Szukaj na tym blogu

sobota, 31 października 2015

REMIS LECHA - nikt nie wygrał, zostało dwóch poranionych

Sobota pogodna, piłkarska.
Na przystawkę mecz Chelsea-Liverpool  1-3.
Tu pełno podtekstów bo: Klopp staruje cały czas w Anglii. Lubię go więc dlatego oglądam ten mecz.
Druga sprawa to niesamowity zjazd Mourinho i jego Chelsea ( 15 pozycja w 20 drużynowej lidze).
Włączyłem mecz i było 1-0.
Potem 1-1,1-2 i 1-3.
Z ciekawości zrzuciłem sobie statystyki byście mogli sobie porównać statystyki z meczów polskiej sobotniej ligi. Tak z ciekawości jak TO robią ZAWODOWCY ,a jak para-ZAWODOWCY.






Piast-KGHM 2-0

Piast jakby dostał zadyszki, ale co powiedzieć o Lubinie?
Komentatorzy cały mecz komplementują miedziowych i dopiero przy stanie 2-0 dla Piasta zmieniają front, bo KGHM gra strasznie jednostronnie, rajd po skrzydle i centrala na Papadopulosa. Czasem sobie myślę, że Thomalla nie taki zły (he he he) bo Lech ZMUSZONY grać inaczej niż lubinianie.
Thomalla i walka w powietrzu? Jak to brzmi?
Ogólnie mecz walki/walki. Mało miejsca, dużo bieganiny. Niby powinno  się podobać ( walka jest!) ale chciałoby się więcej piłki w piłce.
Do tego to "ładnie grające Zagłębie Lubin" strzela w całym meczu na bramkę... właśnie, nie trafia ani razu w bramkę!
Klasyczne, czyste ZERO celnych strzałów.
Do tego aż 6 żółtych kartek dla miedziowych ( też niekiepski wynik).
Podobał mi się  Vlasko z Zagłębia. Gość podobny w stylu gry, tym jak biega, jak podaje do Demira Stilića ( może nieco przesadziłem, ale widać że gość wie "co i jak").
 


Lechia -Legia  1-3
widzów  19 285

Dzwnie się ogląda mecz w którym nie ma ani grama sympatii po stronie ŻADNEJ drużyny.
I przez głowę przechodzi myśl - najlepiej żeby OBIE drużyny przegrały ( co niemożliwe).
Tak więc na jedno mi kto wygra.
Patrzę na  Nikolića ,ktory powinien udowodnić Urbanowi że potrafi strzelić bramki w POWAŻNYM meczu.
I to jedyny punkt zainteresowania w tym spotkaniu.
Peszko gra od 1 minuty i nie rzuca na glebę, pada tylko jakby wysadzony na minie symulując faul ( na razie raz).Żółtą kartkę dostał i tak, w 52'. Z pyszna mają się chyba ci co wręcz płakali , że Peszkin poszedł do "betonów" a nie do Kolejorza.
W 81' wchodzi "Mila- wolny- centra ze stojącej piłki".

Ubawił mnie komentator mówiący "TYLKO  2 CELNE strzały Lechii" , gdy Legia strzelała celnie 3 razy ( i 3 bramki).
To się nazywa " robienie publicity" albo "socjotechnika". A można byłoby przecież powiedzieć , że Lechia nie gorsza od Chelsea ( w meczu z Lverpoolem, patrz statystyki wyżej) bo Chelsea TEŻ strzelała tylko 2 razy celnie w całym meczu.... he he he.
Czyli , w sumie, nie jest tak źle - Chelsea to przecież Chelsea.
Zresztą, wynik lata mi setą.



Śląsk-Lech  1-1
widzów - 8 499

No tak, po prostu podaję liczbę "widzów" a nie kibiców czy kiboli 
 Być może to ci "widzowie" co przyszli skuszeni światłami na stadionie, z przypadku. 
Na takim molochu niecałe 8,5 ludzi to wygląda strasznie.
Czegóż wymagać skoro wiadomo, że tzw "widzowie" to głównie w Gdańsku i Wrocku.
Kibice są w pozostałych klubach.

Sam mecz  oglądałem spokojnie. Czułem tradycyjny remis nawet kiedy Kiepscy prowadzili. 
Ile było tych remisów nie wspomnę.
Szkoda, że pod koniec meczu bramki nie strzelił Arajuuri, byłoby to niezłe uwieńczenie przewagi Lecha w tym meczu.
Był remis , nie należy drzeć szat.

Z meczu sobie wypisałem :
1- kto krył Paixao przy jego bramce. A pierwsza interwencja Burića ... no klasa 
2 - ciekawe że Gajos to jeden z lepiej grających głową lechitów. Bramka ładna, centra Hamy ekstra.
3 - bardzo przeciętny mecz Linetty. Nic nie dawał w ofensywie, szkoda. Lepiej, przytomniej grał Tetteh.
4 - zauważyliście dryblingi (udane) Trałki? Szok!
5 - zagranie głową Kamińskiego do Linetty ( piłka wyszła w aut, a zagranie było z rodzaju tych przedszkolnych) świadczy o tym jak gra głową ŚRODKOWY STOPER Lecha. Zresztą nie pierwszy raz tak "się obcina".
6 - nie mogę wyjść ze zdumienia kiedy słyszę jak na trybunach "publika" skanduje WISŁA KRAKÓW,WISŁA KRAKÓW... ki huj?????






A tak przy okazji tytuł spisany z netu - Operacja Lech Poznań: Śląsk ćwiczy taktykę i zamyka otwarty trening-- na temat przygotowań Kiepskich do meczu z Kolejorzem.



piątek, 30 października 2015

KOLEJNY LIGOWY FRAJDEJ - 14 KOLEJ

Piątek i mecze zespołów "z czuba tabeli".
No to teraz pojechałem ! Pogoń, Cracovia, Wisła, Łęczna. To drużyny z górnej połowy tabeli właśnie.

Spodziewać się można, że te drużyny grając co 7 dni "dopadnie piłkarska zadyszka".... he he he
Dopadnie teraz, przed kolejną "przerwą na reprezentację".
Potem "regeneracja sił" i "piłkarskiej ligowej ruletki ciąg dalszy."

Pogoń-Górnik Z. 1-1

Postawiłem na Pogoń, bo w Górniku najlepsi :trener Ojrzyński, Madej i Danch. Troszku maławo.
Okazało się jednak, że i Pogoń "słabowata" i oprócz Zwolińskiego reszta "solidny ligowy środek tabeli" i Murawski się starzeje.O atmosferze i możliwościach Pogoni niech świadczy, że od początku biegał Małecki.
Wydawało się że mecz skończy się 1-0 gdy nagle Górnik przycisnął "faworyta" strzelił bramkę i dalej cisnął tak, że Pogoń musiała rozpaczliwie BRONIĆ REMISU.





Drugie mecze i chwila zawahania... Łęczna/Craxa czy Wisła/Ruch ?
Oczywisty wybór- oglądam Łęczną ( może zagra  Bednarek- niestety nie grał, ławka).
A tak w ogóle na ławce Łęcznej ciekawie - 7 graczy i wśród nich:
Prusak -  fanatyczny kibol (tak,tak) Kolejorza
Sasin - Lech 2004/2006
Pitry - Lech 2006/2008
Bednarek - wypożyczony z Lecha, od czerwca 2015

Do tego trener "wielkopolanin" ;-) -Jurij Szatałow :
- był piłkarzem Amici, Warty,Sparty Oborniki
  był trenerem II Amici, Sparty Oborniki, Kani Gostyń
Znany z tego że jego drużyny to  wybiegane zespoły, taki "pseudo holenderski futbol totalny".
Tak też gra Łęczna, stąd wybrałem ten akurat mecz.



G.Łęczna-Cracovia  1-0

Nie zawiodłem się na Łęcznej, a Cracovia udowadnia że "dopóki dzban wodę nosi dopóki ucho się nie urwie", bo to Łęczna była LEPSZA! Miała kilka swoich okazji by podwyższyć wynik.






Wisła - Ruch 0-0
Osierocony przeze mnie mecz ( miałem nosa) zakończył się remisem 0-0 i jak mówili komentatorzy ( podsłuchałem koniec meczu) to mecz był na b.słabym poziomie.
Zaskakuje statystyka po 1 połowie.

   
Jeszcze nigdy w tym sezonie ligowym ( a mecze bywały straszliwie nędzne) po pierwszych 45 minutach meczu nie było po stronie OBYDWU drużyn w pozycji : strzały celne === ZERO/ZERO.
Dla mnie to zaskoczenie po laniu urządzonym Jadze w poprzedniej kolejce, w Białymstoku.
Pozostaje zgodzić się z solo że w naszej lidze tylko DWA zespoły to zespoły "mające papiery na granie" czyli Lech i Legia.
A jak jest inaczej to.... skutki widoczne czyli "groch z ligową kapustą" i nasze typerskie "strzały w trawę".


czwartek, 29 października 2015

14 KOLEJKA

Mam nadzieję że Lech nie skończy połowy sezonu ligowego w strefie spadkowej.
Na razie same optymistyczne sygnały - bo i wygrane, i ogrywani/rozpoznawani są dublerzy.
Trochę to dziwne, a zarazem oczywiste takie mieszanie składem
.
Trenerem obecnym  BYŁY WYBITNY PIŁKARZ , NAPASTNIK, KTÓRY WIE O CO CHODZI W TEJ ZABAWIE.
Widać różnicę.
Skorża teoretyk ( lepszy-gorszy nie ma co oceniać), Urban praktyk.
Sprawdziło się też co pisałem o pomagierach Skorży ( przede wszystkim Rząsa) że to byli klasyczni "ślizgacze" co to wchodzą w dupę bez mydła.
Urban po prostu ma ( tak na to wygląda) większy kontakt "z Ziemią". Jeśli Lech gra słabo w obronie/ nie ma napastnika - to recepta Urbana - wzmocnić obronę i kontrować ( jakby nie powiedzieć to  przecież najprostszy sposób gry w piłkę)..

Oby tylko po kilkunastu sukcesach znowu nie nastąpił "odlot".
W Lechu grają tacy a nie inni gracze- trzeba też tych graczy "przesiać", bo absurdem trzymanie lebieg ( choćby na ławce), bo wtedy trener daje świadectwo, że toleruje minimalizm i  "bezpłciowość" w zamian za cenę " bycia przydupasem" i "swoim człowiekem w szatni".
A przecież skala ocen trenera wąska - jest sukces to OK, nie ma sukcesu to kopnąć trenera w zad.
Tak to już jest w piłce nożnej.

Typerka:
Jak to w lidze idzie nam kulawo.

Co oczywiste  wygrana Lecha zaskoczyła - choć nie wszystkich - np solo i Mefju postawili (zachęceni Florencją) na Lecha i skorzystali. Nie obyło się jedak bez "pustych przelotów" jak np pudła w meczach Jaga-Wisła i Zabrze-Podbeskidzie.
Choć tak naprawdę to  w obu meczach goście wygrali BEZDYSKUSYJNIE, ale kto mógł to przewidzieć? Nikt!
Co ciekawe, tylko solo postawił na remis KGHM-Łęczna ( czyżby miedziowi zaczęli okres kryzysowy?).
Trudno  się w tym galimatiasie połapać.

1.  solo = 36+3=39                                                                                                                
2.  waldas = 34+2 =36                                                                                        
3.  piotrxxx= 33+2 =35                                                                                    
4. Teresa = 33 + 0 (!!!) = Ryzyk = 32+1 = 33                                    
5. Goal (zwycięzca) =30+2 = 32                                                      
6. PabLo = 28+1 = 29                                                  
7. Mefju = 23+3 = 26                                   



     Typy na 14 kolejkę

  • 30.10 18:00
  • 30.10 20:30
  • 30.10 20:30

  • 31.10 15:30
  • 31.10 18:00
  • 31.10 20:30

  • 02.11 18:00
  • 02.11 20:30


środa, 28 października 2015

KGHM-LECH 0-1 -- Puchar słodyczy...he he

Kiedyś śpiewano "Smuda czyni cuda".
A jak śpiewać o "cudach" Urbana?

Oglądałem mecz transmitowany przez POLSAT.
Piszę o tym, bo wiedziałem że będę cierpiał słuchając bełkotu komentatorów ( Cezary Kowalski, Andrzej Iwan).
A w zasadzie będę zmuszony słuchać jak to super gra KGHM , a jak to Lech fuksem wygrał z Fiorentiną ( przypominam- SAM STRZELIŁ 2 BRAMKI!) i jak to podobnym fuksem ograł Ległą.
No i słuchałem i powoli "znieczulałem się" oglądając jak to Lech gra to co gra ostatnio.
Czyli : - gra tradycyjnie w 9 ( bez 2 graczy, którzy  tylko ciałem są na boisku- tradycyjnie to Thomalla i mniej tradycyjnie Jevtić tracący piłkę za piłką).
O poziomie gry Jevtića  napiszę tyle, że NAWET Holman był od niego lepszy!






Po 1 połowie  mogę napisać, że Lech "zmuszony do zmian" gra słabo.
Nie rozumiem jednak zmian zrobionych przez Stokowca.
Dla Lubina to Puchar jest drogą do "piłkarskiego nieba" , nie grają co 3 dni więc powinien wystawić NAJSILNIEJSZY SKŁAD ( a tu Piątek, Janoszka na ławce).
Lech gra dobrze w obronie nie bawiąc się w "ozdobniki". Zresztą kto je ma "szydełkować"?
Holman - gubi piłki, traci, Jevtić - 7 piłek straconych czyli ponad 90% strat, Thomalla - udaje napastnika ( RAZ strzela po napastniczemu na bramkę!).

Po 2 - połowie.
Co ciekawe rozkręca się Trałka ! Już chciałem wlepić mu dwóję a tu proszę, dryblingi, wejścia w pole karne i.. asysta przy golu Arajuuriego (81 minuta).
Zmiany robione przez Urbana z tych "każdy widział że inaczej nie można było zmienić" czyli - Pawłowski w 63' za Jevtića, Gajos w 77'  za Holmana, Hamalainen w 87' za Dudkę ( tu bardziej chodziło by przetrzymać piłkę z przodu i dowieżć wynik 0-1 do końca).

Zmiennicy od razy podnieśli poziom gry, jakby ktoś wlał paliwo do wysychającego baku.

Bezcenne - niepocieszeni komentatorzy, zmieniający front na zasadzie " Lech jednak grał wyrachowaną piłkę". A przecież to "ładnie grający gracze Stokowca" mieli powieżć "fuksiarzy".

Tak trzymać. Grając mało pięknie, bez wodotrysków, po prostu wygrywać te swoje 1-0.
 Tak padła brama ( niech pizdowaty Thomalla uczy się od STOPERA jak strzela się bramki)

 Dwaj przyjaciele z boiska

Na koniec moje subiektywne oceny za "udział w lekcjach"- od 0-5.

Burić - 5 - bardzo dobrze ... siadaj

Kędziora - 3 - dalej spóżniony i często gubiący krycie, nadrabia energią słabą grę
Kamiński -3 - kurde może i fajnie, ale jak ten facet wycina numer to tylko się łapać za głowę
Arajuuri - 5 -  bez komentarzy ( bramka!)
Douglas - 4 - spokojnie i bez historii

Trałka - 3+ ( za co,patrz wyżej)
Dudka - 3 - za wybijactwo i kopactwo ( niezbędny składnik obecnego "stylu" Kolejorza)
Jevtić - 0 -  tragedia, załamka, dno muliste, swą obecnością osłabiał Lecha
Formella - 3 - kilka niezłych dryblingów, ale oglądam go od początku jego kariery w Lechu i jakoś postępu oszałamiającego nie widzę
Holman - 2 - pozoracja pozoracji. I tak lepszy od Jevtića

Thomalla - 1 - jedynka za jeden strzał. Pomarzyć coby było gdyby Lech MIAŁ NAPASTNIKA.... w porównaniu z Thomallą Ubiparip jawi się "bezlitosnym killerem"

Pawłowski i Gajos - bez ocen, ale od razu "nadali pałeru" Lechowi




CZYM SKORUPKA ZA MŁODU NASIĄKNIE

Wiele się pisze o sukcesach młodych lechitów na stronie "oficjalnej" Lecha.
Z dumą podkreśla się jak to się szkoli, ile to powołań do kadr PZPN-u prawie w "każdej kategorii wiekowej".
Padają nazwiska.
Tych nazwisk jest czasem aż 6, czasem tylko 2.
Powołanie do kadry jest najlepszą reklamą klubu więc  stąd te artykuły, co zrozumiałe.

Niby wszystko OK. Ale to tylko NIBY.

Wchodzę na stronę oficjalną KKS Lech Poznań i co widzę :

Widzę coś z czego powinienem być dumny jako kibol Kolejorza, sześciu "reprezentantów Polski" !!.
Ale zaraz... kim są ci młodzi ludzie na zdjęciach?
Czy może są to tzw "naturszczicy" zgarnięci z ulicy, przebrani w niebieskie koszulki dla potrzeb fotografii, czy są to ci, o których się pisze?
A jeśli to jest ta szóstka, to kto jest kim ?

Szacunek za to ,że zostali docenieni poza klubem ( powołanie do reprezentacji) wymaga by opisać to zdjęcie konkretnymi nazwiskami (podpowiadam sposób opisu ... "patrząc od góry, od lewej... patrząc od dołu, od lewej to...).
Czy to takie trudne?

Trudne, widać za trudne dla LUDZI BĘDĄCYCH PRZY KLUBIE, pracujących dla klubu!
To ja uzupełnię tę lukę ( za freee!!).:


Powołani zostali też do u-17 następni młodzi,ale kto jest kim (brak podpisu pod zdjęciami) ... nie wiadomo, więc znowu ja :-)


A spieszę donieść, że Puchacza i Chodynę nie powołano pierwszy raz, są oni etatowymi reprezentantami Polski.

Kompletna porażka to wstawiony artykuł ( uwaga uwaga 26 pazdziernika- dziś jest 28 pażdziernika) o graczach powołanych do U-18 ( brak oczywiście podpisu pod zdjęciem).
Ale nie o to chodzi, ktoś pomylił nazwisko w TYTULE artykułu.
Minęły dwa dni a REPRZENTANT w dalszym ciągu to nie Spychała (Mateusz)  a SPYCYHAŁA (???)- to ten ostrzyżony na jeża, drugi to Kacper Wojdak



Na koniec ostatnich/jesiennych powołań to te  do U-19 (czyli najstarsi juniorzyPZPN-u).
Tu mamy dwóch graczy i oczywista nie wiadomo który to Jóżwiak , a który to Gumny (walę więc im na klatę po nazwisku ... he he he).



Oczywiście ,w tych artykułach, nikt się nawet nie zająknął na jakich pozycjach boiskowych występują wymieniani gracze, bo  po co?
Człowiek się nie liczy, liczy się ILOŚĆ POWOŁANYCH.

To znana poniekąd stara niedobra komunistyczna filozofia gdzie "jednostka jest bzdurą" a liczą się "osiągnięcia  systemu" i "statystyka produkcji", a jakość... "jakoś to będzie".
No, bo jak to co już napisałem potraktować, rozumieć ?

Na koniec odwiedzin na oficjalnej wchodzę , na stronę rezerw  =======>>


......szukając informacji na temat np. Jóżwiaka i jestem po prostu zły.
Zły, bo czasem więcej informacji jest na portalach "90 minut" czy "transfermarkt" niż na stronie macierzystego klubu tych graczy.


Oto przykład :


Na CZERWONO zaznaczyłem informacje ,których OCZEKUJĘ od ludzi wstawiających dane na strony Lecha.
Informacji , czasem podstawowych , BRAK!

Świadczy to o braku kontroli nad tym co się w mediach klubowych dzieje, co "wychodzi w świat".
A przecież strona klubowa to w założeniu "okno wystawowe klubu", najważniejsze źródło informacji o klubie, piłkarzach ( to na początek).

Po mojemu to okno zastajemy zasrane przez muchy, nie myte od lat , a ludzie pracujący w "kolejorskich mediach" to po prostu opierdalacze, nie mający serca do swojej pracy, nie mówiąc już o zrozumieniu potrzeb PRAWDZIWYCH KIBOLI !
Kiboli interesujących się ŻYCIEM KLUBU !
Czyli nie tylko tym co się dzieje z 1 zespołem , ale jak wyglądają perspektywy ( tu stan posiadania talentów piłkarskich) klubu, jak PRZEBIEGA wychowanie "przyszłych gwiazd".

Teraz rozumiem dlaczego "sprzedaż" w Lechu leży.
Widocznie TAM nikt nie zdaje sobie sprawy że REKLAMA DŻWIGNIĄ HANDLU, a nie "statystyki magazynowe'.
A to przecież "unikalny, indywidualny, niepowtarzalny, super jakości produkt najważniejszy", a nie " przerób liczony na setki sztuk" .

Czuję w Lechu "postkomunistyczny smrodek" ( statystyka, plany pięcioletnie, bylejakość, olewanie istotnych szczegółów, nie dbanie o reklamę) co kończy się zresztą "bielikami".

A "gwiazdorzy".... na niebie....



poniedziałek, 26 października 2015

PODBESKIDZIE RZĄDZI -PONIEDZIAŁEK

Górnik-Podbeskidzie 0-2

Walka, walka, walka.
Dziwnie , choć przewidywalnie to Podbeskidzie wydawało się lepsze.
Żle postawiłem, fakt ,bo przecież w poprzedniej kolejce to sędzia zremisował ich mecz (z Piastem) i ich niewiarygodna głupota (dwa karne dla Piasta).

W Zabrzu Podbeskidzie miało choć napastnika (Demjan) którego Górnik ( jak i Lech) po prostu nie ma. Zabrzanie mają jedynie Madeja i "emerytów sportowych" Jeża i Kwieka.
 Aż wstyd ,że Lech do niedawna był za Górnikiem i że z nim zremisował w 10 kolejce.
Szkoda mi trenera Ojrzyńskiego (Górnik), ale przecież "z drugiej strony" cenię Podolińskiego z Podbeskidzia ( jak i trenera KGHM Stokowca ).
Tym sposobem Lech zrobił mały kroczek w górę tabeli, lepiej mi to wygląda!
Górnik  zostaje z taką grą i składem prawie murowanym "kandydatem" by spaść z ligi.
No chyba, że odmieni ich Ojrzyński w przerwie zimowej.

DAWNYCH WSPOMNIEŃ CZAR - JAROSŁAW RATAJCZAK

Imię Jarosław rządzi... he he he.

Przyznam, śledzę losy graczy których kiedyś "promowałem" do gry w Lechu, często "wychowanków" ( no i prawie zawsze to piłkarze bardzo młodzi którzy trafiali do klubu z innych małych klubów np. Linetty-Damasławek, czy Drygas- Kępno), ale i takich którzy zaczynali  wcale nie w tak małych i nieznanych miejscowościach i dość wcześnie przenieśli się do Lecha (taki np. Kamiński,Ratajczak - zaczynający w Aluminium Konin).

"Stawiałem kilkanaście lat temu" na - Drygasa, Ratajczaka graczy wyróżniających się w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy.

O Ratajczaku chcę napisać ,bo już w 2010 roku o nim pisałem, wrócił do Lecha w 2012 ( z wypożyczenia do Olimpii Grudziądz, był tam prawie 2 sezony i był podstawowym obrońcą).
Był wielce obiecującym piłkarzem ( w 2009 wybrany najlepszym obrońcą Młodej Ekstraklasy!).
http://wildeckiwaldas.blogspot.com/2012/06/burza-wywali-korki.html
Wrócił ,trafił na "nieomylnego" Rumaka który ot tak po letnim obozie w czerwcu 2012 roku odstrzelił Ratajczaka.
Ten ze zwieszoną głową poszedł do Siedlec, a potem do Stomilu Olsztyn.
http://stomil.olsztyn.pl/Ratajczak-Lewa-obrona-to-moja-nominalna-pozycja,e7477.html

Ponieważ interesuję się 1 ligą (grają tam na wypożyczeniach - Drewniak-Chrobry, Serafin-Bełchatów, Lis-ławkuje w Miedzi Legnica), trafiłem na nazwisko Ratajczaka.

Uwaga, uwaga - znalazł się  w 11-ce 14-tej kolejki 1 Ligi ( na pozycji lewego obrońcy !).
Tam zresztą gra przestawiony ze środka obrony (już tak grał w Grudziądzu).

Przyszedł do Stomilu w tym sezonie i już w 11 kolejki.
Przypominam- gra na LEWEJ OBRONIE. Do tego można powiedzieć, że jest to "wychowanek Lecha" porządnie już "ograny".
Zastanawiam się, skoro takie problemy ze znalezieniem lewego obrońcy w lidze, nie można sięgnąć
po gracza z 1 ligi.
Taka np. Jaga udowadnia, że grają tam całkiem niegłupi piłkarze.

   




Zatem parę "konkretów" o sytuacji w 1 lidze ( po 14 kolejkach) i do tego NAJLEPSI STRZELCY.
Zwracam uwagę, że na strzeleckim wykazie znajduje się Klichowicz ( którego z lekką ręką oddano z rezerw Lecha do Bytovii Bytów) i ..... Kamil Drygas.

 
 

niedziela, 25 października 2015

JEDZIEMY Z MURWAMI- CWKS-LECH 0-1

Termalica- Lechia 0-1

Niby  "śledziowaci" to "drużyna gwiazd"- doszedł Michał Chrapek (ostatnio Calcio Catania -    ).
Stać ich by na ławce siedział Mila, Mak, Buksa ( he he he).
To Termalica  przegrała z sędzią, bo mieli nawet wiecej okazji bramkowych. Z sędzią jednak nie wygrasz. Jak nie zagwizdał faulu w polu karnym na Kędziorze ( Termal>) to "podarował karnego" i to w 80' za "pad z głodu" a bardziej to wyglądało jakby Peszko został wysadzony w powietrze na minie.
Karny durny, bez sensu.
No ale wiadomo, Kwiatkowski , mający na koncie sporo takich "wyczynów". Lechia "miała wygrać" i WYGRAŁA. Tylko dlaczego KARNY i to w 90 minucie?

    


    
Legia-Lech  o-1

Na gorąco , na początek
Lech wybiega BEZ Kamińskiego ! A to wydarzenie. Urban SIĘ ODWAŻYŁ !!!
Ciekawe to, że Lech  aż z 8 ocokrajowcami i 7 reprezentatami w składzie. Legła za to z 7 Polakami.

1 połowa
Z trybun lecą jakieś przedmioty , słychać gwizdy gdy Lech przy piłce, mamy typową wschodnią dzicz.
Sędzia.. Arajuuri dostaje z odmachu w zęby i krwawi ,a sędzia... nie widzi.
Zresztą co tu gadać. Lech mobilny, bardzo mobilny. Kilka fajnych ataków.

2połowa

Miliony zagrań "Brzyski-centra".Widać że CWKS nie ma "planu B" na rywala grającego dobrze i głęboko w defensywie. Widać że "zagrania na skrzydło" i centra przy silnych jak tur Arajuurim i Kadarze to "gra ślepego w rzutki" czyli... a moze się uda.
Lech wygrywając wygrał tym czym Legła często wygrywała czyli SIŁĄ. Na Jodłowca receptą był Tetteh ( mocny jak drwal), na Dudę- "pitbull" Karolek Linetty, na Pazdana Gajos i wszyscy w jego okolicy.
Ponieważ Lech nie ma napastnika to wygrali POMOCĄ, zaangażowaniem, agresją czyli najprostszymi i często najskuteczniejszymi środkami. Jakoś "nie latała mi dupa" przy rogach bitych przez Brzyskiego i tylko z uśmiecham politowania liczyłem kolejne jego wrzutki. Wiedziałem... dzisiaj to się "im" nie uda.
Do tego Burić " w gazie".
Stało się to o czym marzyłem od dawna, by najgorszy gracz Lecha ( chyba Ceesay ) dostał 3 , a 4 KILKU innych. Takie wyrównanie ocen to PODSTAWA gry drużynowej.O to właśnie idzie, o to chodzi. Wygrać kolektywem, a nie "fajerwerkami" czyli grą z "pianą na pysku" zaledwie przez 10-15 minut całego meczu.
Miłej nocy! "Widać swiatełko w tunelu" - gratulacje dla solokks-a i Mefju za wiarę w Lecha ( postawili na wygraną w Warszawie).
Teraz "historia w obrazkach".