Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 23 lipca 2012

...BO TU TRZEPA ZAPIERDALAĆ....

Przejście "na wypożyczenie" Kamila Drygasa
 z Lecha Poznań do Zawiszy Bydgoszcz skłoniło mnie do przypomnienia losów dwóch "znakomicie rokujących" zawodników ściągniętych przez "poprzednią ekipę" do Lecha. To klasyczne przykłady losów większości graczy szykowanych w wieku 17 lat na "gwiazdy", a przychodzących "z zewnątrz".
Losy ich rodzą pytania o cel takich "transferów" skoro Lech potrafi "wychować graczy" od 15 lat. Są tu oczywiście wyjątki (patrz Tomasz Kędziora) ale jak wiadomo... wyjątek potwierdza regułę.

No to : Olszak i Kapsa.

Olszak Mateusz-napastnik-
Przyszedł do Lecha w sez 2008/2009 ,na jesieni, z Wisły Puławy mając 17lat. Napastnik który został oceniony przez skautów Lecha jako talent. Przyszedł, wziął udział w kilku treningach "dorosłego" Lecha. Nie przyjął się. Zesłany do MESA też nie "zaszalał". Zjeżdżał więc po rynnie.W sez 2011/2012 (jesień) był w składzie Wisły Puławy. Nie robił tak kariery, nie "miażdżył"rywali bramkami. Bilans=0. Klub go po prostu wywalił. Następny "krok w karierze" to gra w Puszczy Niepołomice (II liga).  


Jakub Kapsa  to skrzydłowy, który przyszedł do Lecha Poznań z KSZO Ostrowiec ( w wieku 19 lat) jako wielki talent . - "Na razie nie wygra rywalizacji z Rudnevsem czy Ubiparipem, ale przed nim duża przyszłość - mówił wtedy ówczesny dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk."
Wiosną 2012 roku Jakub Kapsa grał w zespole Młodej Ekstraklasy Kolejorza i zaliczył w nim 12 występów, w których zdobył JEDNĄ (!!!) bramkę.
 
Nie wygrał i pewnie nie wygra szansy gry w Kolejorzu. W każdym razie nie znam przykładu w najnowszej historii Lecha żeby zawodnik wracał z wypożyczenia i "wymiatał na maksa"(patrz Mikołajczak). Przeważnie wraca, pierze koszulkę, czasem wysiaduje ławkę rezerwowych, gdy potrzeba wpisać jakieś nazwisko do protokołu meczowego, Przenosi bramki na treningach, "nabija statystykę" obecności by po pewnym czasie "odejść za porozumieniem stron do innego klubu".
W sumie prawidłowo. Bo tylko gracz który ma :"wejście smoka" w PRAWDZIWYM futbolu może przez pewien czas "jechać" na tym "strzale" (przykład- Drygas-Sparta Praga el.LM czy Możdżeń-bramka MU w LE). Dobry debiut to "superowa inwestycja" i co oczywiste zapada głęboko w pamięć fanów.

Piszę to by uzmysłowić że "sukcesy" w juniorach czy w niższej lidze tak naprawdę niewiele znaczą.
"Papiery na granie" to tylko papiery. Talent to tylko talent. Jeśli brak uporu, charakteru, talent taki na 37% (niby do oszlifowania), napastnik nie strzela bramek (!!!) to żadne statystyki nie mają tu znaczenia.
Zawodnik okazuje się chybionym transferem.
Potem tylko upór trenera (Smuda-Cueto,Zieliński-Zapotoka, Srakero-Mikołajczak) pozwala takim graczom "dogorywać" na ławce. Smutne ale prawdziwe i bezwzględne jak bezwzględny jest osąd kiboli.

"Odkopałem " z ciekawości skład drużyny MESA Lecha, z sezonu 2009/2010 ,która wywalczyła najlepszy rezultat w historii tych rozgrywek, zajmując trzecie miejsce.

Lech: Matysiak - Łoziński, Walasek, Ratajczak, Jasiński - Wolkiewicz, Drygas, Golla, Szałek - Jurga, Handzić. Grali również: Golik, Handzic, Białożyt i Marynowicz.

Pobieżne "przelecenie" tych nazwisk pokazuje jak byk , że osiągnięcia " z czasów młodości" niekoniecznie muszą "przełożyć się" na późniejsze sukcesy.

Dodam także, że wtedy ,z tej drużyny: Matysiak został uznany najlepszym bramkarzem MESA, Ratajczak najlepszym obrońcą MESA.
Jak widać większość graczy, a w zasadzie prawie wszyscy ( bo niepewne jeszcze są losy Ratajczaka-może zostanie zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy i Drygasa- wypożyczony do Zawiszy może wróci , ale może nie wróci) "rozpłynęła się w niebycie".

Podobne myśli cisną się kiedy przegląda się tabelkę najlepszych strzelców MESA w kolejnych sezonach

Najlepsi strzelcy rozgrywek MESA (Młoda Ekstraklasa) w latach 2007-2012


-Wodecki --  17 bramek/klub= GZabrze/ wiek= 20 lat/czy gra w Ekstraklasie=   Tak
-Biliński -- 21 /Śląsk /21 lat/ zaliczył już 4 kluby/ Nie -- Żalgiris Kowno
-Kaszuba-13 /Craxa/ 22 lata/ Nie -- obecnie 2 liga
-Teodorczyk-15 /Polonia/ 19 lat/  Tak
-Grunt-14 /Polonia / 19 lat  / ???

Toż to w  większości szybko gasnące błyskawice.
Szczególnie smutna wydaje się historia Bilińskiego (wtedy Śląsk Wrocław). Był najlepszym "królem strzelców" w historii rozgrywek MESA.21 bramek w sezonie MESA 2007/2008 robi duże wrażenie i jest to na razie najlepszy rezultat strzelecki. Niby Biliński po takim wyczynie powinien "załapać się " do dorosłej drużyny i strzelać w lidze, aż miło. Nic z tego. W 4 lata "zwiedził" 4 kluby i w końcu "wylądował" w Zalgirisie Kowno.

Dlaczego wyciągnąłem te wszystkie przykłady? By pokazać że określenie "młody obiecujący" albo "młody utalentowany" niewiele znaczy. Zwycięstwa w rankingach to tylko statystyka. Potem staje się nieważna, gdy trzeba zacisnąć zęby i zapierdalać, zapierdalać,zapierdalać !
Bo jak już napisałem. Nie ma bardziej pamiętliwego i bezwzględnego w swoich ocenach fachowca i eksperta niż kibol systematycznie wysiadujący na trybunach , na meczach "swojej" drużyny. Ten któremu nie warto nawet "klajstrować" oczu bo i tak on swoje widzi i swoje wie. A wie lepiej niż niejeden Pan z TV i "internetowy ekspert"!


                                         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz