Szukaj na tym blogu

niedziela, 22 września 2013

COMMENTS...YES !

Przegrany mecz jeszcze mnie "trzyma".
Czytam wpisy na forach i wnioseków z nich kilka: to Rutkowscy psują klub, polityka sportowo-finansowa nie gwarantuje NIC, trener wyczerpał limit potknięć i teraz to on winny słabym wynikom, bez bramkarza broniącego bramki grać się nie da, bez napastników wygrywać też się nie da.
A mnie dziwi że w całym tym narzekaniu nie "uchwycono" jednej myśli : większość tzw "rezerwowych" przepracowała okres przygotowawczy letni  W CAŁOŚCI,RAZEM, na jednym obozie. I będę się upierał że wcale ta grupa nie jest najsłabsza w lidze, wręcz dorównuje Wiśle ( poległa z nimi 0-2) czy Pogoni ( 1-2).

Tłumaczenia o kontuzjach przypominają mi "gadkę" mojego pracownika, kierownika handlowego który chciał "czerwone kulki" więc produkowaliśmy czerwone. Jedak rynek ( słabo rozopoznany przez dział handlowy) nie był w stanie "wchłonąć" tych "zamówionych przez handlowców" kulek więc chcieli już nie czerwone a .... może czarne? Zielone?Różowe?
Mam gdzieś takie przekonanie i działanie, bo powoduje chaos i straty, a kasa "zamrożona".
Gdyby tą "rezerwową" kadrę z letnich obozów przygotowawczych Lecha "dostał" np Wdowczyk to złego słowa nie powiedziałby o tym zestawie personalnym, a i gracze wiedzieliby "co jest grane".
Teraz kwitnie "słowolejstwo" i robienie "grożnych min" (Kotorowski ten głupi piżdzielec) w stylu "wszyscy jesteśmu wkurwieni" gdy trzeba by się uderzyć we WŁASNĄ pierś i powiedzieć "Ja jestem po prostu cienki jak dupa węża i to moja wina, ja zawaliłem".
A trener powinien po prostu (nie patrząc na "zasługi") wystawić REZERWOWEGO. Napisałem "rezerwowego" bo już dawno przestałem wierzyć w to stare gadanie "mam 24 równorzędnych graczy". Nie mam bo- pozbyłem się Wilka, Drygasa, Cierpki,Kiełba .A wziąłem pieprzonych "paranormalnych" na paraolimpiadę- Pawłowskiego, Douglasa, Arajurri godząc się "na szpital". Więc po co teraz gadać nzdury? Ilością słów "dziury się nie zaklajstruje".
Powiem tak. Ja raz opierdoliłem mojego kierownika pionu handlowego, drugi raz pokazałem żółtą kartkę a trzeci raz przesunąłem do magazynu gdzie właśnie leżały te "jego" czerwone kulki.Poskutkowało, bo nie tak łatwo znależć "dobrą robotę".

W Lechu , bo niby Rumak potrafi szkolić młode kadry.. rozwiązanie proste... zdegradować go do takiego szkolenia. Niech się dalej UCZY.
Klub powinien zatrudnić "FACHOWCA". Już wyliczyłem ( podobno  na meczu z Pogonią było tylko 17 000 ludzi) że sukces od razu "przyciągnie" minimum dodatkowe 4 000 kiboli  co da przychód ok 120 000 zł WIĘKSZY.
Czyli pieniądze na "miesięczną pensję" (na poziomie 30-50 tys zł) dla  FACHURY znajdą się "same".
A Rumak  (po wypowiedzeniu warunków pracy i płacy i przedstawieniu nowych) niech "bawi się" w Pana Profesora od wuefu dla młodych piłkarzy, uzupełnia wykształcenie, jeżdzi na staże.
Bo samymi dobrymi chęciami się nie da nic zrobić.
A kadra która jest wystarczy więc i nowych wydatków planować nie trzeba.
Przecież podobny temat "trenowała" niedawno Wisła z Kulawikiem , a wystarczył Smuda by to co pokręcone "naprostować".

 road pisze:   
21 września 2013 o 09:58   

Co ? moze 3 dni wolnego żeby odpocząć po tym trudnym meczu? To że Rumak jest durny i lubi miec wolne to rozumiem. Ale nie rozumiem, że młodzi zawodnicy nie widzą tego że to co im początkowo pasowało (wolne, można było się bujać po mieście) działa na ich niekorzyść. Bo z Możdżeniem to nie podpisze nikt rozsądny z ekstraklasy. I to tyczy się wielu innych. Wolne dni są fajne, ale bez pracy nie ma kołaczy a zawód piłkarza kończy się szybko.

A jak jeszcze ktoś powie że nie wie co sie stało, że jest zły, że trzeba wyciagnąć wnioski to zwymiotuje.
przecież ja jako laik gołym okiem widze brak zgrania, brak umiejętności.. z tym się nie rodzi, to trzeba nabyć cieżkimi treningami. Więc pierdolenie o wnioskach jest co najmniej śmieszne!!!!!!!!


No i ma rację.

Co do ligi
Sobota
Oglądałem wszystkie 3 mecze. Trochę niezręcznie będąc kibicem tak słabo grającego Lecha mówić o grze innych.

Lechia-Zawisza 1-1
Grał 90 minut Drygas, grał dobrze. Jak to on, bez szału, solidnie. A mecz taki sobie. Nudnawy bo obie drużyny grały niby by wygrać ale jakby brakowało "amunicji". Typowałem remis, był remis. Swoją następną bramkę strzelił Grzelczak!
Cracovia-Wisła 1-1
Tu liczyłem na Wisłę, ale oni po prostu "wypuścili mecz z rąk". Zamiast grać piłką, krócej i szybciej nagle w 2 połowie zaczęli grać "lampy" na Brożka. No i to "schamienie sposobu gry" nie opłaciło się. Cracovia zaczęła częściej przejmować piłki i mimo że jest trochę "słabo-silna" to dała radę (Nowak po podaniu Ntibazonkizy) wyrównać. W sumie ten remis oddawał "siłę gry" obu zespołów. Wisła lepsza w 1 połowie, Cracovia w 2 giej.
Komentatorzy:
- Saidi poczuł rękę na klatce piersiowej i chciał to wykorzystać
- Czysty faul
- Brawa dla Budzińskiego. Zawodnik wchodzący z ławki ma dać najpierw serce a potem umiejętności
( no jakże typowe dla naszej polskiej myśli szkoleniowej stwierdzenie)
KGHM-Korona 2-o
Czyli walka o wyjście "z niebytu". Niby lubinianie wygrali, ale nie rzucili na kolana. Znowu zafzialal Piech (pierwsza bramka w 45'), jedyny grożny napastnik lubinian.
Potem strzał, rykoszet i 2-0. Powiem że jesli byłby remis to nikt nie powinien być pokrzywdzony. Wyszo że KGHM wygrał. Korona dołączyła do Podbeskidzia i Widzewa.
Komentatorzy:
- użycie ręki niewątpliwie było, Malarczyka
- na ten moment ciężar gatunkowy tego meczu jest za ciężki
- technika nie słucha dziś techników ( rozpaczliwy kiks Janoty)
- Nie możemy usprawiedliwić tym strzałem Gliwy ( no nic nie kumam!!!)
- niektórzy kibice podcinają gałąż na której sami siedzą
- To był Jeż na szpicy (ha ha ha ha)
- nie mamy fajerwerków w tej połowie, zresztą tak samo jak w pierwszej

I ten ostatni komentarz mówi wszystko. Jedni warci drugich.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz