Szukaj na tym blogu

wtorek, 10 lipca 2012

A MA BYĆ TAK PIĘKNIE

Lech "wietrzy " już nie szatnię ale cały obiekt.

Odeszło 6 PODSTAWOWYCH zawodników, siódmy trenuje z Lechem ale przecież dostał "czarną polewkę" , to Wilk.

Z Majstra pozostały "resztki". A przecież wcześniej odeszli Lewandowski i Peszko.

Pozostali z podstawowego składu: bramkarze, Murawski i  Arboleda (ale on to przedziwna historia i nikt z kiboli pewnie nie wie "co jest grane").

Odeszli też ostatnio następujący gracze (przy nich dopisałem "zmienników/zastępców")

Injac-Trałka
Kikut-Możdżeń
Rudniew - ?
Stilić-?
Kriwiec-? (Linetty? No ale gość nie ma nawet 18 lat!))
Wojtkowiak-Kędziora

To odchodzący "podstawowi gracze".Do tego "wariactwo" wypożyczeń z których nic konstruktywnego jakoś nie wynika ( ostatnio Drygas-Zawisza).

Zaczynam się zastanawiać czy jednak nie przeprowadzono zbyt "rozległej operacji"? I czy "pacjent" da radę ją przeżyć, a może "umrze" zdrowy bo w stanie zgodnym z "wizjami rozwoju"...?

Dlaczego, skąd u mnie nagle taki pesymizm?
Powiem tak.
Myślałem że Juniorzy Starsi zdobędą  Mistrzostwo Polski w swojej kategorii wiekowej potwierdzając , że są już gotowi by "wyjść z pieluch".
Paka była "przemocna". Jednak przegrali, bo z taką "maną" drugie miejsce to porażka.
Słabo, bo właśnie ta drużyna to zaplecze 1 jedenastki. Dodam jedenastki dość "hermetycznej ".
Euro pokazało, że wygrywa się  mocnymi rezerwami. Gdy 1-2-3 wchodzących zawodników odmieniają taktykę, sposób gry drużyny, nie pogarszając jej jakości . I gdy "rezerwowy" to nie "zapchajdziura" a "tajna broń" z rozmysłem trzymana "na ławce" by ją "odpalić gdy nie idzie to co miało iść".

Lech nawet o tym nie ma co marzyć. Tu już nie idzie że wchodzący zawodnik odmieni oblicze meczu, tu się rozchodzi by w razie kontuzji nagle w drużynie nie pojawiła się luka przez którą bezczelny rywal będzie się pchał i robił Kolejorzowi "kuku".
Jak tak patrzę na kalendarz gier i mocarstwowe plany to zaczynam się bać.
Bać kto wybiegnie na boisku na przykład w ligowym meczu w listopadzie, gdy trzeba będzie ( oby!) grać w grupie LE, PP no i w lidze, gdy będzie zmęczenie sezonem, gdy ktoś "podpadnie kontuzji"..

PS; Choć jedno się w końcu wyjaśniło. Deczko późno, bo już w okresie przygotowawczym. Lech idąc "tropem smudowskim" podpisał kontrakt z trenerem Rumakiem na 3 lata. Typ sposobem dostałem w końcu odpowiedź na pytanie które zadałem ponad miesiąc temu: kto będzie trenerem Lecha i dlaczego jeszcze ten trener nie ma kontraktu z klubem, w ręku?
Teraz wiem.
3 lata?
Hm. Ryzykownie......

                                          

6 komentarzy:

  1. Anonimowy13:04:00

    Trzeba powiedzieć sobie jasno, zarząd nie ma pomysłu na Lecha! bo jak inaczej wyjaśnić to co się wydarzyło w przeciągu jednego sezonu na jednej tylko pozycji prawego obrońcy? Przypomnę mieliśmy Wojtkowiaka- reprezentanta kraju(tak , tak) Kikuta, bardzo solidnego który po kontuzjach i wielu pechowych perypetiach zaczął łapać formę (też kiedyś się chyba ocierał o kadrę, jeżdżąc na te spotkania reprezentacji ligowców, ale to pewnie jeszcze za czasów gdy był skrzydłowym), był wreszcie Dima Injac, nominalny defensywny pomocnik , który od biedy mogł być zapchajdziurą na prawej obroni i naprawdę nieźle sobie tam radził. Rok temu(czy półtora) zarząd stwierdził (bakero ich do tego przekonał?) że wobec kontuzji kikiego trzeba sprowadzić Marciano Brumę (od początku koleś mi się nie podobał bo nic nie pokazywał w spadającej z ekstraklasy Arce) co doprowadziło do tego że mieliśmy zachwianie proporcji i przeładowaną prawą obronę (3 nominalnych prawych) wobec jednego de facto Henriqueza na lewej. I co teraz zrobił zarząd? w przeciągu pół roku (albo lepiej bo Brumą szkoda sobie zawracać głowę)Czyli w przeciagu jednego okienka transferowego pozbyto sie prawych obrońców i Dimę który mógł ratować tą pozycję. W zamian nie pozyskano nikogo, tylko przesunięto nominalnego środkowego/bocznego pomocnika na prawą obronę i włączono do składu juniora, któremu za dużo szans nie dają. To pokazuje jaka jest polityka i przewidywanie klubu, a co za tym idzie osób w klubie za to odpowiedzialnych. Btw, nie zgadzam się z tobą że juniorzy starsi to bezpośrednie zplecze, dobrze gdyby tak było, ale jednak mamy drużynę ME i tam powinni się ogrywać piłkarze przed wejsciem do 1 składu( jak w zeszłym sezonie Linetty o którym jest sporo mówione - de facto junior młodszy) Moim zdanie z Lechem nie musi być tak źle (chociaż kadra jest DEFINITYWNIE ZBYT WĄSKA) jeśli oczywiście dokonamy wzmocnień porządnych na dwóch pozycjach- rozgrywającego i napastnika. Najlepiej zeby to byli piłkarze pokroju Stilicia i Artioma za swoich najlepszych lat. doskonale sobie zdaję sprawe że o to bardzo trudno, ale przypomnę transfery z lata 2008 roku kiedy na raz można było sprowadzić Lewego, Stilicia, arboledę i Peszkę, a nieco wcześniej również Dimę i Bandera. Na dzisiaj pozyskaliśmy Georgo który jest pokroju Peszki i... osłabiliśmy się jak nigdy! Aha oczywiście należałoby też przeprosić się z kikutem, bo ciężko grać bez prawego obrońcy

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj
    Kikut? Temat zakończony, nie wracajmy. Za póżno. Szkoda że nie wypaliła sprawa z Lisowskim (Korona). Jakoś to będzie tak czy inaczej (Możdżeń, Kędziora). Temat nr 1 to "playmaker". Bez niego będzie tak jak w 1 połowie z Żetysu czyli bez okazji podbramkowych, choć w sumie niezgorzej w polu ( zakladam ze poprawią grę , opanowanie piłki, mechanizmy). Bez playmakera ( a takim nie bedzie Murawski) bedzie przeciętnie.
    Co do napastnika... no wiesz... Lech od dawna gra jednym napastnikiem.... Rengifo... Lewy... Rudniew i gdy coś sie im złego stało to był problem. Teraz problemu nie ma bo Lechowi brak napastnika.... he he he he. Co tu gadac. Ubiparip- max 3 bramki na sezon, Ślusarz może 1-2. Bedzie tych bramek brakowało jak cholera. O LE nie pisze bo problemu nie będzie. Lech odpadnie przed faza grupowa. Jak będzie inaczej to należy traktować awans w kategorii CUDU. A wiesz że ostatnio Lech "wcisnął" się do "grupy LE" po bardzo przeciętnych meczach ( Dnipro!) a przeciez mial i Kikuta, i Stilica i Injaca.
    Pozdrawiam Waldas

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy17:17:00

    Lisowski? czemu nie, to jednak jest lewy obrońca, także na pozycji prawego nie musiałby się sprawdzić. A z podejścia "jakoś to będzie" to najlepszy wzorzec można brać od naszych działaczy. Co do wciśnięcia do grupy to doskonale to pamiętam, jak również to ze przed tymi meczami nikt nam z bogatym Dnipro szans nie dawał, sam byłem sceptykiem. Ale dobra gra defensywna w dwumeczu dała nam awans.Kikut moim zdaniem wciąż jest lepszy niż nic, chyba że zarząd wbrew temu co o nim myślę przygotował na tą pozycję jakiegoś następce. Co do pozbycia się Kriwca zgadzam sie jak najbardziej wszyscy widzilei co grał już od dłuższego czasu i że był głównym hamulcowym. Co do rozgrywającego może warto nad Klichem pomyśleć? w poważnej piłce się nie sprawdził, ale pewnie sporo się na zachodzie nauczył, a pamiętajmy że rok temu cała ekstraklasa się o niego biła. Uważam że jeśli ma coś jeszcze znaczyć w futbolu to powinien wracać do polski i grać bo skończy jak te wszystkie nasze "perełki" Janczyki,Janoty i inne. Tym bardzej że chłopak w młodzieżówce wciąż jest podstawowym zawodnikiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj
      Lisowski... masz rację to LEWY. Co do Dnipro też pamiętam jak "skazywali na zarżnięcie", ale "mana" przyznasz i tak byla silniejsza niz teraz (nawet jeszcze bez Rudego).Do tego mecz w Poznaniu to była kompletna mizeria. Za mało czasu by "w biegu" wywracać wszystko "na lewą stronę". Można co najwyżej potraktować eliminacje LE jako "uczącą przygodę" dla Możdżenia (na prawej obronie) Drewniaka ( na środku) Kamińskiego (by dalej nabywał doświadczenia).
      Co do Klicha.. straciłem go z oczu i nawet nie wiem w jakim "jest stanie". Może takim jak Jańczyk, Król,Rasiak, Janota,Kokoszka,Glik? To że trenuje w Niemczech niewiele może znaczyć, albo kompletnie nic ( patrz nieszczęsny powrót na sezon do Jagi Sandomierskiego). No i po roku (chyba że liczysz że nam się w międzyczasie Linetty "zestarzeje" do 18 tki ) problem pozostaje w tym samym miejscu czyli "w czarnej dupie".
      Zgadzam się natomiast że w jego obecnej sytuacji lepiej przyjść do "młodego Lecha" niż siedzieć i zajadać "wurst".
      W Lechu byłby potrzebny.

      Usuń
  4. Anonimowy00:55:00

    Co do tych eliminacji LE, że będzie to tylko lekcja to nie mam wątpliwości, a jeśli się okaże sukcesem to tym bardziej będę się cieszył, natomiast cały czas będę pomstował na poczynania działaczy, bo jak chyba większość kiboli, jestem zdania że po wywalczonym przez nas mistrzostwie polski kompletnie się pogubili, a Lech obecnie mimo wszystko idzie wstecz, zamiast się rozwijać jakbyśmy wszyscy chcieli. I będę się cały czas upierał że prawa pomoc to nie jest pozycja dla Możdżenia, a wystawianie go tam w dłuższej perspektywie jest dla niego szkodliwe i cofające w rozwoju. W związku z tym mam żal do trenera bo swoimi wypowiedziami stara się jakoś racjonalnie uzasadnić poczynania zarządu, mam jednak wrażenie że robi to na siłę żeby się im podlizać. Bo o ile jestem w stanie uwierzyć że optował za pozbyciem się kriwca by "przyśpieszyć grę" ( z czym sam,jak większość się zgadzam), tak jego opowieści że dla Możdżenia to optymalna pozycja i i tak by później tam wylądował, zupełnie do mnie nie trafiają. Mimo wszystko mu kibicuję i mam nadzieję że Lech pod jego wodzą osiągnie sukcesy. Tylko chciałbym zobaczyć że potrafi zawalczyć o ten zespół i postawić się przełożonym, teraz gdy już podpisał 3 letni kontrakt powinien stracić zachamowania. Co do Klicha, liczę że jeśli w Wolfsburgu nie widzą w nim przyszłości, a przyjdzie do Lecha na powiedzmy roczne wypożyczenie i się sprawdzi, to za rozsądną kwotę będziemy mogli go wykupić- na pewno wole postawić na młodego polaka niż na takiego Saidiego. Natomiast jeśli chodzi o Linetty to wcale nie liczę że się "zestarzeje" ale że wejdzie do podstawowej jedenastki jak po swoje! i to jeszcze w przeciągu tego sezonu. Chłopak niewątpliwie ma talent , przy murasiu będzie go mógł jeszcze rozwinąć (szkoda że nie współpracowal ze stiliciem, bo jaki on by nie był podpatrując jego technikę wiele sie można było nauczyć) a na zachodzie w jego wieku już odważnie stawiają na piłkarzy. Przykład Drewniaka (o którym chyba nie zawsze masz pozytywne zdanie, może uprzedzony "wybrykami w akademiku" a może mi się tylko wydaje) który wszedł w poprzednim sezonie od razu do podstawowej jedenastki i nie "pękł" świadczy o tym że można, z Możdżeniem zresztą podobnie było. a że będą wahania formy to nic dziwnego, trzeba to zaakceptować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj
      Możdżeń - sorry ale dla mnie to nie jest WIELKI TALENT (jak Kownacki czy Linetty-na przykład). Pamiętam że w MESA (gdy tam grał) był w cieniu Drygasa. Na razie sezon 2012 był jego najlepszym sezonem. A przyznasz, nic takiego wielkiego nie pokazał. Po prostu grał DOBRZE. Patrząc na to nie będzie wielkiej straty gdy będzie z niego DOBRY prawy obrońca. Bo wiesz, dla mnie ideałem prawego pomocnika był Peszko ( w Lechu) i do niego wszystkich porównuję. Tu akurat Gero Lovrencics jest blisko "peszkiznowi" bardziej niż Możdżeń. Linetty (na Boga.. ma DOPIERO 17 lat !). Robić z niego "kierownika" ataku to chyba jest przedwczesne "chciejstwo". On MUSI pograć ze 2 sezony ( najpierw zmiany, potem gra na 90 minut) by "wrosnąć" w ten zespół.
      Drewniak- wiesz nie mam uprzedzeń bo i sam niejedno "wywinąłem". Drewniak , powiedz sam, jeszcze NIC nie ugrał. Raptem 1 cały mecz w zeszłym sezonie i teraz ten z Żetysu. Musiałbym być na stadionie, patrzeć jak się rusza, odbiera, podaje by powiedzieć coś więcej. Na razie z TV powiem tak: nie jest gorszy od Trałki!
      Masz więc 2 graczy ( Możdżeń i Drewniak) "na dorobku" i Lovrencics czyli gracz ktory na razie "nie wie jak są poukładane klocki". Wiesz- graniczyłoby to z cudem gdyby w takiej sytuacji Lech grał w grupie LE ( przecież w eliminacjach oprócz Żetysu musiałby zagrać 1 mecz z Chazarem- przeciętna siła, i jeszcze 2 mecze już z dobrymi, europejskimi zespołami). No nie wiem.... nie wiem....
      Powtórzę: dla mnie to będzie OGROMNA NIESPODZIANKA jeśli Lech zagra w grupie LE !
      To nie pesymizm, to poczucie miejsca w którym Lech jest na lipiec/sierpień 2012, jeśli chodzi o zgranie, doświadczenie, "siłę ognia". Na pewno będzie o wiele "dalej" choćby na początku 2013 roku!
      Po drugie: Rumak. Ja jestem zadowolony że "trzyma sztamę z Piotrem Rutkowskim". Mam wrażenie, że na razie 'ciągną w jedną stronę". A sam widzisz jak cienko w polskiej piłce ( mówi sie o sprzedaży:Legii, Lechii, Śląska, rozpada się Polonia, cienko pierdzi Ruch, Widzew,Pogoń... szkoda wymieniać bo lepiej byłoby wymieniać tych co sa "bezpieczni"- Jaga, KGHM, Wisła , może Lech).Ten sezon to "ściskanie pośladków" i może szansa dla Lecha.
      Podr Waldas

      Usuń