Szukaj na tym blogu

sobota, 10 marca 2012

GOSPODARSKIE "KALOSZE"-GIL,MAŁEK

Czas sędziów.
Po kolei.
     Nie rozumiem jak można nie zagwizdać 2 karnych "za ręki"  ŁKS-u.
Nie rozumiem jak można zagwizdać  karnego - za rękę Cracovii PRZED polem karnym.
Sędzia Gil może sobie rezerwować bilet "do Wrocławia" za "ciężko" zarobione pieniądze, bo to "gospodarskie" sędziowanie raziło w oczy. Do tego nieporadność "doświadczonego" Saganowskiego i Ntibazonkizy. Remis to wyraźne podsumowanie klasy obu zespołów. Cracovia dalej "wmurowuje" słup w polu karnym "wroga" czyli słupa- van Biezena. Zawsze mnie bawiło stwierdzenie "nie strzela bramek ale dobrze gra tyłem do bramki" gdy mówi się o JEDYNYM napastniku. Kompletny brak logiki.
To napastnik może stojąc tyłem strzelić bramkę? Prawdopodobieństwo wzrosłoby gdyby stał PRZODEM do bramki rywala. Nie moje zmartwienie, że takie pomysły wchodzą w życie. Kafarski ponownie "odziedziczył" zespół bez napadu. Ma gość "farta". ŁKS to dalej słabizna. Gdybym miał wskazać zwycięzcę przy remisie.... wskazałbym remis. Dla ligi nie będzie straty gdy zarówno ŁKS jak i Cracovia spadną.

     Drugi mecz bardzo emocjonalny...... wiadomo. Przewidziałem że będzie grała para stoperów Żaba/Kamlot i z nimi Kiki. To oczywiste decyzje! Skład trafiony przez Rumaka w 10 .
Ogromnie byłem zaskoczony Ubiparipem na boisku. Dał radę, choć nie był kimś wyjątkowym. Ale dał radę. Może tak trzeba? Niech gra?
MR postawił na mobilność i tak powinno być. Większość czytających widziała ten mecz, więc zwrócę uwagę na sędziego Małka. To następny przykład "gospodarza". Możdzeń- kartka za gadanie, Rudniew-kartka za pierwszy faul na Diazie ( wcale nie na kartkę) gdy Chavez który faulował go 4x (liczyłem!) skończył mecz "czysty". Za spowalnianie gry "wykartkowany" Arboleda (będzie pauzował następny mecz).Małek NIE ODGWIZDAŁ SPALONEGO na którym było DWÓCH wiślaków i z tego (gdyby nie Kotor) mogłaby paść bramka.
Lechici zobaczyli 3 żółte kartki, a Wołąkiewicz kończył mecz ze złamanym nosem!
Osobiście zaimponował mi Kamiński. Spokój, przegląd pola, niemożliwy do minięcia, celne podanie. Grał tam gdzie "się urodził' i to było widać.
Ubawiły mnie wypowiedzi wiślaków którzy chyba byli na innym meczu  cyt: Malikson (ponoć mama Polka ,a wywiad po angielsku, dobrze że nie w jidisz) "Byliśmy dzisiaj zespołem lepszym" Garguła "Mieliśmy okazje i POWINNIŚMY wygrać". No chyba oni byli na innym meczu, a ja oglądałem inny. Sam Możdżeń MUSI strzelić w sytuacji, którą miał w 1 minucie, potem ta pod koniec 1 połowy + Kikuta pod koniec meczu.
 Do tego Lech od 64 minuty w 10.
Oceniając trenerów (przy remisie i takich a nie innych okolicznościach= Małek+gra w 10) to remis z mocnym wskazaniem na Rumaka. Probierz wygrać mógł jedynie za "układy choreograficzne" i "wrażenie artystyczne na linii".
Dlaczego tak piszę ?
To  Lech grał podaniami, piłką, Wisła w swój typowy sposób: długa za obrońców.
Opatentowanym "na starego bakerowskiego Lecha sposobem" przez PGE i Widzew (w meczach w Poznaniu). Trochę maławo jak na gospodarza meczu i (chyba) faworyta tego pojedynku.

     Ponieważ Lech grał we wszystkich formacjach dobrze (ale nie bardzo dobrze!) to dziś do ankiety na najlepszych 3 graczy Kolejorza "wstawiam" całą drużynę.
Proszę o "klikanie" , może być wybór paru nazwisk (tak ustawiłem opcję ankiety).
 Bardzo ciekawi mnie jakie będę jej wyniki.

Generalnie-- czekam na wtorek i "W górę serca.. niech zwycięża Lech Kolejorz".

ANKIETA na dole strony.

                            

7 komentarzy:

  1. Anonimowy01:22:00

    Dobry wieczór Waldek!
    Zawiodłem się tym meczem. Ekspresje opisałem u siebie na blogu. Zapraszam. (pewnie będziesz usprawiedliwiał swoich kolegów-kiboli)
    Pozdro
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałem zamieścic odpowiedz na Twoim blogu, napisałem ale znowu (skąd ja to znam) serwis Interii poinformował że nie da rady. Że awaria, że może pożniej. Dlatego jak wiesz przenioslem sie tutaj. No trudno .. wklejam więc moją odpwoiedz na Twój tekst tutaj :

      ""Sędzia Małek chyba nie zabrał okularów albo wziął "czerwone
      wislackie". To mnie wkurzało. Zółte kartki dla lechitów za:
      dyskutowanie (Możdżeń) ,opóźnianie (Arboleda), faul (drugi)
      Możdżenia,faul Rudniewa,a za podobne nie dostawali kartek
      Wilk/Chavez. Jakoś dziwnie ci "czysto grający wiślacy
      przypadkowo" złamali nos Wołąkiewiczowi (Biton), rozkwasili
      nos Kamińskiemu. Biton strzeliłby bramkę z "podwójnego" (bo
      i drugi wiślak był na spalonym) spalonego. Ciekawostka. Ja
      mając dwóch debiutujących -Rumak i "tylko" debiutującego w
      Wiśle Probierza nie widziałem różnic "w klasie
      trenerskiej". No może Probierz ładniej "wywijał fikołki do
      kamery", za to Rumak lepiej do tej kamery gadał. Spokojnie,
      rzeczowo. Nie widziałem żadnej różnicy między "wyjadaczem"
      a "młokosem". Co do kiboli. Sorry różne rzeczy widziałem
      więc nic nie skomentuję, tym bardziej że i komentatorzy nie
      do końca potrafili "opisać sytuację". Ja przypominam to co
      skandowali kibole w Kielcach "stadion to nie teatr". Piłka
      nożna to nie tenis czy golf. Tu chamstwo rzecz normalna.Jak
      to powiedział Zarzeczny "taka ludożerka". Kibole Lecha nie
      gorsi i nie lepsi od tych z Wisły, Legii, Śląska i
      pozostałych drużyn. Nie żyjemy w próżni... Panie Idealisto.
      Chamstwo to danie powszechne, nie tylko na stadionie. Nie
      udawajmy że jest inaczej. Dobrze gdy jest tylko
      słowne....... Nie udawajmy że my/wy ze stolicy/prowincji
      macie/mamy dupy ze złota. Co ci zresztą będę tłumaczył,
      byłeś na dowolnym meczu... powinieneś to wiedzieć. Bez
      przesady z tym "narodowym oburzeniem". Przypominam że w
      Weszło pracują SAMI WZORCOWI OBYWATELE (np. znany z
      pijaństwa Iwan czy przykład dla młodzieży Kowalczyk).
      Ludzie którzy mają malutkie prawo do pouczania innych w
      sprawach honoru, hańby czy patriotyzmu. A których postępki
      na bank nie mogą być wzorcem dla dzieci. Sorry Marcin
      trochę zimnej wody na głowę by się przydało.Nie róbmy sobie
      jaj z pogrzebu.... jak mawiał Marlon.

      PS:Jestem zmęczony tymi co chwilę minutami ciszy. Czy w
      cyrku , kinie w razie śmierci znanego artysty jest co jakiś
      czas przed seansem chwila ciszy? Przeginamy , jak z tymi
      żałobami narodowymi. Więcej razy i przy każdej okazji nie
      znaczy że bardziej nam żal. To nic nie znaczy!

      Usuń
    2. Anonimowy14:55:00

      Waldas, to nie do końca tak. Nie wrzucaj proszę wszystkiego do jednego worka.
      Po 1. Obiektywnie rzecz ujmując, Robert Małek zawsze gwiżdże lekko pod Wisłę (mecze z Lechią, ŁKS-em)
      Po 2. Druga żółta kartka dla Możdżenia zasłużona.
      Po 3. w kwestii żałoby narodowej masz moją pełnę akceptację. Tak, jak rozmawialiśmy, dla mnie to bezsensu.
      Co innego jednak uczcenie przez kibiców pamięci Smolarka - człowieka, który mało sztrzelał, ale jednak jego zasługi
      dla polskiej piłki były spore. A zachowanie kibiców Lecha było chamskie, podłe. Że świat jest chamski? Żyjemy w takim
      świecie, w jakim chcemy, sami kreujemy sobie scenariusze życiowe, więc to żaden argument. Do zachodniej kultury
      stadionowej jeszcze co niektórym wiele brakuje.
      Po 4. Ja nie jestem zwolennikiem Weszło i nie uważam ich za autorytet dziennikarski. Za dużo tam kłamstwa,prawdę mówiąc.
      Że nie wspomnę, że portal ten funkcjonuje nielegalnie. Temat rzeka... Nie będę Ci przynudzał o przepisach prawnych.
      Niemniej wczorajszy ich tekst trafił w sedno, więc pzowoliłem sobie na blogu zacytować fragment. Innymi słowy - nawet
      oni zauważyli, że coś poszło nie tak.
      Wiesz, czasem trzeba posypać głowę popiołem, a nie bronić bezmyślnie kiboli, bo przesadzili...
      Nie jestem idealistą, bo rzeczywistość to nie utopia, ale sami możemy sobie określić, jak chcemy żyć.
      Pozdrawiam,
      Marcin

      P.S.
      W Pucharze Polski Was rozjedziemy, niczym walce drogowy :-)

      Usuń
  2. Anonimowy14:57:00

    * sorry za literówkę. Miało być: dla mnie to "bezsens" i "walec"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin- luzik z literówkami. Mnie się nie zawsze chce poprawiać a sens wiadomy. Ja nie bronie kiboli, tylko że są czasem sprawy o niebo ważniejsze, bliższe życia i istotne niż to co, kiedy,kto i gdzie krzyknął lub nie. Chodziłem na mecze od dawna (w Poznaniu) i taka jest ta kibicowska brać. A nawet czasami "kurwa brać". To w pewnym sensie "folklor". A co do "gestów" to przesadzamy, jak zwykle. Nie bronię, nie tłumaczę tylko dziwi mnie że robi się "z igły widły". Oprócz tego (jakbyś przeczytał fora Lecha) to tam raczej większość nie pochwala tego co się stało. I dla mnie to jest miernik...sami kibole Lecha. Ci co oceniają swoich kiboli. Reszta może sobie gadać do bólu.
      Co do PPolski. Obie drużyny są na tym samym poziomie, o czym zresztą świadczy pozycja w tabeli. Nie czuję obaw. Raczej ciekawośc jak to będzie. Bo potem nie będzie łatwiej (Ruch,Legia, Śląsk).

      Usuń
    2. Anonimowy01:25:00

      Widzisz Waldas, właśnie przeczytałem, że
      Kibiców Wisły ukarano zakazem wyjazdów na dwa najbliższe mecze,
      ponadto klub ma zapłacić aż 80 tys. zł kary oraz pokryć koszty zniszczeń na stadionie Standardu.
      Pareikę zdyskwalifikowali bodaj na 3 mecze...
      Sam widzisz, debile się zdarzą wszędzie.

      Usuń
    3. No i o to mi chodzi. Poznań nie leży na Antarktydzie a Kraków to nie miasto w Indiach. Halo-- tu Houston i to MY mamy problem. Stąd to moje zdziwienie Twoim komentarzem i "świętym" oburzeniem. Kibol to nie łagodny baranek znający tylko trzy "magiczne słowa" - dziękuję, proszę, przepraszam"... he he he . A tak poza nawiasem widzę że "na mistrza" pełną parą wali Legia. I dobrze. Jak się mówi? Śmierć frajerom (tu Lechowi i Wiśle).

      Usuń