Szukaj na tym blogu

wtorek, 13 marca 2012

JAGA GRAŁA GRAŁA I SIĘ DOIGRAŁA

      Grali grali i się doigrali. Tak można powiedzieć o grze i porażce Jagielonii w Warszawie.
 Dziwny też był system gry tej drużyny. W ataku prawie całkiem odpuściła środek boiska "pchając" wszystko skrzydłami. Dodam ,bardzo dobrymi skrzydłami. Miałem jednak wrażenie że w ataku Jagi, w środku była "wielka czarna dziura'.
Zupełnie odmiennie grała Polonia. Skrzydłami (mówię o grze tak z 20 m od bramki) mniej, więcej na środek, na Ćaniego. Pierwsza połowa to był ,znany ,znamy "chaos Zielińskiego" i piłka mało razy dotykała ziemi.
Szalał Bandrowski odbierając wszystko, jak leci. Jaga atakowała, miała przewagę. Kiedy strzeliła (piękna bramka- strzał "luta z całej edy" i to "pod ladę" Makuszewskiego) bramkę wyrównująca pomyślałem że chyba będzie remis. I chciałbym żeby tak pozostało.
Niestety z chaosu wyłoniły się okazje i "wpadało" wszystko co Polonia "kopnęła na bramkę" Jagiellonii.
Na trybunach widziałem Smudę,Citko, Kazimierskiego. Pewnie znowu przyszli by "załapać" się na "darmowe" u Wojciechowskiego, normalka. Ale chyba tym meczem Sandomierski "wykreslił" się z Euro. Bramkarz wpuszczający WSZYSTKIE CELNE strzały, to brzmi słabo. Ja szczególnie zwróciłem uwagę na jego postawę przy 2 bramce, Wszołka. Strzał przeleciał mu koło nogi , a on nawet się nie rzucił, choćby "na notę". Stał i patrzył jak mija go piłka. Straciłem całkiem serce do niego. Obserwowany był też zapewne Sadlok. On też pewnie "wykreślił się". No chyba że czegoś nie dostrzegłem wśród jego fauli, pomyłek, spóźnień.
Porównując obiektywnie na dziś to Sadlok może Kamińskiemu buty czyścić.

 A po meczu konferencja prasowa i trener Zieliński mówi (to co słyszeliśmy nie raz w Poznaniu i rzygać się wszystkim chciało!) cyt: "
Jacek Zieliński (Polonia): - Przed meczem powiedziałem dziś moim zawodnikom, że nieważny jest styl, nie ważne są doznania wizualne, że liczy się tylko wynik. I ta gra tak właśnie dzisiaj wyglądała." koniec cytatu.
Ten trener "tak ma" i nawet jakby miał zawodników z Realu grałby "po swojemu, najbrzydszą piłkę w Europie".

Nad komentatorami nie będę się pastwił, bo nie było okazji "złapać" ich zbyt często "na gorącym uczynku".
No i komentował Wieszczycki więc mój poziom tolerancji znacznie się podwyższył... he he he
Zacytuję jednak tę "odzywkę", która zresztą pokazywała tzw "poziom gry" w 1 połowie meczu :
- Ćani bliski był dotknięcia piłki

      21 Kolejka zamknięta czas podsumować typowania (czwarte kolejne!)

1 - waldas = +5 = 12
2 - solokks = +1 = 9
2 - piotrxxx = +3 = 9
3 - wiślak2005 = +1 = 7


Czyli chłopy, jak to się mówi ,"pociągnąłem z dużego palca" ! Oby moja przewaga nad wiślakiem była prorocza przed meczami w PP  Lech/Wisła.
Nie chcę nic mówić ,ale w tej kolejce "lechita" rozgromił "wiślaka" 5-1 (nomen omen!).
"Dał rady" piotrxxx, a o "wyczynach" pozostałych (wybaczcie) zamilczę  ;-)
Jest dobrze. Żądnych rewanżu zapraszam w czwartek, na kolejne ligowe "przymiarki".
Pozdrawiam konkurentów.

     Dzieki za klikanie w ankiety na najlepszego gracza Lecha .Sumując wszystkie trzy ankiety ,to na 3 pierwszych miejscach kolejno:

1-Rudniew 10pkt
2-Kotor-6 pkt
3-Kamyk-5pkt

Spotkanie w PPolski będzie w TVNTurbo, ale i tak myślę że większość "kiboli" będzie oglądać w necie. Liczę na to i PO spotkaniu zamieszczę ankietę na najlepszego/najgorszego gracza Kolejorza.



                       

11 komentarzy:

  1. Anonimowy01:56:00

    Przynoszę wstyd Wiśle, hehehe. Ciszej nad tą trumną. Zapomnijmy o rezultatach.
    W każdym razie spotkanie jest w TVP Sport, ja jednak wybiorę telewizję publiczną, która może profesjonalna jest umiarkowanie, ale Turbo... wybacz, ekhem.
    Niech jutrzejszy mecz będzie dla Lecha czarniejszy niż Arboleda!
    Forza Wisła!
    Pozdr
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin. Ja trochę wiem o Wiśle. Czasem wchodzę na ich stronę, czytam posty. Co do zespołu to jest kilku graczy których serdecznie nie lubię , za styl gry, zachowanie i całokształt:Sobolewski,Parejko, Chavez,Diaz,Małecki (ale ten na wylocie więc po temacie). Lubię i szkoda że kontuzje poplątały im karierę : Garguła, Boguski i teraz ciągle kontuzjowany Czekaj. Cenię za grę i umiejętności: Melikson,Iljew,Jovanowić,Kirm. Po mojemu przereklamowani : Wilk,Biton,Genkow. Bardzo przeciętni:Jaliens, Pajić,Jirsak. Jak kogoś pominąłem sorry. Na dziś (to mój ulubiony zwrot!) Wisła jest dobrą LIGOWĄ drużyną bez szans na Mistrza (jak i Lech) i niekoniecznie MUSI zdobyć PP.
      Powiedz mi co (tak z ręką na sercu) myślisz o Żurawskim? Jak go oceniasz?

      Usuń
    2. Anonimowy14:57:00

      Z ręką na sercu... Ale co dokładnie chcesz wiedzieć Waldek? Temat na książkę, a nie wpis.
      Pamiętam Twoją opinię o "Żurawiu" i była bardzo nieprzychylna ( w kontekście Lecha).
      Póki co trochę ogólników i truizmów. Maciek Żurawski to obok Jacka Krzynówka mój ulubiony piłkarz ostatniej dekady. Uważam ( i tu pewnie mnie wyśmiejesz), że był lepszym grajkiem od Lewandowskiego. Fakt, że Robert strzela bramki w Lidze Mistrzów, jest Mistrzem Bundesligi, w tak młodym wieku. Ja to wszystko rozumiem. Doceniam.
      Jednak Maciek strzelał dużo i pięknie - w el. MS 2006 oraz - już trochę mniej w el. ME 2008. Sam przyznasz, że trzeba poczekać, z oceną "Lewego", bo prawdziwy sprawdzian jego umiejętności przyjdzie podczas Euro 2012. Już nie chodzi nawet o warsztat piłkarski (bo go ma bez dwóch zdań), ale umiejętność radzenia sobie z presją, bycia liderem drużyny - bądź, co bądź, to wyjdzie "w praniu". Żurawski ma zasługi dla kadry (bohater eliminacji
      MŚ), Lewandowski na te zasługi dla Reprezentacji musi ciężko zapracować. Póki co ma je głównie w oczach patriotów z Polsatu. Wracając jednak do Maćka - człowiek, legenda Wisły ery Bogusława Cupiała i jeden z jego ulubieńców. Stąd tak szybko został ambasadorem klubu po zakończeniu kariery. Fajna robota - naprawdę. Ponoć jeszcze jego kompetencje obejmą skauting. Jego kariera miała skazy, zawodził na wielkich turniejach, nie strzelał w Lidze Mistrzów. Niemniej, gdyby wcześniej wyjechał z Polski, to różnie mogłoby się ułożyć. Ale wiesz "gdyby babcia miała wąsy" he he he. Odszedł, wtedy gdy nie było już Kasperczaka, bo wcześniej
      stanowili zgraną pakę przyjaciół z Kosą, Szymkiem, Damianem Gorawskim. Później świetny sezon w Celticu.
      No i gra w Grecji i na Cyprze...
      Wiesz, Maciek miał tendencję do cofania się i rozgrywania piłki. To był napastnik, który wypracowywał sobie akcję, a nie czekał na piłkę. Stąd jego ustawianie w ataku, dla mnie zawsze - paradoksalnie- było bez sensu. Idealnie by się w komponował w linię pomocy, w ustawieniu 4-2-3-1. Tyle, że wtedy grało się na dwóch napastników.
      Szybkość, uderzenie z dystansu, drybling - to jego atuty.
      A jako człowiek - skromny, bardzo skromny w kontaktach interpersonalnych, życzliwy, w opinii patriotów z Polsatu - nieśmiały, co jest nieprawdą. Albo jak mawiał ks. Tischner "gówno prowdo"
      Potrafił ochrzanić kolegów w szatni i to nie raz. Miał jednak w życiu swoje zakręty -
      osobiste i zawodowe, stąd jego wizerunek medialny momentami był jaki był. Miał świadomość, że zawodził i to wpływało na jego nastrój. Pamiętam, że gdyby gościł w "Cafe Futbol", to sprawiał wrażenie depresji...
      Naprawdę, myślał, że powrtót do Polski, to zetknięcie z atmosferą dawnej Wisły. Mylił się, bo zaznał
      multi-kulturowość.Ludzi, którym trochę czasu zajęło, zanim zrozumieli, że "Biała Gwiazda" musi być drużyną
      która walczy od początku do końca o mistrzostwo.
      Niemniej każdy koniec, jest czegoś początkiem. Jak mawiają Buddyści - jeśli zniszczą Ci dom, to będziesz miał piękny widok na niebo... Zakończenie kariery w Wiśle Maciek miał słabe, ale teraz przed nim nowy rozdział w życiu.

      Pozdr.
      Marcin

      P.S. Sorry za chaotyczną wypowiedź, ale mówię - nie wiem, co dokładnie chciałeś wiedzieć. Mam sympatię i szacunek do Maćka. Zresztą pewnie nie ja jeden - jako kibic Wisły.

      Usuń
  2. Temat Żurawia wpadł mi do głowy kiedy zobaczyłem go w TV jako "ambasadora" Wisły.Nieco groteskowa funkcja.To dla mnie następna oznaka "rozmieniania się na drobne" Maćka Ż, Jak już. Generalnie oceniam go pozytywnie do pewnego momentu tj. do wyjazdu z Polski. Nie podzielam Twojego zdania , bo Żuraw tak naprawdę w reprezentacji niewiele pokazał . Nawet ten jego "najlepszy mecz" z USA w Korei (bodajże) to był "mecz o śliwki". Jakoś nie pokazał tego "wielkiego talentu". W przeciwieństwie do Lewego nie widać było ciągłego rozwoju za granicą. W Celticu ( po jego 1 szym udanym sezonie ) szybko określili go jako LENIA i pozbyli się z zespołu. Być może to lenistwo przeszkodziło mu w karierze "na Zachodzie". Nawet teraz Żurawskiego odbieram jako człowieka zbytnio "zluzowanego". Po prostu miałem wrażenie ,że Żuraw to takie Porsche którym jeździło się po zakupy zamiast brać udział w wyścigach Formuły 1. Co do reszty, racja. Gra, gra w pucharach europejskich w Wiśle (oglądałem a jakże1) to plus, zagranica to w sumie mizeria, jak na taki "potencjał". Stąd to wrażenie zmarnowanego talentu. Patrz: Dziekanowski, Paweł Brożek (podobnie jak Żuraw -"król Sukiennic")właśnie POWAŻNA liga (niemiecka,angielska czy hiszpańska) tak naprawdę weryfikuje "prowincjonalne gwiazdy". Bo przyznasz.. liga szkocka to chyba nie Bundesliga czy Premier League.Po prostu Żurawskiemu zabrakło "mocnego, upartego charakteru". I to jest prawdziwa przyczyna łatki " niespełniony talent" a ja powiem "patentowany leń".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy16:30:00

      Hmmmmmm, no tak -patrząc na karierę klubową, masz rację. Lewy idzie szybciej i dalej. Ale w Reprezentacji musi coś ugrać. Inaczej będzie takim Ljuboją hehehe (się wkurzysz na ten przykład) Wiem, że Ljuboja to etos lenistwa, a Robert jednak ma ambicję, chodzi mi o konkluzję, że karierę klubową miał wybitną, a reprezentacyjną.... Szkoda słów.
      Pora kończyć debatę Waldas, bo zaraz Puchar Polski :D

      Usuń
    2. Anonimowy16:45:00

      Poza tym powiem Ci, że podoba mi się ta posada ambasadora. Praca fajna- bo krzątasz się po klubie i bierzesz udział w różnych akcjach marketingowych. Nie przemęczasz się. Po prostu jesteś twarzą klubu. Kasę ma porządną z tego. Poza tym, Łukomska - Pyżalska proponowała mu grę w Warcie, ale nie skorzystał...
      Żuraw to dobry chłop, mówię Ci :-)
      A teraz, ja Cię spytam, co sądzisz o Krzynówku? Ale to już po meczu...

      Usuń
    3. No i PO meczu. Pisze o nim potym. Krzynowek ? Jak najbardziej pozytywnie. Może nie Wielka Gwiazda ale i nie przeciętniak. Tej jego bramki na 2-2 z Portugalią to chyba NIGDY nie zapomnę. Dał z siebie wszystko- to można było nie raz o nim powiedzieć.Może trochę za długo w tej kadrze go "przetrzymał'Beenhakker. Trochę szkoda, bo pod sam koniec był jednym ze słabszych w niej graczy. Nie zmienia to faktu, że w dobrych czasach był 1 na liście do wybiegnięcia na boisko. Lubiłem go bo nie było w nim "filozofa". Taki "swój" chłop. Z dobrym konkretnym dryblingiem,podaniem, lubił "się urwać", dobrym strzałem z dystansu (co jak wiesz jest bolączką polskich pomocników). Jeszcze raz powiem.... szkoda że nie odszedł z kadry kiedy był na to czas.

      Usuń
  3. Anonimowy20:50:00

    "Porównując obiektywnie na dziś to Sadlok może Kamińskiemu buty czyścić" -czy to chodzi o tego gościa co przeciwnikom na dziewiątym metrze pod własną bramką piłkę wystawia?
    Nie stać was było żebraki na Maćka to wydziwiacie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze gdybyś się podpisał było łatwiej odpisać. Tak nie wiem czy to prowokacja czy takie "walnięcie" w stylu komentarza w onecie czy na weszlo. Ja nie mam nic do Sadloka. Sorry, ja oglądam wszystkie mecze ekstraklasy i piszę to co widzę. Sadlok był bardzo dobry w Ruchu, w Polonii, wybacz gra o wiele gorzej niż w Chorzowie. Jak tego nie widzisz to sorry.. chyba jesteś zagorzałym fanem Ruchu, to by tłumaczyło wpis. Powiem tak: grając w Ruchu- był kandydatem nr 1 do kadry, do gry na środku. W Polonii- to jeden z wielu ligowych obrońców, klasa Cionka. Za dużo fauluje, ma masę strat. Widać że chyba plecy mu cały czas dolegają. To chyba wytłumaczenie.

      Usuń
    2. Anonimowy22:25:00

      Ajajaja Waldek, to nie jest mój wpis - ten powyżej. Ja się podpisuję zawsze (prawie zawsze) Zresztą, chyba się domyślasz.
      Marcin

      Usuń
    3. Wiem Marcin że to nie Twój. Bo przecież nie jesteś fanem ani Ruchu,ani Polonii Warszawa ani Sadloka ;-) Pozdro. W.

      Usuń