Szukaj na tym blogu

piątek, 27 marca 2015

NAMIASTKA EMOCJI

Wstyd się przyznać, ale większych emocji przed meczem w Dublinie nie przeżywam.
No może o tyle że w Dublinie mieszka i pracuje Alicja czyli krewna.
Dublin to ponoć nieduże miasto, ale stadion to akurat " wysmażyli" wielgachny. Oprócz piłkarzy grają tam swoje międzynarodowe mecze rugbiści Irlandii i wtedy stadion pęka w szwach.
Podobno i teraz będzie wypełniony po brzegi ( ma być ponad 10 000 Polaków).
Wygrana " naszych" byłaby na bank powodem do dumy . No i w " robocie" ( np. na zmywaku) byłoby jakby nieco lżej.
Jak już napisałem , do reprezentacji mam stosunek nieco cieplejszy niż obojętność.
Powód prosty: niewielkie mam możliwości oglądania, a więc i oceny " reprezentantów".
Z niejakim zdumieniem za to przyjąłem powołania dla Janickiego i Wojtkowiaka.
Niezbyt też jestem nastawiony pozytywnie do Rybusa i Wawrzyniaka ( ten chyba będzie grał na lewej obronie do emerytury).
Na pewno będę ( z życzliwością) patrzył na poczynania Sławola,Lewego i Milika.
Może ( jak i Mila) Peszko zaliczy " piłkarskie zmartwychwstanie".
Ciekawe czy swój " ogon" zagra Linetty i czy znowu to nie skończy się kontuzją.
Co do powołań ubawiła mnie " narodowa medialna tragedia" na temat Błaszczyka i rozpacz że Żyro kontuzjowany ( jakby to był absolutnie podstawowy gracz, a zapisał się na razie czerwoną kartką w meczu towarzyskim.... ze Szwajcarią ?).
Obstawiłem remis.
A przy okazji przypominam że kadra Dorny ( U-20) z Kędziorą ( był kapitanem kadry w tym meczu i grał 90') oraz Formellą ( grał 60') ograła Niemiaszków na ich terenie 1-2.
I wygrała tym samym Turniej 4 Narodów ( za naszymi - Niemcy,Włosi,Szwajcarzy).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz