Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

MELDUJĘ PLAN WYKONANY ....

      Czytam PRZED meczem.
"Kapitan Lecha Poznań wraca do podstawowego składu Kolejorza. Wojtkowiak wraz z Marcinem Kamińskim będzie tworzył parę stoperów. Na ławce usiądzie zagrożony kartkami Hubert Wołąkiewicz. Do pierwszej jedenastki wrócił także Artiom Rudnev. Najskuteczniejszy zawodnik Kolejorza zagra w ataku z Vojo Ubiparipem."

Co to może znaczyć?
Wołąkiewicz pewniejszy niż Wojtkowiak i będzie potrzebny na Legię, gdzie nie zagra Wojtkowiak. Wojtkowiak wybiega, bo musi sie "promować" teraz przed Euro. Dziwne że gra zagrożony wykluczeniem za kartki Rudniew,a nie gra Wołąkiewicz. Czyżby  zakładana jest walka o 3 punkty w Poznaniu ,za wszelką cenę, a w Warszawie "obrona Częstochowy'? W Warszawie z Wołąkiewiczem i Ślusarskim, gdy nawet brak "wykartkowanego ' (ewentualnie) Rudego nie będzie problemem bo i tak Lech będzie się bronił w 10.?
 Na razie, na Lechię zadanie nr 1 STRZELAĆ BRAMKI. Na Warszawę zadanie będzie : NIE TRACIĆ BRAMEK.W Warszawie Arboleda nie zagra.
Tak "czytam między wierszami".

Mecz się zaczyna.

Lech-Lechia
Co po pierwszej połowie.
Lech zdecydowanie prowadzi grę. To jak łyk zimnej świeżej wody po tych wszystkich meczach typu "wolny,wolny, wolny". Już miałem rozwolnienie od tych wolnych, albo zatwardzenie od stałych fragmentów gry.
Niesamowity jest brak "siły ognia" u Rudniewa. Przecież na jesieni to on sam rozstrzeliwał rywali. Teraz mając dwie "swoje okazje", bramki nie strzelił. Teraz rozumiem dlaczego za Bakero były mecze jeden za drugim bez bramki.
 Teraz  "bramka wisiała w powietrzu" bo do Rudniewa dołączył Tonew. Najdziwniejsze, jak powiedzieli komentatorzy, że bramkę strzelił ten który praktycznie był "niewidzialny" na boisku, Ubiparip. Asystę ( muszę po meczu dokładnie sprawdzić, ale chyba już 3 na wiosnę) zaliczył Marcin Kikut. Tu widać gigantyczną różnicę między nim a Wojtkowiakiem, który w całym sezonie miewał po 1-2 asysty.
Lech gra w piłkę, kombinuje. Lechia przeszkadza.
Na szczęście to jest w 1 połowie za mało.
Co mnie drażni w Lechu? Właśnie masa przegranych "przebitek". Kamiński zrozumiał , (uczy się!) że środkowy obrońca to "ostania ostoja" i nie wstyd wybić piłkę w trybuny. Tak to jest (grałem jako stoper)... doświadczenie to podstawa w "pracy" stopera.
Wojtkowiak? Przyznam gra na razie dobrze i razem dają pewność w środku obrony.
Mało widoczny Murawski, Mozdżeń sporo "pod grą",podobnie Henryk i Dima.

Co do drugiej połowy
Za dużo niecelnych podań.Tutaj przodować zaczyna Wojtkowiak. Mądrze niby Lech, prowadzi grę i.. rzut rożny... i Dima Injac strzela bramkę. To po prostu niewiarygodne.  Lechia gra NIC, a tu Lech nieproszony sam sobie strzela bramkę. Co za skuteczność.
 Co za spokój! Henryk podaje na nogę "gdańszczaninowi" piłkę. Po co te jaja. Lech sam ze sobą chce wygrać? Nie wierzę!
Mam wrażenie że Lech ma problemy nie z rywalem, a z samym sobą.Na szczęście Możdżeń strzela, w 87 minucie. To jest bardzo dobra wiadomość bo za tego Kutasa B. to pod koniec meczu Lech  najczęściej bramki tracił.
No kurde, ale te 100-tki.Te niewykorzystane 100-tki.... Teraz setka Drewniaka.
I znowu wolny... Lechia. Nie wierzę!
Koniec.Lech strzelił 3 bramki, niezły wynik.
Dobra skuteczność... he he he he
Celne strzały Lech=8/Lechia=2


"proca napięta zamykam oczy i strzelam" bardzo fajny komentarz Szymkowiaka do  bramki Możdżenia .. :-)
"w pierwszej połowie powinno być 2,3-0 dla Lecha"- Szymkowiak
""strzeliliśmy (???) bramkę ze stałego fragmentu gry" - Wilk przy wywiadzie, a przecież to Lech SOBIE sam strzelił bramkę (Injać).

Może Lech powinien wziąć Wasiluka, gósciu ma tak koło 2 metrów wzrostu, niech wchodzi na rożne, albo wolne,dla Lecha i dla rywali, a potem schodzi (jak Jankowski w futbolu amerykańskim)... no żart oczywiście...

Myślę że ludziska dostali to za co zapłacili. Czytaj -dobry mecz zakończony wygraną swojej drużyny.

Ruch-Górnik
Remis korzystny dla Lecha. Bez bramek ale dobry mecz.Szczególnie Górnik (mimo że Ruch przeważał) robi dobre wrażenie. Ładnie kombinują w polu, celnie rozgrywają piłkę, nie tracą głowy i mają kilku dobrych graczy: Kwiek,Olkowski (jak ma przyjść do Lecha to jestem za),Milik, Danch, Szeweruchin (szkoda że dopadla go kontuzja) i przede wszystkim bramkarz-Skorupski.Rozczarowuje Nakoulma który gdzieś zgubił swoją przebojowość i skuteczność. Słabo (choć wszedł tylko na zmianę) grał Zieliński.Stawiałem na remis więc wynik nie jest zaskoczeniem. Powtórzę: dobry, żywy mecz, sporo okazji bramkowych, dobra "kultura gry"obydwu drużyn. Ruch jakby nieco stracił "parę".

Komentator-

--"Zieńczuk szuka tej swojej lewej nogi"

                             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz