Szukaj na tym blogu

czwartek, 30 listopada 2017

POZNAŃSKIE CIEKAWOSTKI

Dziś będzie niby o Lechu ,a jakby nie o Lechu.
Do dzieła.

Jak wiecie uważnie śledzę "drogę rozwoju" wybranych graczy Lecha. Niekoniecznie tych "z pierwszych stron internetowych", medialnie cennych dla pismaków ( Linetty, Bednarek, Kownacki, Kędziora czy Kamiński). Choć i o nich z ciekawością poczytuję.

Zwracają moją uwagę i informacje mniej "bogate medialnie", a pokazujące jak to czasem "plecie się" kariera kiedyś "kreowanych na talenty" graczy którym jakoś nie do końca wyszło.
Po wtóre, zawsze uważałem że marnacją graczy Lecha ,którzy nie łapią się w kadrze podstawowej, jest odchodzenie ich "w Polskę", czasem do bardzo dziwnych klubów (np taki Kurbiel gra /albo nie, w Olimpii Elbląg).
Jest przecież "pod ręką" drugi poznański klub mający swoją wierną rzeszę kibiców, to Warta Poznań.
Przyznam zresztą, że pierwszy mój mecz piłkarski ( miałem 4-5 lat) oglądałem z Mamą na stadionie "22 lipca" (później  stadion im Szyca, obecnie "obiekt w ruinie") i był to mecz Warty Poznań z jakimś śląskim zespołem.
Wydaje mi się że to właśnie Warta ( zwana też pieszczotliwie "wazeliną", kiedyś mocno związana z Ceglorzem i Wildą) powinna "być adresem" niezłych młodych graczy  , którzy nie  mogą sobie znaleźć miejsca w Lechu.

Przypadkowo trafiłem na informację że Warta jest obecnie w czołówce 2 ligi ( nareszcie!).
Trenerem jej jest całkiem niezły fachowiec Petr Nemec ( był trenerem min, Śląska, Widzewa,Arki, Odry Opole). Zatem dobry fachowiec i efekty są dziś widoczne.




Prezesem dalej "Pyza" Pyżalska, znana wszem i wobec z... Playboya.




No ale to nie w temacie ( hm hm)
We władzach kluby jest też były gracz Lecha ( lata 2000-2002) Arkadiusz Miklosik (kiedyś pomocnik a teraz dyr sportowy "Zielonych").

A co z graczami?
Nareszcie w składzie Warty SĄ gracze Lecha ( kiedyś co prawda grali tam krótko Klichowicz- z rezerw i też stamtąd Jakóbowski - teraz podstawowy gracz Bytovii Drutex Bytów).






Jak obecność obrońcy Dejewskiego ( trenował nawet z 1 zespołem Kolejorza!) nie dziwi mnie, to z zaskoczeniem znalazłem w składzie poznańskiego klubu z Dolnej Wildy  Adriana Cierpkę ( tak to ten co szedł łeb w łeb z Linettym w Lechu ale potem popstrykał się z Kolejorzem- sprawa z agentem- patrz Jóżwiak też podobna historia. Jóżwiak został, Cierpka się uparł i kilka lat temu  "wyproszono" go z Bułgarskiej). I na koniec znalazłem w kadrze "wazeliny" Sanockiego. No tu zaskoczenie nie mniejsze niż z Cierpką.
Sanocki był wypożyczany z Lecha, bo jakoś "nie pasował do profilu klubu", grał i nie grał, teraz jest na ławce Warty.
Szukając ich danych  , z klubu , z zaskoczeniem znalazłem  "pustkę informacyjną".
Jest na stronie klubowej takiego Dejewskiego (podobnie z Cierpką i Sanockim) jego zdjęcie ale w  rubryce "dane zawodnika" obok zdjęcia  podana zaledwie pozycja gracza na boisku.
A myślałem (przyznam) , że w czasach internetu to właśnie dane zawodnika będą podawane przede wszystkim ( nie tylko wzrost/waga/wiek/miejsce urodzenia, ale i ilość minut/goli/asyst).
A tu "wazelina" czyli czysta żywa niedoróbka, kompromitująca klub .

Mam nadzieję, że coraz więcej graczy zamiast "kolędować" po Siedlcach, Legnicy itd będzie miało "przystań" w Warcie Poznań, z korzyścią i dla Lecha i dla Warty.
Tym bardziej, że ( co nieco dziwne w tym porąbanym piłkarskim światku) OBA kluby nie są w najmniejszym stopniu antagonistami i nie były nawet wtedy kiedy OBA GRAŁY  w 1 lidze ( teraz Ekstraklasa).
Kibic Warty nie leje w pysk lechity i na odwyrtkę ,a mecze obu zespołów ( grane zresztą za rzadko!) nie kończą się wojną z sobą i z policją.


DZIAŁAMY 18 KOLEJ U PŁOTA

Był taki dowcip:
Smok pustoszył okolice miasta. Nie chciał już dziewic, a tym bardziej owiec i jedynym sposobem by się go pozbyć.... trzeba było go po prostu  zabić.
Ale kto ma zabić?
Mieszczanie pasibrzuchy? Nie co oczywiste więc ogłosili nabór rycerzy.
Przybył pierwszy i mówi tak - mam takie warunki. Pięć trzosów złota, zbroja ze srebra ze złotym napierśnikiem, najlepszy miecz, koń godziwy, i 3 tygodnie na przygotowania. Mieszczanie na to. Złoto OK, koń OK, zbroja OK ale...przecież smok niedługo.... nie skorzystamy .
Musimy szukać dalej.
Drugi z kolei zażądał - złota 2 sakiewki, mocna żelazna zbroja , koń, 2 beczki grzecznego wina i jakaś niezła dziewka , acha no i ze 2 tygodnie przygotowań.
Mieszczanie  usiłują utargować okres przygotowań ale nic z tego.
Przybywa trzeci i od progu pyta, kiedy smok? No będzie pojutrze odpowiadają . Na to  rycerz... dawać konia i zbroję, migiem!
A rycerskie przygotowania ? Pytają zaskoczeni i nagle pełni nadziei mieszczanie.
No to rycerz... tu nie ma co czekać, tu trzeba SPIERDALAĆ !

I nam trzeba typować bo koniec roku bliski i okazji na tegoroczny "godny zysk"  zostało niewiele.




Po  17 kolejce :



1. Teresa =  54+4 = 58                                                                                                                  
2. piotrxxx ( tra ta taaa) = 52+5 = 57                                                                                      
3. Goal = 52+3 = 55                                                                                                       
4. waldas = 51+3 = 54                                                                                               
5. PabLo = 49+1 = 50 ( wstyd!)                                                  
6. solokks = 42+5 = 47                                               
7. Mefju = 37+5 = 42          


Jak widać " koniec peletonu" znacznie przyspieszył !

A teraz moje typy na 18 kolejkę.... a figa.. nie będzie.
Podam " za pięć osiemnasta" w ligowy piątek.


Dla leniwych daję "porządek 18 kolejki" by skorzystać z "copy+paste"   ;-)



Jagiellonia Białystok  Pogoń Szczecin-
Lechia Gdańsk  Śląsk Wrocław-

Wisła Płock  Arka Gdynia-
Zagłębie Lubin  Bruk-Bet Termalica-
Sandecja Nowy Sącz  Legia Warszawa-

Piast Gliwice  Lech Poznań-
Wisła Kraków  Górnik Zabrze-

Cracovia  Korona Kielce-



środa, 29 listopada 2017

PUCHAR P (......asztetowej

Z tą pasztetową to taki słaby żart.
Sorry.

Puchar Polski bez Lecha toczy się jakby "obok".



Dzisiaj Zabrze-Chojniczanka  czyli  3-0

Pierwszy mecz 1-3 dla Górnika więc tak naprawdę " mecz o czapkę gruszek" i trzeba by było być fantastą by wierzyć że Chojniczanka wygra np 0-2 w Zabrzu.

Oglądam jednak ten mecz i dostaję to co przewidywałem czyli "czołówkę 1 ligi". Niezgorszy mecz, ale bez "ekstraligowej" jakości. Ot mecz jak mecz.

Nie wynik znowu taki ważny ( bo Góórnik i tak awansuje dalej), ale są ciekawostki:
1- gra lider 1 ligi z liderem Ekstraklasy
2 - Chojniczanka ma w swoich szeregach kilku BAAARDZO doświadczonych graczy: Grzelak (6 klubów  Extra plus Boavista i Steua) , Pietruszka (  dawniej Pogoń Szczecin) Janukiewicz ( Pogoń) Wołąkiewicz ( wiadomo, "urodzony stoper") Danielewicz (Bełchatów) Rybski (Lechia, Zawisza, Termalica)
3 - podziwiam szacunek Brosza dla kibiców ( znowu pełne trybuny! wtorek! 18-ta!) ,bo żadne tam "oszczędzanie i rotacja zawodnikami". Grają ci z "liderującej jedenastki", kadrowicze ( Kądzior, Kurzawa, Loska, Żurkowski) i oczywiście Angulo.A przecież oni ( nie jak Lech) "grają na dwóch frontach".
Widać Brosz WIE kto w jakiej formie i wystawia najlepszych, gdy Bjelica cały czas działa na zasadzie "śzturchania kijem mrowiska" ( uda się, a może się nie uda czyli ciągle zestawianie zespołu "na dwa uda").
4 - wynik przewidywalny, teraz ciekawe losowanie par półfinałowych ( zapewne to będzie czwórka - Korona, Legła, Zabrze i Arka).
W tym zestawieniu wcale nie dziwi, że odpadł Lech, który na bank GORSZY od trzech zespołów z tej czwórki. Nazwy tego "nieco słabszego" zespołu nie wymienię, zgadujcie.




Legła-Bytovia  4-2

Meczu nie oglądałem ale... spójrzcie na screen z Onetu (tytuł pomeczowy)



Ciekawa "socjotechnika". Czytając tytuł każdy pomyśli... jasny gwint .. Legła wlepiła 6 bramek biednym wsiokom z Drutexu Bytów. No deklasacja.

I jak zwykle w Onecie "co innego widzisz ,a co innego słyszysz", bo Bytovia prowadzila 0-1, a bramek padło niby 6... ale cztery dla Ległej a DWIE dla Bytovii.
Trochę to inaczej brzmi nie 6-0, a 4-2 choć niby "rachunki się zgadzają".  


niedziela, 26 listopada 2017

LECH- W.PŁOCK 2-1 (powodów do optymizmu niewiele)

Pisząc "powodów do optymizmu" złapałem się na myśli " a może powodów do optymizmu nie ma" ?

Lech - Wisła Płock  2-1





Ten mecz to była okazja by się zrewanżować za porażkę ( beznadziejną) 1-0 w Płocku.
Niby się zrewanżowali, ale... no właśnie. Ja tam nie widziałem POSTĘPU w grze Lecha od tamtego meczu.
No może 1 połowa to było choć cokolwiek czyli bramki. Do tego AŻ  pięć celnych strzałów Kolejorza.



Przyznam, ja już w tym roku nie oczekuję niczego wielkiego po Lechu zatem mogę napaisać jedynie- Lech wygrał po przeciętnym meczu. I to takim w którym wcale nie był lepszy od rywali. Obie drużyny grały "po ligowemu" i nikt tak naprawdę "nie zasłużył" ani na wygraną ani na porażkę.

Pierwsza połowa tego "ligowego widowiska" to były choć strzały w bramkę ( Lech=5, Płock=1).
Druga połowa zniechęciła, bo panowała kopanina ( patrz mecz z Sandecją), niecelne zagrania , a do tego wszedł na boisko NB Nielsen ( który zresztą zszedł po 8 minutach tak zwanej GRY z powodu.... rozciętej wargi !!!!! ). W drugich 45 minutach ( a właściwie 49 minutach) OBA zespoły trafiły w bramkę po 1 razie ( czyli Lech "wrócił na znane sobie tory i w przećwiczone schematy").




Zmiany w drużynie - Maja-trybuny, Jevtić jako playmaker, Janicki na stoperze, Radut od początku na boisku  tak naprawdę niewiele zmieniły. Lech dalej  "usiłował grać w piłkę" i rzadko coś sensownego im wychodziło. Im dalej w mecz tym bardziej wracał do "starego dobrego sposobu" czyli piłka między stoperami, na bok,wraca do stopera, do bramkarza i wykop "na walkę'
Nic nowego ,po całkiem niezłym początku spotkania.
Pozytyw ( był taki ) to fakt , że najwięcej biegali w Lechu pomocnicy ( nareszcie i co powinno być wręcz oczywiste i być regułą w KAŻDYM meczu).

Oczywiście życzliwie obserwowałem Gumnego.
Nie był to jego najlepszy mecz, często ogrywał go Merebaszwili choć już w 2 połowie tak lekko Gruzinowi nie było.
Kostewycz - coraz słabszy, coraz wolniejszy, coraz bardziej schematyczny, niedokładny, grający  za daleko od "swojego zawodnika".
Trałka -OK.
Jevtić USIŁOWAŁ coś zrobić ale  często "kiwał się na śmierć".
Radut - ani żle, ani dobrze czyli bez wyrazu.
Gytkjaer nie powinien ruszać się z 16 tki rywala, tam "zamieszkać".

Cała drużyna Kolejorza przeciętna i przewidywalna aż do bólu i jak napisałem... tak naprawdę jedni byli drugich warci.

Zachodziłem w głowę dlaczego nie wszedł "na zmianę" Jóżwiak , który "na złości" pewwnie zagrałby przeambitnie i byłby jednym z najlepszych graczy meczu, bo Barkroth potwierdził tylko ,że jest tak samo  przeciętny jak prawie cała drużyna Lecha i idealnie pasuje do tej "schabowej układanki" Bjelicy.

Generalnie - trener za mecz 3, gracze za mecz średnio 2-3. A trója bo w końcu wygrali.


sobota, 25 listopada 2017

LECH ZDECH ? (czy to już?)

Uwagi pomeczowe, po meczu Górnik Zabrze- Jagiellonia

Kiedy patrzyłem na mecz Górnik-Jagiellonia  ( porównując z "bez-brakiem stylu" Lecha) jedno się rzucało w oczy - gracze jednego i drugiego zespołu, którzy byli przy piłce BYLI ODWROCENI twarzami DO BRAMKI RYWALA.
Nie było "grania tyłem do bramki", "grania z wykorzystaniem bramkarza" a prawie każdy bieg to był bieg w kierunku rywala, NAPRZÓD.
Podania, jeśli już , to były głównie podania DO PRZODU i  po ziemi.
Nie było ( oprócz tego debilnego grania tyłem do bramki rywala) tych słynnych "zagrań długą piłką  za plecy obrońców "..
Królowały za to mocne grane "niskie" piłki na dobieg, sporo grano z pierwszej piłki, próbowano sporo strzelać.
Ciekawie grano :"podaniami penetrującymi" pole karne przeciwnika, mocno, po ziemi. Często grano prostym schematem - dostaję piłkę, od razu oddaję i wychoodzę na pozycję oczekując "piłki zwrotnej".

Nie dziwię się, że na trybunach w Zabrzu są komplety co mecz.
Taką grę chce się oglądć i w zderzeniu z tym "stylem gry" głupie gadanie " nie jest ważne w jakim stylu, ważne trzy punkty" wydaje się piramidalnym idiotyzmem.
Jest za to tak jak mówi trener zabrzan Marcin Brosz -- " kibice przychodzą by zobaczyć WIDOWISKO, by zobaczyć bramki" i to daje im zespół Górnika i dlatego ludziska walą tłumnie na ich mecze i to nieważne czy przyjeżdża Jaga czy Piast . Jest komplet na trybunach !

Pogoń -  Piast  2-2

Nowa miotła podała w Szczecinie tradycyjne danie -  "paprykarz".
Deszcz, boisko zryte jak przez dziki.
Jedni chcieli ( Paprykarze), drudzy mogli (Piastunki).
Padł remis który jest jak w tym powiedzeniu " nie było wygranych, byli dwaj ciężko ranni".
Po jednym punkcie to malutko dla tych co na dole.

Moja teoria dotycząca WQęgrów się sprawdza. To cienkusze, taki tokaj mocno rozcieńczony. Gyurcso wypadł ze składu.
Delew co mecz potwierdza że Pogoń to dla niego za mały klubik. I tym razem (obok młodego Piotrowskiego, który był bardzo dobry) to on był graczem NAMBER ŁAN w Pogoni, widać było JAKOŚĆ.Dalej słabiutki Zwoliński, nie powalał na glebę Murawski, a i Formella wszedł dopiero na koniec meczu. Drygas nieobecny.


Arka -Sandecja  5-0

Ktoś powie ..... 5-0 to pikuś ,bo były AŻ 2 "elwy" No tak, ale i bez nich byłoby 3-0. Ten wynik to wielki wstyd dla Lecha. Arka pokazała miejsce w szeregu słabej Sandecji. A przez porównanie pokazała Lechowi że jest cienki jak dupa węża i "problem w głowach graczy Kolejorza" tkwi faktycznie... gdy lechci myślą o zdobyciu MPolski !.
Brawo Arka  :-) , wstyd tym co deklarują w Poznaniu - "przecież jesteśmy zawodowcami".... tylko chyba na papierze czyli na liście płac .
Sorry że tak piszę, ale na razie KAŻDY klub z czołowki ( Jaga, Zabrze, Legła, Korona ) jest wyrażnie lepszy od Kolejorza   :-(


Korona-Legła  3-2

Co tu pisać.
Patrz co napisałem wyżej.
Uściślę... z przyjemnością patrzę jak gra Korona Kielce. Tak, z przyjemnością. I to dla nich oglądam ten mecz.
Na razie ( jest koniec 1 połowy) mogę powiedzieć że ich akcja na wyrównujące 1-1 na poziomie PRAWDZIWEJ piłki nożnej.

Nijak mi zrozumieć , że w Poznaniu szukają przykładów w FC Basel, Atletic Bilbao czy w Hercie Berlin.
A przecież przykłady są "pod ręką" - to  jak grają ZESPOŁOWO POLSKIE LIGOWE --- drużyny Jagi, Zabrza, Ległej czy Korony. A zresztą tabela wyraźnie pokazuje "kto ma rację" a kto działa bez składu i logiki i pomysłu "na granie", albo jest najzwyczajniej w piłce cienki .
Tabela nie kłamie- na dole Pogoń, Piast, Bruk, Sandecja, Cracovia. Lech w środku tabeli ( niemalże) .


czwartek, 23 listopada 2017

17 KOLEJKA ( znowu te kolejki... )

16 kolejka kwaśna jak nasze skwaszone gęby.
I to nawet nie dlatego, że Lech zremisował na wyjeździe ( kiedyś o remisy wyjazdowe wręcz prosiliśmy!), ale powalił nas katastrofalny sposób w jaki rozegrano ten mecz, zdecydowanie najgorszy mecz kolejki.
Przyznam, nie chce mi się już czytać tego jęczenia. Jest powód do narzekań, ale ile można mędzić i "naprawiać klub" wyrzucając trenera, Zarząd i walić z wściekłością w klawiaturę wylewając gorycz.
Dobrze, że mam dystans do tego "piłkarstwa", mimo zawodu z powodu tego co się dzieje w Lechu.

Oglądając mecze LM wiem, że w Polsce ligowej nie ma co czekać na "piłkę nożną". Bo tu jest zaledwie kopactwo i jakoś ta myśl pozwala mi lepiej znosić tą lechicką nędzę.



Typerka 16 ta , bez szału.
Sporo fuksów - remis Bruku trafił tylko PabLo),wygrana Arki, a nawet wygrana Ległej ( tylko piotrxxx to przewidział).

W ogóle to piotrxxx doskoczył do przodka. I zabawa "jakby" zaczęła się od nowa.


1.  Teresa  = 51+3 = 54                                                                                                                        
2.  piotrxx = 47+5 = Goal = 49+3 = 52                                                                                         
3.  waldas = 48+3 = 51                                                                                                                 
4.  PabLo = 46+3 = 49                                                                                                          
5.  solokks = 40+2 = 42                                                    
6.  Mefju = 34+3 = 37                





17 kolejka 

Cracovia  Lechia Gdańsk-  x
Górnik Zabrze  Jagiellonia Białystok-  1

Pogoń Szczecin  Piast Gliwice-  2
Arka Gdynia  Sandecja Nowy Sącz-  1
Korona Kielce  Legia Warszawa-  x

Lech Poznań  Wisła Płock-  1
Śląsk Wrocław  Zagłębie Lubin-  x

Bruk-Bet Termalica  Wisła Kraków-  2


Oczywiście "mecz kolejki" to mecz Korony.
Ciekawie powinno być w Zabrzu.
Reszta to smętna ligowa kopanina... acha ciekawe czy w Wiśle zagra już Marcin Wasilewski.
I ile kartek "uzbiera" do końca ligi.




wtorek, 21 listopada 2017

FILOZOFIA TRENERSKA

Można sobie gadać, ale najważniejszą osobą pracującą w klubie jest PIERWSZY TRENER.
Oczywiście klub "w drabince ważności" ma osoby od niego ważniejsze, ale to trener "napędza sukces", a co za tym idzie pieniądze ,które przychodzą do klubu.
Oczywiście nie spekuluję jaki to Zarząd jest głupi/mądry, że zatrudnił tego a nie innego trenera.
Podkreślam raczej fakt---- pracujący "tu i teraz" trener ma największy wpływ na sukces sportowy .

Trener powinien więc jak najdalej "stać od politykowania i filozofowania".
Codziennie rano powinien patrzeć na tabelę i zastanawiać jak zrobić ,by JEGO zespół był w niej coraz wyżej.
A  w razie kryzysu dokonywać zmian, bo wiemy przecież że "składu wygrywającej drużyny się nie zmienia" zatem KRYZYS to jego zadanie, a nie "suszenie zębów" w czasie radosnych zwycięskich wywiadów..
Mój mentor biznesowy, Pan Stanisław ( bardzo bogaty człowiek zresztą) zawsze powtarzał " naprawdę najbardziej trzeba się starać jak wszystko idzie dobrze".
W Lechu nie idzie dobrze, nie sprawdza się filozofia trenera Bjelicy więc naturalna sprawa  = zaczyna się pisać, komentować czy nie nadchodzi czas (przerwa zimowa) by pozbyć się "niewydajnego trenera".

Przydługi wstęp do oceny... trenera Djerdjevića.
Gościa "szykowanego przez klub" ( tak mi się wydawało rok temu) na pierwszego trenera Lecha.



I niby logika, facet "nie odstawiający nogi" i tak dalej,,,, ale czytam niedawno taką właśnie wypowiedź Djuki po zremisowanym 1-1 meczu z sąsiadem w tabeli - Kotwicą Kołobrzeg :



I szczęka mi opadła.
Z gościa twardo wypowiadającego się o potrzebie sukcesu, potrzebie awansu do 2 ligi zrobił się "mienkuchny trenerski polityk, filozof".
Bo jakże zakwalifikować (podkreślone przeze mnie słowa) " to był jeden z takich meczów w którym nasi młodzi zawodnicy się mogli sporo nauczyć. Ten punkt trzeba szanować bo został zdobyty NA TRUDNYM TERENIE".

A przecież w tym meczu ( przypominam to zaledwie 3 liga!) miał on w zespole : OŚMIU graczy z 1 Lecha którzy (oprócz Dudki- internacjonała!) to piłkarze określani jako "przyszłość klubu" i którzy teoretycznie już TERAZ mogliby grać w meczach Ekstraklasy.
Zresztą ci gracze ( Kurmin, Moder,Puchacz, Wasielewski) pytani po treningach z "pierwszym zespołem"  jak oceniają różnicę gier w rezerwach i TRENINGU z 1 zespołem zgodnie powtarzali " w 1 zespole gra się O WIELE SZYBCIEJ" i że tam nie ma czasu się zastanawiać.

Coś więc mi tu nie gra w "filozofii Djuki". Nagle piłkarze uczą się w 3 lidze jak grać w Ekstraklasie ! Przecież to kompletnie pojebane.
Na dodatek Lech ten zremisowany mecz nie grał z liderem (Elaną Toruń) czy wiceliderem , a z sąsiadem, ze środka tabeli, (który ( nie pamiętam kiedy ostatni raz walczył "o coś" w 3 lidze).
Tylko ostatni akapit ( "trudny teren") może być prawdziwy, bo trawa mogła być kompletnie wydeptana, albo wiatr mógł utrudniać "grane górną piłką" ( tak ulubionym sposobem gry polskich drużyn czyli wykop do przodu, do kontrataku)..

Po tej wypowiedzi już wiem -- Djuka nie nadaje się na trenera 1 drużyny. 
Zamiast przeć do wygranej pociesza się mówiąc "o trudnym terenie" czy " o sporej dawce wiedzy pomeczowej u młodych graczy". A przecież (powtórzę) to jakby cofnąć studenta matematyki do 3 klasy szkoły podstawowej ,by przypomniał sobie zasady matematyki.
Bez sensu, to bezsensowne dołowanie graczy, zniechęcanie ich do "parcia w górę".

Jak mawiał onegdaj mój serdeczny kumpel "tym sposobem do Europy nie dojdziemy".







niedziela, 19 listopada 2017

NIEDZIELA 16 KOLEJKA


Obejrzałem obydwa mecze.

Kiepscy-Arka  1-2
widzów ok 8 500

Uparłem się tak na tych "widzów", bo śmieszą mnie dywagacje dlaczego Wrocław mając taki "piękny duży stadion" taki "kiepski kibicowsko".
Dla mnie to żadne zaskoczenie bo Śląsk to ( jak obecnie Lechia)  to klasyczny " balon medialny".
Śląsk był "dobry" gdy grał  "w kórniku na Oporowskiej" Wtedy "trybuny trzeszczały w szwach".
Teraz jest problem.
Zrobiono następną ( jak Lechia) "drużynę z recyklingu" ( Piech,Robak,Madej, kosecka, i tak dalej).
Ot taki "plan na złoty strzał".

Dzisiaj niedoceniana Arka ( przeze mnie też... sorry Solokks), grając jak grała ( czyli po ligowemu) wygrała. A co najśmieszniejsze to Kiepscy strzelili 2 gole ze spalonych ( dlatego ich nie uznano), a Arka miała nawet 2 dodatkowe  "setki" (Szwoch i Siemaszko) więc ci "nie grający porywającego futbolu" mogli wygrać i 1-4.
Gratki dla Arki, bo Kiepscy to po Lechii,Legii zespół któremu życzę jak najgorzej. Co prawda mam pewien problem bo trenerem we Wrocku "Wesoły Janek" , a na ich bramce lubiany przeze mnie Wrąbel.




Legła- Zabrze  1-0

Tradycyjny wynik. Legła tak po 1-0 ciuła punkty, ale ciuła i już na czele tabeli.
Mecz niezły ( jak na ligę gdzie grane są mecze jakości Sandecja-Lech - zresztą NAJGORSZY mecz w tej kolejce !).
Górnik szybki, wybiegany, Legła niezgorsza ( muszę to bezstronnie przyznać).
Miałem co prawda wątpliwości co do "przypadku nieuznanej bramki dla Górnika"  , ale moje "prywatne pomiary" potwierdziły pozycję spaloną Angulo w w "bramkowej" akcji.
Na dowód screen :



Sposób, poziom gry Zabrza skłania do stwierdzenia że to nie koniec "wymarzonego snu Górnika Zabrze".
Dadzą sobie radę, mają w każdym razie już oba mecze z Ległą za sobą ( w sezonie zasadniczym).


PS:
Ciekawy jestem czy znowu p.Stanowski napisze, że "oprawą stadionową zachwycona cała Polska/mówi o niej cała Europa" . Cała Polska , która to zresztą uzbiera pieniądze ,by zapłacić kary za tak "pięknie prezentujących się ultrasów" Ległej.
Czekam z ciekawością  "tym bardziej że to przecież dla dobra polskiej piłki nożnej".



sobota, 18 listopada 2017

COMMENTS? NO!

Przed meczem







Po meczu







Poza kadrem:

-- już w 27' Lech bije 8 rzut rożny, potem do końca meczu ma tylko DWA
--  Najwięcej biegał  wśród lechitów ŚRODKOWY OBROŃCA LECHA (Nielsen)
-- w zestawieniu biegaczy brak (!!!) skrzydłowego Makuszewskiego
-- pierwszy CELNY strzał w meczu padł w 2 połowie w 48 minucie (Sandecja)  !
-- sędzia ślepy jak kret ( ręka bramkarza Gliwy poza polem karnym , Makuszewski ścięty w 31' i nic, Nielsen dostaje żółtą kartkę za.... ni  uja nie wiemy za co)
-- okazje Gytkjaera w 46'. Barkrotha 89' to dobry powód ,by tego meczu dalej nie komentować !



piątek, 17 listopada 2017

JESIENNY WYSYP WPISÓW... cz 2

A co tam? Napiszę po raz drugi.

1 --  Powód jest oczywisty, a jest to zdjęcie i komentarz pod nim  ( znalazłem to na www.meczyki szukając transmisji Eurosport 2)




Obśmiałem się jak głupi i tym sposobem komentarz (zakreślony na czerwono) cyt : " @sielana 1306 -   Na szmatę za droga, a do noszenia się nie nadaje"  ubawił mnie do łez.

Zresztą co to za pomysł sprzedawać w Londynie te "wojskowe sprane podkoszulki" w sklepie sportowym , gdy "powinny iść" w sklepie z odzieżą używaną bo tak wyglądają.

2 -- Powód drugi to zdjęcie z oficjalnej :




I mój komentarz. 
Jakoś jeszcze ( poczekajmy, poczekajmy) nie spotkałem się z tłumaczeniem piłkarza że nie zagrali dobrego meczu  bo " grało nam się źle, bo... Ziemia jest okrągła i przez to mieliśmy problemy z opanowaniem piłki".
Ale cierpliwie czekam.


3 -- I teraz udowodnię ,że nic głupszego niż internet nie wynaleziono. Dzięki jego istnieniu i z roku na rok  ci co mają rozmiękczone mózgi mogą mieć nadzieję , że jednak z nimi wcale nie najgorzej, są jeszcze głupsi ( ci co wstawiają idiotyzmy na net). Zdjęcia nie są montowane, to "czyste żywe screeny".






Niezła mieszanka  głupoty.
Nie ma co.




Na "odkażenie" polecam bardzo gorąco przeczytanie wywiadu z Marcinem Broszem ( wiecie że go BARDZO cenię). Myślę że przeczytać warto, żeby zrozumieć co tak naprawdę się dobrego dzieje w Górniku:

TUTAJ link ==    http://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa,gornik-zabrze-marcin-brosz-w-cyklu-chwila-z-,artykul,829024,1,716.html

MŁODZI PIŁKARZE 1 ZESPOŁU LECHA (kadra i co wynika z wyjazdu do Bilbao)

Kiedy słyszę o wyjeździe Djurdjevića do Atletic Bilbao to od razu dostaję ochoty by sprawdzić jaka jest ta "prawdziwa prawda" we wprowadzaniu młodych graczy (wychowanków) do  pierwszej drużyny Lecha.

Bo wiadomo, że Atletic Bilbao to zespół mający w swej polityce kadrowej ( od lat) , za priorytet , by grali w Atletico piłkarzy z REGIONU. I co istotne na "politycznym gadaniu i deklaracjach" się w Kraju Basków  nie kończy.

Gadanie, gadaniem, ale najlepiej przemawiają "czyste, żywe" liczby, no bo :



ATLETIC BILBAO - wartość kadry 170,60 mln €, bilans transferowy +/-  0

Gra w La Liga od wielu, wielu lat.
Kadra zespołu - 25 , średnia wieku 27,3  , miejsce w lidze ( 20 zespołowej) - 15
Co najważniejsze to, że w Atletic  robi się dokładnie to co się mówi - w kadrze zespołu jest JEDEN obcokrajowiec !
Powtarzam- JEDEN i to jak już gracz " z kapitałem" (Francuz - obrońca -Laporte), bo wart więcej niż CAŁA kadra Lecha   == 25 MILIONÓW  €

dla porównania  ( o ile można porównywać) --



LECH POZNAŃ -  wartość kadry ... 14,20 mln €, bilans transferowy + 14,20 mln €

Gra wiadomo gdzie i z kim ...
Kadra zespołu - 28, średnia wieku 25,6 , miejsce w lidze - 5
W kadrze zespołu aż 15 obcokrajowców !

I tu słyszymy , że Lech zdecydowany wprowadzać młodych piłkarzy *( wręcz wychowanków) do kadry i gry w lidze.
Bilbao - 1 obcokrajowiec, Lech - 15
A przecięz , by nauczyć się jak grać Polakami nie trzeba jeżdzić do Bilbao bo... w takim Zabrzu ( średnia wieku kadry 28 osobowej = 24,8 ) czyli w podobnej liczbowo do Lecha kadrze 1 zespołu jest tylko PIĘCIU obcokrajowców !


OK. Wrócę do tej kadry w której "są wychowankowie" :


Niby jest ich AŻ ośmiu, ale... no właśnie.

Mleczko - będzie sporo się musiał zestarzeć
Wasielewski - kontrakt kończy w czerwcu 2018 i jakoś nic nie słychać o przedłużeniu, zresztą to że nie gra nie wróży mu nic dobrego.
Gumny - wiadomo, gra i niedługo będzie w kadrze PZPN-u.Na razie jako JEDYNY  "ma plac" w Lechu.
Puchacz - taki gracz "niby potrzebny, ale niepotrzebny" a przecież "lewych Polaków" obrońców na lekarstwo, gra w U-19. Myślę jednak ,że da radę i się doczeka się okazji ( transfer Kostewycza z klubu)
Jóżwiak- tu sprawa zabawna. Na stronie oficjalnej pisze jak wół "kontrakt do czerwca 2019". A niby ma grać/być do końca kontraktu... ciekawostka. Na dowód zrzut z "profilu gracza" na stronie klubowej:  http://www.lechpoznan.pl/pierwsza-druzyna,11,kamil-jozwiak,18,zawodnik.html



Tak przy okazji zwróćcie uwagę na "pracę matematyka " robiącego stronę "Józia". 
Chyba to "przyuczony uczeń z podstawówki" skoro według jego dodawania =  " liczba występów 3+1=2 ?  czas 115+20 minut = 151 ?, a ilość bramek 1+1 = o  ??? ". Hm, matematyka nie jest najmocniejszą stroną ( oficjalną?) Lecha (informatyka).


Moder - ponoć szykowany na następcę Linettego. Jak się patrzy na grę Tetteha i brak zmiennika dla Gajosa pada pytanie... a kiedy Puchacz zacznie grać, by jak Karol (miał 21 lat)  "poszedł zdobywać Zachód" ?
Kurminowski - onegdaj najlepszy ( z Tomczykiem) strzelec bramek w juniorach starszych. Kurminowski - minut w 1 Lechu = ZERO. Słabo jakoś to widzę, gdy Pawka coraz pewniejszy w kadrze U-21.

Tomczyk - kibol, "struś pędziwiatr", strzelec, kawał chłopa... co więcej dodać? Spokojnie , nie mogę przecież co rusz tak go chwalić !

Jak widać to szansę na skład mają : Guma, Moder, Pawka... reszta co najwyżej może "ogrywać się" w meczach III Ligi i skończy (może) "na zapleczu Ekstraklasy".


Jak widać "zamach na słonia a pada zabity komar".
No chyba że "podpatrując na treningu" takich artystów piłki nożnej jak Bille Nielsen czy Lasse Nielsen młodzi gracze czegoś się nauczą. A wątpię! No może że tatuaż wychodzi z mody i gdzie sobie najlepiej obstalować sztuczną szczękę na starość ( to od Lasse Nielsena).






czwartek, 16 listopada 2017

JESIENNY SPLEEN

Nie wiem co to dokładnie znaczy ( "jesienny spleen"), ale podoba mi się to określenie.
Szaro, coraz zimniej i po prostu spać się chce.
Stąd mniejsza liczba postów, nie napędzanych  meczami Lecha.

Trochę tych meczów w czasie "przerwy reprezentacyjnej" jednak się przewaliło.
Mówię głównie o meczach barażowych, które starałem się oglądać ( oczywiście wrażenie robi wygrana Danii 1-5 i gra Eriksena). Mam jednak wrażenie, że jak Polska tak i Dania jest bardzo zależna od jednego gracza.
I jak Polska , w razie przykrycia jego przez rywali to Dania nie będzie taka groźna.
W moim rankingu "drużyn na Rosję" zdecydowanie wygrywa Islandia która nie musi włączać " walki/walki" ( jak choćby Szwedzi) ,by nie mając gwiazd wygrywać.

Chciałoby  się żeby i Lech był taką "islandzką drużyną" , a nie luźnym zbiorem " piłkarzyn odwalających robotę" a po niej szybko w gablotę i do chaty.

Coś zresztą się dzieje w samym Lechu skoro Rutkowski " puknął w stołeczek" udzielając wywiady Przeglądowi Sportowemu , w którym "pogroził paluszkiem" leserom i kombinatorom.
Co dalej?
Czy była to tylko ochota "zaistnienia w mediach" czy naprawdę Stary Rutek  nakazał Synalkowi "przykręcić śrubę" opierdalaczom, to się okaże niedługo, albo na wiosnę.

Jest kilku "modeli lechickich do odstrzału" - Majewski, De Marco, Tetteh , Vujadinović, Radut., Bille Nielsen , a chyba i Janicki - to ci co od razu przychodzą mi do głowy.
No ale wróćmy do ligi i do typerki BO ZACZĘŁA SIĘ WIOSNA  !



Typerowicze po 15 kolejce

1. Teresa = 48+3 = 51                                                                                                                        
2. Goal = 46+3 = 49                                                                                                                       
3. waldas = 46+2 = 48                                                                                                                  
4. piotrxxx = 43+4 = 47                                                                                                           
5. Pablo = 42+4 = 46                                                                                                           
6. solokks = 38+2 = 40                                                    
7. Mefju = 30 + 4 = 34      


Typowanie tej ostatniej jesiennej kolejki było strasznie trudne, bo zawiódł Lech, dała ciała Areczka, niespodziewanie Cracovia wygrała w Lubinie.
Szczególnie ten ostatni rezultat to Mega zaskoczenie.




WIOSNA (Kochani), wiosna... 16 kolejka


Jagiellonia Białystok  Bruk-Bet Termalica-  1
Wisła Kraków  Pogoń Szczecin-  1

Piast Gliwice  Cracovia-  1
Sandecja Nowy Sącz  Lech Poznań-  x
Lechia Gdańsk  Wisła Płock-  x

Śląsk Wrocław  Arka Gdynia-  x
Legia Warszawa  Górnik Zabrze-  x

Zagłębie Lubin  Korona Kielce -  2


 Kolejka poreprezentacyjna i zobaczymy, kto i co się stanie.
Pogoń - czy wreszcie coś ugra
Lech - Majewski będzie musiał ubrać cieplejsze kalesony, bo na południu ponoć ZIMA !!!
Lechia - musi przegrać
Arka - czy już płynie do 1 ligi z obciążonym brukiem Betem ?
Legia -Górnik - oczywiście serce za Zabrzem choć i tak wszystko w rękach sędziów !
I serce za Koroną oczywiście !



środa, 15 listopada 2017

Czesiu Zwycięski - u-21 wygrywa

U-21 Polska - Dania 
widzów (Gdynia)  3 812




Michniewicz ( nieco zmuszony okolicznościami czyli nagłą "chorobą" Kapustki i kartkami przez które Kownacki nie może grać) wreszcie postawił na to na co w spotkaniu z bardzo dobrymi młodymi Duńczykami powinien postawić.
Postawił na solidność Bednarka ( mimo że ten nie gra w Southampton), przestawił Gumnego tam gdzie ten facet MUSI grać czyli na prawą obronę. Do tego zrobił coś bardzo oczywistego... jeśli Duńczycy lepsi w polu, technicznie, to co... gramy szybką piłką na dobieg czyli w systemie " nas nie dagoniat".
To proste jak piłka nożna.
Czyli od początku szybcy jak wiatr skrzydłowy  Michalak ( Wisła Płock) i "nasz napastniczy poznaniak" czyli walczący i też szybki Tomczyk.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że ... w 15 minucie bramkę strzela na 1-0... Michalak , a w 24 minucie na 2-0 strzela... Tomczyk.



Do tego zmiana w bramce... jest Grabara, który już w pierwszych minutach broni w nieprawdopodobny sposób strzał rywala.

Nie wymądrzam się ,bo przecież to właśnie postulowałem po beznadziejnym meczu z Wyspami Owczymi ( wywoływałem Grabarę, Bednarka, Michalaka i Tomczyka). Tu "kunszt" Kapustki ( którego, sorry, ale nie lubię. Trudno!) potrzebny "do srania" ,bo wiadomo że z Duńczykami na bank by sobie nie radził.
Powiem nawet tak, na tego rywala właśnie Tomczyk LEPSZY od wolniejszego ( co wiemy) Kownackiego.A co do gadania , że Bielik pomógłby ( jest kontuzjowany) tej drużynie to bierze mnie śmiech bo on nie zagrał nawet połowy meczu w  u-21 ( ani u  Dorny, ani u Michniewicza).






Najlepsi w drużynie- Grabara - Gumny, Bochniewicz, Żurkowski, Szymański, Michalak - Tomczyk.
A tak między nami Tomczyk to "kawał chłopa, nie ramiączko"... he he he. Niech już wraca do Kolejorza na bank będzie lepszy od NBN czy Rakelsa. Bramki "przemawiają za niego".

Skrót meczu TUTAJhttp://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2017-11-14/el-me-u-21-polska-mlodziezowka-ograla-danie/


poniedziałek, 13 listopada 2017

MESYK

Jest takie stwierdzenie kiedy jest zamieszanie, bałagan.... "Ale Meksyk".
I jak przewidywałem tenże Meksyk wcale nie był łatwiejszym rywalem od Urugwaju.
Mimo ,że Polacy "wygrywali" sporo piłek to po chwili tracili je bo Meksykanie byli bardziej wybiegani, ruchliwi i agresywni..
Klasyczny przykład z 2 połowy: piłka zagrana niecelnie przez rywali w stronę chorągiewki  "rożnej", Rybus sobie drepcze czekając ,aż piłka wykula się poza linię końcową, a tu niespodziewanie jak "diabeł z pudełka" zza niego wypada Meksykanin i dopada te niby "straconej" j piłki.
Nie, nie znaczy ,to że "nasi" nie biegali, biegali ,a jakże, ale jakoś  "bez celu".

Komentator Laskowski żartował sobie z  drugiego prowadzącego ,że często używa zwrotu " miał dobry zamiar", kiedy ten  opisuje kolejne niecelne  polskiego gracza.
"My mieliśmy dobre zamiary", ale "glazurę kładliśmy nierówno".
Tak, zamiar dobry ale rywal ( lepiej wyszkolony technicznie) prowadził mecz. Polacy zaś to nie Szwedzi czy Irlandczycy, którzy potrafią "zabiegać rywali na śmierć" czego przykładem jest to zagranie Rybusa "odpuszczającego piłkę".

W tym meczu na pewno "zapisali się do Rosji" - Makuszewski, Jach, Wolski ( tak, tak).
Cionek, Kędziora, Rybus, , Świerczok, Stępiński, Jędrzejczyk to nieporozumienie.
Mnie rozczarował mocno Linetty, który nie pokazał nic wielkiego, a ja cały czas czekan na taki właśnie wielki mecz Karola.

Dla Kownackiego zwolniło się miejsce w  ataku i szkoda że "nie dojechał" do Gdańska ( bo i tak nie zgra za 3 żółte kartki) ,a przecież z Gdyni ( tam grany jest mecz eliminacyjny z Danią) dojechałby do Gdańska trójmiejską SKM-ką ,w  35 minut ( odjeżdża z Gdyni 4 razy na godzinę)!!

Narzekanie na zmienników "gwiazd" jednak chyba nieco na wyrost, bo brak zmienników to normalna sprawa dla kadry PZPNu, od zawsze ( klasyczny brak lewego obrońcy i playmakera)
Jest jakaś tam 'podstawowa jedenastka", a reszta... jak napisałem- Jach, Makuszewski, Wolski.
Pewnie będzie "kilku turystów" w tej kadrze którzy nawet nie "posmakują rosyjskiej murawy".

A tak przy okazji.
Na Lech .com czytałem komentarze, że słabo że kadra nie gra w Poznaniu.
A ja myślę że i dobrze. Szkoda bejmów na oglądanie "meczu o pietruszkę" , na dodatek gdy po boisku "biega drugi garnitur" ( ten z dziurami po molach)..




sobota, 11 listopada 2017

rzadki przypadek - piszę POST O MECZU KADRY

Kiedy oglądałem skrót z meczu Lech-Tarnovia , a potem poczytałem sobie  komentarze po meczu z Urugwajem wpadła mi do głowy taka myśl " Przecież wszyscy napastnicy na mecz z Urugwajem to taki przypadek Bille Nielsena".

Stępiński - jak grał na ME u-21 w czerwcu 2017 , w Polsce ,wszyscy   zainteresowani widzieli.
Dużo bieganiny, tzw "walka z rywalem" ale tak naprawdę było to "bieganie dla biegania", okazji do strzelenia bramki mało, niebezpieczeństwo dla rywala żadne. i powołany bo... akurat jest na liście "dyżurnej". Powołanie dostał  ,a w obecnym sezonie "rozegrał" ( tu potrzebny gigantyczny cudzysłów) w Lique1 ( Nantes) JEDNĄ minutę + Serie A (Chievo)  całe 76" ( w 5 meczach) i nastrzelał -- 1 bramkę ! Do tego niedawno kontuzjowany. Po prostu POTĘGA !

Wilczek - ten choć coś tam strzelał  , ale w zeszłym sezonie . W obecnym "wykręcił" w 12 meczach ( na boisku 495 minut) - 2 bramki co daje rezultat 298 minut/bramkę.

Pozostaje Teo, ale on "zaplątał się we mgle". "Spadł z belgijskiego piedestału" i cienko przędzie. Nie gra ,a jak już to słabo z celownikiem - 13 meczów, 949 minut, 3 bramki co daje jeszcze gorszy niż Wilczek "przelicznik skuteczności" ( 316 minut na bramkę).
Co się z tym gościem stało? Bo to jego widziałem jako "support" dla Lewego.

Milik - "szklany"

Świerczok - litości. Gorszy od Stępińskiego, a to mówi wszystko. To taki "napastnik podwórkowy" ( na ligowe podwórko). I takim już pozostanie. Na pewno Piątek z Cracovii nie byłby od niego gorszy.

Niby ta słabizna to "woda na młyn " Kownackiego, którego  co chwila pismacy "wywołują do tablicy", który zresztą ma oszałamiające statystyki w Serie A ( he he he). 4 mecze, 68 minut, 2 bramki, bramka co 34 minuty !!!!!!!!!!
Do tego co mecz w U-21 to bramka ( i co z tego, że 2 z karnych), a ma ich w historii występów w    U 21  === 8 bramek na...11 meczów !
Ale może i dobrze, że nie zagra z Meksykiem, który jest ( wg mnie, a widziałem ich na Pucharze Konfederacji w tym roku) mocniejszym rywalem od Urugwaju ( z meczu w Warszawie).
I z nimi byłoby Dawidowi jeszcze trudniej niż z Urugwajem.

Zatem... chyba poczeka na powołanie w przyszłym roku, a teraz kadrze pozostaje "ambitna walka-walka" i uniknięcie kompromitacji z bardzo dobrym Meksykiem ( jak już pisałem, nieco niedocenianym, a przecież zremisowali niedawno i to 3-3 z bardzo silną Belgią - TUTAJ skrót  meczu
http://www.polsatsport.pl/film/belgia-meksyk-33-skrot-meczu_6556129/      )

Tak się rozpisałem o napastnikach ,bo właśnie to na teraz i w przyszłości to będzie największy problem tej kadry. Zresztą nie od dzisiaj. Dla Lewego ( jak i w Lechu za Smudy) ,dla Lewego ( nawet w spotkaniu  z kelnerami z restauracji "Metalowiec") zmiennika BRAK !
I tak jak Lechowi kadrze pozostałoby "strzelanie goli pomocnikami", albo " gra na zero z tyłu" licząc na rzut rożny czyli osławiony "stały fragment gry". A w ostateczności na rzuty karne.


piątek, 10 listopada 2017

U-21 (Czesiowa) prze-GRAŁA

Tak tak, niby zremisowała , a jednak przegrała..
Sytuacja przed meczem na Wyspach Owczych ( kurde gdzie to jest?) była taka ,że nasz rywal w ostatnim meczu czyli prowadząca w tych eliminacjach Dania miała do nas przewagi 5 punktów.

I dziś nie grała, pozostał jej ostatni mecz z Polakami, w Polsce.
Więc "wystarczyło wygrać dwa mecze" i eliminacje byłyby pozamiatane.
I tu się sprawy "zjebały" !
 Polska remisując z  "Owcami" ( no bo jak nazwać mieszkańców tych wysp?) "odrobiła tylko 1 punkt" zatem.... pozostały jej do odrobienia, do Danii, 4 punkty. I to w jednym meczu!
Wiemy, że może wygrać jedynie za 3 punkty zatem ostatni mecz Polska-Dania ( 14 listopada o 18:00)
to będzie praktycznie "mecz o czapkę śliwek".

Mecz  dzisiejszy "na krańcu świata" nie był nigdzie transmitowany ( nie ma prądu na Wyspach Owczych?) więc pozostaje "relacja tekstowa LIVE".





Polacy wyrównali tuż przed końcem meczu na 2 - 2 unikając kompromitacji


 Tabelka "po owczarni" :


Po meczu  mam takie uwagi personalne:

- dlaczego  od początku grał Świderski ( Michalak o niebo lepszy)
- dlaczego skoro był mus wygrać nie zagrał od początku Tomczyk
- dlaczego na bramce nie bronił tak chwalony w Liverpoolu Grabara
- dlaczego grał na środku obrony słaby Wieteska, a nie Bednarek, bo argument że ten nie gra w Southampton to żaden argument. Myślę że na tym poziomie (u-21) jednak on byłby lepszy.

Michniewicz  "w zasadzie" przegrał i ciekawe co z nim będzie dalej. Kto i jak zagra w ostatnim meczu z Duńczykami. Bo Kownacki chyba będzie musiał pauzować za żółte kartki ,których ma już trzy.
Może Tomczyk będzie "zasadniczym napastnikiem"?

W ogóle robi się dla Kownackiego ciekawie.
W meczu z Urugwajem Wilczek nie pograł sobie, a Świerczok był  "niewidzialny".
Teo w słabej formie skoro nawet nie załapał się do kadry,  a Milik "jest na L4".

Czyżby duet Lewandowski-Kownaś ?
A tak między nami.
Jak trwoga to dlaczego jednak nie powołać Robaka, który może i "sędziwy" ale w tym układzie choć strzela bramki w naszej siermiężnej lidze. Przecież kadra "dorosła" to nie przedszkole (ponoć) a "męska sprawa". Niech więc i  34 letni Marcin Robak dostanie szansę.
A kadrę "będzie się odmładzać" po MŚ w Rosji.