Szukaj na tym blogu

piątek, 2 marca 2012

WIOSENNE PORZĄDKI

   Uff Dawidziuk "odsunięty".
 Tyle się czytało , że to "pozer bez wykształcenia". Gość "mogę w telewizji komentować". Był krótko w Lechu a zostanie tym kto przywlókł do Lecha "hiszpankę". To "dzięki" niemu Bakero został zatrudniony w Lechu. Sam się tym chwalił, jakiego to ma "nosa" i "wizję". Dużo i głośno "autopromował się" nie wiedząc że najlepsze jest stare ruskie przysłowie " tisze jediesz dalsze budiesz". Teraz nijak się jemu wyplątać, zwalić na kogoś innego wpadkę z Bakero. Dzięki swojemu "stylowi pracy", czyli uciekaniu z biura na boisko, na świeże powietrze "zabagniono" nie tylko sprawę trenera, ale i transferów, kontraktów z zawodnikami. Dawidziuk zamiast brać się "za papierki" bawił sie "swoimi zabawkami" hasając na obozach z bramkarzami i poklepując po plecach Bakero. Teoretycznie niby oszczędzano na trenerze bramkarzy. Teoretycznie "zwiększono prawdopodobieństwo" odkrycia wielkiego talentu. W praktyce nie oszczędzono, stracono na spóźnionym działaniu wobec Stilića, może Wojtkowiaka, Kikuta. Cudem "pozbyto się" Mikołajczaka, wypożyczono Wilka . I to tyle jeśli chodzi o pozytywy. Dawidziuk "odkrył" Wandzela i bezsensownie "promował" Zaniewskiego (????). Z upływającym czasem widać było , że "traci ziemię pod nogami" i tylko fakt że był jeszcze Bakero "trzymał go na powierzchni". Niestety dla niego... Bakero padł. Potem (niedawno) wybuchła afera "balangowa". Dodać 1+1 musiało wyjść 2! Dawidziuk, już niechciany, uciążliwy, relikt "bakerowskiego "Lecha nie miał szans.  Nagle okazało się że zabrano Dawidziukowi zabawki i że tak naprawdę nikt już go nie chce w tym "przedszkolu". Być może zdano sobie sprawę że i "patronaty" nie są tak dobrym interesem jak przewidywano. Nic nie wyszło z patronatu nad Nielbą Wągrowiec (Mikołajczak wrócił do Wągrowca),Bałtykiem Gdynia ( tam chyba ktoś jeszcze gra, wypożyczony z Lecha...), no i chyba rozczarowano się możliwościami Szkoły MSportowego w Szamotułach. Dawidziuk obudził się klasycznie--- z ręka w nocniku.

   Coś tak czuję, że i "braterstwo" z klubem ,z Brazylii, nic nie da oprócz kilku artykułów napisanych już dawno w prasie. Padla idea współpracy ze Szkołą Biegania Urbasia (jakoś nie widzę ludzi z tej szkoły). Jak widać wizja mocno skojarzyła się z wizjerem (inaczej nazywanym.. judaszem). Sporo zamachów a uderzenia jak z "żabiej pięty".

Zrobiono nieco porządków teraz potrzeba konsekwencji i ciągnięcia tego wózka w JEDNĄ STRONĘ no i nie zniechęcania się. Ja wierzę że MUSI BYĆ LEPIEJ!!!

    PS: Tym co dostali orgazmu, że Probierz zatrudniony przez Wisłę, przypominam. Niedawno do dyspozycji był Guus Hiddink.
Poznańska mentalność , tak mnie w domu uczono, polega między innymi by wydawać pieniądze które się MA, by wydatki nie przekraczały przychodów, oraz by realnie patrzeć na to co się ma . Babcia zawsze mi powtarzała "cudze chwalicie swego nie znacie sami nie wiecie co posiadacie". I tyle w tym temacie.

 
     PS2: Ciekawy mecz w Bundeslidze Borussia Dortmund-FC Mainz (Polański) sobota 18.30                              

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz