Szukaj na tym blogu

piątek, 24 marca 2017

CZY ELVIS ŻYJE ?



Wracam do tej sprawy, bo ciekawy jestem na jakich zasadach będzie oceniany Elvis Kokalović ?
Jak wiemy ma  półroczny kontrakt z opcją przedłużenia o trzy lata.
Nim zaczniecie czytać dalej proszę przeczytajcie to:

http://www.gloswielkopolski.pl/sport/lech-poznan/a/lech-poznan-elvis-kokalovic-podpisal-kontrakt-z-kolejorzem,11813246/

Gracza sprowadzono ,by wzmocnić środek obrony oraz mieć ewentualność wystawienia go jako defensywnego pomocnika.
Na teraz oba te rozwiązania nie wydają mi się realne.

Śeodek obrony to - Bednarek, Wilusz, Nielsen i  każdy z nich to pewny punkt środka obrony. Do tego Bednarek MUSI grać by jak najlepiej przygotować się do wystąpienia " na wybiegu modeli" jakim będą ME 2017 w Polsce. Pozostaje konkurencja między dwoma innymi obrońcami czyli Wiluiszem i Nielsenem.
Mamy więc TRZECH graczy z których każdy może wybiec i zagrać cały mecz.
Z tego co wiem Lech gra wyłącznie 4 obrońców więc dla Kokalovića nie ma miejsca na boisku, bo akurat jako defensywni mogą zagrać i Trałka, Tetteh i Gajos i to z dobrym rezultatem.

Nie piszę tego, żeby udowadniać że nie jest potrzebny np czwarty środkowy ( uniwersalny).
Ciekawi mnie jednak ( po raz drugi używam tego słowa) na jakich zasadach  zostanie oceniony ostatecznie Kokalović w czerwcu kiedy tak naprawdę wygasa mu kontrakt?

Oceniony na podstawie treningów (obecnie nawet nie trenuje , bo nie trenuje i np 23 marca nie trenował bo a to kontuzja , a to coś boli, a to niedostatecznie przygotowany na wysiłek).
Czyżby Bjelicy i Zarządowi do zaakceptowania gracza wystarczyło jego CV?
Jak tak to po ki wuj  ten cały cyrk z półrocznym kontraktem?
Rozumiem ,że i tak czy gra czy nie, czy trenuje czy nie i tak kontrakt zostanie podpisany.
Wygląda mi to na "grę na przetrzymanie" i pokazanie kibolom "jacy to jesteśmy twardzi mądrzy po niepowodzeniach transferowych".
No tak, ale np taki Zapotoka super ( wg słów ówczesnego trenera Zielińskiego) "wyglądał na treningach".
Tu nawet nie za dużo jest tych treningów Kokalovića . No może zostanie zastosowane słynne smudowskie "ocenianie gracza po tym jak wchodzi po schodach" ( pamiętny tekst Smudy jako argument na odwalenie Micanskiego z kadry ówczesnego Kolejorza).

Kokalović zresztą ma coraz mniej czasu,a przecież a) nie zagra w PP , bo to za duże ryzyko b) nie zagra w lidze bo dziwne byłoby gdyby na finiszu Bjelica wystawił nieogranego, po kontuzji, z zaległościami kondycyjnymi gracza. To byłoby niepodobne do Nenada Bjelicy.

Pozostaje czekać i obserwować "ten temat".

A tak przy okazji ten sam problem jest z Radutem, ale tu stres dla nas i klubu mniejszy, bo Radut nawet wchodząc na 20 mnut pokazał, że "da radę" i w zasadzie przedłużenie jego półrocznego kontraktu ( wygasającego podobnie w czerwcu 2017) staje się oczywistością.
No chyba że Rumun "wytnie jakiś numer", a ponoć to gracz "fantazyjny".

PS:

Odpaliłem sobie "Master Lech" z Kostewyczem.
Znowu trafiełm na "teatr jednego aktora" czyli kucharza, ktory gadaniem przygniatał wręcz "Kostę".
Jak dla mnie te programy są ekstra idiotyczne, bo jak co to powinny pokazywać moze coś z kuchni poznanej przez zaproszonych graczy,ich ulubione potrawy "rodzinnej kuchni", a nie jakieś debilne potrawy 'bez glutemu".
Już widzę jak na Ukrainie gotują bez glutenu od setek lat i robią "pierogi z ananasem". I pewnie to wszystko zapijają zieloną herbatą..

Z tegoż programu wyłowiłem taki kretynizm "... a teraz dodaję MLEKO ROŚLINNE".
Mój Boże, czekam z niepokojem na "roślinne jajka bez cholesterolu" .
Już widzę jak większość z kiboli, w restauracji, na imprezie zamawia "żeberka z soi" i "szynkę z karpia".


Zresztą jakiś czas temu wpadłem na taką reklamę Biedronki w jej gazetce sieciowej podrzuconej do mojej skrzynki na listy == " z okazji Dnia Kobiet PAROWKI RODZINNE ZA PÓŁ CENY"..

Mówię Wam.... Ziemia jest PŁASKA !
Tak ponoć piszą na Twitterze... he he he



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz