Szukaj na tym blogu

sobota, 4 listopada 2017

SPÓŻNIONY PIĄTEK

Wpis miał być wczoraj wieczorem ale Google zaczyna sobie robić jaja z logowaniem. KAŻE wpisywać jakieś dodatkowe kody wysyłane na maila, podawać nr telefonu. Zaczynam myśleć o przeniesieniu bloga  np na polskie strony. Grafika może będzie siermiężna, może blog będzia czarno-biały, ale nie będzie tych  "prób identyfikacji" w nieskończoność bo to męczy!

Piątek, 15 kolejka.. tak to szło:


Korona-Śląsk  3-0
widzów  8 147

Wydawało się w pewnej chwili że Kiepscy zbudowali "dream team", wydawało się : Robak, Piech,Vacek, Kosecka, Pich,Celeban, Wrąbel ( tak, cenię tego młodego bramkarza).Do tego reszta podstawowej 11-tki ( czyli 4 ) solidnych kopaczy i całkiem to nieżle wyglądało "na papierze" ( bo już tzw ławka cieniutka i wąziutka).
Widać jednak że "papier przyjmie wszystko" a Kiepscy w ostatnich  meczach dostali solidne lanie - Płock 4-1, teraz od Korony "po liściu" na 3-0. Co prawda w przerwie między porażkami wygrali z 3-0 Paprykarzami, ale z (byłym) Panem Maciejem każdy wygrywa.
Korona robi furorę. Gra ładnie i strzela, strzela. Na teraz oni wraz z Zabrzem to drużyny tworzące najlepsze piłkarskie widowiska.
Ponieważ Jadze "nie idzie" to Koroniarze mogą wskoczyć "na pudło" na stałe, bo są po prostu lepsi np od Lubina.
W dzisiejszym meczu  Kiepscy praktycznie nie istnieli. Coś tam podgrywali, ale ilość odbiorów Korony ich zmiażdżyła. Wynik jak najbardziej "sprawiedliwy".

A przy okazji "piłkarskiej sprawiedliwości" taki obrazek ze strony Lecha :



Jak można tak głupio gadać jak Radut = "zasługujemy na więcej punktów". To znaczy że jest jakieś "ciało " które przyznaje punkty? No może jest ( w sumie)-- to "czarna sędziowska dupa". Jakoś "nie przyznająca punktów" Lechowi. Ale przecież dobry biegacz mimo wiejącego w twarz wiatru, padającego śniegu, śliskiej bieżni, niedużej widowni i tak powinien bieg wygrać ! A tu zamiast wygrać 5-1 remisuje się 1-1 strzelając "pierdyliony razy" w bramkarza ,"na chołę" (jak z Wisłą).




Arka-Lechia  0-1
widzów na stadionie   14 113


Tu nawet nie napiszę komu kibicuję i mocno ściskam kciuki.
To oczywiste.Głównym sądzią Stefański ,a GARZE Marciniak- to kompletna tragedia !

1 połowa:

Zaczyna się od chamstwa Augustyna, gościa "do odstrzału".
Co za debil ! Nawet komentator Wieszczycki  mówi "chciał trafić piłką w Kuna". Oj to może mocno zaognić cały mecz !

Około 18 minuty ręka Pajszą a do tego faul na Kunie , czyli 2-wie jedenstki w jednej akcji, ale (jak z Lechem)... Beton nie może przecież przegrać ! Sędzia ślepy, brak mu tylko Garu, laski i ciemnych okularów.
"Na razie ilość  piłki w piłce znikoma"- stwierdzenie komentatora na płycie boiska, Ignacika- to najlepsza recenzja pierwszych 47 minut. Aż dziw bierze że w faulach "tylko" 9/8.


2 połowa:

"Sprytnie Augustyn chwycił Nalepę"
"Prowokacja z faulem, złapanie za twarz" (Wolski)
"Długa piłka... niech się martwi Marco Pajszą"

I znowu "piłki w piłce..." i "GAR zabiera" bramkę bratu Pajszą, a spalony... BYŁ !

Powiem tyle- nominowanie Augustyna na najlepszego zawodnika meczu mówi wszystko o "europejskim poziomie grania" choć przecież i Liga albanśka to też liga europejska. Żal straconego wieczoru i tyle.
Do tego tragedia ,bo Pajszą strzela bramkę w 95 minucie!
No i wieczór zjebany!

Teraz to Lech MUSI WYGRAĆ !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz