Szukaj na tym blogu

sobota, 19 grudnia 2015

CO TO JEST PIŁKA W PIŁCE ? 21 kolej - sobota

Termalica- Ruch 0-1
widzów  2 679

Klasyczna ligowe "spotkanie".
Podkreślam słowo SPOTKANIE, bo miałem wrażenie jakby obie drużyny umówiły się w Niecieczy ,by sobie przed Świętami pobiegać ( dla zdrowia).
Jedni "wymieniali podania " (to Termalica, w jednej z "akcji"  naliczyłem tych podań 28  przy czym nic z tego nie wynikało) drudzy "mądrze się bronili".

Skutek oczywisty, bo po 1 połowie  ==>>
statystyka strzałów Termalica/Ruch  1-3
                           strzałów celnych      0-1
                           faule                         6-4

Po 2 połowie niby statystyki "drgnęły", ale Termalica dalej miała na koncie strzałów celnych =1, a Ruch "dołożył" drugi celny strzał - czytaj bramkę Mazka.
Co więcej pisać- niech przemówią statystyki pomeczowe:



Ciekawostką meczową było to, że CAŁA DRUŻYNA RUCHU ( i rezerwowi) to byli Polacy. W Termalice - grał tylko 1 obcokrajowiec ( Słowak - Dalibor Plewa), a na ich ławce rezerwowych było tylko 2 obcokrajowców.
Z tej ciekawostki nie można wyciągać ŻADNYCH wniosków.
No może tylko te - co to za liga gdzie w czołówce Pogoń i Ruch, a jednym z lepszych snajperów tej ligi "taki" Stępiński... litości !!!!!!!!.

Komentatorzy ( Węgrzyn)
--- po tej lewej nodze spodziewałem się czegoś     innego ( to o Zieńczuku)



Jagiellonia-Cracovia  2-2
widzów  7 630 (??!!)

W bramce BRAK Drągowskiego (ponoć "ma uraz"). Nie na darmo pisałem ,że "za mocno napompowano balonik , a w zasadzie Drążek", a przecież Jaga straciła już więcej bramek niż strzeliła (przed meczem 28-32 czyli "minus" 4 ,a więcej bramek straciło tylko Podbeskidzie = 34).
A przecież (jak wiemy) to statystyki najlepiej opisują bramkarzy i napastników. Jedni muszą bronić "wszystko", drudzy  "choćby spacerując po boisku" muszą strzelać bramki jak najęci.
Inaczej to pierdolenie o Szopenie a muzyka Kopernika.

Sama 1 połowa żywa, fajna, jest co oglądać choć to raczej Cracovia panuje na boisku.
Świadczy o tym procent podań CELNYCH - Jaga/Craxa = 68% do 79%.

Czekam na 2 połowę .
Przy okazji -- "świąteczna połówka" już się mrozi :-)
I się doczekałem, transmisji nie zerwało... he he

Jaga jakby "dstała pieprzu na ogon" i biega jak nakręcona. No Probierz musiał ostro zjebać w szatni swoich graczy. Pradoksalnie, także zmiana "mobilnego i technicznego" Cernycha (kontuzja) na "prostego jak cep" Grzelczaka ( którego lubię od jego początków w Widzewie- słynny mister wolej) zdecydowanie "podkręciła" białostocczan.
Kontra- Frankowski-Grzelczak-Frankowski i mamy remis.
Jest 1-1 i się dzieje.Do tego 4 bramka ,bo wyrównuje Rakels.
Jak ZAWSZE piszę- mecz broni się bramkami. Albo ich ilością, albo jak pięknie są strzelane.
Tu było i sporo bramek i super 2 bramka Grzelczaka.
Remis w sumie odpowiada przebiegowi meczu.

Jestem jednak zawiedziony ilością ludzi na stadionie. Zawsze uważałem Białystok-Jagiellonię za ostoję kibolstwa wraz z Lechem, Wisłą, Ległą (tak,tak), Zabrzem, Ruchem.. potem Koroną (choć tu już od zeszłego roku zauważam znaczny zjazd entuzjazmu). Dlatego nijak mi pojąć tak małej ilości luda na trybunach = 7 630 tym bardziej że akurat przyjechała drużyna grająca w piłkę nożną ,a nie w tzw "piłkarskie szachy" czy "w kości".





Górnik Łęczna- Lechia  3-1 

W meczu którego nie mogłem widzieć ( ta sama godzina co mecz w Białymstoku) Łęczna ograła Lechię ( i super ekstra de luxe). Utarli nosa "potędze z betonu".
Do tego.... CZTERY bramki.
Godne uwagi, że cały mecz zagrał na środku obrony Jan Bednarek.
Po sygnałach o powrocie Wilusza do Lecha, myślę że Bednarek zostanie na wiosnę 2016 w Łęcznej.




1 komentarz:

  1. GoalAnonim08:44:00

    Strzały typu Mrazek, Grzelczak wydają mi się być podstawowym elementem piłkarskim.
    A w zasadzie, dość proste i odruchowe.
    O ile pamietam, ostatni taki w Lechu oddał Teodorius, pare lat temu.
    I to chyba mówi wszystko, także o metodach treningowych napastników,
    jak i ich osobistym zaangażowaniu w rozwój swych umiejętności.
    (tu dodałbym też repertuar kiwek na skrzydle by wejść w polem a nie walić w tłum... przeciwników)

    Podobne statystyki ma Lech w podcinkach.... chyba zero od 10 lat.
    Sorry, ale niektórzy drwale z Łecznych, Podbeskidź i innych co i rusz strzelają
    takie bramki.... panowie Kownacki, Formella czy Pawłowski.
    (aha, on chyba coś tak strzelił, raz na 40 strzałów)
    Hmmm, Lechici mają w zasadzie ten problem, by w ogóle trafić w bramkę.
    P-KoL

    OdpowiedzUsuń