Szukaj na tym blogu

wtorek, 31 marca 2015

OGRYZKI EKONOMII LECHA

Kiedyś wysiliłem się i policzyłem, korzystając z tego co miałem " pod ręką", jak wyglądają składniki kosztów i  przychodów Lecha.
Ogólnie mówiąc większość danych , na dziś,na 2015 rok , to "tajne/poufne".
Nieco o finansach Lecha ( właściwie o sposobie finasowania transferów) mówi wywiad z Karolem Klimaczakiem, preziem Lecha.
Mówi i nie mówi, bo co prawda mamy możliwość zapoznania się z sytemem ,ale nijak dopatrzeć się liczb.
Trudno,mamy co mamy , ale jednak warto  poczytać TUTAJ

http://www.poznan.sport.pl/sport-poznan/1,124479,17680813,Prezes_Lecha_Poznan__Wystarczy_juz_czekania__Ryzykujemy_.html#MTrek_3zdj

Cały czas jednak "poluję" na choćby "ogryzki" liczb, choćby tych z różnych koszyczków, a dotyczące Lecha.

Przy okazji meczu Lech-Legia i frekwencji na stadionie 41 545 ( tu skrót meczu bo tego nigdy za mało..http://ekstraklasa.tv/skroty/lech-legia-2-1-zobacz-skrot-meczu/n26dt4  )  dowiedziałem się:

1- sprzedano 500 szalików, 300 T-shirtów, 200 koszulek meczowych  co dało ok. 50 000 ze sprzedaży tylko tych trzech gadżetów ( chyba to przychód więc MUSIMY odjąć VAT).

2 - sprzedano 30 000 kart wejściowych, czyli przy frekwencji ( jak wyżej) okazuje się że " karnety" ma zaledwie ok. 11 600 ludzi.
Po mojemu niezbyt to wiele, choć przy średniej frekwencji Lecha ok. 17 000 niby to niemało.
Trochę  takie moje odczucia  - "na dwoje babka wróżyła".

3 - Lech wg tzw "gazet" miał z biletów zyskać ( czy więc to tylko przychód czy aż ZYSK? Nie wiadomo dokładnie. Przyjmuję, że to zysk),  około 1,5 mln. zł , a po odliczeniu kosztów organizacji meczu ( czy tu wliczona "danina meczowa dla miasta" ?) miało pozostać 1 000 000 zł.

4 - o przychodach z gastronomii czy ekstra wpływów za  extra-reklamy " w dniu meczu" , czyli takie które nie dotyczą sponsorów, nie dowiemy się prawdopodobnie NIGDY.

Nie ma co jednak narzekać, zawsze jakiś "konkretny-liczbowy-ochłap"  :-)

Jutro Lech gra z Błękitnymi.
Mecz Irlandia-Polska pokazał że desperacja i ofiarność może zdziałać cuda więc chyba  na "dwucyfrówkę" nijak nie możemy liczyć ( pomni też bolesnych lekcji "pucharowo-krajowych czyli - Ol.Grudziądz, Miedzi czy też wymęczonego, rewanżowego meczu ze Zniczem).

 



poniedziałek, 30 marca 2015

REGULAMIN NA KOLEJKI 31-37 - dla typerów

Niedawno solokks i Teresa "wnieśli na wokandę" sprawę uatrakcyjnienia typerki przez wprowadzenie kilku zmian w punktacji.

Ponieważ znależliśmy sie w "martwej piłkarskiej zonie" ( po meczu reprezentacji następny mecz to PP) jest czas, by poddać pod ogląd, zniekształcenie, dyskusję, propozycje, liberum veto, negocjacje, ustalenia a w końcu zatwierdzenie bądż nie kilku "dodatków" do schabowego typerstwa.

 Uwzględniajac co napisali solokks i Teresa i dorzucając coś od siebie  proponuję:

- by do normalnej punktacji dodać na te "dodatkowe mistrzowskie/spadkowe" kolejki 31-37 kilka bonusów.

BONUSY dopisywane W KAŻDEJ TYPOWANEJ KOLEJCE, na bieżąco:

1) za podanie ( jak ktoś nie chce może nie podać) DOKŁADNEGO wyniku meczu Lecha np. 8-4 proponuję DOPISANIE +3pkt.
Czyli typując bezbłędnie mistrzowskie kolejki Lecha ( wyniki meczów) można dodatkowo przytulić  aż 21 punktów !

2) jeśli przy kolejce meczów ( np typując mecz Jaga-Wisła) trafi się sytuacja, że ktoś JAKO JEDYNY poda POPRAWNIE wynik ( 1 albo X albo 2) , a nikt z pozostałych typerów nie trafi to dla takiego "fuksiarza" proponuję DOPISANIE +2 pkt.

3) oczywiście w mocy pozostaje SUPER BONUS za bezblędne wytypowanie CAŁEJ kolejki   czyli DOPISUJĘ  +8 punktów .

BONUSY dopisywane PO zakończeniu rozgrywek:

1) za prawidłowe wytypowanie " porządku" miejsc i drużyn na  koniec rozgrywek , pozycje 1-3 w tabeli ligowej ( typy najlepiej podać PO wielkim podziale czyli po 30 kolejce!) proponuję DOPISANIE +5 pkt.

2) za prawidłowe wytypowanie SPADKOWICZÓW z Extra  (typy przed 31 kolejką!) proponuję DOPISANIE  +2 punktów.


UFFF.
Mam nadzieję, że nie porobi się bajzel.

Czekam na opinie i ewentualne propozycje.



niedziela, 29 marca 2015

REMIS ZNACY TYLE CO IGNACY...... Eire vs Poland 1-1

...a Ignacy gówno znacy.

Niewiarygodne że mecz z Gruzją Irlandia wygrywa po czasie, z Niemcami i Polską remisuje 1-1 także  po czasie.
Czyżby minimalizm lubił mścić się na minimalistach a nagradzać zdesperowanych?

Irlandia nazbierała sobie więcej niż furę szczęścia a... szczęściu trzeba pomóc.






Polacy zagrali dobrą 1 połowę o czym świadczy to, że Irlandczycy mieli  jakąś tam okazję dopiero w 43' meczu.
Czy Polacy do tej chwili gnietli rywali?
Nie gnietli.
W drugiej połowie, tak od 60' rywale umęczali Polaków wrzutkami, męczyli , męczyli aż ( po rogu) wymęczyli.
Co ciekawe to "zieloni" przegrywali prawie 100% główek, a Fabiański za wiele roboty nie miał.

Czy jestem remisem zawiedziny? Nieco tak.

Uważam że Nawałka za póżno "odświeżył" drużynę i to na dodatek dziwnie bo zdjął w 84' grożnego Milika a wpuścił "Kiepskiego" Milę ( a po mojemu powinien dodać poweru drużynie wpuszczając za Jodłowca Linettego i za Milika Teodorczyka).Tylko zmiana Kucharczyka za Peszko wydaje się logiczna.
Przez to jeszcze bardziej "wypuścił mecz z rąk" i minimalizm ( gra na 1-0) się zemścił.

Irlandczycy mieli dwa słupki, ale i jak Polacy niewiele  gry kreowali.
O mizerii w ofensywie świadczą statystyki (Polska - CELNYCH strzałów w 90' = JEDEN !, a Irlandia zaledwie 3..).

 


Z przebiegu meczu, zatem, remis jest jak raczej oczywistym wynikiem.

Zanaczam- oglądałem mecz w SKY-Sport więc moje opinie nijak nie są "skażone" opiniami różnych Strejlałów, Borków czy Hajto.
Po prostu napisałem to co widziałem.

Plus meczu- Irlandczycy z Polakami mogli iść po meczu, do pubu < się napić.

    Ps:
Aby po polsku nieco ponarzekać to : do najsłabszych w zespole należeli- Olkowski, Jodłowiec, niestety Milik.
Najlepsi- Glik, Szukała( choć raz się niesamowicie obciął) , Krychowiak, Peszko i Lewandowski.
Mile zaskoczył.... Rybus.

   


 

sobota, 28 marca 2015

KRÓTKI WPIS- bajki o braku charakteru na alibi

Pamiętam jak Rumak ( pod koniec swej kadencji) narzekał że ma graczy nie przyzwyczajonych do presji, z małych klubów. Po nim , na początku swej pracy i Skorża marudził, że Lechowi brak charakteru.
By to " zmienić" kupiono reprezentanta Węgier, gościa ogranego w Holandii, kapitanem został Trałka, wywalono Drewniaka do rezerw, odsunięto od gry Ubiparipa.
Czy diagnoza problemu postawiona przez Rumaka a potem przez Skorże była trafiona ?
Chyba w 80% była fałszywa bo:
1 - okazuje się że jakoś Lech nie pęka grając mecz wiosny ( rundy podstawowej) przy ponad 41 000 kibiców i ... wygrywa.
2 - na mecze różnych " kadr" wyrusza 7 graczy z pierwszej drużyny (nie wyjechał chory Kownaś, wrócił z kontuzją Lovrencics). A przecież gra w kadrze to spory stres, bo i spore oczekiwania .
3 - bajdy o braku charakteru też okazały się " szykowaniem alibi" gdy patrzy się na bezkompromisowego Sadajewa, walecznych Trałkę i Linetty, nie odpuszczjących Arajuuriego i Kędziorę. Ambitnie orzących trawę Formellę i Lovrencicsa.
A transfery, te wzmocnienia gdzie?
Djoum- 2 mecze dwie mizerie, Kadar przegrywa rywalizację. Pizdowaty Holman gra w rezerwach wraz z ulubieńcem Rumaka- Drewniakiem.
A i " charakter" młodych graczy doceniono w kadrze U-20 ( jej kapitanem Kędziora) i w kadrze U-19 (jej kapitanem Bednarek).
Tak przy okazji dodam że w meczu U-19 ( wygranym 4-1). Bramkę strzelił kolejny lechita w tej kadrze - Serafin.
To teraz pytam : gdzie ta zaściankowość, gdzie ten brak charakteru?
Nie trzeba wybitnej inteligencji żeby stwierdzić - w sztabach SZKOLENIOWYCH starej i nowej wersji Lecha !.


Przy okazji: rezerwy wygrały swój mecz ligowy, bramki strzelali -- Wilusz- po rogu GŁOWĄ ( z dużej litery bo dawno nie widziałem by środkowy obrońca Lecha strzelił bramkę po rogu głową), Zulciak i... Kurbiel ( po asyście ostro mieszającego na skrzydle Sanockiego).
Holman TEŻ grał (sorry ale na jego grę i gębę po prostu nie mogę patrzeć).

MEFJU O MECZU Lech-CWKS ... materiał nieautoryzowany... he he he ....dzięki Mati !



Swoją podróż zacząłem popołudniu w sobotę w Toruniu (studiuję teraz w Warszawie, ale byłem akurat na weekend w domu, który jest niedaleko Ciechocinka, tego sławnego), wsiadłem do pociągu, który w niczym nie przypominał cudownego(rzekomo) Pendolino. 
Po drodze pociąg zgarniał pasażerów i co mnie zdziwiło wielu z nich rozmawiało o meczu. 
Wieczorem wiadomo, znajomi, miasto, ruszyliśmy w szalikach Lecha (bo trochę zimno), w całym Poznaniu dało się wyczuć, że wszyscy żyją tym meczem, w kolejce do szatni ludzie zagadywali uśmiechając się na widok barw.
 I tak do momentu wyjazdu na mecz, wszędzie było czuć atmosferę wielkiego święta. Wsiedliśmy do przystrojonego w flagi Lecha tramwaju, który z czasem zapełniał się kibolami, co mnie zdziwiło to raczej spokojna podróż, z zaledwie kilkoma przyśpiewkami. Żałowałem, że nie ruszyłem pieszo, bo tłumy, które nadciągały na stadion było widać jeszcze daleko od stadionu (z paliwem w ręku :D). Widać było trochę tych co na schodach mieli problem z pionem, ale ginęli w tłumie ludzi przepełnionych nadzieją i czekających na wielki tryumf (czuć było, że to nie jest zwykły mecz). 

Rozgrzewka Lechitów krótsza, Legia męczyła i męczyła, patrzymy na skład: Kownacki w pierwszym? wow, Burić? wooow! Orlando nawet na ławce nie ma? Hehe I ruszamy… 

Najpierw o kibicowaniu: Kocioł zrobił niesamowite wrażenie, mega wsparcie, świetna organizacja, a przekaz telewizyjny nie jest w stanie oddać piękna opraw, z tego co widziałem to ok. 1 „kibiców” przesiedziała mecz, bez śpiewów itp. „teatr”… Kibice Legii słabiutko… 
Co do meczu: rzucała się w oczy masa nieporozumień pomiędzy obrońcami a Jaśkiem, co chwila przyjmował zjebę o dziwo od Kamińskiego. Sadajew naładowany, Fin z przodu zagubiony, Linetty z Trałką przejęli środek, niestety zakręcony Kędziora. 
Pierwsza połowa, parę razy ograny Tomek, zupełnie nie jego mecz, Gergo próbuje ale nic nie wychodzi, Kownacki może i się stara ale nic nie wychodzi, Kasper miałki, Sadajew=Czołg/Dzik. 
Gdyby nie fakt, że u Legii Jodłowiec, który okazało się że daje radę, to środek byłby zupełnie zdominowany. 
Na boisku nie było widać przewagi Legii, martwił jedynie burdel z podaniami i komunikacją w obronie.  

Ruszamy na drugą połowę: nie można zmarnować tej atmosfery! Lech się ogarnął, więcej odwagi i spokoju, 

Legia bez zmian, mniej błędów Lecha=mniej okazji Legii. Wylatuje Malarz, widzę, że Bary podchodzi (niezły mecz, ale parę razy ograny) i mówię do znajomych: zobaczycie teraz będzie brama (naprawdę tak było, ale z tego co słyszałem w tramwaju, wielu kibiców przewidziało jak podchodził) 
BACH! i 1-0, szaleństwo (przynajmniej wtedy tak mi się wydawało). 
I potem Karol już wciągnął nosem cwaniaków z Legii, kosmiczny mecz tego chłopaka, wyrasta poziomem ponad wszystkich. Powalczył, wyprzedził, zagrał.. 
2-0 i teraz dopiero szaleństwo, odezwała się podrażniona duma kiboli Lecha, nie chodziło żeby uciułać z dużą dozą szczęścia 3 punkty, tylko żeby klepnąć porządnie Warszawiaków. 
Na boisku zapanował spokój, Formella, będzie z niego duży pożytek jak będzie się tak rozwijał, bardzo pozytywna zmiana, za to Szymek wyglądał jak zagubiony we mgle.
 Bramka z tych „z dupy”, Legia trzeba przyznać spycha Lecha, rzuty rożne, robi się gorąco, ale dowozimy! 

Jeszcze podziękowania piłkarzom, kibicom, radosna podróż znów na miasto, wszystkich rozpiera duma a analizom nie było końca… Wielkopolska zasługuje na tytuł, widać głód Lecha-Majstra.

To był autorski materiał Mefju.
Zachęcam do pisania, zawsze to coś świeżego ,coś nowego. 
Jak zdjęcie robione na imprezie przez kogoś innego niż właściciel aparatu. 
Inny punkt widzenia, inny kąt "strzelania fotki", inny rezultat.A jeśli ktoś był na meczu to taka relacja to... rewelacja.
Dięki Mefju. 

piątek, 27 marca 2015

NAMIASTKA EMOCJI

Wstyd się przyznać, ale większych emocji przed meczem w Dublinie nie przeżywam.
No może o tyle że w Dublinie mieszka i pracuje Alicja czyli krewna.
Dublin to ponoć nieduże miasto, ale stadion to akurat " wysmażyli" wielgachny. Oprócz piłkarzy grają tam swoje międzynarodowe mecze rugbiści Irlandii i wtedy stadion pęka w szwach.
Podobno i teraz będzie wypełniony po brzegi ( ma być ponad 10 000 Polaków).
Wygrana " naszych" byłaby na bank powodem do dumy . No i w " robocie" ( np. na zmywaku) byłoby jakby nieco lżej.
Jak już napisałem , do reprezentacji mam stosunek nieco cieplejszy niż obojętność.
Powód prosty: niewielkie mam możliwości oglądania, a więc i oceny " reprezentantów".
Z niejakim zdumieniem za to przyjąłem powołania dla Janickiego i Wojtkowiaka.
Niezbyt też jestem nastawiony pozytywnie do Rybusa i Wawrzyniaka ( ten chyba będzie grał na lewej obronie do emerytury).
Na pewno będę ( z życzliwością) patrzył na poczynania Sławola,Lewego i Milika.
Może ( jak i Mila) Peszko zaliczy " piłkarskie zmartwychwstanie".
Ciekawe czy swój " ogon" zagra Linetty i czy znowu to nie skończy się kontuzją.
Co do powołań ubawiła mnie " narodowa medialna tragedia" na temat Błaszczyka i rozpacz że Żyro kontuzjowany ( jakby to był absolutnie podstawowy gracz, a zapisał się na razie czerwoną kartką w meczu towarzyskim.... ze Szwajcarią ?).
Obstawiłem remis.
A przy okazji przypominam że kadra Dorny ( U-20) z Kędziorą ( był kapitanem kadry w tym meczu i grał 90') oraz Formellą ( grał 60') ograła Niemiaszków na ich terenie 1-2.
I wygrała tym samym Turniej 4 Narodów ( za naszymi - Niemcy,Włosi,Szwajcarzy).

czwartek, 26 marca 2015

FREKWENCJA?Frekfencja? - sezonu 2014/2015 do 25 kolejki

Kiedy piszę to tytułowe słowo ZAWSZE mam opory którą wersję słowa wybrać.
Generalnie... wyznacznikiem popularności piłki jest właśnie FREKWENCJA.

Oczywiśie trudno wymagać by na mecze np Łęcznej czy Bełchatowa przychodziło 20 000 ludzi bo i rewir mały i stadiony mikre.
Są jednak w Polsce miasta z niezłymi stadionami  ( Gliwice, Lubin, Kielce,Białystok, że o Gdańsku czy Wrocławiu nie wspomnę) na których ta magiczna FREKWENCJA pozostaje bardzo cienka.
Oczywiście można doszukiwać się różnorakich przyczyn.. ale po prostu u nas w Polsce tradycja "chodzenia na mecze" słabawa.
Konkurencja masy innych rozrywek , pewne " przeszacowanie " oczekiwań powoduje że kiedy na stadionie jest 17 000 ludzi to robi się z tego wydarzenie na salę OgólnoEkstraklasową.
Przypominam: w Niemczech 10 000 na meczu Bundesligi to TOTALNA PORAŻKA a najlepsza drużyna niemiecka pod względem frekwencji ma średnią bliską (uwaga)  80 000 na każdym meczu.

Po 25 kolejce Ekstraklasy odtrąbiono sukces: w 25 kolejce tego sezonu odnotowano że na trybunach zasiadło ( w 8 meczach) = 101 601 kibiców ( to drugi najlepszy rezultat w historii Extra, najlepszy to ten w sezonie 2011/2012 , 12 kolejka= 110 062 kibiców).

Sukces?
Taki sobie jeśli policzymy, że to średnio zaledwie 12 700  ludzisk na mecz i "liczby nabiły" 3 mecze... a tak naprawdę JEDEN - Poznań 41 545 ( pozostałe dwa mecze to Kraków Derby= 23 307 i zaledwie 12 493 w Gdańsku- mecz Lechia-G.Zabrze).
W pozostałych 5  meczach NAJLEPSZA FREKWENCJA to ta na meczu G.Łęczna- Śląsk  6 302.

Liczba widzów w Poznaniu robi wrażenie, ale jakie to wydarzenie skoro np. 26.05.1972 (!!!) w meczu Kolejorza-Zawisza było.... niewiarygodne  60 000 (!!!!!!!!!!!!!!).

Podliczyłem ilość kiboli na meczach domowych Lecha  w obecnym sezonie i wyszło mi, że do 25 kolejki włącznie ( na meczu Lech-Piast był pusty stadion-- patrz Pan Wojewoda) na Bułgarską przyszło  207 259 kiboli codaje średnią  17 271 widzów/na mecz.

Nieżle jak na mizerię w tym roku choć i tak maławo, bo kiedyś obliczyłem sobie, że "twarde jądro wielkopolskie" kibolskie to 13 000 ludzi, reszta to Janusze więc tak naprawdę średnia niższa od 20 000 kibiców w Poznaniu to słaby wynik ( tym bardziej że liczby tego sezonu nabiły akcje- studenci, uczniowie za darmo i podobne akcje "obniżkowe").

Nie piszę o "kibicowskiej Polsce" bo nie chce mi się..ale  uważam że na meczach Lecha powinno być minimum 20 000 ludzi z tendencją wzrostową, bo Lech popularny nie tylko w Poznaniu, ale w całej Wielkopolsce.

Wtedy można będzie powiedzieć, że klub się rozwija i "idzie do przodu">
Ot takie łatwe,przemawiające liczenie  i wymierne "liczenie sukcesu klubowego".


PS:
Tak przy okazji .....często natykam się  w tzw "mediach" na  uwagę ,że "to marka Legia przyciąga kibiców na stadiony" w Polsce.
W domyśle- są tam tacy bajkowi gracze , że walą na nich tłumy by zobaczyć te niesamowite zagrania i kosmiczne bramki  "stadiony świata".
Prawda  zaś jest taka, że obecnie ludziska idą "na Legię wyjazdową" by zobaczyć JAK CwELe PRZEGRYWAJĄ ! Jak flaczeje ten napompowany zielony balonik.

Jak jest faktycznie...sprawdziłem.
Pięć najtłumniejszych meczów  w tym sezonie  2014/2015 to:

1-Lech-Legia  41 548
2-Wisła-Legia  31 289
3-Legia-Lech 25 529
4-Lechia-Lech 25 529
5-Wisła-Cracovia  23 307

W pierwszej dziesiątce takich zatłoczonych meczów Lech jest na pozycjach- 6 i 10 , a CWKS na pozycjach 8 i 9.

Jak widać to gadanie o "wyjątkowej atrakcyjności wojskowych" to kolejny "medialny mit", "popcorn dla mas".
Oba kluby idą "łeb w łeb", a Lech prawdopodobnie i tak będzie najlepszy kibicowsko ( prawie już tradycyjnie) po zakończeniu sezonu 2014/2015.
A jeśli będzie do końca walczył o MP i go wywalczy to rekordy murowane!



środa, 25 marca 2015

LENISTWO

Ogarnęło mnie lenistwo. Jak to czasami bywa na przednówku
Czekam na mecz z Irlandią i " słucham" odgłosów"po burzy" czyli po meczu Lecha.
Generalnie o Lechu mało tak jakby wygrany mecz to był fuks, trafiłem nawet na wersję że lechici rozegrali " mecz życia".
Czy ten potok bzdur mnie rusza? Nie rusza.
Wynik jest jaki jest reszta to " zaklinanie rzeczywistości".
I analizowanie "dlaczego Legia przegrała".
Mnie to bawi bo czuję w wypowiedziach np Kucharskiego strach, że spada wartość " graczy z jego stajni" ( Żyro,Kucharczyk).
Bo spada.
Bo na " skład" gremiów oceniających mecz nie ma wpływu ( np. w Magazynie Ekstraklasy występują Vuković i Szczęsny) a głos jednego z " ekspertów" że obecnie to Lech ma lepszą jedenastkę został przyjęty wręcz panicznie.
I tak "echo pomeczowe" trwa bo do niedzieli ( Irlandia-Polska) daleko.
Ubwiło mnie też , że w " nagrodę" levijni dostali od trenera 4 dni wolnego !
Zrozumieć trudno, ale jak się posłucha Berga, Żyro to w zasadzie CWeLka ten mecz Wygrała! A wynik to sprawa drugorzędna.
Wolne więc --- się należy.
Żeby stonować te wszystkie napięcia przypomnę: następny mecz Lech gra na WYJEŹDZIE zatem " cała para może pójść w gwizdek".
A jak widać - opcja grania meczu w tzw " rundzie Mistrzowskiej" z Legią u siebie to ciepły milion zł. Trzeba " tylko" po 30 kolejce być na czele tabeli.

niedziela, 22 marca 2015

TYLKO SIĘ CIESZYĆ - LECH vs LEGIA 2-1

Nie ma co za dużo pisać, chwalić czy ganić graczy Kolejorza.

Radość, radość.
I nie tylko z wyniku, ale z tego, że pokazali ,że Legia ( (jak pisałem często) to NIE JEST SUPER ZESPÓŁ.
To nie są SUPER piłkarze.
 Dobrze zmotywowani, dobrze ustawiony KOLEKTYW ( słowo niemal z komuny) to na pewno, ale niewiele więcej.
Obiektywnie to ma kilku dobrych graczy (dzisiaj) to: Żyro, Duda, Vrdoljak, Kucharczyk i... to wszystko.
Reszta to uporczywość, stałe fragmenty ( do wyrzygania) i prosty pomysł na grę- na skrzydło i biegniemy.
Na pewno pozimem motywacji bije większość ligowych zespołów.A gdy tej motywacji nieco brakuje to zaczyna wyłazić słoma, pokazują się "cery", dostają wpierdol.

Motywacji właśnie brakuje Kolejorzowi, który potrafi " się spiąć" wtedy gdy na Bułgarskiej ,na stadionie tłumy, gdy zaś  wyjeżdża poziom koncentracji i motywacji wręcz topnieje w czach.
Wręcz mam wrażenie, że "panowie piłkarze" ( szczególnie ci z zagranicy) są wtedy na wyjeżdzie integracyjnym połączonym ze zwiedzaniem naszej pięknej Polski.

Dzisiejszy mecz pokazał, że TAK BYĆ NIE MUSI i ta drużyna z 9 reprezentantami ( w różnych reprezentacjach) ma JAKOŚĆ i może ugrać sporo.
Czego wyrażnym znakiem jest chociażby "metamorfoza" Hamalainena chłostanego za grę  na poziomie 2 ligi , w ostatnich 3 meczach.
 Dziś zagrał bardzo dobrze i to z trudnym rywalem  - ot ciekawostka.

No dobra miała być radość i radość JEST !

Pisać naprawdę więcej nie ma po co. Teraz będą zrzuty z ekranu ( jakość jaka jest taka jest).
A tych co chcą oglądać skróty kieruję na portal www. Esktraklasa.tv


Pierwsza połowa wyglądała jak na obrazku powyżej, czyli ścisk dupy na środku i tzw "szachy".

Im dalej w las tym lepiej...





Najważniejsze działo się w 2 połowie , a zatem brama Douglasa ( po wcześniejszej czerwonce Dla Malarza, po jego super podaniu do Hamalainena)


Potem brama na 2-0 (asysta Karolka)

Potem RADOŚĆ i wywiady i radość.





I to co cieszy to wtedy kiedy w Canal+ MUSZĄ przełknąć tą poznańską ość, połknąć poznańskie PYRY niemal się nimi nie dławiąc... to bezcenne.
I przyznać że "warszawski bajern" bardziej niż z Bayernem Monachium powinien kojarzyć się z BAJEREM.






                                   




sobota, 21 marca 2015

PRZEDMECZOWE SKOŁOWANIE

Lekko poddenerwowany poprosiłem by przynieść mi pompkę rowerową.
Nie będę gorszy i będę pompował balona. Inni mogą więc czemu nie ja.

Pogoda jakby rozpłakała się nad wypocinami prasowymi gdzie min " odkryto" że w Rosji ROZEGRAŁ MECZ , piłkarz Gol . Z zaskoczeniem przeczytałem tą sensację bo gra on w ostatnim zespole ligi rosyjskiej ,Amkarze Perm. Z zaniepokojeniem szukałem końcowego wniosku " przecież to były gracz Legii więc DO KADRY GO". Uff..wniosku nie było.

Zaplątałem się w tytułach "Pawłowski: Cel przed nami blisko" i " "Pawłowski chyba nie zagra".
Informuję: obecnie w Extra jest 3 urzędujących Pawłowskich = trener Kiepskich,gracz Śledzi oraz kopacz Szymon P.
Po prostu..trzeba zachować czujność.

Co do jutrzejszego meczu .. Mefju potwierdził że idzie na mecz i będzie na Bułgarskiej.
Obiecał relację pomeczową. Życie pokaże czy będzie miał siłę , by z nami podzielić się wrażeniami.
Tak przy okazji. Robi wrażenie spis skautów z Anglii,Niemiec i Włoch potwierdzających swoją obecność na stadionie w niedzielne popołudnie.
Odpada więc podejrzenie,że ktoś może " olać mecz". Słabo zagra.. wniosek będzie oczywisty.. " cienki bolek".

I na koniec.
Ciekawy jestem czy na boisko wybiegnie Lovrencics, który co taki mecz ( nie grał na jesieni ani z CWKS ani z GTS , bo pech, niedyspozycja). Teraz będzie mógł pokazać "swój pałer" i wymówek nie będzie no chyba że na 15 minut przed gwizdkiem dopadnie go sraczka.....he he he.
Acha ciekawe też jak pogra Hamalainen, którego ostatnie mecze to oceny albo 1 albo 2. No i oczywiście wyjątkowo zapowiadają się pojedynki: Rzeźnik-Zaur , Karolek-Jodła i jak wypadnie " w skautowskich lornetkach"- Kamyk,Kownaś ( pewnie zagra ogon), Gergo,Kendzi a może i Formella.

No dobra...zabieram się za pompowaninę.

czwartek, 19 marca 2015

ĆWIARTUCHNA czyli KOLEJKA NR 25

Ćwiartka " na twarz" , albo pół literka na dwóch to bardzo sympatyczna towarzyszka rozmowy. Większości rozmów!
Na razie czas na sumację kolejki 24.
Ogólnie nie była zbyt "żniwna".
Pykaliśmy po 2,3 punkty i tylko Mefju "poważnie potraktował spotkanie". I po raz któryś jako jedyny trafił tam gdzie pozostali " strzelali w trawę"( wygrana Lechii z Pogonią na wyjeździe).


Stan po 24 kolejkach typerki jest taki:

1- Piotrxxx = 81+2=83                                                                                                             
2 - Teresa =79+2=81                                                                                                   
3 - Goal =69+3=72                                              
4- waldas =68+3=71                                       
5- solokks = 66+2=68                                  
6 - Mefju =62+5=PabLo=65+2=67
7 - Anonim=8+2=10


Myślę że niedługo zaproponuję dodatek do regulaminu typeriady na kolejki od 31 do 37 ( uspokajam liderów- dzielenia przez dwa punktów NIE BĘDZIE).


W 25 kolejce oprócz oczywistego hitu w Poznaniu ( czy ktoś z czytelników/czytelniczek bloga wybiera się na Bułgarską?) ciekawym meczem powinien być Ruch-Zawisza i Podbeskidzie- Jaga.


Pogoń -PGE 1
G.Łęczna-Śląsk 2


Ruch-Zawisza x
Wisła-Cracovia 1
Lechia-G..Zabrze x


Podbeskidzie- Jagiellonia x
Piast-Korona x
Lech- Legia x


Dodatkowo proszę obstawiać mecz Irlandia-Polska, punkcik doliczę do ogólnej puli ligowej.... ot taka odmiana, bo mecz zapowiada się ciekawie.


Irlandia - Polska x

środa, 18 marca 2015

WILDECKI NA SKAUTA

Jak nikt nie chce mnie chwalić to... sam muszę!
Chciałem zobaczyć w meczu ze Zniczem Henriqueza,Serafina,Bednarka,Sanockiego i dostałem co chciałem , a na dodatek ( dziękuję mr Skorża) dostałem Holmana,Djouma,Kadara i na deser Ubiparipa oraz Keitę.
No bajka!
No bo gdzie nie pokazać "klasy" jak nie na tle drugoligowych leszczy (wynik 1-5 ).
by mówi o ich sile).
Nad samym meczem nie ma się co pastwić bo "cała Polska to widziała", ale nie sposób pominąć ocen "piłkarzy z celownika" (0-6)
Ceesay - 3 - dawać go na ławkę
Henriquez - 2 - ławka? Nie wiem czy nie lepiej pożegnać tego Pana ( koniec kontraktu w czerwcu).
Serafin - 2- cienko,asekurancko, straty, podania " na alibi". Do rezerw go.
Holman - 1 - ile trzeba by dostrzec miernotę? Kolejnego po Claasenie " mistrzu treningów"? A są przecież Polacy,pewnie tańsi bo ze swojej " hodowli" i nie gorsi !
Djoum -1- widać że gość bez formy.Bez ŻADNEJ FORMY!
Kadar- 2- rywal cienki ale i on nie grał szału.
Bednarek - 3- ławka
Keita - 1- tak surowo bo to miał być pokaz fenomenalnej szybkości i dryblingów , pozostał w mojej pamięci jako facet chcący strzelając wybić dziurę w ekranie nad trybunami ( 2x). Nie wyobrażam go sobie grającego na nie przebierających w środkach piłkarzy CWKS-u.
Sanocki - 4 - krótko grał ale to był powiew świeżości (pamiętam- grał przeciw drugoligowcom, ale koledzy też grali w tym samym meczu).No i fajna asysta.
Formella - 4 - za całokształt i akcję z Sanockim i... oczywiście ZA BRAMĘ !
Kownacki - 2- po prostu bezsilny
Ubiparip - tradycyjne zero - po prostu pobiegał sobie rekreakcyjnie w środku tygodnia.


Mecz w wykonaniu " Lechitów" ( w cudzysłowie, bo wstyd tak tych parapiłkarzy nazwać) pokazał dobitnie dlaczego gra Pawłowski,Hamalainen... bo ich zmiennicy są po prostu słabsi.
A jeśli Keita jest "w formie" to ja po prostu biorę się za komentowanie badmintona.
Generalnie - do grania " nadaje się" ( z tych z tego meczu)-Kamyk,Formella i warto wpuszczać Sanockiego. Reszta... na mielone :-(
Statystyki pomeczowe mówią aż za wiele " o widowisku" i poziomie gry ”Ławkowiczów" i są niezłym " materiałem do przemyśleń" dla Pana Skorży ( jak tak dalej pójdzie zacznę go nazywać jego starym przydomkiem - Maciej Ciepłe Kluchy" który podpadł mi już na początku biorąc na współpracownika tego piździelca Rząsę, który wcale nie lepszy od Cyraka).


Statystyki mówią więcej niż to całe
pierdzielenie...he he he


Lech / Znicz
1)po 1 połowie
strzały   5 / 0
celne 0 / 0 !!!!!!!


2) po meczu
strzały 11/1
strzały celne 2/0
posiad. piłki 67% / 33%
rożne 4 / 2
faule 16/ 7
Czyli przeczytać i..." wyciągać wnioski".

wtorek, 17 marca 2015

ZAPISKI NA MARGINESIE

Ta nasza ligowa piłka lekko świrnięta, ale jak ma być inaczej kiedy lekko odchyleni od normy są piłkarze, trenerzy, tzw.eksperci ( brani z łapanki,wręcz z chodnika) no i dziennikarzyny przedrukowujący te głupoty.
Jakie głupoty?
1 - "musimy się przyzwyczaić do gry co trzy dni, tak gra się na europejskich boiskach".
A tu Cracovia " mająca nóż na gardle w PP"gra graczami w części rezerwowymi i.... moczy z drugoligowcem , a faktycznie z TRZECIOLIGOWCEM!
2 - "Legia przemęczona bo rozegrała w sezonie ponad 40 meczów".
Nie nie grała " na wiosnę" jakoś więcej niż np Cracovia (zaledwie 2 więcej z Ajaxem) PO PRZERWIE ZIMOWEJ,po której zaczęła się przygotowywać NAJPÓŹNIEJ w lidze.
3 - "Skorża ogrywa najsłabszych i po kontuzji w lidze, żeby byli gotowi na najważniejsze mecze".
Trąci to wciskaniem kitu kiedy pamiętamy co mówiono wcześniej " musi być po 2 graczy by była KONKURENCJA".
A jak widać " gracze w słabej formie muszą się ogrywać" i tym sposobem uciekają punkty i po prostu piłkarze może dojdą do formy ( a może i nie dojdą - będą wtedy słynnymi " niedojdami"), ale banalnie i po prostu ZABRAKNIE WAŻNYCH MECZÓW , by się wykazali.
Dla mnie "krótka piłka" -- grają tu i teraz NAJLEPSI !
4 - Na koniec PP.
Sytuacja wymarzona by zaprosić kibiców by sobie pokibicowali za symboliczne 5 zł.
Bo przecież: pograją REZERWOWI Lecha, "emocje" wyłącznie na papierze.
Szacunek dla kiboli którym serwuje się ( bo akurat tak się ułożyło) sparring drugiej kategorii wręcz wymusza by za darmo np wpuścić młodzież szkolną , a reszcie zafundować (popołudnie na Bułgarskiej".
Ja ( w związku ze słabą dyspozycją Hamalainena) czekam np. na występ Serafina, Bednarka, Henriqueza, mógłby zagrać Sanocki i Rymar lub Gawron oraz w ataku Kurbiel.
Ale ponoć przepisy dot. PP PZPN-u nie pozwalają by tak " gruntownie odmłodzić drużynę".
Bo umówmy się, awans i grę z rewelacyjnymi Błękitnymi Kolejorz ma już w kieszeni.

poniedziałek, 16 marca 2015

MATEMATYKA

Pamiętam taką sytuację w firmie: Pracowała u nas kobieta zajmująca się rozliczaniem produkcji. Mój wspólnik systematycznie dokładał jej " worków" aż do chwili gdy przemęczona zwolniła się idąc do innego zakładu gdzie zarabiała więcej i robiła mniej.
Skutkiem takiej polityki była konieczność zatrudnienia na jej miejsce 3 osób które w sumie nie wykonywały nawet 75% jej pracy ,a trzeba im było płacić 2,5 raza więcej niż tamtej kobiecie.
Generalnie, ponieśliśmy w rezultacie większe koszty, a efekt był gorszy.
Czyli niby oszczędzono wydając potem więcej i z gorszym efektem końcowym.


Podobnie w Lechu.
Zakleja się " dziurę dziurą" wystawiając w napadzie pomocników i ciesząc się z "uniwersalności", utrzymując na liście płac takich 75% napastników (Zaur,Kownaś) i 50% Ubiparipa.
A wystarczyłby jeden 100% i taki 75% jako " ewentualny" backup, mając zresztą kilku strzelających pomocników.
Matematyka mówi że obecnie Lech zamiast mieć 175 % " w dwóch napastnikach" ma niewiele więcej bo 200% w napastnikach trzech.
Do tego ten jeden 75% -owy (uzdolniony Kownacki) nie ma 100 procentowego nauczyciela, bo ani Skorża,ani Rząsa,ani Żuraw nie byli napastnikami, a 75%-owy Sadajew może go nauczyć co najwyżej faulować, grać brutalnie , a nie tego jak ustawiać się, jak strzelać.
O "połówce napastnika" ( jakim jest Ubipipa) szkoda pisać.
A więc Skorża narzekając niedawno na " potencjał ofensywny" i kreatywność po prostu się kompromituje.
Bo przecież przyzwoity napastnik to taki co raz na jakiś czas SAM POTRAFI WYGRAĆ MECZ jak i dobry bramkarz np. uratować mecz słaby.
No i " zejdźmy " z Kownackiego, który " stanął w rozwoju" ,a przecież on po prostu NIE MA SIĘ OD KOGO UCZYĆ!
A przecież jego rozwój tak samo istotny dla klubu jak i napastnik który w sezonie te min 10 a maksimum 20 goli " puknie".
A tu proszę.... wydano w zimie bejmy na...obrońcę, na płace dla Dżumy i pizdowatego Holmana gdy wystarczyło dokonać " zaciągu z rezerw" i efekt " ludzki" byłby podobny ,a za bejmy na 3 zagranicznych pionków kupiono by "przyzwoitego napastnika" (choćby klasy Kuświka czy Bilińskiego).
No cóż pisałem o tym w 2014 ( pisząc że def.pomocnika można zrobić nawet za "sprzątaczki" bo już jest w klubie, a i śr.obrońców mamy " w pytę).
Ok ok nie będę już nudził, nadzieja ( bo Kasper " się zaciął") w tym, że bramki będą strzelać OBROŃCY oraz " kosmiczni" Kadar,Dżuma, gruźliczy Holman i Czeczen Sadajew - no nieźle pojechałem po bandzie !........

niedziela, 15 marca 2015

NOTKI DLA LECHITÓW po Zawiszy

Czasem warto odczekać z ocenami, obejrzeć powtórki, poczekać aż opadną emocje.
No i oceniać obrońców za bronienie,pomocników za pomaganie, ofensywnych pomocników za kreatywność ,asysty i tak dalej.
Akcje bramkowe obrońców czy gra w obronie graczy ofensywnych tylko można im zapisać jako dodatkowe punkty.
Niby oczywiste,ale gdy czytam że obrońcy wysoko ocenieni za ofensywę a robią " czarne dziury" to chyba coś nie tak.


Gostomski - niby dobrze, ale jeśli bramkarz ma w każdym meczu tylko 2-3 strzły w bramkę i puszcza jeden to... coś tu nie tak. Zawisza miał 3 strzały celne.
Stąd ( skala ocen 0-5) moja ocena 2.
Kędziora - 2 - słabszy mecz, przeciągnięte wrzutki, w obronie często nie nadążał z powrotem i ratował mu dupę Lovrencics.
Kadar - 2 - miał " udział" przy bramce, nie notował wielu " celnych wyprowadzeń piłki".
Kamiński - 4 - za grę w obronie plus wyjście do przodu i okazja bramkowa.
Douglas -1- w obronie same dziury.Patrzył jak w teatrze co wyrabia strzelający bramkę Barisić , a był to "jego zawodnik", brakowało tylko by wziął się pod boki. Nie na darmo to jego stroną kazał atakować Rumak znający " obronne walory Szkota". Do tego w 86' pozwolił się ograć i potem rozpaczliwym wślizgiem ratował tego swojego babola. Dużo szumu, mało pewnej gry obronnej.
Djoum - 0 - no comments
Linetty - 4 - musiał być " wszędzie" i przez to ucierpiały jego walory ofensywne
Pawłowski - 1 - dobra para dla Hamalainena, ten sam poziom gry
Hamalainen -1- bez komentarzy a pudło w 88' to podsumowanie tego występu
Lovrencics- 4- harował w obronie,pomagał z przodu, nieszczęsny strzał w poprzeczkę
Sadajew -4- musiał sobie radzić sam i dawał radę.
Formella- 4- on na ławce to marnacja. O mały włos nie zaliczył asysty (poprzeka Gery) i asystę 2 stopnia (Formella-Kownaś centra-pudło Hama ).
Kownacki -3- wszedł i było nieźle, może ma za sobą kryzys początku rundy?
Jak widać najlepsi na boisku to głównie " młodzi i na dorobku".
Może tędy droga?
Czekają w kolejce - Kurbiel,Sanocki,Bednarek,Janicki,Gładosz,Zagórski,Gawron.

sobota, 14 marca 2015

NO I WYLĄDOWAŁ - LECH PRZEGRAŁ

Można tylko przytoczyć Górskiego "mecz można przegrać,wygrać lub zremisować".
Nie znoszę remisów zatem porażkę (w konkretnych okolicznościach - gra w 10 przez 70 minut) przyjąłbym spokojnie.
"Przyjąłbym" gdyby Lech stracił bramkę pi fajnej akcji rywali ale znowu stracił po rzucie rożnym i to z drużyną której to była pierwsza taka bramka!
To po prostu kurewsko irytuje.
No dobra, porażka, nie ma co drzeć szat bo mecz był ok.
I tu kolejne ale.. gdyby nie to że znowu słaby, jak na niego, Hamalainen.
Zawiódł , co oczywiste, Djoum, który (jeśli będą mogli grać Trałka i Linetty) nieprędko wstanie z ławki.
W obliczu tej porażki tym ciekawszy staje się mecz z CWKS , za tydzień.
No i ostatnie pytanie? Czy Lech mógł choćby (tradycyjnie) zremisować ( jak obstawiałem)?
Mógł mając co najmniej 2 szanse na bramkę ( poprzeka Gergo i pudło Kaspra).
Jedno jest pewne... tak grając na wyjazdach to nawet o Mistrzostwie nie ma co marzyć !
Niezbyt to odkrywcza myśl,ale po prostu jest to jasne jak słońce.
Teraz ostatnie pytanie.
Coby było gdyby mógł grać Jevtić?
Byłaby wtedy opcja żeby Hamalainen mógł sobie posiedzieć na ławce.
Mam nadzieję ,że nie popadłem w tony tragiczne bo...ponownie cytując Kazimierza Górskiego "Dopóki piłka w grze...".


PS:Plusy meczu to- całkiem niezła gra Kadara (z Wiluszem może to być fajna para środkowych), Kamyka, Douglasa,Linetty (!!) , Gergo i... Kownackiego ( to był jego najlepszy występ od dłuższego czasu) oraz Sadajewa.
Paradoksalnie...mecz przegrany,ale plusów nazbierało się kilkanaście.

PRZED MECZEM LECHA

Mogę spokojnie napisać "a nie mówiłem".
Mogę to napisać bo czytam przed meczem z Zawiszą ,że"Lech osłabiony bo nie zagrają Jevtić i...Holman".
Ja przepraszam , ale kto widział jak Holman GRA w PRAWDZIWYM meczu na przykład takim "ligowym meczu walki" z Podbeskidziem czy Koroną ?
Mnie się nie spodobał już na początku tym co grał w sparringach w Turcji.
Im bardziej się "fokusowałem" ( co za idiotyczne słowo!) czyli zwracałem na niego uwagę tym bardziej utwierdzałem się w przekonaniu, że to " piłkarska piczka" ( żeby być dokładniejszym to ktoś "bezjajeczny" , coś taki drugi Ubiparip).
Choć akurat Ubiparipa jako człowieka jakoś lubię choć nie cenię jako piłkarza, a Holmana po prostu nie trawię.
Przypominam... niedługo połowa marca, rozgrywki kończą się na początku czerwca- Holman wypożyczony/na obserwacji do końca czerwca.
Licząc pozostało mu 2,5 miesiąca by udowodnić swoją wartość.
A tu przed meczem (w którym mógłby zaszaleć - z Zawiszą) " zgłasza uraz".
Brak napastnika... podpowiadam... Kurbiel strzelił w "pucharowym sparringu z oldbojami" SZEŚĆ bramek.
Czy podobnego wyczynu dokonaliby Ubiparip czy Holman?
Ja w to szczerze wątpię!
Nie dziwcie się więc że PRZED meczem z Zawiszą wnurwiam się czytając w necie że "Lech przystąpi do meczu osłabiony brakiem....Holmana".

czwartek, 12 marca 2015

DZIENNIKARSKI SZLAM

Na stronie "piłki nożnej" filmik i wywiad z Tomkiem Kędziorą.
No i nie mogłem się powstrzymać by nie napisać komentarza.
Wśród wielu "beztlenowych,bezbarwnych pytań" takich oczywistych oczywistości i pytanie " co możesz powiedzieć o zainteresowaniu tobą Legii Warszawa".
Czy "przysiadłem z emocji" , bo "pytanie drapieżne i agresywne" ?
Ależ gdzież tam. Bo znam Kędziorę i wiem,widzę że to logicznie myślący piłkarz.
A logika jaka?
1- w Lechu mam pewne miejsce bo je sobie zaklepałem wskakując na miejsce Ceesaya , a Tam musiałbym znowu "odsiedzieć swoje".
2- może i kasa byłaby "nieco większa TAM" , ale przecież mogę to sobie błyskawicznie "odbić" w Belgii czy Niemczech. I nie muszę się przesiadać na Stacji Wawa Centralna.
3 - idę w górę w Lechu, tu czuję się ceniony, jestem parę kroków od Reprezentacji więc i skautom wcale nie dalej do Poznania niż do Wawy.
4- mam tu kumpli, kibole mnie lubią więc " na teraz jest dobrze" , po prostu trenuję,gram,czekam na dobrą ofertę z zagranicy ( tam spokojnie dadzą za mnie min. 1 mln.€ i agent więcej zarobi niż przy przesiadce przez Centralny).
Czyli pytanie durne, odpowiedź oczywista.
No i umówmy się - prawdziwi dziennikarze WYMIERAJĄ ( ostatnio B.Tomaszewski), pozostają ci od "Copy+Pastę" oraz "użytkownicy Wikipedii i Trasfermarkt".
Czyli tacy co robią TO SAMO co ja, tylko że oni biorą za to niekiepskie bejmy.

PARANOJA PIŁKARSKA

Im dłużej obserwuję piłkę tym bardziej dochodzę do wniosku ,że piłka nożna coraz bardziej choruje " na głowę".
Pomijam ekstrawagancje gwiazd, bo po to są "by świecić sarence na środku drogi w oczy". Tą ogłupiałą sarenką jest ”młody rekin łykający " wszystko co mu "reklama i net podsunie". Ale to w pewnym sensie normalka , a urabianie mózgów "modą" historycznie naturalne.
Nie potrafię się jednak zgodzić na "domieszywanie" do piłki tzw " akcji patriotyczno politycznych".
Kluby/PZPN w pewnym sensie przyzwolił na manifestowanie tzw. patriotyzmu.
Co skutkuje minutą ciszy, płachtami,hasłami powstańczymi, Żołnierzami Wyklętymi.
A przecież 4 latek może spytać "tato.. a czy powstanie to nazwa klubu i jaki to ma związek z meczem".
Ano nie ma i tych durnych płacht na stadionie NIE POWINNO BYĆ.
Powinny być tylko flagi klubowe, sym ole klubu, hasła piłkarskie, podobizny graczy.
Po cichu zezwolono na te polityczne szmaty i tym samym nie wykazano się wyobraźnią!
Bo następnym słowem po "patriotyźmie" jest słowo " nacjonalizm".
I masz babo placek... zaczyna się problem co jest legalne ( i dlaczego) a co jest nielegalne. Zamiast prostego komunikatu - WON Z POLITYKĄ ZE STADIONU trzeba teraz wywieszać tablice z obrazkami które są " nieprawomyślne" . NP. że nieprawomyślne jest " kółko i krzyżyk" ( symbol krzyża celtyckiego na początek).
Symbol wyeksponowany ponoć w czasie meczu z Jagą. Najzabawniejsze jest to że aby symbol przemawiał MUSI BYĆ ZNANY (np znak trójkąta na sraczyku znaczy Panowie,a dla Aborygena to być może symbol bóstwa więc umieszczony w takim miejscu być nie powinien).
I tu "krzyż celtycki" ,na trybunach ponad 18 000 z których 17 990 nie ma bladego pojęcia co ten bohomaz " kółko i krzyżyk" znaczy. A więc dla większości jest to element "wpraski na T-shirta".
Żeby było jeszcze dziwniej Lech karany kwotą 8 000 zł za serpentyny ( uwaga serpentyna czyli papier toaletowy groź ym narzędziem, niebezpiecznym w rękach zdesperowanego kibola!).
Gdy tymczasem Piast za palenie szali, race ma płacić 4 000.
Logika? No chyba że piłkarska.

środa, 11 marca 2015

panie co podać? ...NUMER 24 proszę

Jak w piosence "The heat goes on" czyli zbliżamy się powoli do "Wielkiego Podzielenia".
W ligowej tabeli ścisk jak w tokijskim metrze w godzinach szczytu (Anna tam była więc i mam relację z 1 ręki).
Szykuje nam się niezła chlastanina pod koniec tzw Rundy Zasadniczej.
23 kolejka była dla typerstwa średnio udana, ale i bardzo wyrównana. Większość uczestników skasowała 4 trafienia i nie było żadnego meczu z totalnym pudłem.
O dziwo nawet Wygrana Zawiszy w Krakowie została przewidziana ...przez Mefju !
Jak więc wygląda sytuacja wśród typujących...ano TAK:


1.Piotrxxx = 77+4=81
2.Teresa = 76+3=79
3.Goal = 65+4=69
4.waldas= 66+2=68
5.solokks =62+4=66
6.PabLo = 61+4 =65
7.Mefju = 58+4 =62
8.Anonym = 4+4= 8


Anonym ostatni bo późno dołączył,ale może sobie "monitorować skuteczność" wyliczając = ilość punkt uszperanych do ilości typowanych kolejek (i np porównać sobie to z współczynnikiem reszty typerstwa). Na razie masz "2" , a np prowadzący Piotrxxx ma " 3,56".


Jak wiadomo w następnej kolejce KKS gra z Zawiszą i jest kilka "smaczków" : ciekawe ilu będzie ludzi na trybunach,Zawisza jeszcze na wiosnę nie przegrał i nie stracił bramki, do tego Rumak i Drygas. No i pytanie: kiedy wreszcie Lech wygra,na wiosnę,na wyjeździe?
Oprócz tego ciekawe jak sobie poradzi Wisłą w Warszawce, czy wreszcie Pogoń pogoni nielubianą przeze mnie Lechię (czy zagra Możdżeń) no i jak sobie poradzi rewelacyjna Korona z Kiepskimi.
To jest to co mnie kręci... reszta raczej mocno ligowa.


24 kolejka typy


Cracovia- Piast x
Pogoń -Lechia 1


G.Zabrze- Podbeskidzie x
Jagiellonia - G.Łęczna 1
Zawisza- Lech X


Korona-Śląsk x
Legia-Wisła 1


PGE Bełchatów - Ruch 1

wtorek, 10 marca 2015

BEJMY BEJMY BEJMY

Zawsze nas bawi,zawsze nas kręci gdy możemy pozaglądać innym do kieszeni.
A to że Wołąkiewicz zarabia 60 000/mies , a to jak bogatym klubem jest Zległa (ponoć 100 000 000 zł budżetu) , albo ile dostali za Bielika wyciągniętego z Lecha za 50 000 zł.
Albo o Jadze dobrze radzącej sobie z rocznym budżetem 30 000 000 zł którym rządzi właściciel - król disco polo.
Do tych "oszałamiających kwot" ( ponoć budżet Lecha to 40 000 000 zł.... aaaaa!!!) dorzucam informację ciekawą , klub Bundesligi, kompletny outsider,szaraczek nie mający skautów,własnego autobusu ma budżet w wysokości 15 000 000 € co daje po swobodnym przeliczeniu niewiele ponad 60 000 000 zł ,a więc więcej niż "mocarny" Kolejorz.
Tym niemieckim bundesligowym klubem jest Paderborn.
I tu pytanie.... Jaki klub wybierze ten młody wymarzony bramkostrzelny piłkarz w lecie 2015 ?
Czy polskiego potentata, czy niemieckiego szmodrucha?
I na temat "rządzenia w Europie" to tyle co miałbym do powiedzenia ;-)

poniedziałek, 9 marca 2015

SMUDA WYAUTOWANY

Niby nie powinno obchodzić kibola Lecha co tam pod Wawelem piszczy ale...
Smuda to kawałek historii (niezgorszej) Kolejorza, człowiek o określonej piłkarskiej filozofii .Ktoś kto (chyba) skończył pisać pozytywną część swojej historii.
Na koniec bardzo rozgoryczony i tym jak go "pożegnali" tzw. wierni kibice.
A jacy tam wierni jeśli po wywaleniu znienawidzonego Bednarza nie zaczęli walić tłumnie na trybuny przy Reymonta.
A przecież wręcz wołali że trzeba PODNIEŚĆ ceny biletów (??????!!!!), bo... klub w potrzebie.
Mam wrażenie ,że ten klub "zachorował na głowę".
I dosłownie (otumaniony oparami starych sukcesów) jak i w przenośni ( zatrudniając Głowackiego... potem Brożka,Dudkę,trzymając beznadziejnego i zgranego Gargułę... tworząc Dom Spokojnej Starości). W Krakowie zapomniano też , że Stilić ,w jednym klubie (na świeżości i ambicji) potrafi pograć nie więcej niż 1,5 sezonu.
Potem zostaje zakażony zniechęceniem i ambicja się wypala. Do tego być może banalnie, pieniędzy zabrakło.
Smudą pożonglował tym co miał,obudził ambicję ale... (jak powiedział Probierz) kiedy zaczął WYMAGAĆ WIĘCEJ okazało się, że " się przypierdala".
"Przed Smudą" w Wiśle nie wyglądało to za wesoło "po Smudzie" może być tylko coraz smutniej.
Bo jak wiemy "od samego mieszania herbata nijak słodsza nie będzie" (to do tych co zapomnieli czasy trenerów Moskalewicza i Kulawika w Wiśle).
Co dalej?
Robi się ciekawie dla żądnych sensacji,a nieciekawie dla PRAWDZIWYCH kibiców Wisły ( niedługo mecze z CWeLką,Craxą i Jagą i okres na tak fundamentalną zmianę całkowicie do dupy).
No cóż..nie nasze małpy nie nasz cyrk.


PS==A tak przy okazji gadania Smudy że nie gra dla premii czy pieniędzy docztałem że zarabiał 60 000 miesięcznie.
Oraz to że ma JESZCZE do odsłużenia w GTS 1,5 roku kontraktu (swoją drogą Legła jeszcze dziś ma liście płac Urbana - ot taka ciekawostka).

POLECENIA ...odgrzewane z TV

W niedzielę zaserwowano nam "telewizyjnego Lecha".
Generalnie Lech ,można tak powiedzieć, działa według ruskiego powiedzenia "tisze jediosz dalsze budiesz".
Co przekłada się na nikłą obecność na portalach znanych z pyskówek, a także w TV generalnie "sfokusowanej" na warszawce i pyskówkach Leśnego w koralikach i odmienianiu przez przypadki słowa "cwelka".... he he he.
Z drugiej zaś strony trudno tej opanowanej przez "tęczową pogodę" telewizji przejść do porządku dziennego nad marszem Lecha w górę tabeli.
Stąd , niespodziewanie, 8 marca, mieliśmy w tzw "komercyjnej tv" niemal "Dzień Kolejorza".
Nie mam telewizora więc pozostało mi polowanie w necie.
1 - POLSAT... niedziela rano - Skorża gościem Borka w programie Cafe Futbol.
Godzina tak wczesna, że nie oglądnąłem.
Mam jednak dobrą wiadomość dla tych co też nie dali rady,bądź nie wiedzieli o wizycie Skorży w studio "kiepskich".
Duże fragmenty tej audycji można odpalić w necie z adresu www.polsatsport/Film.
Jest o Linettym,hobby Skorży,transferach,Arabii Saudyjskiej i nieco lania wody przy okazji konkretnych pytań o Lecha (normalka).
2 - Canal+... wieczorem - Liga +Extra.
Miał być program z udziałem zaproszonych graczy Lecha (Kędzi,Linetty).
I tu kiszka... nijak odpalić streamingu. Szkoda. Może uda się ściągnąć powtórkę z Allgoals.com.
A jeśli nie... trudno. Może pojawi się jakiś "ochłap" na oficjalnej stronie KKS.
A jeśli nie.. pozostaje "telefon do przyjaciela" i tzw. relacja słowna :-)

niedziela, 8 marca 2015

NIEDZIELNE NIESPODZIANKI

Nr1 - Dzień Typerki
Ciekawy jestem ile Pań nam towarzyszy przy tym blogu. Cieszę się gdy je widzę na trybunach na Bułgarskiej i żałuję że jakoś nie ujawniają się na tym blogu :-(
Ogólnie... Wszystkiego Najlepszego życzę Paniom z okazji 8 Marca i kobiecych przyjemności w tym dniu -- zakupy? kwiaty? wieczór w spa/na kolacji z Misiem ? Masaż wieczorem?
2 - Najczęściej odwiedzanymi przeze mnie stronami sportowymi to : Lech-oficjalna,kkslech.com i bułgarska.pl.
I tu ta niedzielna niespodzianka.
Wchodząc na bułgarska.pl natknąłem się na "formularz użytkownika".W sumie nic zaskakującego gdyby nie to że w końcowych punktach "regulaminu" doczytałem , że WŁAŚCICIELEM strony jest spółka z.o.o. Polpresse z siedzibą w... Warszawie.
Teraz zrozumiałem skąd ostatni wysyp trolli z Największej Wsi . I dziwne nie reagowanie admina na ich głupawe i nie mające związku z artykułami  wpisy, bardzo często wulgarnie obrażające klub i kiboli Lecha.
Cóż więc zrobiłem? Nie dokończyłem "procesu rejestracji".
Pozostaje oficjalna i kkslech.com.
3 - no i liga.
Wczoraj oglądałem 2 mecze: Wisły i Lechii.
Wisły bo chciałem zobaczyć jak sobie poradzi Smuda z kryzysem (nie radzi sobie) i jak zagra Zawisza- kolejny rywal Kolejorza.
Zawisza wygrał ale wbrew gadaniu grał przeciętnie, na pewno nie lepiej niż Cracovia.
Lechia (oczywiście zachwyty jaka to super atmosfera na wtrybunach - 7000/8000 luda) wygrała 1-0 po bramce poprzedzonej oczywistym faulem gracza "śledzi" w "stylu Radovića" czyli popchnięcie w plecy będącego w wyskoku rywala. No i to "medialne pompowanie" lechistów...jaki to potencjał, "kosmiczny" Borysiuk (na szczęście w 2 połowie zagrał piach,bo pewnie Canal+ "wstawiłby go do kadry").
A gdzie "urodzony pomocnik,rozwijający się w Gdańsku" - Pan Możdżeń?
Ano na ulubionej pozycji to jest ... na ławce.
Swoją drogą to że odszedł to najlepsze co mogło zdarzyć się Lechowi (Kędziora!).
4 - Pan Drewniak
Pan piłkarz Drewniak po 2 obozach z 1 zespołem wylądował w rezerwach i... GRA!
I niech tam pozostanie.
Gawron - zagrał w "ligowym meczu CLJ" z Bałtykiem wygranym 4-2.
5 - Na koniec i deser (świąteczny) tzw. komentatorskie głupawki :
-- nie dał rady Sandomierski, pomogli mu pomocnicy w postaci obrońców
-- bardzo ładnie tej piłki nie przyjmował ( kto? 
Borysiuk!)
-- ładnie gra tyłem do bramki Colak (Lechia,oczywista)
6 - tych co pastwiliby się nad Kownasiem, że nie strzelił gola w 87 minucie meczu z Jagą odsyłam do powtórki przeraźliwego pudła, o wiele bardziej doświadczonego,Piecha ( ostatni mecz Lechia-PGE Bełchatów).

sobota, 7 marca 2015

SŁODKO GORZKA WYGRANA LECHA Z JAGĄ



Lech - Jagiellonia 2 - 0
widzów = 18 523


Więcej cukru niż goryczy choć do bramki Douglasa minę miałem nietęgą.
Przypominał mi się mecz rewanżowy ze Stjarnanem (tfu na psa urok)
Tu Jaga robiła za miłośników śledzi z Islandii.
Taktyka irytująca , bo obliczona na przerywactwo i obronę w 11 na swojej połowie. No po prostu zęby bolały.
Prostactwo piłkarskie na szczęście zostało ukarane.
Jedno co zdumiewa to pomeczowa uwaga Węgrzyna ( tego od męskiej gry- tyle o niej gada że to chyba syn dwóch pedałów). Powiedział : " gdyby Gajos strzelił to Jagiellonia wygrałaby".
A mógł przecież powiedzieć : gdyby strzelili Linetty, Sadajew, Formella, Kownacki (!!!) to Lech wygrałby 6-1.
No i do tego po 1 połowie Jaga strzałów celnych =,ZERO, pierwsza ich groźniejsza akcja to rzut rożny w.... 43 minucie!
I mieli Wygrać po JEDNEJ JEDYNEJ akcji bramkowej? Jak dla mnie ten zespół który w delegacji wygrał z Kiepskimi i CweLami to okrutnie mnie zawiódł.
No dobra, nie klajstruję, szukam tylko normalności w ocenach.


Bo i mnie się sporo nie podobało:
1-lechici byli wolniejsi biegowo przez co przegrywali masę tzw przebitek
2 - gra głową Lecha to wyłącznie " odbijanie piłki na sztywnym karku" i do tego niecelne
3 - celność podań na "dostateczny" , podawanie na trzy tempa (przyjął/poprawił/podał) czasami jak w grze podwórkowej. Zanik szybkich i CELNYCH wymian piłki DO PRZODU
4- Denna forma Hamalainena, słaby występ Formelli ( choć nie tragiczny)
5- Gostek zasłużył na medal (obrona strzału Gajosa) , ale i na batogi za debilne zagranie niemal pod nogi rywala
6- zaskakująco dobry mecz Douglasa,pewny karny Kędziory, szybkobieżność Arajuuriego to sprawy zasługujące na pochwałę
7 - nareszcie fajna akcja Kownasia ( szkoda że nie było bramki)
8 - następny dobry mecz Sadajewa... jak dla mnie pełne zaskoczenie i dobre strzały z dystansu Karolka
9 - fakt że Sadajewa zastąpił nie Ubiparip a Kownacki mówi aż za wiele o przyszłości "vojovnika".




statystyki bezwzględne:Lech/Jaga
strzały = 17/4
celne = 7/2
faule = 15/15
posiadanie piły = 63/37


No tak, ale gdyby Gajos strzelił......




Strasznym pechowcem jest Gergo,który niedawno pauzował (jesienią) po wstrząsie mózgu i teraz znowu i pewnie jak ominął go mecz w Wawie i Krakowie (Wisła) tak i teraz nie załapie się na CWeLkę.
Zaskoczył mnie in plus sędzia Musiał nie wydziwiający , jak to ostatnio potrafił robić.
Mecz wygrany i o to (nam typerom) chodziło.
Lech po raz pierwszy od bardzo dawna wiceliderem tabeli.
Tylko,kurna ta mnogość niecelnych podań !

środa, 4 marca 2015

PUCHAR POLSKI - robi się ciekawie

Do uzupełnienia wyników PP pozostał mecz CWeLka- Kiepscy.
Ale ja nie o tym.
Kiedyś finalista/przegrany np. z MPolski automatycznie wskakiwał do el LE .
I tu nastąpiła zmiana.
Pod koniec sezonu 2013/2014 UEFA zmieniła ten przepis.
Obecnie przegrany (o ile wygrał Mistrz Kraju) może tylko sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie po meczu i skasować bejmy za udział w finale. Taki przegrany już jest poza el.LE.
Do eliminacji kwalifikuje się za to CZWARTA drużyna z ligowej tabeli.
Wniosek więc prosty "Zdobywca Pucharu bierze wszystko " czyli jak w piosence ABBY "Winner takes all".
Lech by być pewien gier w LE MUSI ten Puchar zdobyć!
Inaczej , by myśleć o LE musi skończyć ligę na miejscu 2-4. Ale im dalsze miejsce (np. 3 lub 4) tym krótszy letni urlopik i gra od 1 fazy eliminacji.
Mus więc Puchar wygrać !

23 KOLEJKA .... KOLEJORZA

Czas nadrobić stracone notowania. Jak zauważyliście ostatnie moje wpisy to takie "suchary" , ale mając tylko smartfona pisanie to mozolne rzeźbienie i trudno o dołączanie wodotrysków (tabelek,zrzutów,obrazków).
Jest jak jest.. trochę jak za komuny - szaro i surowo. Ale,miejmy nadzieję,że do czasu.
Zatem sumuję osiągi typerskie (skromne) .
z kolejek 21 i 22.
Nikt nie przewidział w 21 k. remisu Lechii-Zawiszy.
W 22 k. zaskoczyły nas kompletnie : Przegrane Wisły z PGE , i porażki u siebie Jagi oraz Pogoni.
Tym ciekawiej zapowiada się mecz Lech- Jaga już w ten piątek o 20:30.


sumuję kolejki 21 i 22 ==>
1. Piotrxx = 70+3+4=77
2.Teresa = 71+2+3=76
3. Waldas =61+3+2=66
4. GOAL = 60+3+2=65
5. solokks = 56+3+3=62
6. PabLo = 59+2+0 !! = 61
7. Mefju = 53+4+1=58
8. Anonym = 1+2+1=4
Jak widać walka o Finlandię między Teresą i Piotrxxx "idzie na noże".
PabLo - tak sobie pomyślałem.. przy tej porąbanej lidze trafić ZERO to podobny wyczyn jak trafić MAXA ..he he he


Przed nami kolej nr 23
Ruch - Pogoń x
Lech - Jagiellonia 1


Wisła - Zawisza x
Piast - G.Zabrze 1
Lechia - PGE 2


Podbeskidzie-Korona x
Śląsk - Legia 1


G.Łęczna - Cracovia x


Szykuje się bardzo ciekawa kolejka i tak naprawdę to nie jestem pewny ŻADNEGO mojego typu.
Nie ma tu meczów o pietruszkę i ten 37 kolejkowy system rozgrywek wyraźnie "odświeżył" rozgrywki.
Co niestety nijak ma się z wzrostem poziomu grania,niestety.



wtorek, 3 marca 2015

PP WYGRANA 🏆 1-5 I CO GAŁY WIDZIAŁY

Gdybym był trenerem Lecha to ten mecz nagrałbym sobie i oglądnąłbym kilka razy.
Skorża (i słusznie bo to był taki przeciętny sparring) wystawił ekipę eksperymentalną ,bo chciał sobie przygotować materiał do oceny swoich piłkarzy, tych z "drugiego szeregu".
Co ja widziałem:
1. Bramkarz zbyt niepewny przy wyjściach do piłki i to jemu można dopisać współasystę przy bramce dla Znicza (centra na pole karne prawie ze środka boiska !). On takie piłki MUSI wyłapywać.
2. Środek obrony (Kamyk i Kadar) O.K.
3.Ceesay nie jest równorzędnym prawym obrońcą, za często dawał się ogrywać.
4. Henriquez. Zawalił bramkę no żywca.
Wiemy... Za wolny.
5. Wrócił Linetty i od razu do środka pola wróciło życie. Ten który go zastąpił (Djoum) nic grając przeciw drugoligowcom nie grał. To na razie taki sobie ławkowicz.
6.Keita grając przeciw słabiakom miał pokazać "szwung" i bajeczną technikę.Nie pokazał.
7. Ubiparip przez kontrast z prostym jak konstrukcja cepa Sadajewem potwierdził, że jest wart "mniej niż zero".
Potwierdził zresztą to czego tylko ślepy nie widzi. On jest beznadziejny!
8. Kownacki.
Nie robi postępów.Znika z pola widzenia, nie stanowi zagrożenia dla rywali. Słusznie Borek pytał " a jest na boisku" ?
9. Formella
O to zaskoczenie dla mnie in plus. Ostatnio co zagra to daje się zauważyć. Mam nawet wrażenie ,że momentami lepszy od Gergo czy Pawłowskiego (w obecnej formie). Ma pozytywną nieprzewidywalność zagrań, nie boi się ryzyka,nabiera agresji. No i często strzela ważne bramki.
10. Sadajew to odpowiedź na pytanie... Coby było gdyby Lech MIAŁ DOBREGO NAPASTNIKA. Sorry.. grał dobrze,ale do miana "rasowego snajpera" to ma daleko. Porównując go do jakiegoś gracza grającego niedawno w Lechu powiedziałbym , że to taki "drugi Rengifo" co to "szału nie robi" , ale będąc na boisku jest tam potrzebny. Na bank Kownacki może się uczyć od niego twardości w grze.


Sumując:
PLUSY -,Formella,Linetty,Sadajew i tradycyjnie Trałka
MINUSY- Kownacki,Henriquez, Ubiparip
NA ŁAWKĘ -Djoum,Kadar,Ceesay.
Myślę , że w rewanżu szansę na pogranie powinien dostać Serafin.
Wynik w zasadzie kończy ten dwumecz bo nijak wyobrazić sobie żeby Kolejorz w rewanżu, u siebie mógł przegrać 0-4👅

poniedziałek, 2 marca 2015

REMISOWE ZATWARDZENIE

Remis remisowi nierówny.
Remis gdy na wyjeździe remisuje się z Chelsea jest OK, remis "który daje awans" też można zaakceptować.
Najgorsze jednak gdy remis kwitowany jest powiedzeniami : Luzik-jest czas,chorąży zawsze zdąży czy też oklepanym - remis to zawsze punkt.
A przecież logika podpowiada - 30 meczów zremisowanych to 30 punktów czyli tyle by nie spaść i tyle by nie " zaszaleć". Ot takie jedno małe piwko po obiedzie co nawet w głowie nie zaszumi.
Jak tak patrzę na Lecha przez ostatnie 5 lat (bo cofać dalej nie ma sensu, to już prehistoria) to mam wrażenie że tej drużynie brak tego "zęba". Bardzo rzadko odbieram patrząc na grę ,że Kolejorz chce rywala "zjeść". A na przykład podrażniony strzeloną bramką to już wręcz chce rozszarpać rywala.
Nie, to jest "zabawa w agresję" która polega na udzieleniu wywiadu pomeczowego pełnego deklaracji i " wyciągania wniosków" oraz "potrzeby poprawienia tego i owego w grze".
Kwitnie wodolejstwo, a "z gry" w kolejnym meczu nic nowego (po wyciągnięciu wniosków) nie wynika.
No może to "lepiej zremisować niż przegrać" choć jak już pisałem klub nie płaci graczom premii ani za przegrane, ani za remisy więc dla piłkarzyn remis=przegrana.
Nie mogę więc cały czas pojąć że "wzmacnia się opcję remisową" gdy tak naprawdę BRAK NAPASTNIKÓW. I kupuje się DWÓCH graczy defensywnych ( Kadar i Djoum) oraz mając " w pytę" swoich /niezłych młodzianków do testowania (np. Serafin czy Sanocki- ot pierwsi z brzegu) bierze się jakiegoś "powypadkowego/pooperacyjnego" gracza z przeciętnej ligi, nie mającego "statusu snajpera" (Holman) i to właśnie DO TESTOWANIA i to kosztem ( bo drużyna nie z gumy) własnych wychowanków , z bardzo pozytywnie ocenianej Akademii.
Przełknąłbym tego Holmana , gdyby to był (powtarzam) dobry snajper (lepszy oczywiście niż Zadajew czy Ubipipa), ale on takim NIE JEST.
No dobra.. Koniec mendzenia.
Back to reality...👀
Mamy obrońców i pomocników od zajebania...SZYKUJMY SIĘ NA KOLEJNE REMISY 😒