Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 19 marca 2012

POPADAM W NIEDOCZAS

W niedzielę podejmowałem gości "na salonach" więc ogląd meczów lekko zamroczony( cały Śląsk-Cracovia i "ochłapy" meczu Ruchu).
     Muszę przeprosić Śląsk bo strzelał bramki nie tylko z zamieszania pod bramką ale po akcjach.
Ładne dwie bramki strzelił Mila. Chyba nie daje to nadziei wrocławianom na Majstra, ale swobodnie powinni znaleźć się na pudle. Przełamali niemoc i mówię to nie tylko że wygrali z outsiderem, ale grali niezłą piłkę.
 Zaskoczył mnie wynik meczu Ruchu. Kiedy przyszli goście i było 2-0 to postawiłbym wszystkie pieniądze że Ruch ten mecz swobodnie wygra. Stało się inaczej.  Remisik.  Po znienawidzonych przeze mnie "stałych fragmentach gry". Trudno. To najłatwiejszy sposób na grę w pikę nożną i z tego patentu ochoczo zaczyna korzystać większość drużyn. Robi się taka namiastka rugby czy futbolu amerykańskiego.
 Kop, głowa, bramka.
Proste aż do bólu zębów.
Grodzicki  uzupełnił ekipę "ludzi ze złamanym nosem"-ostatnio Wasiluk przed nim Wołąkiewicz.

     To mówi wszystko o tym co można było oglądać w tej kolejce.
Walka-walka.  Bieganina.  Stałe fragmenty gry i faule w bezpiecznej odległości od bramki.
Stąd moje zachwyty nad bramkami PGE i Śląska.  Powiew piłki nożnej.
Nie wypisał się z tego scenariusza dzisiejszy mecz Lechia-Korona. Nawet były "dyżurne obrażenia cielesne" . Jeden z graczy Korony miał szytą skórę na głowie. Może mniej było bezmyślnej bieganiny, sporo podań ale to nic bo to wszystko i tak zabiła "walka-walka".
Lechia i Korona bez napastnika ( bo takimi nie są Korzym, Gołębiewski- skąd się ten klient urwał? Z tymi faulami na okrągło. Lukjanows, Traore, Wiśniewski). Pomocnicy zajęci byli "walką-walką" więc nie mieli czasu na strzelanie bramek.
Rezultat? Kolejny remis.
Jutro ciąg dalszy "Poznańskiej Golgoty". Jakoś brak mi wiary w tą zbieraninę. W niebotyczne zdolności Słusarza i innych.

     Nawet ankieta nie przyniosła owoców. Mecz denny to i głosy podzielone równo przy wskazywaniu na najlepszego gracza Lecha więc Kamyk, Burić i Ubiparip dostają po 1 pkt..
Najgorszy - Wojtkowiak 5pkt. ( nie nowina.. he he) za nim też "pewniak" Ślusarski 3pkt. i po równo Injac-Djurdjević i (o dziwo) Murawski.którzy zarabiają po 1 pkt "hańby".


                             

1 komentarz:

  1. Anonimowy13:52:00

    He he he. Jest zalążek piłki nożnej w tej kopaninie Śląska Wrocław i Korony Kielce.
    Broń nas Boże, przed tym, by dostali się do pucharów, bo nie wróżę im kariery.
    Ale mniejsza o to. Dziś o 18.30 mamy swój meczyk!
    Pozdr.
    M.

    OdpowiedzUsuń