Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 lipca 2012

20 000 LUDA I WYCHODZIMY NA ZERO

Co chwilę czytam o kosztach albo zyskach. Nikt nie używa terminu "przychody" lub "dochód".
No ale wystarczy poczytać tu i tam i już jest "pełna jasność".
W przypadku meczu w Kazachstanie przewija się co chwilę temat opłacalności gry w eliminacjach do LE.

Jak to może wyglądać ?

Wylatuje ekipa 18 piłkarzy (chyba) + 3 trenerów + lekarz + masażysta + kierownik drużyny + ew. tłumacz/kucharz czyli "ekipa" produkcyjna= 25 osób + 3 "oficjeli" ( chyba) czyli mamy w "ekipie klubowej" 28 osób.

Lecą samolotem wyczarterowanym. Jeśli to jest samolot z LOT-u (a przecież jest podpisana umowa między Lechem i LOTem) to pewnie lecą samolotem Embraer 175 (http://pl.wikipedia.org/wiki/Embraer_175) który może zabrać na pokład 82 pasażerów.

Czyli jak łatwo obliczyć pozostaje 54 miejsc "do zaoferowania" kibicom.
Przyjmijmy ,że "pasażerom" bilety Lech "sprzeda" po 2 500 na osobę ( co jest ceną normalną, albo i niską jak na krótki termin i odległość) klub może "zarobić" na pasażerach "biznes" = 50x2500= 125 000 zł.

Ponoć koszt "wyprawy" do Kazachstanu to -czarter kosztuje 150 tys. euro. więc można odjąć "pasażerów biznes" i koszt finalny to 500 000.Do tego +  hotele/przejazdy czyli ok. 550 000 zł.

Na mecz w Poznaniu przyjdzie (pewnie) z 20 000 ludzi x średnio 30 zł = 600 000 zł.

Wykonujemy operację: przychody (tylko z biletów!) + za lot do kazachstanu dla "biznesmenów-kiboli" - koszt wyprawy wyjazdowej= 50 000 dochód.
Oczywiście trzeba tą kwotę pomniejszyć o koszt organizacji meczu w Poznaniu (max 50 000  zł).

No i faktycznie wychodzi mi ZERO.

Jak więc widać narzekania, że pierwszy mecz trzeba grać w Poznaniu są bezprzedmiotowe.
Kibole wygłodnieli piłki w wykonaniu Lecha, chcący zobaczyć  (już, wreszcie) swoich piłkarzy w PRAWDZIWYM meczu przyjdą pewnie w większej liczbie niż gdyby Lech grał rewanż "o gruszki".

Czyli to kibole "zapłacą lub nie" klubowi za pokrycie kosztów tej dalekiej wyprawy.    I niekonieczne gadanie, że klub "musi dopłacać do eliminacji" jest prawdą.
Przy okazji okaże się czy klub zrozumiał po zeszłym sezonie, że to właśnie kibole są NAJWAŻNIEJSI dla klubu. Reszta "sponsorów" to tylko "przystawki" do głownych "przychodów".
Jeśli do tego piłkarze zrozumieją, że od nich generalnie zależy "status" ich miejsca pracy, ich zarobki, ich przyszłość to wszystko zagra.

PS: Jako dodatek do wczorajszego wpisu na blogu o Kownackim dodaję cytat z art. o :

"W dniach 19-21 sierpnia 2011 odbyły się Klubowe Mistrzostwa Polski U-14 "PREMIER CUP 2011"- turniej, który rokrocznie organizowany jest na obiektach Szkoły Mistrzostwa Sportowego im. Kazimierza Górskiego w Łodzi.

Najlepszy bramkarz - Adrian Szady - KS Lech Poznań SA

Najlepszy pomocnik - Dawid Kownacki - KS Lech Poznań SA

Najlepszy napastnik - Miłosz Kozak - KS Lech Poznań SA
"


PS 2 :  Zwraca uwagę że w DWÓCH finałach dwóch rozgrywek Mistrzostw Polski - juniorów młodszych oraz juniorów starszych ( w każdym występują tylko po 4 zespoły "finałowe") - biorą udział zespoły juniorskie  Lecha i KGHM Lubin.

Nie ma w nich za to tak "promowanych" piłkarzy ze szkółek Legii.
Jak widać w obu grupach wiekowych najlepiej pracuje się w Poznaniu i Lubinie.
Szacunek dla KGHM Lubin ,który oprócz tego, od paru sezonów, zajmuje w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy 1 lub 2 miejsce !



             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz