Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 2 lipca 2012

TELEWIZJA KŁAMIE

Po finale.

Hiszpania wygrała "minimalnie" 4-0 z Włochami po WYRÓWNANYM spotkaniu - to wersja "lansowana" przez komentatorów TVP 1.

Cała Polska to widziała, a Pp.Szpakowski i Juskowiak nie. Oni "wciskali kit", że spotkanie wyrównane i że Włosi razem z Hiszpanami stworzyli wspaniałe widowisko. Potem tłumaczyli że Włosi zmęczeni i grali w 10.
NIBY prawda, ale NIBY robi wielką różnicę.

Po kolei.
1-Włosi zmęczeni- sorry oni już po pierwszej połowie przegrywali 2-0
2- Italia gra w 10- patrz wyżej czyli 1 połowa i już 0-2 "w plecy"
3- spotkanie wyrównane- no jak porażka 0-4 jest mała to jak traktować wyniki 0-3, 0-2? Że to PRAWIE zwycięstwa?

Znowu telewizja udowodniła, że to medium "odkształcające prawdę' oraz "kreujące tzw. telewizyjną rzeczywistość".

A prawda?
Co widzieli kibice?



Włosi byli tłem dla Hiszpanii. Byli wolniejsi, niedokładni, grali schematycznie (dłuuga na Cassano lub Ballotellego). Wolniejsi Niemcy dali się na to "brać" (Badstuber,Boateng). Szybsi i sprawniejsi Hiszpanie mieli napastników Włoch "pod kontrolą". Już przy wyniku 2-0 było wiadomo kto MUSI wygrać.

Wygrali  ci  "O WIELE LEPSI"!

A bredzącemu Szpakowskiemu, gadającemu o historii Euro, gdy kotłowało się pod bramką włoską tak jakby "mecz nie przeszkadzał"  w "rozwinięciu błyskotliwych myśli".

No i te "łamańce gramatyczne" ! Przypuszczam że "ściąga" Szpakowskiego musiała wyglądać tak:

1- la furia rocha
2- furii rochy
3- furii rosze
4- furii rochy
5- furią rochą
6- furii rosze
7- furio rocha !

Z tego wszystkiego nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać "z wykorzystaniem komentatora Szpakowskiego"... he he he

Koniec Euro, szkoda . Szkoda i dlatego że pierwsze mecze naszych "chłopców" na boiskach ligowych i 'eliminacyjnych" będą jak "jeżdżenie dupą po piachu". Dopóki nie zapomnimy że piłka niekoniecznie musi odskoczyć, strzał może trafić w bramkę, podanie głową może być celne, wybicie spod swojej bramki to nie jest dostarczanie piłki fanom na trybunach, obrońcę można minąć dryblingiem, a gra napastnika to nie gra tyłem do bramki oraz faul to faul, a ręka w polu karnym to 11-tka!

Na początku pewnie będzie trudno, ale z czasem wszystko wróci na swoje miejsce i bez zdziwienia będziemy "łykać" teksty typu " drużyna A-klasowa zawiesiła nam wysoko poprzeczkę i pokazała że w piłce wszystko jest możliwe".
Biorąc to ostatnie pod uwagę mam nadzieję że kadra PZN wygra WSZYSTKIE mecze w grupie bijąc Anglię dwa razy po 3-0 !


                                             

3 komentarze:

  1. Anonimowy03:14:00

    Waldek, witaj.
    To "Wyrównane spotkanie"... Wyłączyłem po meczu, nie ogladałem ceremonii. Jeśli chodzi Ci o wypowiedź w ostatnich
    minutach, to chyba brzmiała: "Wyrównane spotkanie, mimo że wynik tego nie odzwierciedla. W pierwszej połowie,
    Włosi stworzyli sobie sporo sytuacj(...)" Pamiętaj, że do momentu,w którym było 11 na 11, Hiszpanie
    prowadzili 2:0 i Włosi mieli sporo szans. W przekroju meczu Espania była lepsza. Znacznie. Masz rację, ale...
    Uwziąłeś się na Darka Szpakowskiego niemiłosiernie. Ten cytat to tylko potwierdza.
    Wiele osób ma podobne zdanie do Twojego.Nie jesteś osamotniony.
    Jak wiesz się z nim nie zgadzam. Dla mnie futbol jest piękny, bo wlaśnei tacy ludzie, jak Szpakowskim - o nim mówią.
    Piękny, charyzmatyczny głos, oddający czyste, szczere emocje. Co jest złego w patetycznym, patriotycznym tonie?
    Te jego frazy "Tytoń, a za nim ściana pragnien", czy "Trzeba wierzyć do końca, aż nadejdzie ten upragniony moment"\
    (wiara w strzelenie dwóch bramek w meczu z Czechami, na 5 minut przed końcem uważam za przejaw skrajnego
    patriotyzmu hehehehe). "Szpak" nadał już pewien charakter odbiorowi widowiska sportowego?
    A w zasadzie kontynuuje pewien model po Ciszewskim. Będąc skrupulatnym. C
    Ciężko będzie misię przestawić, jak go zabraknie kiedyś, chlip...
    Możesz się śmiać:) Mam po prostu inne zdanie i jestem w tym szczery.

    Tak więc Euro się skończyło. Za półtora miesiąca powrót do naszej parcianej kopaniny. Myślę, że będzie ciekawie.
    Liczę, że Wisła zacznie ostro punktować od pierwszych spotkań. Może przestawienie się na niższa jakość futbolu
    będzie na początku bolało, ale pamiętaj, że w tym oglądaniu będzie większy współczynnik emocji. Bo jednak
    grają tam nasze kluby...
    A nie obce.

    No nic, bo czuję, że zaczynam się powtarzać... :)
    Miłego dnia, pozdr.
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniec Euro to i koniec "tasiemca" pod tytułem Szpakowski. Piłki szkoda ( bo wysoki poziom i udowadniający że można grać na wysokim poziomie "swoimi"zawodnikami a nie "farbowanymi lisami") , Szpakowskiego nie. Żebt zakończyć i się dobrze rozumieć. Ja nie jestem przeciw emocjonalnemu odbiorowi widowiska, jestem PRZECIE paranoicznemu gadaniu "o dupie Maryny" gdy na boisku naprawdę sporo się dzieje, jestem przeciwko myleniu zawodników, przeciwko "wciskaniu" że mecz super skoro nudny jak flaki z olejem lub jednostronny. Reszta do przyjęcia (np. komentator Lakowski czy Iwański którzy też się emocjonują ale choć nie mylą, mają kontakt z wydarzeniami boiskowymi, nie "odpływają w krainę fantazji").
      Co do Wisły. Pewne "wypranie drużyny" może jej wyjść na zdrowie. W lidze może rządzić aż miło. Szkoda że to nie ona gra w LE , a Śląsk (LM) i Ruch (przecież w PP wiślacy prawie go zdeklasowali w rewanżu). W lidze w tym sezonie będzie TWARDA czołówka: Legia, Wisła, Ruch, Zagłębie Lubin i Lech ( może nie być w czołówce..... bo niemiłosiernie odmłodzony, a słyszę że w 1 zespole do 18 letniego Drewniaka,20 letniego Kamińskiego, 21 letniego Możdżenia ma być "dodany" 17 letni Linetty). Wygląda mi to na niekiepskie "piłkarskie przedszkole" i w tym sezonie może być różnie. W następnych ( o ile nie zbraknie tych graczy w Lechu) może być super!
      Podr Waldas

      Usuń
  2. Anonimowy00:50:00

    Nie będąc chamskim. Ameryki nie odkryłeś z tym co napisałeś, przeciętnie ogarnięty człowiek (w piłce nożnej) wyciąga identyczne wnioski.Co do Szpakowskiego nie od dziś wiadomo,że ma problem z obymi nazwiskami, odmianami itp.Odnośnie finału pierwsza połowa była ciekawa, nie wiadomo jakby się zakończył mecz gdyby padł gol kontaktowy a przecież okazje były:) Ale koniec gdybania. W kontekście całego spotkania Hiszpania, której kibicowałem była zdecydowanie lepsza.
    Kolejny temat dyskusji polska piłka mamy XXI wiek Cyfrę, Polsat i N nikt nie każe Ci oglądać polskiej piłki, wolny kraj i wybór spory mimo tego bagna wole mecze mojej Wisełki niż oglądać jakieś zagranicznych przeciętniaków nie mówie o szlagierach.

    OdpowiedzUsuń