Szukaj na tym blogu

piątek, 17 marca 2017

26 LIGOWY PIĄTEK

Nieciecza vs. Kiepscy  1-2

Piękna płyta boiska. Równa zielona,  aż chce się grać!
Naprzeciwko siebie dwa dinozaury - Michniewicz vs Urban.
Jednak to co mówią komentatorzy nie obiecuje szału. Ponoć to dwie drużyny strzelające najmniej goli w lidze.
Ciekawe, Termalica dość wysoko i mało goli. "Wieśniacy" mają nawet ujemny bilans bramkowy (-7).
W ogóle to w tabeli ciekawie , bo tylko pierwsze pięć zespołów mają  ten bilans równy/większy niż +5 !
Lech/Legia = +23, Jaga +22, Lechia +10, Lubin +5.
Nędza Panie i Panowie.

W przerwie słyszymy od dzienniakrzyny - Szału nie ma , ale mamy ciekawe spotkanie ... no bardzo pokrętnie powiedziane. Czyli czarne jest białe, a białe jest czarne.

I tak właśnie można podsumować pierwszą połowę = celne strzały= Wieśniacy/Kiepscy = 1/1.
Druga połowa  to popis nieudolności Morioki (Śląsk), który powinien strzelić swobodnie 2 bramki. Nie strzelił, myślał, czekał ,aż go zablokowali albo obrońcy albo bramkarz.
A Termalica?
Raczej "zjeżdża bez trzymanki, po rynnie ,na dół ,do drugiej połowy tabeli".
I tam właśnie jej miejsce, nie spadnie z ligi.
W końcu z przewagi Kiepskich wynikła bramka Kokoszki na 1-2.

Komentatorzy (Gilewicz)

- przeliczył się Roman z piłką  
- dalej mają napastnicy Śląska problem z bramkami
- dość nerwowo ,miałem wrażenie ,nogami Pawełek
- brakuje tylko wyłącznie ostatniego podania
- nie miał z czego strzelić Zwoliński

Niestety nie było "kolorowych ozdobników komentatorów" Strejlaua, ani Terleckiego.
Mecz bez tego był taki jaki był, był bezbarwny, środkowo-ligowy.




GTS Wisła Kraków vs Wisła Orlen Płock  3-2

Pierwsza połowa to "typowy mecz milicyjnych". Czyli ruszają falowo na rywali, strzelają bramkę i... tak po 28 minucie zaczyna "uciekać z nich para". Ciśnienie gdzieś ulatuje i to płocczanie lepiej grają. Szczególnie dobrym "piłkarzem" jest Merebaszwili, który już we wcześniejszych meczach "dał się zauważyć".
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że to komentatorzy "podbijają wartość milicji". Słyszymy Ochy i Achy jak to grają i wyczuwalny zawód kiedy Orlen "przejmuje pałeczkę".
Ciekawe co dalej. Tym bardziej że krakusy grają dość "czytelnie" czyli przede wszystkim swoją prawą stroną ( Cywka).
Wystarczy "wytoczyć na niego sprawnego lewoskrzydłowego" i Wisła Kraków miałaby ogromne problemy.

Druga połowa
Płock grał  wygrywał 1-2 i ... stracił jeszcze 2 bramki.
A wydawało się że Orlen dowiezie wygraną, bo byli lepsi w 2 połowie.
Trener płocczan musi się niekiepsko wkurwić!

Komentator

-  nie,nie,nie, bramkarz ma jeszcze ręce


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz