Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 26 marca 2012

WYGRANA CIESZY ALE SZAŁU NIE MA

Lech - Śląsk
Tu statystyki z meczu  http://www.lechpoznan.pl/news/statystyki,meczu,lech,,,slask,20120325153138
Typowałem pesymistycznie przegraną Lecha.Miałem przesłanki: dobra gra Śląska w PP (mimo że odpadli) i słabiutka gra Lecha w tym roku.
Wszystko inne przyjąłbym z uśmiechem na twarzy.
Wygrali, to się liczy.
Rumak postawił na zawodników którym (chyba) nie zdaje się że JESZCZE grają w LE i że dalej trwa 2010 rok.
Kadra na ten mecz była następująca :

Bramkarze: Krzysztof Kotorowski, Jasmin Burić

Obrońcy: Marcin Kikut, Ivan Djurdjević, Marcin Kamiński, Hubert Wołąkiewicz, Manuel Arboleda

Pomocnicy: Kamil Drygas, Rafał Murawski, Dimitrije Injac, Sergei Krivets, Szymon Drewniak, Mateusz Możdżeń, Aleksandar Tonev

Wygrali więc można i odnieść się do personalnych ocen. Przekornie właśnie 11 z pierwszej połowy pokazała gdzie jest ok i co będzie "bolało" Lecha bez "gwiazdorów" (Rudego, Semira, Wojtkowiaka,) oraz "klasę" młodych graczy .

Po kolei-
Kotor- nie grał i chyba to jego miejsce, ława. Tam, jako dobry duch zespołu przyda się najbardziej.Trochę bramkarz starej szkoły. Zostaje.

Burić - fajny mecz, sporo wyjść ( z pewnością gorzej) ale już nie wahał się! Obronione dwie "setki" w dobrym stylu i nareszcie słynne " szczęście" jemu pomaga. (słupek). Nie kombinować. Zostaje

Kikut - jeden z gorszych graczy. Miał przeciw sobie Madej i czasem Sobotę. Często ogrywany no i podstawowa bolączka... niecelne podania. Kończy mu się kontrakt. Na dwoje babka wróżyła

Wojtkowiak- nie grał. Fatalna gra, fatalny sezon. "Drugi Bosy" w najgorszych dniach. Sprzedać, wywalić.

Arboleda - sprzedać. Jak nie to "wychować" na ławce. Niech uczy się życia i pokory. Sprzedać

Kamiński - robi błędy, ale każdy błąd to tylko plus. Grałem na stoperze więc wiem że doświadczenie to podstawa w grze. Ma talent więc-Zostaje

Woląkiewicz - dziwny gracz. Czasem "zawiesza się" i ma pełno niecelnych, bezmyślnych zagrań jak ze Śląskiem. Trzeba poracować nad nim u psychologa! Zostaje

Henriquez - nie grał za żółte k. Czas szukać mu następcy! Zostaje

Kriwiec - sztampa, szablon, słaba motoryka. Sprzedać?

Murawski - nie grał. Zostaje

Stilić - historia dobiegła końca. Do widzenia
Szkoda czasu na "promowanie".Wywalić.

Tonew - musi się uczyć. Zostaje

Możdżeń -  ława. Brak postępów, brak błysku.Powoli "chowa nam się" drugi Kuba Wilk. Ława/sprzedać

Drygas - nie gra. Siedzi na ławce. Tu akurat nic nie rozumiem.

Drewniak - jeden z lepszych graczy Lecha. Kreatywny. Ma grać ile wlezie. Lech potrzebuje graczy grających DO PRZODU! Zostaje

Rudniew - sprzedać, bo i tak nie zostanie więc tu gadanie zbędne. Jeden z lepszych graczy Lecha wczoraj

Ubiparip - dyzurny nieudacznik. Jak można nie strzelić bramki z okazji którą miał w 90 minucie? Już sztuką trafić w Celebana gdy cała bramka stoi otworem. Nie pierwszy raz pokazuje swoją "piłkarską impotencję". Sprzedać

Ślusarski - bieganie i "ochota do gry" to straszliwie mało. Nie wystarczyłaby nawet w biegającej i walczącej Koronie. Bo biega może i do przodu ale mija się z piłką (patrz zagranie Kriwca), a skuteczność zerowa!.Poziom wygimnastykowania widziałem lepszy u osób po operacjach kręgosłupa, na zajęciach rehabilitacji.Slusarski wręcz broni bramki rywala by np Tonew nie strzelił bramki. Sprzedać/pozbyć się

Djurdjević - wmontować Iwana w struktury szkoleniowe Lecha. Z drużyny WYWALIĆ.

Injac -  jeden z lepszych graczy meczu w Lechu. Minus to niecelne podania. Zostawić, może od czasu do czasu ława?


Jak widać sporo tych "zbuków" w Lechu. Mecz pokazał że i bez nich Lech może grać w piłkę.
Pytanie skąd wziąć na ich miejsce graczy? Przy warunku żeby nie byli od nich gorsi.
 Kiełb,Wilk? Chyba rozczarowują i w Lechii i w Koronie ( wiem bo oglądam ich mecze). Nie wnoszą nic nowego, nie pokazują "uwolnienia mocy" ! Kiełb dobrze wystartował w Kielcach. Dziś to cały czas chaos, plątanina własnych nóg i zbyt mało szybkiej gry a za dużo prowadzenia.

Rumak- zaskakujące (całkowicie i nareszcie) decyzje.Posadzenie Rudniewa na ławce . Artjoma ostatnio rozdyskutowanego, złego, zirytowanego, sfrustrowanego. Podziałało! Pozbycie się Stlića (nareszcie koniec mitu "no look pass").
Także nie widać było braku Murawskiego na boisku.
Jak widać po meczu ze Śląskiem , który na pewno celniej grał piłką niż Lech sporo pytań do skautingu.
A Śląsk? Grał w niedzielę "futbol wymiotny". Faul... wolny...Mila... wrzutka. Faul...wolny... Mila.. wrzutka.
 I tak dalej jak w "zapętlonym filmie".  Boże broń nas przed takim  Mistrzem Polski.



Ruch-Wisła.
Komentatorzy: -Ależ ten Melikson chciał znależć Genkowa !!! ( a podanie całkowicie niecelne)
-Dobra PRÓBA strzału (strzał Meliksona daleko od bramki)
-Zawodnik odda wszystko co tylko może [trenerowi Probierzowi-Małecki. przyp. mój]
- Tu jeszcze ręka pracowała u Diaza ... he he he he

Ruch o tempo szybszy, o tempo dokładniejszy , "grający piłką".
Stosujący prostą i skuteczną zasadę gry w piłkę: przyjmuję-odgrywam-szybko wychodzę na pozycję- ty mi odgrywasz. Proste, skuteczne.
Wisła to głównie bezsilne "balony" z obrony do Bitona i Genkowa. Typu- "a może się uda".
 Z Lechem się udało z Ruchem nie. Gdyby nie Parejko (rewelacyjny) Ruch wygrałby swobodnie 3-0.
Diaz potwierdził "łatkę" brutala.Sędzia tym razem nie pomagał Wiśle, wręcz przeciwnie, karał aż miło. Melikson "ginie w oczach". Oprócz Parejki najlepszy w Wiśle Jovanić.
W Ruchu klasa sama w sobie to Piech. W sytuacji gdy taka "posucha" to , jak dla mnie, niezły kandydat na Euro 2012.



       Na dole ANKIETA na najlepszych lechitów meczu. Można podać kilka nazwisk.
Zapraszam do pochylenia się nad ankietą. Dziękuję   :-)






                                        
 

4 komentarze:

  1. Anonimowy17:02:00

    Ze wszystkim się zgadzam, tylko nie Jovanić, a Jovanović....
    Pozdr.
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry że przekręciłem nazwisko. Coś tak czułem że robię błąd, ale pisałem b.pożno i nie chciało mi się sprawdzać no i mam za swoje :-/. Dzięki Marcin za korektę.

      Usuń
    2. Anonimowy21:23:00

      Spokojnie :-) Jovanić to rezerwowy bramkarz Wisły. Zawsze mogłeś powiedzieć, że był najlepszy na boisku, bo nie brał udziału w tej żenującej kopaninie. He, he, he! Zgadzam się za wszystkim co napisałeś. Aż dziw bierze, że drużyna może rozegrać tak dobry mecz w Pucharze Polski i parę dni później tak żenujący - ligowy. To potwierdza moją wcześniejsza teorię, że piłkarze grają już tylko po to, by dograć sezon do końca. Nota bene słyszałeś wypowiedź Kirma? Horrendum... O ile jest ona prawdziwa, bo na Weszło to różnie bywa...

      Usuń
    3. Mnie w Wiśle od dłuższego czasu zawodzi Kirm. Przyznam że jak przychodził myślałem że to będzie najlepszy skrzydłowy w Polsce. A on gaśnie rzadko rozbłyskuje. Już lepszy Iliev. Chyba ta nasza polska siłowa liga wykańcza
      powoli i osłabia z meczu na mecz (Stilić,Kirm,Melikson, a nawet Kriwiec choć on w tej stawce zdecydowanie najsłabszy). Dziwi też "mizeria" przychodzących w glorii "króla strzelców" napastników : Genkow, Hubnik, Novo,Matulevicius , no i ten gośc z Odry Wodzisław ( z Malty)- zapomniałem nazwiska. Praktycznie jedynie Rudniew "się wyrobił". Ciekawe to. Kupisz strzelca do Polski i... dupa blada.

      Usuń