Szukaj na tym blogu

niedziela, 30 kwietnia 2017

DWA W JEDNYM ( sobota+niedziela ligowa)

Wisła Płock  Ruch  1-1

Od razu widać, że to mecz "drugiej połówki".
Dziwne bo od Wisły oczekiwałem w tym sezonie więcej. Mecz słaby, wynik słaby.

Śląsk  Górnik Łęczna  0-2

Byłem  zaskoczony że Zwoliński idzie na wypożyczenie do Śląska. "Rokował dobrze" w Pogoni. I to jego reklamowanie w Canal+  skończyło się beznadziejnym zjazdem gracza jakby na złość dla "ekspertów". Zwolak jest we Wrocławiu, bramek strzelonych zero.
Łęczna to zespół któremu oczywiście kibicuję ( fantazyjny Smuda, bramkarz Prusak, "pan wolej" Grzelczak, obrońca czarnoskóry czyli Leandro, zaskakujący Śpiączka w ataku no i Drewaniak który stał się podstawowym graczem Łęcznej... ciekawe co dalej bo przecież tam niby wypożyczony z Lecha, a w Kolejorzu kontrakt do czerwca.... 2017 roku).
Na trybunach "Kiepskiego Giganta" pewnie "wuchta wiary" czyli tak na oko więcej niż na Arena Lublin, może 4 tysiące ?
Niewiele się pomyliłem, podano pod koniec meczu: na trybunach 4 921 "tzw kibiców". Dla mnie nie zaskoczenie,bo jak wiecie nijak u mnie  szukać szacunku dla Kiepskich a i "piłkarska atmosfera" we Wrocku to co najwyżej "dmuchanie reklamy".
A wynik.. no, no będzie się działo i ten kto spadnie może być "osranym koniem" tych rozgrywek (Piast?Arka?Śląsk?Płock?)

Niedziela to:
Jaga - Pogoń 1-0

Pięknie wyglądają trybuny w Białymstoku i sporo biegania na boisku.
 I symptomatyczne. Pogoń jest LEPSZA, ma swoją dobrą okazję ( Gyurcso) i tak 30 minut to GRA Pogoń. Jaga typowo czyli prosty futbol, kontra, Cernych, centrala, głowa Sheridana, gol.
Jest  "styl jagielloński" gdzie nie ma po prostu czasu " na koronki".
Jak widać to jest skuteczne do bólu ( przypominam że tak ogrywała Lecha Jaga w obu ligowych meczach). Pogoń to przede wszystkim Delew, to jest w lidze KTOŚ.
Na razie widać duże różnice w JAKOŚCI meczów, w tzw 1 , a w tymi w 2 grupie.
Chciałóby się powiedzieć.... podział ligi - sprawiedliwości staje się zadość.
I mecz też dał się oglądać.
Szkoda ,że padła tylko jedna bramka.

Legia  Wisła Kraków  1-1

Od 58 minuty wisła prowadzi 0-1.
Potwierdziło się, że obrona Legii nie ma zwrotności ( może poza Hlouszkiem który jednak został "wsadzony na karuzelę" przez Małeckiego na dwa zamachy). Po prostu pod bramkę 7ległej trzeba grać szybko, oni po prostu kręcą głowami tak że aż im się te łby ukręcają. Tak trzeba grać .


- doceniamy wagę przeciwnika (Kiko Ramirez przed meczem)
- w tej sytuacji sytuacyjnie uderzył
- no trzeba mieć przewagę od tyłu
- Radović wciąż szuka sobie miejsca na boisku
- weszło mu to na psychikę, że tam obrońca jest, że tam nogę wkłada (kiks Necida)
- tym razem to się ładnie ustawił




No i jak dla mnie super informacja :

Cieszy mnie wiadomość że już teraz juniorzy starsi Lecha awansowali do finałów MP w tej grupie wiekowej ( są tam bodajżę po 2 najlepsze zespoły z każdej z grup). Stało się to dzięki wcześniej uzyskanej przewadze nad rywalami (    ) i właśnie tym remisem w Zabrzu.
Ze składu z tego meczu zwróćcie uwagę i zapamiętajcie nazwiska : Mrozek,Zalewski,Spychała, Norkowski,Tupaj no i oczywiście SOBOL ( napastniczy napastnik strzelający co rusz bramki -  ur. 25/06/2000 czyli ma 16 lat ! Warunki też "typowo napstnicze" - kręposz, 181 cm, 74 kg no i wielki talent. Po mojemu wcale nie gorzej rokujący niż Kownacki.)

Górnik Zabrze - Lech Poznań 2:2 (1:1)
Bramki: (31 k), (81 k) - Grabowski (3), Sobol (90)
Żółte kartki: Bartkowiak, Sobol, Skrzypczak

Lech Poznań: Bartosz Mrozek - Szymon Zalewski (75. Jakub Draszczyk), Marcin Grabowski, Marcin Maćkowiak, Mateusz Skrzypczak - Maciej Spychała, Bartosz Bartkowiak, Marek Mróz (46. Łukasz Norkowski) - Łukasz Adamczak, Paweł Tupaj, Hubert Sobol

piątek, 28 kwietnia 2017

LECH vs KORONA 3-2

Arka Piast  1-1

Patrzę jak gra Arka.
Nic się nie zmieniło mimo zmiany trenera z Nicińskiego na Ojrzyńskiego.
Zresztą nie zmienili się gracze. Nikt jakoś nie pojawił się "za Ojrzyńskiego" więc i zmiana raczej mało możliwa.
Mamy więc "autobus" na połowie Arki i długą na skrzydło.
Tak prosty system, że pisać można prawie nic.
To Piast pokazuje że piłka jest "grą w piłkę". Mieli po 20 minutach meczu 71% posiadania piłki i to nie było "pykanie między stoperami".
Po mojemu to arkowcy grają na "1-0" i zapewne tak będą grali w Warszawie.
Tu pomógł sędzia Jakubik dyktujący karnego za.. rękę, a przecież Herbert (Piast) gdyby nie wyciągał OBU rąk , to padłby centralnie na pysk.
Przypomina mi się ręka Arajuuriego, też pad i piłka trafia w rękę . I też karny. A w obu przypadkach gdyby nie chęć podparcia się to obaj mieliby całą gębę trawy.
Choć generalnie nieważne kto "strzeli bramę" czy nasz gracz, ich gracz czy... sędzia. Nie ma co wybrzydzać ,gdy w oczach widmo spadku, "cięć budżetowych" oraz "weryfikacji kadry" już w 1 lidze..
I wiezli to 1-0, wieżli od bodajże 8 minuty i nie dowieżli. Nie dziwię się bo np między 54 a 50 minutą Arka nie wychodziła dalej niż 30 metrów od swojej bramki i strata, i znowu atak Piasta..
Piast strzelił bramkę grając w 10 tkę.


Na statystyce pomeczowej zaznaczyłem (Arka) celność  podań. Ich 60% to chyba najgorszy wynik w tym sezonie.
Co do ilości fauli ilość też niekiepska choć tu  sędzia Jakubik miał wybitną "melodię na gwizdanie".

- bardzo ładna akcja tylko brakuje celnego strzału ( o Piaście)
- nie było okazji by coś powiedzieć ( przy zmianie i zejściu Formelli)
- Arka na wygraną nie zasłużyła




Lech-Korona  3-2



Co pisać kiedy do teraz Lech traci 3 bramki a nagle już w 1 połowie  dostaje 2 bomby ?.

Ciekawe dlaczego?
Niestety przyczyna beznadziejnie powtarzalna. Za dużo podań  niecelnych w grze , lechici spóżnieni biegowo. Grają trochę jakby na zaciągniętym hamulcu ręcznym.
Brak twardej zaciętości, brak szybkości na tle Korony. Może to ich maksymalne "biegi" ale jak widać nie starczają na kielczan. No i to wywalanie piłki w auty przez obrońców w sytuacjach niegrożnych.
Myślę , że szykują się zmiany, bo zmiany muszą być zarządzone przez Bjelicę

Po 1 połowie oceniam graczy. 

Najlepszych chyba nie ma, może Jevtić, może Robak.
Za to najgorszych można bez problemu wskazać: Burić - te jego "firmowe puste przeloty", Tetteh - jakiś taki "o pół tempa spóżniony", pracujący jakby na lekkim kacu, potrzebujący sekund by zorientować się "w przestrzeni". Wilusz, niestety znowu pechowy. Pewnie "wiatry ocen pomeczowych się zmienią" w stosunku do jego przyszłości w Lechu ( kończy się jego kontrakt w czerwcu 2017 r).
Co jeszcze rzuca się w oczy, to za dużo strat piłki, przegranych przebitek.



Druga połowa

Korona miała 2 setki, bez galaretki.
Burić "odkupił winy" i uciekł z mojej klasyfikacji "na ogóry meczu".
Może  Burić w bramce to była NAJLEPSZA decyzja w meczu Bjelicy? Żeby w ten sposób "przygotować" Jasia do meczu w Warszawie.



Generalnie Korona remisem już "na pierwszym płotku" mogła wykoleić Lecha z walki o Majstra.
O ewentualnej ich wygranej nie mówię, bo nie strzelali więcej niż 2 bramki.

No dobra teraz "słoik ogórów meczowych":
To na bank Tetteh ( dlaczego patrz wyżej), Makuszewski który równie dobrze mógł posiedzieć sobie na trybunach i w ogóle nie istniał na boisku.

Reszta lechitów to oceny w "dolnej strefie stanów średnich" (takie słabe tróje).

Ponad "powierzchnię przeciętności" wystawiali głowę : Robak ( nie żartować że gole z karnych! Widziałem już wiele spartolonych karnych Kolejorza) + Jevtić ( podjął desperacką próbę i dzięki niemu była wygrana) + Trałka ( choć gorzej niż we wcześniejszych meczach), może także zawzięty Kostewycz lepszy od Kędziory na drugiej stronie.

Wygrali , ale czasem wygranie takich gównianych meczów  jest lepsze od wyniku na przykład 3-0 .
AMEN  :-)


czwartek, 27 kwietnia 2017

WIOSENNE PORZĄDKI


Często po moich "wędrówkach" ,po stronach zajmujących się piłką nożną zostają mi różne "śmieci".
Coś co planuję wykorzystać pisząc o piłce.
Pół biedy jak są to "dane historyczne", gorzej gdy są to dane na dzień dzisiejszy, które już za tydzień stracą swoją aktualność.



Dlatego przy zbliżającym się weekendzie i wkraczającą " w decydującą fazę" Ekstraklasie załączam kilkanaście screenów.
Mam nadzieję że znajdziecie coś ciekawego dla siebie .



Jak widać "czasy świetności" Lecha minęły .
Nie cenią nas . Ktoś powie "liczy się drużyna". Ale sorry , czy najlepsza drużyna (np takie Atletico Madryt) to jest drużyna bez gwiazd? Nie, bo jest tam choć jedna światowa - Griezman.
A jak gwiazda to MUSI kosztować. I tyle w temacie "siły drużyn".


Zresztą wykres "pozycji" Lecha w  futbolowym światku potwierdza, że Kolejorz to drużyna w tzw "przeciętnym środku zestawień".



Czyli Kolejorz "robi" za "szarą statystyczną masę, piłkarski europejski wypełniacz".
Masę z której wyrwał się kiedy tak superowo grał w LE. Bez tego  grania " wartość klubu-wartość graczy" to będzie co najwyżej "piłkarski dyskont".




Nawet to czym się tak Kolejorz chwali czyli ilość ludzi na trybunach jest tylko "wyczynem na miarę polskiego podwórka". Niezłym ,bo dawno (albo i nigdy) ta średnia nie sięgnęła 20 429.
Pewnie ta liczba imponuje innym polskim klubom, klubom węgierskim czy szwedzkim, ale Francja, Niemcy czy Anglia skwitować może tą liczbę żartem " co, mieliście jakieś święta, były polarne mrozy , że tak mało ludzi przychodzi na tak duży stadion i na tak popularny klub" ?


To ciekawe zestwienie.
Wczoraj Borussia Dortmund pokazała Bayernowi ( wygrała w półfinale PNiemiec, na boisku rywala, w Monachium 2-3) co to znaczy "piłkarski konkret ".
Jak strzelać to celnie.
Lech stosuje zaś starą polską piłkarską zasadę " zamknij oczy, strzelaj z łuku jak najczęście, w końcu trafisz w dychę".
A mnie to mocno razi ,że Lech w tej "tabeli konkretności" stoi tak nisko i wyprzedzają go tacy "mocarze" jak  Ruch, Wisła Płock czy Arka.
Tu rodzi się niepokój co do losów finału PPolski 2 maja . Czy Arka nie strzeli RAZ ale konkretnie gdy Lech będzie "ostrzeliwywał okna okolicznych bloków".



I na koniec zestawienie meczów które mogą ( ale nie muszą) zadecydować o losach Mistrzostwa Polski.
I tak naprawdę ich wyniki potwierdzą w ktorym miejscu jest Lech.
Czy to "damski bokser" obijający słabiaków ( Ruch, Piast itd) czy to dojrzewający "fighter" potrafiący mocno "dołożyć" silnemu rywalowi.
A tak przy okazji ciekawe będą tzw "jedenastki ligowej kolejki". No, bo pzrecież jak porównać dobrą grę takiego Bonina ( Łęczna) z Ruchem z podobnie dobrą grą Majewskiego z Jagiellonią?

Teraz będzie coś co już kiedyś wstawiłem, ale co ZAWSZE mnie śmieszy
UWAGA :


środa, 26 kwietnia 2017

31 KOLEJKA = 1 KOLEJKA Mistrzowska, typujemy 1,2,3 i spadkowiczów

Podział stał się faktem.
Bogaci pewnie się wzbogacą, biedni zbiednieją.
W "pierwszej ósemce"  stadiony nie będą pustawe (maj!) jak ten w Lublinie zwany szumnie "Lublin Arena".
Księgowi " bogatych" będą liczyć bejmy z biletów, żarcia i picia stadionowego i gadżetów klubowych sprzedawanych przed meczem.
Księgowi "biednych" będą drapać się w głowę jak "uszperać bejmów" na autobus, ochronę stadionu, prąd no i na płace.

Prawda jest jednak taka, że nikt nie zabronił by Płock czy Lubin wygrały swoje OSTATNIE mecze i wygodnie i bezpiecznie "rozsiadły się w górnej ósemce".
A tak (patrz zeszłoroczne pokrętne losy Podbeskidzia) nie jest tak naprawdę pewne czy ktoś "nie spuści ich" do 1 ligi.
Przecież po podziale między 1 zespołem (Lubin) ,a ostatnim (Piast),w tzw "gorszej grupie-spadkowej zwaną", po podziale punktów jest zaledwie 5 punktów różnicy !
Może być dziwnie, tabela może się zmieniać jak w kalejdoskopie.
Piszę o tej "drugiej ósemce" jako pierwszej, bo spadek to często "pogrzeb zespołu" ( patrz np Bełchatów grający obecnie w 2 lidze, a spadł tak niedawno, czy zniknięcie z pola widzenia wielce zasłużonej Polonii Bytom czy Widzewa).
Naprawdę będzie to "walka na noże".

W tej "lepszej ósemce" co prawda też podzielono punkty i ścisk w tej "magicznej czwórce" jak w tokijskim metrze, ale np różnica między 1 (Jaga) a 5 zespołem ( W.Kraków) to 8 pkt, a ostatnią w "małej tabelce" Koroną 10 pkt.
Będzie 7 meczów i niby może stać się WSZYSTKO ,ale spokojnie.
Cztery pierwsze zespoły będą pieczołowicie pilnowały swoich "grządek", bo po ( ewentualnym) wygraniu PPolski przez Lecha także pozostała trójka ( Jaga, CWKS i betoniarze) mają to o co walczą cały sezon czyli rozgrywki UEFA.

Czyli mają z tą swoją "przewagą" jakiś tam margines błędu np. na remis lub dwa remisy.
Resztę raczej powinny wygrywać. Co oczywiście raczej ( matematycznie) mało możliwe, bo przecież w meczach Jaga-Legia-Lech-Lechia ktoś na bank wygra.

Na razie w 30 kolejce kompletnie "zawaliły" - Korona ( mimo awansu fuksiarskiego ), Piast i tylko PabLo "ustrzelił" poprawny typ (remis) w meczu Lubin-Kiepscy.
Przez to ta kolejka była słaba i tylko Teresa (swoim zwyczajem) "dołożyła konkretnie do pieca".


1. Teresa = 102+4 = 106                                                                                                                     
2. Goal = 99+2 = 101                                                                                         
3. piotrxxx = 91 + 2  = 93( mój błąd Piotr i korekta!) 
4. solokks = 86+2 = 88                    
5. waldas =  85+2 = 87                  
6. PabLo = 83+3 = 86                 
7. Mefju = 81+ 1 = 82 




UWAGA typerzy miast i wsi...... 

Przypominam, startujemy z dodatkowym "bagażem bonusów" do ostatnich 7 kolejek ligowych sezonu 2016/2017..
Tu link z zasadami (przypomnienie) - http://wildeckiwaldas.blogspot.com/2017/04/30-kolejka-zasady-typerki-na-powazne.html

Czyli na początek MUS by podać tzw "porządek gonitwy po Mistrza".

1. Legia
2. Lech
3. Jagiellonia

Czyli nie przewiduję "polskiego Leicester" w tym sezonie.

Spadną:

Ruch i Arka (sorry solokks-life is brutal and full of zasadzkas)




31 kolejka:

Lech Poznań  Korona Kielce-  1
Lechia Gdańsk  Bruk-Bet Termalica-  1
Jagiellonia Białystok  Pogoń Szczecin-  1
Legia Warszawa  Wisła Kraków -  1


Arka Gdynia  Piast Gliwice-  2
Wisła Płock  Ruch Chorzów-  1
Śląsk Wrocław  Górnik Łęczna-  x
Zagłębie Lubin  Cracovia -  1

Lech 2-0 , bramki - Jevtić i Robak



Co prawda typowałem porażkę Arki ale jestem bardzo ciekawy jak oni będą grali PRZED finałem PP w Warszawie (czy sprawdzi się "szkoła Ojrzyńskiego" nie odpuszczającego meczów)..
Ciekawe ,bo dla nich Puchar Polski byłby raczej "czarą goryczy".
Bo jakby nie patrzeć rozgrywki UEFA to często wstyd ( patrz Cracovia), a i "koszta choćby 1 meczu eliminacyjnego" potrafią nieżle "osłabić" klub który tam awansował ( do dziś Ruch "choruje" po grze w el. LE). A z całym szacunkiem dla Arki to wyżej niż na "pierwszy stopień" tych eliminacji nie mają szans się wskrabać.
Arka po prostu zamiast "patrzeć w gwiazdy" musi twardo stąpać po ziemi i "szperać" punkty ligowe za wszelką cenę !

 Czekam na "pierwsze mistrzowskie typy" i typy przedmistrzowskie i typy meczu Lecha.


PS:
Tym co mają nieco czasu przypominam, że dziś w półfinale Pucharu Niemiec , o 20:45 zagrają ( znowu) Bayern i Borussia Dortmund.
Czyli następne Gran Derbi albo Grosse Derby.... ;-)



poniedziałek, 24 kwietnia 2017

NIEMIECKA CIEKAWOSTKA (VfB Stuttgart gra z Union Berlin)

Jak wiecie, poniedziałek "bezekstraklasowy".

Postanowiłem w zastępstwie "obczaić" jak to gra Kamiński Marcin , "na saksach".
Temat  ciekawy, bo słyszałem że pod nieobecność Glika ( pauzuje w meczu z Rumunią w Warszawie za  kartki) może dałoby się  i może wypadałoby odkurzyć "rosłego obrońcę grającego w Niemczech".
Mowa była oczywiście o Kamyku.



To jest tabela "przedmeczowa".
Jak widać ścisk w tej 2 Bundeslidze ( w czubie tabeli) podobny do  1 ligi polskiej.
Stuttgart powinien wygrać ,by nieco odskoczyć rywalom.
Przy okazji, do 1 Bundesligi awansują 2 zespoły "z urzędu" i jeden po barażu ( lub nie ).

Mecz oglądałem na kanale angielskim ( bez żadnego komentarza, "na surowo", taka mi się trafiła transmisja) zatem by wiedzieć "o co biega" ,w międzyczasie, poczytywałem stronę klubową VfB ( po niemiecku).

Mecz:

Poziom czołówki naszej ligi.
Napastnicy pudłowali na potęgę ( Stuttgart miał ze 4 murowane setki a goli z tego nie było). Podobieństwo do czołówki naszej Extra tym większe ,że Stuttgart prowadząc w 70 minucie już 3-1 zaczął grać "po brazylijsku" zabawiając się "w piętki i inne ozdobniki".Tracili przez to głupio piłki. Prowadząc akcje w ataku "normalnie" mogli strzelić następne bramki i mogło być minimum z 5-1.

Podobieństw nie było za to na trybunach. Na ogromnym stadionie klubu ( Mercedes-Benz Arena - pojemność  60 441) było grubo ponad 50 tysięcy ludzi ! A do końca ligi przecież jeszcze 4 mecze.



Kamiński:

Jak to Kamyk.
Minus to kilkakrotna "pozycja widza" ,gdy rywal ruszał na partnera ze środka obrony i była sytuacja "1 na 1" i pozostawał tylko bramkarz. A Kamyk patrzył jak sobie "poradzi kolega".
Skąd my to znamy. Miał i sporo dobrych interwencji i generalnie zagrał lepiej niż przyzwoicie.
Dalej ogromnym jego atutem jest prawie 100% celne długie podanie DO PRZODU. I tu nawet się poprawił porównując z jego grą w Kolejorzu !
Poniżej jego 'niemieckie statystyki"




Strona klubowa:

Super relacja LIVE na stronie.Szkoda że tylko po niemiecku choć jest i "okrojona" wersja angielska.
Do tego STATYSTYKI "odswieżane" w czasie meczu tak co 10 minut!
Na przykład AKTUALNA statystyka w 72 minucie meczu :




Ciekawostka:

Ceana koszulki klubowej VfB Stuttgart  59,95 € czyli "po naszemu"  = 254,19 zł
Dla porównania  koszulka meczowa Lecha 219,90  zł.
A wiemy "ile Polak zarabia" w Polsce.


Ciekawostka nr 2 :

Ponieważ znam niemiecki "po łebkach" to w tłumaczeniu transmisji tekstowej LIVE ze strony niemieckiego klubu posiłkowałem się "Google Translatorem".
I obśmiałem się niekiepsko.

na przykład taki tekst ze strony VfB Stuttgart :
czytam : "33'  Tooor!!! 2:0, Torschütze: Terodde
Perfekt gespielt: Ofori schickt Brekalo am Flügel, Querpass und unser Torjäger trifft genau ins lange Eck! Super Tor.

Pan Google tak nam to tłumaczy:
cyt "Doskonale grał: Ofori wysyła Brekalo skrzydłem, krzyża i naszym najlepszym strzelcem przybywa właśnie w kącie! Super akcja.'

Co widziałem, + co zrozumiałem:
Ofori doskonale zagrywa na skrzydło do Brekalo , ze skrzydła następuje podanie krzyżowe  na środek pola karnego i stamtąd najlepszy strzelec (Stuttgartu- Terrode) uderza piłkę w "dalszy" róg bramki Unionu Berlin !~ Super  gol.






1 LIGA nieco niezauważana (lechickie wypożyczenia i nie tylko)

Rozgrywki 1 ligi to jakby "Sierotka Marysia".
Nawet sponsor tych rogrywek jakiś taki dziwny ,bo to firma NICE
https://www.pzpn.pl/federacja/aktualnosci/2017-02-27/nice-sponsorem-tytularnym-rozgrywek-1-ligi

Nie tam żaden bank, firma bukmacherska, towarzystwo ubezpieczeniowe, sieć telefonii komórkowej , sieć telewizyjna ....a... firma produkująca .....automatykę do bram garażowych i rolet!
Niby dobrze, bo w ogóle jakiś sponsor jest, ale  "waga sponsora" pokazuje przepaść między  Ekstraklasą i 1 ligą.
1 ligą powinniśmy się interesować ,bo jest tam kilka ciekawych spraw.
Choć niekoniecznie grają tam "młode obeicujące talenty polskiego piłkarstwa", które "są łakomym kąskiem dla tzw wielkich... he he... polskich klubów".
 Raczej jest to "liga na przechowanie i na dogranie ", albo by tam mogły "ogrywać swoich graczy" kluby Ekstraklasy..
Przyznam... jakoś nie pamiętam gracza który "wszedł" z nizszej ligi i ostro potem "namieszał".
Ostatnimi pamiętanymi przeze mnie graczami to Lewandowski i Peszko.



1. Lechici grający w 1 lidze, na wypożyczeniach
   Napiszę o tych kilku którzy mnie interesują


+/+  Robert Gumny (18 lat) - obecnie w Podbeskidziu



Ten trafił super.
Mimo, że przychodził do klubu nisko będącego w tabeli to już teraz można napisać ,że jest to dobre wypożyczenie. Ma sporo doświadczonych partnerów, klub dalej walczy, no i ma niekiepskiego trenera ,bo jest nim Jan Kocian ( znany w Polsce z sukcesów w Ruchu Chorzów i mający "kilometrowe CV"  https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%A1n_Kocian   ).
Czyli na pewno dużo się nauczy "na wygnaniu"  ;-)
Na razie "gra jak leci" i jest podstawowym graczem "górali".

A jeśli do tego gra u "poważnego trenera" (Kocian) to wróży "Gumie" jak najlepiej i widzę jego
powrót do Lecha w jasnych kolorach.



-/+ Kamil Jóżwiak (19 lat)  - obecnie w GKS Katowice



Kamil trafił słabiej od  "Gumy".
Nijak mi napisać, że Brzęczek do DOBRY trener. Widziałem co wyczyniał w Lechii  w sezonie 2014/2015 i nie mam dobrej o nim opinii.
Zresztą obecnie widać, że Brzęczek się miota. Na starcie "wiosny" był na 2 miejscu ligi tuż za Chojniczanką. Obecnie remisuje mecz za meczem i osuwa się w tabeli.
Ofiarą tego miotania się jest i Jóżwiak który coraz rzadziej gra  całe mecze. A to wejdzie, a to zejdzie ( w ostatnim, zremisowanym, meczu ze Stalą Mielec 3-3 pograł tylko od 1 do 45 minuty i zszedł gdy jego drużyna przegrywała 0-2).
Nienajlepiej to mówi o "pozycji" Józia w drużynie GKS Katowice. Pozostało jeszcze 7 kolejek do rozegrania więc może i jego sytuacja się polepszy.
Będę czuwał nad tym co się "wyrabia" z Jóżwiakiem.



-/-  Robert Janicki (19 lat) - obecnie Pogoń Siedlce

Ta historia jest bez sensu.
Jak już kiedyś pisałem, wyjechał do Hoffenheim. Miał tam "zaszaleć" , a utknął w głębokich rezerwach, zresztą wcale nie grając w tychże rezerwach nawet na poziomie regionalnej Bundesligi. Poszwędał się z dziewczyną po "Rzeszy", porobił fotki do Fejsa,potrenował "dla zdrowia" w dobrych warunkach (wiadomo Niemcy), zaliczył "wyjazd na zachód do wpisu do CV" i tyle tego.
Zmarnował  czas ,"rozmył karierę", a na dodatek wyjeżdżając do Niemiec "popstrykał się" z Kolejorzem namówiony do tego przez swojego agenta.
Kariery tam nie zrobił i wrócił wcześniej do kraju "z podkulonym ogonem" ( wypożyczenie miał do Hoffenheim , do czerwca 2017, a wrócił do Poznania w styczniu 2017 czyli pół roku wcześniej). "Obrażony" Lech nie wziął go nawet na treningi rezerw ( o 1 drużynie nie wspomnę) i wypchnął go na wypożyczenie do Siedlc  (!!??).
Sytuacja słaba ,bo kontrakt Janickiego z Lechem wygasa w czerwcu 2018.
W Siedlcach też na razie "nie zatrybił".
Jego siedleckie osiągi to 5 meczów ligowych, czyli 177 minut na boisku.
Mało ,bo przecież Pogoń S. jest dopiero 11 w lidze i już raczej ani nie spadnie, ani nie awansuje.

Szykuje się dla Roberta Janickiego  "scenariusz Adriana Cierpki" (22 lata), który namówiony przez agenta  podobnie jak póżniej Robert Janicki wkurwił Lecha i  który "wdepnął na fest" w 1 ligę = 3 1/2 sezonu w Miedzi Legnica , teraz jest ,na wiosne 2016/2017 w dołującej Wiśle Puławy gdzie zagrał tylko 2 mecze , na boisku był 82 minuty !
A przecież Cierpka był oceniany jako talent nie mniejszy niż Karol Linetty !
W każdym razie tak o nim dawniej pisano  http://www.gol24.pl/transfery/a/lech-traci-utalentowanego-zawodnika-adrian-cierpka-zagra-w-miedzi-legnica,9596664/

Moje "wróżby" dla Janickiego ,to że "rozmyje się" w prowincjonalnej nicości jak rozmywają się zresztą - Sanocki, Kurbiel.
No i  "ma trenera" bardzo przeciętnego choć z epizodem w Wiśle Kraków ( wiele mówi o nim ten komentarz internauty na www.90minut
cyt "hehe - 7 grudnia 2016, 13:19:46 - 89-79-89-216.dynamic.chello.pl
Jako kibic Wisły wspólczuje kibicom Pogonii.."



2. 1 liga to interesujący "rynek trenerski"
Rynek na którym można znależć kilkunastu ciekawych , z przeszłością trenerów np:
Tarasiewicz- Miedż Legnica, Szatałow - GKS Tychy, Brosz -  Górnik Zabrze, Kocian - Podbeskidzie, Kubicki -Znicz ( info nieaktualne- dziś został wywalony z roboty) , Marcin Broniszewski - Pogoń Siedlce.
Dodam że liderującą obecnie drużynę Sandecji Nowy Sącz trenuje dobry choć niedoceniony w Widzewie Radosław  Mroczkowski.


3. 1 liga interesująca także , bo podobnie jak Ekstraklasa , do końca rozgrywek pozostało jedynie SIEDEM KOLEJEK ligowych.



niedziela, 23 kwietnia 2017

NIEKONSEKWENCJA -piękna sprawa :-) czyli Real-Barcelona 2-3

Napisałem że nie będę oglądał Gran Derbi.
Oglądałem.
Oczywiście trudno uwierzyć że Real i Barca grają ew tą samą grę w którą grają  nasze zespoły ligowe.
Naprawdę trudno się przestawić!

A sam mecz?
Szczególnie druga połowa pełna emocji, parad bramkarzy, okazji i co ciekawe więcej ich miała Barcelona ( grająca przecież bez Neymara).
Do tego ( zasłużona) czerwona kartka dla Ramosa w 77' za faul na Messim ( wjechał mu "sankami" w nogi).
Co ciekawe Real osłabiony WYRÓWNAŁ na 2-2 !
I wydawało się że będzie remis, mecz przedłużono do 92 minut i... Messi... i 91'50'' i gol na 2-3 i Barca wygrywa .






Pierwszy gol dla Realu chyba ze spalonego.

Miałem jednak szczęscie, że jednak odpaliłem mecz!
Pięć bramek w TAKIM meczu to jest TO !





KAROL LINETTY

Dziwnie tak trochę.
Niedziela bez naszej własnej, parcianej ekstraklasy.



Chciałem zobaczyć "w zastępstwie" jak gra Karol Linetty.
Sampdoria, której jest zawodnikiem akurat dziś grała z drużyną dołu tabeli, Crotone.
Myślałem że z kim jak z kim ale Sampdoria ( 10 miejsce w tabeli) spokojnie wygra z drużyną trzecią od końca.
Wychodzi jednak, że i włoska Serie A nieprzewidywalna.
Sampdoria przegrała u siebie 1-2. Niespodzianka.
Karola na boisku,na ławce nie było bo musiał odcierpieć jeden mecz za nadmiar żółtych kartek.
Jest jednak jak widać "twarzą Sampdorii". To pewnie miło dla Karola.

W zastępstwie pewnie oglądnę mecz Schalke 04 vs RB Lipsk o 17:30 ( ciekawy jestem co pogra RB Lipsk , które cały czas jest na 2 miejscu w Bundeslidze i jest chwalone, bo to młoda drużyna z wieloma utalentowanymi graczami).

Gran Derbi?
No jest wieczorem, ale po prostu już mi się przejadło oglądanie Realu i Barcelony.
Sprawdzę sobie w nocy wynik co najwyżej.

sobota, 22 kwietnia 2017

LECH vs RUCH - tradycyjne 3-0


Lech - Ruch  3-0
widzów  20 114

Się rozchorowałem więc mecz Lecha był oglądany na "wyczerpanej baterii".
Co akurat nie skłania ,by patrzeć na mecz przez różowe okulary.
A wręcz "na nosie" są okulary przydymione jak okulary Jaruzela.
Wkurzało mnie ,to że Lech grał strasznie dużo niecelnie. Dużo serca włożonego w grę by zepsuć akcję bezsensowną piłką "na stratę".
A przecież oglądając grę dobrych drużyn to NAJWAŻNIEJSZA i  naczelna zasada jest taka-- "PODAWAĆ CELNIE DO PARTNERA".
Nie mówię tu o sytuacji kiedy tłok, kiedy rywal "gryzie po łydach", kiedy "obrońca/pomocnik siedzi na plecach", ale właśnie kiedy nikt nie atakuje, a podanie trafia... do rywala ( klasyczne zagranie to podanie Kędziory rywalowi i powinna być co najmniej "sytuacja bramkowa" dla przeciwnika).
W tym elemencie beznadziejny także Nielsen.

Pierwsza połowa  to moje rozdrażnienie tymi bezsensownymi "podaniami".

Jak zwykle, najlepszy od dłuższego czasu w Lechu - Trałka, potem Wilusz , Robak i Jevtić.
Najsłabsi - Kędziora, Nielsen
Przeciętny Kownacki, Majewski, Kostevycz, Putnocky.
Najdziwniejszym graczem Lecha jest Gajos. Niby go nie ma... ale jest ! Tacy gracze dla każdego dobrze budowanego zespołu są bezcenni.

Druga połowa.

Kompletnie bez historii.
Wzrosła tylko ilość "zagrań piętką" autorstwa lechitów. Bezsensownych zresztą.

Do grupy słabych w tym meczu doszli ci co zmienili Kownackiego,Majewskiego czy Robaka czyli
Makuszewski - poniżej jakiegokolwiek poziomu ekstraklasowego
Radut - czy w ogóle zagrał choć raz dobrze do przodu
Bille Nielsen - nie zauważyłem obecności "tego pana" na boisku. Po prostu wszedł i "przetrwał do końca meczu". Potwierdził, że zajmuje miejsce w szatni ,choćby Tomczykowi.

3-0 ugrane minimalistycznie, przy beznadziejniej skuteczności "otwierających podań".
Lech był przeciętny, Ruch beznadziejny.
A tak przy okazji Lech "zweryfikował" wartość Niezgody. Wartość na poziomie "wyprzedaży w Biedronce" - jak dla mnie.

Największym zawodem jak dla mnie jest to, że KGHM (Stokowiec!) będzie GRAŁO O UTRZYMANIE !

Lubinianie "przegali" mecz ,który przegrać nie wypadało !

Ciekawa sytuacja w tzw "małej tabelce" przed 31 kolejką i bardzo ciekawy "plan meczów mistrzowskich". Ciekawi rywale i to WSZYSCY i  będzie co oglądać !





środa, 19 kwietnia 2017

30 KOLEJKA + ZASADY TYPERKI NA POWAŻNE GRANIE

Ostatnie kolejki "powinny sypnąć niespodziankami" ( tak było kiedyś kiedy sprawy ustawiano w salonie fryzjerskim).
Jakoś "nie sypią" obecnie i jest to duży plus dla reformy rozgrywek.
Drużyny lepsze po prostu wygrywają a drużyny zbyt pewne siebie zawodzą ( tu akurat Legła).



Ktoś  patrząc na tabelę po pierwszych 5 kolejkach sezonu pewnie przecierał oczy, teraz jakby normalność  wróciła.

Ale i tak dopiero "rzutem na taśmę" uratowałem się przed kompromitującym ZEREM.
A tak "wstydliwie" byłoby gdyby nie Lechia i Wisła K.
Znowu nie zawiodła "kobieca intuicja" Teresy, choć szału nie było.



1.  Teresa = 97+5 = 102                                                                                                                   
2. Goal = 97+2 = 99  (korekta !)                                                                                                         
3. piotrxxx = 87+4 = 91                                                              
4. solokks = 83+3 = 86                                  
5. waldas = 83+2 = 85                                 
6. PabLo = 79+4 = 83                           
7. Mefju = 78+3 = 81                      




Jako się rzekło dotarliśmy "do ściany" czyli momentu kiedy tabela rozmnaża się przez podział.
Pierwsza grupa, grupa wielmożów będzie sobie swobodnie popierdalać w tzw "gałę" , na luziku "walcząc" o tytuł Mistrza Polski.
Druga grupa będzie "walczyć o życie" po ekstraklasowym życiu.
Tu może być łatwiej bo może być i tak że "przepisy spuszczą" Ruch do 1 ligi, ale może być i trudniej bo jeden (niby) pewny spadkowicz (Górnik Łęczna) zaczyna się bezczelnie rozpychać i nie wiadomo czy nie spadnie ktoś trzeci.

Na bank ja w tym ostatnim podrygu nie będę oglądał żadnego tam "multistudia" ,bo to jakieś spaczenie meczowej atrakcji.
Wybiorę na bank mecz Lecha, a czy wejdą do tzw "pierwszej ósemki" - Płock, Korona, Termalica ,Lubin czyPogoń to sobie sprawdzę po meczu w Poznaniu.

Oczywiście i tu już "włącza" się matematyka bo np remis Lechii i wygrana Lecha i Lech już na 3 miejscu.
Gorzej z Ległą ,bo tu musiałaby być porażka CWKS (choćby 0-1) i wygrana Lecha 2-0, 3-0 to wtedy Lech wskakuje  (plus remis Lechii) na  2 miejsce.
Wniosek prosty- WYGRAĆ Z RUCHEM musowo !.




30 kolejka

22.04 18:00
 Zagłębie Lubin  Śląsk Wrocław-  1
Lech Poznań  Ruch Chorzów- 1
Górnik Łęczna  Wisła Kraków-  x
Korona Kielce  Bruk-Bet Termalica-  1
Piast Gliwice  Jagiellonia Białystok-  x
Arka Gdynia  Wisła Płock-  2
Cracovia   Legia Warszawa-  x
Pogoń Szczecin  Lechia Gdańsk-  1


Najciekawsze mecze - Lech, Korona, Pogoń, Cracovia.





DRUGI  ETAP  TYPERKI (mistrzowski) :

.........................................................................................................................................................

1.1. Premia za odgadnięcie "porządku mistrzowskiego" czyli miejsca po kolei = 1,2,3 to 6 pkt

1.2. Premia "za spadkowiczów"  to 3 pkt

Oba typy podajemy PO zakończeniu 30 kolejki - przed 31 kolejką !
I zdobyte punkty doliczamy PO zakończeniu ligi.

.....................................................................................................................................................

2.1. Premia za odgadnięcie rezultatów wszystkich meczów w całej kolejce to 12 pkt.

2.2. Premia za odgadnięcie wyniku meczu w PIERWSZEJ ÓSEMCE  wzrasta do 2 pkt za mecz odgadnięty( druga ósemka = 1 pkt bez zmian)

2.3.  Mecze Lecha  - za odgadnięcie wyniku bramkowego premia 3 pkt

2.4. Premia za odgadnięcie strzelców bramek dla Lecha (jak będzie 4-ech to trzeba prawidłowo podać ich wszystkie nazwiska, jak 3 to trzy nazwiska itd) to plus 6 pkt.

..........................................................................................................................................................

3.1. Jak będzie mecz z Ległą to podam "super ekstra de luxe" premie ( albo i nie) PRZED rozgrywanym meczem!

............................................................................................................................................................


Czyli 
a)   Zgadujemy dobrze wyniki WSZYSTKICH meczów w kolejce  = 4x2 + 4x 1 + 12 =24 punkty !
b)   Do tego Lech  wygrał 2-0 typowaliśmy jego wygraną właśnie 2-0  i że bramki strzelali np Bednarek i Tetteh ( i ci strzelili) to "kasujemy dodatkowo" za Lecha = wynik = 3 + strzelcy = 6 = 3+6= 9 pkt

Czyli mamy w takim "idealnym typowaniu" sporo, bo = 24 (ogólna tabela)+9 (Lech)=33 pkt.
I jest po prostu BAJKA !!!

No dobra, teraz czekam "na klepnięcie" moich propozycji ( salokks też zamieszany) przez WSZYSTKICH typersów !

Dawajcie opinię przy typowaniu 30 kolejki ! 
Bo czasu pozostało niewiele.



wtorek, 18 kwietnia 2017

DZIWNE WNIOSKI

Kończy się nam powoli sezon 2016/2017.

Często mówi się , że "taki  dobry piłkarz/drużyna jak ich ostatni mecz".
W pełni się z tym zgadzam. Powód prosty.
Kibic płacąc za bilet nie myśli " no tak płacę bejmy ,bo klubowi będą potrzebne te pieniądze na inwestycje w NASTĘPNYM sezonie".
Kibic waląc na stadion na mecz z Ległą wychodzi po frajerskiej porażce mocno rozczarowany, a nie myśląc perspektywicznie " w zasadzie to mecz o pietruszkę , wszystko jest możliwe , luzik".
Czyli "dobry jesteś tak jak cię ostatni raz zapamiętali". 
Słabo grałeś, musisz mocno "podciągać portki" w następnym meczu. Ale jeśli dasz radę to możesz "przejść z piekła do nieba" i z gracza "prześladowanego" zmienisz się w ulubieńca trybun.

No ale ja  w zasadzie chciałem o tym napisać, że zaczyna się obecnie "układać jakiś ligowy stan rzeczy."


1. Jagiellonia - niestety zależna od JEDNEGO gracza - co będzie DALEJ ( Wasiljew "na poważnie" znudzony już Białymstokiem) to nikt chyba nie wie. A co pokazał mecz z Cracovią ( cienką jak dupa węża) argumentow za wielkich  drużyna Probierza nie ma ( piszę o "czymś więcej" np w el LM lub el. LE) i jak co to może być płakanie w następnym sezonie " o pocałunku śmierci UEFA"..

2. Legia - tu jest raczej śmiesznie ,bo im (teoretycznie) słabsze drużyny tym "bardziej strome schody". A na przykład ostatnio z Koroną strzelali CELNIE w całym meczu JEDEN raz i tak naprawdę to "złocisto krwiści" mogli wygrać ( okazja - Kiełb!).

3. Lechia - to drużyna parodystów i już teraz ugrała więcej niż powinna.
Dla mnie "twarzami" tej drużyny jest para Braci Paixao, którzy pasują mi jak nic na "wioskowych błaznów ".
Zresztą wystarczy popatrzeć  na ich "legendarną siłę ognia" ( ponoć to nastwiona bardzo  ofensywnie drużyna z ogromnym potencjałem "uderzeniowym"). Strzelili najmniej bramek z tzw "wielkiej czwórki" i stracili najwięcej goli patrząc na defensywy Jagi,Ległej,Lecha.
Mają najgorszy bilans "bramki strzelone/stracone" (tylko +11). Mają za to "dobrą prasę".
Jak to ma być "mistrz" to ja przepraszam!

4. Lech odwrotnie od Legii. 
Leje "kelnerów" , ale "nie dotrzymuje pola" ligowej czołówce.
Marnie więc zapowiada się "powrót na europejskie salony" , bo co oczywiste już w przedostatniej/ostatniej fazie eliminacji do rozgrywek UEFA trzeba byłoby mieć tyle fuksa co ostatnio CWKS by się z takim "ligowym stylem pogrywania" prześliznąć przez sito eliminacji.
Nie mówię już o grze w grupie np LE ( cel marzeń Lecha) bo tam  WSZYSTKIE zespoły LEPSZE od Jagi, Lechii i pewnie od Ległej.
Wniosek smutny .
W tej grupie "pretendentów" Lech MUSI się wziąć w garść, by wzorem Cracovii nie odpaść bardzo wcześnie z rozgrywek UEFA.

Reszta drużyn ( wystarczy sprawdzić bilans "bramki strzelone/bramki stracone")  to "piłkarska prowincja" i generalnie powinny "robić" za szare tło.
Przesadzam?

W tabeli:
5   Wisła Kraków +1 (bilans bramkowy)
6.  Pogoń  +5
7.  Bruk Bet  (minus) - 8
8.  Korona (minus !) - 18  !!!!

9.  Zagłebie Lubin  +1
10. Wisła Płock (minus) - 2

Liczby "mówią same za siebie" o tzw "europejskim potencjale" drużyn z pozycji od 5 do 10.

Zresztą patrząc na Lecha możemy powiedzieć o nim w sumie to samo.
Wykres wartości ( wg transfermarkt) KKS-u, który robię sobie co jakiś czas mówi wiele


I choć wartość ( na dzień dzisiejszy) "drużyny Bjelicy" wzrosła nieco ,bo do 13,70 mln € to jest to wartość ( w porównaniu z drużynami np z Jupiter Liga - Belgia) na poziomie PRZEDOSTATNIEGO zespołu tejże ligi czyli Mouscoron ( 13,75 mln €) .
Podobną wartość ma holenderski zespół Rody Kerkrade z Eredivisie - 15 miejsce w tabeli ( 13,98 mln €) lub rumuńskie Dinamo Bukareszt ( 6 miejsce w lidze, wartość 13,75 mln €).

Zatem "halo tu Ziemia" .... trochę poczucia rzeczywistości z wygórowanymi życzeniami
Co w zasadzie już wcześniej napisałem.
Kolejorz w tym stanie "istnienia" to bardzo przeciętna "drużyna śodkowo - europejska, grupy wyszehradzkiej" mogąca co najwyżej liczyć na "dobre losowanie" albo na "sprawienie niespodzianki".
Nie daje  żadnej gwarancji na osiągnięcie sukcesów, ot będzie to co najwyżej "uśmiech losu" a więc z gry zespołowej jaką jest piłka nożna robi nam się nagle "kolektura TOTO LOTKA" gdzie najważniejszy jest tzw "ślepy traf" i "bęben maszyny losującej".

Miał być teraz śmieszny obrazek. Będą zamiast tego  dwa zrzuty ze strony "Piłki Nożnej" , na temat "dumy Pomorza"... he he.
Jak o niej piszą " wyznawcy" to nawet prosta matematyka "wysiada" !



niedziela, 16 kwietnia 2017

WISŁA PŁOCK vs LECH 0-3 czyli lekko łatwo i przyjemmnie




Naprawdę już nie wiem co myśleć.
Może jednak trochę lodu na rozpalony łeb by się przydało?
W tym meczu stawiałem na Wisłę Płock. Dlaczego?
Bo ma realne szanse by zagrać w "górnej ósemce" i skład wcale nie taki cienki, gdzy tymczasem Lech wydawał się "w kryzysie" i jakby "najedzony i syty" tym że już w finale PP i mocno w pierwszej czwórce tabeli.

Jednak piłkarze poznańscy nie zepsuli Świąt i wygrali z (mniej niż Legła ) zdesperowanym rywalem .
Na dodatek "piłka siadła na nodze" Majewskiemu i zrobiło się pewne zwycięstwo.

O  takim meczu za wiele nie ma co pisać. Wygrali wysoko nieco lepsi i tyle.

Można co najwyżej ocenić graczy "za mecz".

skala ocen od 1 ( był na murawie) do 5 ( dobry ligowy występ)

5 - Robak i Trałka
4 - Majewski i Wilusz (tak, tak)
3 - reszta towarzystwa za wyjątkiem :
2 - Makuszewski ( którego gra ostatnio streszcza się do zagrania firmowego == "dał się sfaulować".
 I nie widać poza tym żadnych innych argumentów piłkarskich , Kędziora ( dobre chęci to za mało, gdy tak się marnuje okazje i do tego dośrodkowania "idą w krzaki")  Jevtić ( chyba nieco "odleciał" i zbytnio uwierzył w "magię dryblingu" oraz "bajecznych umiejętności", a przecież jego  drybling to taka ruletka uda się/nie uda się, a umiejętności  średnie).

Piątki "bardzo mocne" i co do wiodącej roli Robaka i trałki w tym meczu nie ma żadych wątpliwości.



piątek, 14 kwietnia 2017

ŻYCZENIA



Oby udało się pomalować jajka.
Oby droga wiodła do Kościoła ze święconką.
Oby wyłączono komórki, laptopy, smarkfony i tablety.
Oby wódka dobrze się schłodziła.
Oby nie padał deszcz!
Oby Wszyscy zasiedli przy Stole i oby apetytu nie zabrakło.

Oby dzieciaki znalazły pochowane słodycze

Oby panowała Radość i Beztroska.

No i można przystępować do Świąt Wielkanocnych.

:-)

czwartek, 13 kwietnia 2017

REZERWY LECHA (bajki dla naiwnych)

Rezerwy Lecha to w teorii "rezerwuar" z którego można w razie potrzeby czerpać Pierwszy Zespół Kolejorza.

Niby spełnione warunki takiego podejścia do sprawy bo :
1- charakterny i ambitny trener z dużym doświadczeniem piłkarskim (Djurdjević)
2- zespół złożony z młodych i zdolnych graczy ,gdzie najstarszy ma 24 lata  ( znowu to Monaco - choć akurat z BVB średnia ich wieku = 26,2)
3 - . Do tego Rezerwy mają zaplecze  w postaci silnych juniorów młodszych  ( 3 razy pod rząd MP) oraz silny zespół juniorów starszych

Mam jednak wrażenie, że "czegoś" , jakiegoś elementu w tej układance brakuje.
Bo niby najlepsi, najzdolniejsi "trenują z 1 zespołem", ale jak co to grają w rozgrywkach 3 ligi!
Do tego ( co ciekawe) II zespół Lecha "wzmocniony" właśnie takim zawodnikami wcale nie "rządzi" w 3 lidze i rok w rok "czegoś brakuje" ,by awansować do 2 ligi.
Czyli tak prawdę mówiąc "coś pokazać, coś ugrać" -- więcej niż to legendarne "dostarczanie zawodników do 1 zespołu"i kończenie na 2/3 miejscu "z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku " ( no bo Gumny TRENUJE z 1 zespołem na przykład).
Coś oczywistego, ale jak się popatrzy " w dokumenty" wcale nie jest to oczywiste, bo co innego TRENOWAĆ z 1 zespołem, a co innego GRAĆ w Ekstraklasie w 11 meczowej.
A tak naprawdę to żadne tam "wielkie dostarczanie" skoro np w ostatnim meczu ( u siebie z Wdą Świecie) Lech wygrywa zaledwie 1-0 strzelając bramkę w 67' (Tomczyk).
Skład zaś był wcale niekiepski bo:


Lech II Poznań: Miłosz Mleczko - Jan Andrzejewski, Maciej Orłowski, Filip Nawrocki, Tymoteusz Puchacz - Victor Gutierrez, Niklas Zulciak (46. Wojciech Mielcarek), Patryk Janasik - Marcin Wasielewski, Paweł Tomczyk, Dawid Kurminowski

W relacji rywali zaś czytamy : "Świecinie do meczu z rezerwami Lecha Poznań przystąpili mocno osłabieni. W ich szeregach ze względu na kontuzje i kartki zabrakło Dawida Retlewskiego, Macieja Rożnowskiego i Łukasza Wenerskiego. Na domiar złego po pierwszej połowie na urazy narzekali jeszcze Dawid Wietrzykowski oraz Karol Maliszewski, którzy po zmianie stron nie pojawili się już na placu gry. Mimo to Wda miała swoje bardzo dobre okazje do strzelenia bramki, ale tego dnia zabrakło jej skuteczności i trzy oczka zainkasowali piłkarze Lecha."



Zatem niby było zwycięstwo, niby II Lech jest drugi w tabeli , ale Wda na miłość boską jest dopiero 10-ta w lidze, a poznaniacy grali w naprawdę silnym składzie ( 5 graczy "1 zespołu" zaznaczonych na zielono) + 3 graczy będących często powołowywanych do różnych reprezentacji U-PZPN (tych podkreśliłem) .

A przecież tak często czytam ( i czasem i sam piszę) "dawać tu Tomczyka bo lepszy od Niki Nielsena, niech gra Puchacz i Wasielewski ( niepewne losy Kędziory), może spróbować Gutiereza".
A oni zamiast "ograć leszczy" ze Świecia  dają radę  strzelić zaledwie 1 bramkę.
I do tego czytamy na stronie klubu rywali "... Wda miała swoje bardzo dobre okazje do strzelenia bramki".
Czyli wszystko pięknie ładnie do momentu kiedy młodzi lechici zaczynają "grać z prawdziwymi mężczyznami", nawet tymi z 3 ligi.
Jakie więc perspektywy przed "utalentowanymi graczami rezerw" ?
Tak po mojemu bardzo, bardzo mgliste.
I muszę ostro pochamować swój "dyżurny optyzmizm" kiedy piszę o sukcesach wychowanków Akademii Lecha.
Jak widać wielokrotne MPolski juniorów młodszych tak naprawdę nie mają ŻADNEGO znaczenia "w  klubowym rozliczeniu".
Nie jest tak pięknie jakby się wydawało.
Lech "nie ugina się pod ciężarem" super utalentowanych młodych piłkarzy.
Utalentowanych tak do 16 roku życia. Potem ( jak np Sanocki, Kurbiel, Lis) gdzieś to wszystko "wsiąka w glebę".



29 KOLEJKA ... W PLANACH

Tak jak pisałem wcześniej, ta kolejka była trudna dla typerów.
Pary meczowe niemożliwe do zdefiniowania.
Do tego nadzieje ( Lech) również płonne.
Odbiło się to na wynikach typerów, którzy mogą tylko odetchnąć z ulgą że nie "grają dla mamony". Na dowód dwa typy po 1 pkt., jeden z 2 pkt ( i to liderka!).

Pogoń pogoniła trenera Arki Nicińskiego i teraz następca (Ojrzyński) będzie poganiał arkowców !
Mecze niesamowite bo jak pisałem w poniedziałek, sporo rozstrzygnięc padało pod koniec meczu.
Oczywiśie okrutnie zawiódł nas Lech, nikt nie przewidział przegranej!




1.  Teresa = 95+2 = Goal = 93+4 = 97                                                                                           
2. piotrxxx = 84+3 = 87                                                
3. waldas = 82+1 = solokks = 80+3 = 83
4. PabLo = 78+1 = 79         
5. Mefju = 74+4 = 78        






29 kolejka 

15.04 
Ruch Chorzów  Pogoń Szczecin-  x
Śląsk Wrocław  Górnik Łęczna-  1
Jagiellonia Białystok  Cracovia-  1
Wisła Płock   Lech Poznań-  1

17.04 
Bruk-Bet Termalica   Piast Gliwice-  x
Legia Warszawa   Korona Kielce-  1
Wisła Kraków   Zagłębie Lubin-  1
Lechia Gdańsk   Arka Gdynia -  1


Ta przedostatnia ( regularna) kolejka jakby łatwiejsza od poprzedniej, problem w tym jak zobaczyć wszystkie mecze ( stłoczone w dwa dni).
Problem także w typowaniu wyniku meczu WisłP-Lech, Bruk Bet - Piast

Reszta raczej dość jasna ( no może jeszcze Ruch-Pogoń... tu można nawet obstawić wygraną gości).
Pewnie będzie to kolejka "mocna" bo "pierwsza ósemka nęci" i Płock,Szczecin, Kielce, Niecieczę bo ci "pewni" to oprócz CZWÓRKI "L+J" to zapewne Wisła Kraków i Zagłębie Lubin.
Czyli zostały 2 miejsca i 4 kandydatów.

Nieszczęściem Płock gra akurat z Kolejorzem, który notuje słabe mecze = 3 ostatnie mecze = 2 punkty ! 
Stąd mój pesymizm.




PS.

Liga Mistrzów.
Ponieważ mecz Borussi przeniesiono na 18 tą 45, dzisiaj to mogłem zobaczyć aż 3 mecze  LM.
Ponieważ nie grał Lewandowski wybrałem Atletico-Leicester, Juve-Barcelona i oczywiście BVB-Monaco.

Zaskakuje Monaco które prowadziło nawet 1-3 ( choć strzelało bramki - ze spalonego i po faulu na broniącym graczu Borussi). Wynik dla nich dobry bo starcza im każdy remis i nawet nie zaszkodzi przegrana 0-1 u siebie, w rewanżu.
Faworytem rozgrywek wydaje się Juventus, który pewnie "ogolił' starzejącą się Barcę robiącą wrażenie "sytej sukcesami". Juve chyba nie roztrwoni ( jak PSG) tej sporej zaliczki z Turtynu ( 3-0!).

Mecz Atletico-Leicester (1-0) dziwny i "trudny". Bramka po karnym "którego nie było", a gdy miał być "prawidłowy"karny dla Atletico sędia nie zagwizdał.
Leicester wcale nie stoi na straconej pozycji.

Bayern "starzeje się" podobnie jak Barcelona. Roben, Ribery, Muller i tak dalej to ekipa nieco "zjechana". Przydałoby się im trochę "nowej krwi" a i Ancelotti nie wydaje się "wymarzonym trenerem" dla Bawarczyków.

BVB przegrało, ale ma potencjał. Będzie miało trudno w rewanżu w Monaco, ale nie jest to "mission impossible".

Generalnie - myślę że Bayern i Barcelona już odpadły/awansował Real i Juve.
Duże szanse ma Monaco .
Byłoby fajnie gdyby awansowało Leicester bo w półfinale mielibyśmy po 1 przedstawicielu każdej z lig. co dawno się na tym etapie nie zdarzało.



wtorek, 11 kwietnia 2017

FALA OPADŁA ?

Nijak się nie da "zapełniać stadionu" akcjami okolicznosciowymi.... ale.......
Rozumiem że akcje typu "kibicuj z klasą" to akcje w częci opłacane przez sponsorów więc i "straty" klubu jakby mniejsze.
No i oczywiście ( sam po raz pierwszy byłem na stadionie mając 4 lata i to z Mamą. osobą ktora nie była kibicem, na meczu Warty, na Dolnej Wildzie, na stadionie "22 lipca") efekt póżniejszy jest nie do pogardzenia.

Co pamięta taki "gzub" z meczu?
Oczywiście ,że wszystko takie wielkie,stadion ogromny, oczywiście że "miliony ludzi dookoła" no i tych paru gości biegających po murawie, na środku stadionu niekoniecznie z sensem.
A nawet jeśli jest sens to uchwytny  nie dla małego dzieciaka.

To i wyczuwalne w powietrzu emocje całego stadionu, wrzawa gdy "ktoś" zdobywa bramkę.
Reszta to mgliste wrażenia, które jednak jak trauma wrzynają się w pamięć i pozostają na zawsze.
Z tego powodu należy doceniać to co było w meczu Lech-Legia, czyli pełny stadion, wiszące w powietrzu emocje.

Z drugiej strony nijak pojąć gadania, że Kownacki bez sensu wpuszczony na boisko akurat na Legię.
Uważam że tu NIKT nie stracił.
Ani klub (ponoć) liczący na wypromowanie Kownasia ( po prostu "produkt" został pokazany taki jaki jest, bez lukrowania, a i tak liczby -gole przemawiają za graczem). Ewentualny "kontrahent" dostał informację "z boiska"  i teraz nie musi "kupować kota w worku".
Wie jakie Kownacki ma słabe strony, wie czego może oczekiwać od młodego napastnika, co trzeba " w nim poprawić".
To uczciwe postawienie sprawy przez klub i "kupiec" teraz może spokojnie usiąść i pomyśleć, czy warto i za ile.
A sam pokopany gracz może niejedno przemyśleć.

Błędu nie poczynił klub ( Zarząd) wymuszając (być może na trenerze) by Kownacki zagrał od 1 minuty, bo przecież Kownacki te swoje "okazje miał".
Błąd ( oceniając mecz) popełnił trener  , że nie zmienił poobijanego młokosa na silniejszego Robaka już w np 60 minucie.
Z przebiegu meczu widać też że następny błąd to wprowadzenie Tetteha przez co trener zmniejszył mobilność zespołu ( grający kilkanaście minut Tetteh nie przegonił biegającego od 1 minuty Hlouska !). Zemściło się to czego trener raczej wcześniej starał się nie robić czyli zastosowanie metody starolechickiej ==  "gramy na utrzymanie nędznego 1-0).
Te dwa (powiedzmy sobie) błędy Bjelicy zadecydowały o wyniku meczu.
Reszta, że "sztuka przegrała znowu z siłą" to słabe narzekanie, bo wygrany ma zawsze rację.
Drugi na mecie jest TYLKO drugi.

Wracając jednak do tego "meczowego smarkacza" i taki mecz zostanie mu w pamięci jak i byłby ten wygrany, bo Tata/Mama ponarzeka w domu , po powrocie bimbą do domu na " mięczaków, pateroków, religi" i obieca być może, że "następnym razem jak pódziemy będzie lepiej".

To właśnie pozostanie w pamięci dzieciaka, a gdy jeszcze Rodzić kupi szalik Kolejorza to "niebo stanie otworem".

Dlatego spokojnie, dbajmy o młodych kibiców, bo mam nadzieję że i za 5 lat emocje na Bułgarskiej będą takie jak te co na niedawnym meczu z Legła w kwietniu 2017 roku.
A "nasz" kibic będzie miał już wtedy 9 lat i będzie mógł  już bez problemu i jednym tchem wymienić nazwiska całej kadry Lecha.

No i na koniec "ku pokrzepieniu serc" ----  DOPÓKI PIŁKA W GRZE...Lech,Lech,Kolejorz !