty.
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  2. I tu się zgadzam SOBOTA PIŁKARSKA od ucha do ucha.
    Lech wygrał i tylko to się liczy w tym meczu. Bo mecz cienki jak barszcz albo dobra whiski z wodą w proporcji 50/50.
    Żeby wygrać trzeba strzelać bramki, trzeba umieć skonstruować taką akcję a nie liczyć na "wrzutki' czy "stałe fragmenty gry" bo Lech akurat w "te klocki" słabieńki. Fajnie że akurat JEDYNA bramka padła po AKCJI piłkarskiej a nie kolejnej wrzutce, rogu czy wolnym. Śmiesznie bo wygrywają NIEBIESCY (Ruch i Kolejorz)... he he
    No dobra wracam do Jagi.

    OdpowiedzUsuń