Szukaj na tym blogu

środa, 30 grudnia 2015

ROK 2015 - czy sprawdziłem się jako wróżka ?

Koniec roku to i okazja nie tylko żeby "wypinać klatę" ( bo i tak nikt nie pamięta wpadek, rok przecież długi), ale uczciwego przyznania się do złych osądów.
 Takich które są zresztą świetną "nauczką na przyszłość".

Zacznę od "personalnych pudeł" i pochopnych osądów.

Pudło Nr 1 - Zaur Sadajew
Ogromna niespodzianka, gracz którego w styczniu 2015 r. nijak mi było wyobrazić sobie jako podstawowego gracza Lecha. Wtedy był to nijaki napastnik, napadający głownie na rywali, kopiący, faulujący , "pracujący na swą złą opinię", grający "w kości" bardziej niż w piłkę nożną. I tu niespodzianka - przyszedł wiosenny mecz Lecha z Ległą w Warszawie , magiczna chwila w której dryblingiem kogoś minął, wystartował do przodu jak torpeda, i "podcinką" rodem z ligi hiszpańskiej nad bramkarzem, rzucił tak piłkę z chyba 30 metrów że ta odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką.
Przyznam, że  zaniemówiłem, szczena mi opadła. I ciekawe , że od tego meczu Sadajew "rósł z meczu na mecz".Przestał "bić się na pięści", grał dla drużyny, ASYSTOWAŁ, nawet coś tam strzelił. Robił tyle, że NIKT nie wyobrażał sobie drużyny bez jego obecności na boisku. Stał się ( i prawidłowo bo na to ZAPRACOWAŁ!) idolem kiboli skandujących jego nazwisko na Placu Mickiewicza, w czerwcu 2015. Bardzo dziwny napastnik, jedyny chyba taki w historii najnowszej Lecha ( tak od 2000 roku),  ale jeden z autorów tytułu Mistrzowskiego.

Pudło Nr2 - para Arajuuri/Hamalainen
Finowie których szybko ochrzciłem dość złośliwym przydomkiem , jako "turystów".
Określenia nie zmienię ,ale... ci dwaj, jak kiedyś kibole-Irlandczycy w Poznaniu ( na mistrzostwach ME 2012), to  byli tacy "pozytywni" turyści, którzy ( Hamalainen odchodzi) będą wspominani bardzo ciepło.
Bez Hamalainena ( jego piłkarskiej klasy) nie byłoby tytułu, bez wślizgów Arajuuriego "a la Gorgoń" poznańska defensywa nie byłaby najlepszą defensywą sezonu mistrzowskiego ,w Extra.

Pudło Nr3 - Kownacki
To "negatywne pudło", bo liczyłem bardzo na niego, w tym roku.
 Okazało się że była to tylko "bajka na dobranoc". "promocja" przez klub i tzw "media" szukające "drugiego Milika" oraz wieczne czekanie na "przełamanie" i ten "mecz sezonu".
Niestety ( i dla mnie) Kownacki przez CAŁY rok 2015 nie błysnął. Grał raz mniej przeciętnie, drugi raz bardziej przeciętnie, ale ponad przeciętność Lovrencicsa czy Formelli  "się nie wychylił".


To były moje trzy "największe wtopy" jako "skałta".

Za to miałem parę "celnych wróżb z fusów". Bardziej tych negatywnych niż pozytywnych:

Wróżba 1 - pozytywna z czerwca 2015 - wysłanie Wilusza  "w Polskę"- do Korony, a ja już wtedy uważałem go za LEPSZEGO środkowego obrońcę niż Kamiński , Arajuuri czy Kadar ( szczególnie ten ostatni). Żałowałem, ale Wilusz pokazał "na prowincji" że nie jest "robiony miękkim" i pewnie w glorii chwały wróci do Poznania już w styczniu 2016.
Wróżba 2 - negatywna - już w LUTYM 2015 odstrzeliłem Holmana

           
     
Wróżba 3 - negatywna - wysyłalem Serafina "na łączkę" ( i poszedł przetrwać , grając tam ogony, do Bełchatowa) i dalej uważam, że to nie gracz "reżyser środka pola" dla Lecha.
 Niech nie wraca
Wróżba 4 - negatywna - nisko oceniałem Gostomskiego mimo że ponoć "uratował Majstra Lechowi w Gdańsku". A prawda była taka że chwilę wczesniej "wtopił karnego" i przez to obsobaczono potem Formellę że "ręcznie obronił kistę"
Wróżba 5 - negatywna - już na starcie negatywnie oceniłem Rząsę jako "człowieka Skorży w sztabie". I nic się nie pomyliłem, bo jakoś nie pomógł Panu Maciejowi gdy temu stołek wyślizgiwał się spod tyłka



Pytanie z rodzaju " coroczne podsumowanie".

Tak za cały rok 2015 - kogo oceniam pozytywnie?
Pawłowski, Hamalainen, Arajuuri, Sadajew,Burić,  Kędziora ( mimo wszystko), Trałka, Tetteh, Urban.

 Oceniam negatywnie - Skorżę ,bo "po mistrzostwo wjechał na grzbiecie Rumaka" co wykazała ligowa jesień 2015 ,gdy przegrywał jak leci , grając słabo w el LM i LE ( miał sczęsliwie b. słabych przeciwników w el. LE), Thomallę, Formellę ( nie robi postępów- ŻADNYCH), Kownackiego (patrz Formella) , Jevtića ( i drżę na myśl że zabraknie Hamalainena), Lovrencicsa, Ceesaya,Robaka ( i wuj mnie obchodzi że miał kontuzję), Dudkę, Gostomskiego.

Nie zapomniałem o Linetty, dla którego utworzyłem kategorię "przereklamowany Modrić".
Dobry gracz, ale bez przesady.

Jeśli kogoś pominąłem to dlatego, że widocznie "nie mieści się" w kryteriach tonąc gdzieś tam w przeciętności.

A tak przy okazji może napiszecie kto:
1- był OK
2- zawiódł
3- nadaje się "na pasztetową"

I teraz .... życzenia... "niech Lokomotywa nie zatrzymuje się na zdupiach"... he he he.


9 komentarzy:

  1. ja tak szybciutko na koniec roku.
    Pozytywnie oceniam Burica (szczególnie za grę w ostatnich 3 miesiącach), Pawłowskiego (mimo słabszych meczów i zmarnowanych setek, technicznie ten gracz przerasta wszystkich pozostałych o 2 klasy), Tetteh (świetny zawodnik), Arajuuri i w 2 połowie roku Kamiński, Trałka (przespał początek sezonu ale końcówka bardzo dobra), Linetty (choć wg mnie stać go na więcej), Hamalainen (zdobył mnóstwo ważnych goli ale tak czy inaczej dla mnie to piłkarz bez jaj), Sadajew (bez 2 zdań mentalnie nie miał sobie równych a i technicznie bardzo dobry).
    tak sobie :
    Kędziora (totalny zjazd ale mimo tego nadal w Niego wierzę, głównie za sprawą mentalności i waleczności), Kadar (druga połowa roku niezła), Douglas (tutaj z kolei druga połowa roku słabsza i u Urbana nie uratowała Go nawet genialna lewa noga), Ceesay (liczę na Niego w nowym roku), Gostomski (dokładnie tak sobie)
    na minus
    Lovrencic (totalny zjazd, bez liczb, bez wiary, bez...nadziejnie, przed nim sądna runda), Kownacki (jak się nie ogarnie to skończy jak niejaki Mikołajczak - pamiętacie Go jeszcze ? :)), Formella (liczyłem na Niego bardzo ale chyba nic z tego już nie będzie), Jevtic (mój największy zawód - choć nadal w Niego wierzę)

    do wyjebania od razu:
    Dudka (jeden mecz z Wisłą tylko potwierdza wyjątek od reguły, jeden z najsłabszych, kumpel Skorży i to chyba jedyny argument przez który zatrudniono), Thomalla (no cóż, patrząc na Niego, ja mimo swoich 34 lat mam jeszcze szansę na angaż w Lechu), Robak (sorry ale pewne historie już nie wrócą tak jak i Robak już się nie odrodzi - obym musiał to odszczekać), Holman (turysta, kiepsko i bez wiary, był takie zawodnik kiedyś jak Golik - wypisz wymaluj to ten sam typ)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tak szybciutko na koniec roku.
    Pozytywnie oceniam Burica (szczególnie za grę w ostatnich 3 miesiącach), Pawłowskiego (mimo słabszych meczów i zmarnowanych setek, technicznie ten gracz przerasta wszystkich pozostałych o 2 klasy), Tetteh (świetny zawodnik), Arajuuri i w 2 połowie roku Kamiński, Trałka (przespał początek sezonu ale końcówka bardzo dobra), Linetty (choć wg mnie stać go na więcej), Hamalainen (zdobył mnóstwo ważnych goli ale tak czy inaczej dla mnie to piłkarz bez jaj), Sadajew (bez 2 zdań mentalnie nie miał sobie równych a i technicznie bardzo dobry).
    tak sobie :
    Kędziora (totalny zjazd ale mimo tego nadal w Niego wierzę, głównie za sprawą mentalności i waleczności), Kadar (druga połowa roku niezła), Douglas (tutaj z kolei druga połowa roku słabsza i u Urbana nie uratowała Go nawet genialna lewa noga), Ceesay (liczę na Niego w nowym roku), Gostomski (dokładnie tak sobie)
    na minus
    Lovrencic (totalny zjazd, bez liczb, bez wiary, bez...nadziejnie, przed nim sądna runda), Kownacki (jak się nie ogarnie to skończy jak niejaki Mikołajczak - pamiętacie Go jeszcze ? :)), Formella (liczyłem na Niego bardzo ale chyba nic z tego już nie będzie), Jevtic (mój największy zawód - choć nadal w Niego wierzę)

    do wyjebania od razu:
    Dudka (jeden mecz z Wisłą tylko potwierdza wyjątek od reguły, jeden z najsłabszych, kumpel Skorży i to chyba jedyny argument przez który zatrudniono), Thomalla (no cóż, patrząc na Niego, ja mimo swoich 34 lat mam jeszcze szansę na angaż w Lechu), Robak (sorry ale pewne historie już nie wrócą tak jak i Robak już się nie odrodzi - obym musiał to odszczekać), Holman (turysta, kiepsko i bez wiary, był takie zawodnik kiedyś jak Golik - wypisz wymaluj to ten sam typ)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. piotrxx
      Dzięki za DWA WPISY.... he he he
      Co do porównania Golika z Holmanem to robisz krzywdę Golikowi bo ile on tam minut "nabił"? Ile razy widziałeś go w akcji? Ja przyznam... widziałem go RAZ i zapamiętałem z brutalnego faulowania przeciwników. RAZ !!!
      Co do reszty widzę że zgadzamy się. Ja nieco od Ciebie wyżej cenię Hamalainena. Zawsze ceniłem PRACOWNIKÓW którzy mniej gadali, a ich robota była nieco "zwyczajna bez wodotrysków" ale solidna. Taka "poznańska skaza" u mnie... he he he he Nawet znajomi to w większości " normalni ludzie", a nie ci co "działali i szukali guza".
      Generalnie czekam na pozytywne zmiany ( zgranie zespołu, postęp Kownackiego) wprowadzone przez Urbana w zimie.
      I chciałbym żeby "Pan Janek" był choć DWA całe sezony w Lechu. Zebyśmy znowu nie musieli go zwalniać... bo Zarząd... wiesz... nie widzi zagrożenia i problemu.
      Przy okazji myślę że w Zarządzie brak ludzi którzy KRYTYCZNIE oceniają swoją pracę. Bo jak powiedział mój "guru biznesowy" Pan Władysław - " trzeba się zacząć bać kiedy wszystko idzie aż za dobrze i szykować na problemy" oraz " cała sztuka to się nie narobić i ZAROBIĆ !". a TEN PAN BYŁ NAJBOGATSZYM GOŚCIEM W MIEŚCIE I W OKOLICY i faktycznie robiąc "swoje" radził sobie dobrze. Do tego żył spokojnie i rodzinnie nie zachłystując się bejmami.
      Trzymaj się , czekam na pozostałych bloggerów ... pewnie się nie doczekam... he he he

      Usuń
    2. PS Piotr
      A tak przy okazji chciałbym zobaczyć JAK SOBIE RADZI DENIS THOMALLA na treningu? Ciekawostka.

      Usuń
  3. Goal Jubileuszowy14:44:00

    Jako wróż-aspirant dyskretnie pominąłeś jakość swoich typów (w typerce...)
    i co za tym idzie, swoją pozycję... w tamtejszym "układzie pokarmowym"
    Przy okazji: Zarzeczny w OMS-ie wczoraj ujawnił, że Hama był ostrym alergikiem (na trawy)
    i stąd te zmarnowane połowy roku.
    PS życzę Ci równie pracowitego Nowego Roku, a pozostałym leniom by się obudzili
    i.... ujawnili (ci podglądacze!!!)
    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goal
      Nie było tak żle w typerce. Zresztą (jak zatrudnianie trenerów w Lechii czy Warszawce, Bakero w Lechu) teoretyczne założenia nic nie mają wspólnego z tzw "wewnętrzną typerką" powiązaną z bukiem ;-)
      Tu typujesz wygraną Piasta , a leje go ostatni Górnik Zabrze 4-2 ! Tu "stawiasz na sędziego" i wygraną u siebie Ległej a tu... remis u siebie lub przegrana z Lechem. Nic pewnego, wszystko płynie.
      I my popłyniemy w Sylwestra, byle nie pod prąd a z prądem ( a wiadomo... prądu nie zabraknie !).
      Może wrzucę swoje "wizje" jutro kiedy kacowe odrwanie od rzeczywistości pomoże zrozumieć meandry typowania.
      I tym optymistycznym akcentem przypominam " kto chce trzymać poziom musi utrzymać się w pionie"
      Pozdr dla Teresy , ot tak za jednym zamachnięciem
      Waldas

      Usuń
  4. Anonimowy13:02:00

    Jest okazja wylać trochę jadu, więc jedziemy z koksem:
    Buric - najlepszy bramkarz Lecha, choć tę ocenę psuje fakt, że jest to jedyny bramkarz Lecha. Bez Jasmina nie byłoby mistrza i ratowania jesieni, ale kontuzje, których pewnie nie uniknie i w 2016 stawiają pod znakiem zapytania obsadę bramki. Ścisła czołówka plusów.
    Gostomski - dla odmiany - jeden z największych minusów: bramkarz z łapanki, który nie wykorzystał swojej szansy. Ani wiosną, ani jesienią. Przeszedł już do historii. Dodam jeszcze, że koleś, który go ściągnął do drużyny owinien powędrować razem z nim.
    Napisałbym o trzecim bramkarzu, ale skoro jeden już nie może zaistnieć, a drugi jeszcze nie może - czyli w skrócie - NIE ISTNIEJĄ, to i pisać nie ma co.
    Paulus - mimo ciągłej groźby urazów - wielki plus - uzasadnienie jest oczywiste.
    Kamyk - plus z minusem. Z jednej strony obrońca kluczowy dla Lecha. Dużo meczy, dużo interwencji, ale i dużo błędów, takich mega-farfocli, w stylu...Kamyka właśnie. Nadrabiał je wyprowadzaniem piłki, akcjami w ofensywie, ale te błędy obniżają ocenę. Tak czy owak jest po jasnej stronie - także dlatego, że to taka ocena pożegnalna. Chociaż bez niego będzie ciężko - powinien spróbować czwegoś nowego. Dla swojego dobra.
    Dudka - minus. Bez fajerwerków, po prostu minus. Nie gra jakoś katastrofalnie, nie odpala kaszany. Jest po prostu słaby. Wizja ciągnąca się za Lechem od czasów Ivana - wizja starego, doświadczonego pomocnika/obrońcy/plastra/gracza ratunkowego (albo wszystko razem), pokutuje dziwnymi próbami: był Dima, jest Dariusz i nic to nie daje. Jeśli Lech chce mieć takiego gracza jak Djurdević, to najbliżej tego jest ...Trałka. Tyle, że przy odejściu Linettego potrzebny jest partner dla Tetteha.
    Kadar. Minus. Gracz ściągnięty jako stoper nie nadaje się na stopera. Krótko i na temat. Całą reszta, wizje skrzydła, defensywnego pomocnika to tylko tuszowanie problemu. Co nie oznacza, że się coś takiego nie uda. Bo gra na stoperze nie udała się w 2015 w ogóle. Więc minus.
    Kebab - ocena plus minus, ale minus ciut większy. Plus za powrót po kontuzji, dokładność w grze, ale minus za brak dynamiki. Jest lepszy, niż Kędzi bez formy, ale słabszy niż Kędzi w formie. W 2015 było to widać aż nadto.
    Kędzi. Plus. Mimo zapaści jesienią. Mimo problemów to jego dobry rok, choć oczekiwania po wiośnie były ogromne. Dołował z całą drużyną, w przeciwieństwie do większości nie wrócił do swojej pełnej dyspozycji, ale wierzę, że 2016 będzie jego.
    Douglas. Plus, ale mały. Plus za wiosnę, plus za strzały i dośrodkowania. Minus za braki w obronie, za objeżdżanie przez skrzydłowych przeciwników. Minus za katastrofalną jesień. Gracz o dwóch obliczach, za którym ciągnie się cały czas pytanie - może do pomocy go, a na skrzydło dobrego obrońcę?
    Trałka. Plus. Kapitan. Bohater wiosny, słabszy jesienią, co więcej: zagrożony przez zmiennika - co wcześniej było nie o pomyślenia. Ale to zdecydowany plus.
    Linetty. Wielki plus mimo rozczarowań. Obiektywnie ogromny plus: dla kluczowego gracza, reprezentanta, młodej nadziei, która potwierdza swoją wartość. Tyle, że nie tak spektakularnie, jak byśmy chcieli, nie tak szybko. Ale to bez dwóch zdań jeden z dwóch asów Lecha i podobnie jak drugi pewnie odejdzie. Krytycy jeszcze zatęsknią...
    Tetteh. Plus. Żywy dowód,że transfery Lechy mogą mieć ostatnio wartość. W tym sensie bezcenny. Solidny gracz defensywny, z inklinacjami do masakrowania korkami, i bez ciągu na bramkę. Jeśli zmieni choć trochę jedno i drugie, będzie super. Póki co plus, ale to i tak wiele.
    Jevtic - plus-minus. Ciągle się zastanawiam, który kutas go tak zgnoił na początku sezonu, gdy wydawało się, że Jevtić zawojuje ligę. Tak się nie stało, a konfrontacje z Basel pokazały dobitnie, dlaczego przyszedł do Lecha. Mimo wszystko ma sporo do zaoferowania na naszym podwórku, jednak w razie sporych strat z przodu będzie musiał wziąć na siebie o wiele większy ciężar. Czyżby kolejne rozczarowanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy13:02:00

      Gergo. Minus jak stąd do Afryki. Albo na Węgry. Gra w reprezentacji, to jego jedyny dobry czas w 2015. A nie, sorka: Fiorentina na wyjeździe:) Jest teraz tak potrzebny, jak nigdy. Wszyscy chcą starego Gergo, z czasu, gdy walczył o kontrakt. Hmmm....
      Pawłowski. Irytyjący gracz - instytucja. Marnujący sytuacje, potykający się o własne nogi, tnący butem powietrze w trakcie podejmowania błędnych decyzji. Ale bardzo często JEDYNY gracz, który próbował coś stworzyć w pomocy i ataku. mimo irytacji plus. I to bardzo duży (nie wierzę, że to piszę:)
      Formella. Od lat młody, nieprzemijająco zdolny, nieustannie darzony zaufaniem kolejnych trenerów. Czegoś mu brakuje, wiele mu brakuje. Minus. Z przebłyskami, jakie zaprezentował, nie starczyło na plus. I chyba się to już nie uda. Jak dla mnie gracz na równi pochyłej, coś jak Bereszyński za Rumaka. Jeśli Urban coś z niego zrobi, za samo to zasłuży na trenerski plus 2016 r. O ile, Formella tyle przetrwa.
      Hamalainen - równie irytujący jak Pawłowski, choć chyba o pół klasy lepszy. Pomocnik, który stał się napastnikiem, pseudonapastnik grywający jako rogrywający. Dowód słabości Lecha z przodu. Zastępujący innych. Chyba chwilowo nie do zastąpienia. PLUS ROKU
      Kownacki. Jak Jevtic - plus-minus. Balon nadziei napompowany do granic możliwości, ale kontuzje, chaos w ataku Lecha nie pomogły mu. Nie wiem, czy pomógł sobie sam, boję się, że kadra mu ucieka, o EURO już nie ma co wspominać. To może być kluczowy rok. Więc ocena trochę na wyrost, tak na zachętę.
      Robak. Rozczarowanie. Permanentnie kontuzjowany, gość na boisku. Nie skreślam go jeszcze, bo kiedys pokazywał, że potrafi, ale kiedy to było? Żeby się nie znęcać, minus.
      Denis T. Nie notowany, na liście strzelców ligowych. Nowy Ubiparip, tyle, że tamten nie grał przez ciągłe kontuzje. Denis jest na wyższym etapie rozwoju: do niegrania niczego kontuzji nie potrzebuje... MINUS ROKU
      Grupa ludzi, którzy zaistnieli na forach internetowych, bardziej w analizach kibiców, niż realnie na boisku, graczy takich jak Arnaud Cośtam-Dioum, Holman, kończący swój czas w Lechu Henriquez, Serafin, Bednarek, Wilusz, Kurbiel nadaje się do podsumowania - grał zbyt krótko, żeby go ocenić. Pozytywnie oceniam Arnauda i Holmana, zasadniczo za to, że już ich nie ma. Od siebie dodam, że mogło ich nie być w ogóle, ale obawiam się, że artysta który ich ściągnął do Lecha, wymyśli następnego stwora. Może to będzie Arnaud Holman-Thomalla? Antygracz wręcz idelny!
      Młodzi zdolni jak na razie nie pokazali, że są zdolni. Ani Drewniak, ani Serafin, ani Bedarek. Wilusz? Chyba jest najbliższy powrotu (przy odejściu Kamyka), ale i tak będzie ciężko. Zobaczymy.
      Skorża. Plus. Trener, który poskładał jakoś drużynę,u osiągnął z nią sukces ponad miarę, ponad jej poziom i możliwości. Zarazem trener, który nie pozbierał się w momencie kryzysu i nie potrafił wstrząsnąć własną mistrzowską drużyną. Przegrany roku 2015, ale podsumowując cały rok - jednak plus.
      Urban. Też plus. Na razie - taki Skorża z końca 2014. ALe chyba bardziej rozsądny. Pozbierał drużynę, odwtorzył ją, niemal z gruzów. Ile jest wart, zobaczymy w 2016, gdy nie będize Hamy, pewnie Kamyka, Linettego. A Robak będzie wciąż kontuzjowany:)
      A na zakończenie - dowód pamięci:
      Jeśli podsumowujemy cały rok 2015:
      Sadajew – Plus. Za grę, za rozwój i zmianę swojej gry w porównaniu do poprzednich lat, za waleczność, za współpracę z innymi graczami. Minus za nieskuteczność, minus za kartki. Największy minus za to, że odszedł.
      I tym sentymentalnym wtrętem dochodzimy do najważniejszego pytania: czy tzw. włodarzy klubu też można ocenić? I czy w ogóle można ustalić, kto i za co jest odpowiedzialny? Lub nieodpowiedzialny? W czasie okna transferowego pytanie niestety kluczowe...
      Pozdrawiam i wystawiam jeszcze jednego plusa. Dla Autora bloga:)
      Pablo

      Usuń
    2. PabLo
      Super ocena.
      A określenie "ale obawiam się, że artysta który ich ściągnął do Lecha, wymyśli następnego stwora. Może to będzie Arnaud Holman-Thomalla? Antygracz wręcz idelny!" to po prostu cymesik, paluszki lizać.
      No taki gracz "zawojowałby ligę" na bank i kosiłby wszystkich innych w rankingach na najbardziej beznadziejną hybrydę piłkarską stulecia.
      Ja troszku nie zgadzam się z oceną Pawłowskiego. Jego "jakość" pokazały mecze w LE kiedy tak naprawdę ( obok Hamalainena) był graczem "europejskim" gdy reszta to były "twory" rodem z Olimpii Grudziądz ( mówię o poziomie grania w LE pozostałych graczy, w sumie przeciętniaków mniej lub bardziej).
      Zgadzam się z Twoją celną uwag na temat Kadara. Z niego taki lewy obrońca jak z Wilka Jakuba ( swego czasu). A środkowy taki że może Wiluszowi papcie czyścić.
      Codo Zarządu to mimo tak zwanych "uefowskich" pretensji to Zarząd na miarę naszej prowincjonalnej krajowej ligi. Zarząd który więcej niż "zbilansowania budżetu" osiągnąć nie pragnie i dla którego SUKCES to coś co ich przerasta. Ludzi "ustawionych" na tzw "średnią krajową".
      Pozdr i dzięki w.

      Usuń