Szukaj na tym blogu

sobota, 30 czerwca 2012

ADY MNIE NIE WKURW..CIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Karol Linetty znalazł się w kręgu zainteresowań kolejnego, zachodniego klubu. Pomocnika Lecha chce sprowadzić belgijski Anderlecht. Według doniesień belgijskich mediów, Linettym zainteresowany jest Anderlecht Bruksela i ponoć jest on bliżej transferu niż klub z Niemiec. Działacze Anderlechtu mieli już ponoć kontaktować się z PZPN w sprawie ekwiwalentu za wyszkolenie piłkarza.
Jak to czytam to mnie w "ch.." strzyka. Flaki mnie się wywracają!
Zgaszają się kluby po zawodnika.(jakiś pierdolony  agent chce zarobić).. I co? Gówno.Piłkarzyna ma 17 lat więc macierzysty klub może bezradnie przyglądać się tym "rozmowom" i liczyć na "drobne" .Dlaczego nie zgłoszą się w maju 2013 kiedy Linetty bdzie miał 18 lat? Przecież to TYLKO rok i chyba piłkarz nie straci "na wartości".A jak taki dobry to znajdzie się "kapusta". No chyba że chcą się "miglance"  "załapać na krzywika". Młode "mięsko armatnie" za darmochę. A jak się nie "wyrobi" zawsze można takiego "kopnąć w dupę".
Chciałem napisać o szkoleniu w Lechu, ale ręce mi opadły.

Lech ma 9 zespołów.
Najmłodsze to zespoły "roczników" = 2001, 2000, 1999, 1998, 1997, 1995, 1993 Pracuje "przy nich" 14 osób.

Potem Lech MESA = kolejne 6 osób.

Na koniec, na wierzchołku piramidki I Zespół = 11 osób plus 2 z MESA (Cyrak, Kasprzak).

 Mamy więc (wliczając sztab medyczny)
 31 osób "uwijających" się bezpośrednio PRZY piłkarzach.

Chciałbym tym sposobem uzmysłowić ilu ludzi pracuje w klubie PRZY SZKOLENIU. To są koszty, płace dla nich. Koszty to obozy, przejazdy, mecze.

Do tego personel "biurowy", utrzymujący stadion.
To "tylko" fundusz płac dla nich.
Nie patrząc na "diety" dla starszych juniorów, kontrakty seniorskie.



 Linetty na pewno "zaczął" od rocznika 13 bo już w Lechu był powoływany do U-15, potem U-16 i w kocu U-17.
Można więc powiedzieć że to w Lechu "został oszlifowany" jego talent. Pytanie więc jak to jest. Zawodnik jesz "szkolony" by zjawił się "dobry wujek" zabrał gracza i.. właśnie co dalej. Mamy czytać potem, że Linetty ( 24 letni już) TRENOWAŁ z rezerwami Anderlechtu? Albo kopnął piłkę z seniorami Milanu?
Nędzna pociecha dla szkoleniowców Lecha i dla kiboli liczących ,że w końcu to "właśni" wychowankowie będą decydowali o obliczu drużyny. Piszę "wychowankowie" bo to  inna "bajka" niż kupić/sprzedać jak było z Lewym czy teraz z Rudym.  
Jak działać? Ukrywać talenty "pod pierzyną".? Zabraniać wyjazdów na mecze kadry Polski juniorów ?
Wziąć zakładników spośród członków rodziny piłkarza? Dać długo spłacalny wysoki kredyt?
Jak widać sposobu chyba nie ma.
Pojawi się "pazerny" agent, "przedstawiciel" zachodniego klubu, gracz nie ma 17 lat i klub jest bezradny. Tak jak był bezradny gdy z Poznania wyjeżdżał do Włoch rodowity poznaniak Frąckowiak ( bramkarz) wielce utalentowany zawodnik.Też 17 latek. Co robi teraz? Nie wiadomo.
Ja widziałem Linety w akcji i powiem tak- to materiał na bardzo dobrego piłkarza i szkoda by "utknął" gdzieś "na bocznym boisku" nawet jeśli to jest Anderlecht ( akurat ta nazwa nie robi na mnie wrażenia) czy Borussia Dortmund.
Wkurwiam się kiedy Polacy "odchodzą za darmo", a cieszę się ( w sumie) jak klub (tu Legia) twardo "trzyma cenę" za młodego gracza i "nie sika po nogach" że zadzwonił ktoś z Niemiec. Bo przecież na darmowe to chętnych zawsze wielu.
Dlatego chciałbym by Linetty "dotrwał" do 2 lutego 2013 roku  (to jego 18 urodziny) i już jako piłkarz z kontraktem odchodził za prawdziwe pieniądze . Nie "za czapkę śliwek".
Bo wiadomo. Szanuje się piłkarza który przyszedł do klubu nie "za darmo", a "za prawdziwe pieniądze".
Od szacunku zaś, nie od "stania na korytarzu z czapką w ręku" powinien zacząć swoją prawdziwą piłkarską karierę Karol Linetty. Bo, z całym szacunkiem dla niego , graczy podobnych do niego jest w każdym z wymienionych klubów kilkunastu. Najlepszym dla niego przykładem powinna być "kariera" Marcina Kamińskiego. Gracza który przecież "z juniorów" przebił się  BARDZO WYSOKO. I jest najlepszym dowodem ,że w Lechu można zrobić karierę.

A z graczy którzy "kopnęli piłkę w Realu' zawsze przychodzi mi na myśl obrońca Krzysztof Król. Czy miał  talent? Może? Generalnie jednak nic z tego nie wynikło. Jak dla Kokoszki ( teraz Polonia Warszawa) który głośno mówił że dopiero we Włoszech "uczy się piłki". Czy się czegoś nadzwyczajnego nauczył? Powiedzieć to może "stary kibol Wisły" który widział go PRZED ucieczką z Krakowa ( podobną jak tą którą chce dokonać Linetty ,z Poznania) i potem oglądał jego "wyczyny" jako gracza Polonii Warszawa. Klubu w którym nie zawsze "łapał się" do pierwszej jedenastki. I także najnowszy przykład "kariery" czyli Michał Miśkiewicz (rezerwowy bramkarz Wisły) który "miał zaszczyt" trenować w (uwaga,uwaga) Milanie.Albo Michała Janoty który będzie "podbijał piłkarskie boiska" w.... Polsce ( w barwach Korony!).
A tak w ogóle oprócz Salamona (który też robi na razie bardziej karierę "wirtualną" czyli czytaj "internetowo-agencyjno-dziennikarską")  nie widzę ŻADNEGO gracza który "za młodości piłkarskiej" wyjechałby na Zachód z Polski, z klubu ligowego( w wieku 16-20 lat) i tam zaistniał.


PS:Salamon (21 lat) rozegrał we Włoszech 64 mecze (w Brescii i Foggii)
przez 4 sezony i strzelił aż 3 (!) bramki co wystarczyło by "zainteresowała się nim Barcelona"... ha ha ha ha.. "Uciekł" zaś z Poznania (tak jak zamierza Linetty) w wieku 17 lat.
Skończy pewnie "na  aucie" wielkiej piłki zasilając 2 ligę włoską. Albo wróci do Polski "się odbudować" na przykład do.... Podbeskidzia.


                       .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz