Szukaj na tym blogu

wtorek, 7 lutego 2012

JAK RUBIN ZLAŁ LECHA

Żeby zrekompensować brak możliwości oglądania w necie meczu, znalazłem w necie (YouTube) filmiki (ze strony Rubina) ,ze skrótem meczu tu http://www.youtube.com/watch?v=2IMMNnBbN4g&feature=related , a także (z nieco lepszego ustawienia kamery) same bramki z tego meczu 0-1 (Martins) http://www.youtube.com/watch?v=Z6SEuyC5Gag&feature=related  1-1 (Rudniew) http://www.youtube.com/watch?v=37cnOhvu0zw&feature=related  1-2 (Martins  ) http://www.youtube.com/watch?v=-yfNODMV1f4&feature=related  1-3 (Orazsachjedow  ) http://www.youtube.com/watch?v=WP_u-LHvCMU&feature=related

0-1   Przy pierwszej bramce zauważcie ,że wystarczyły TRZY podania by Martins (grał już w Interze,Newcastle, Wolfsburgu więc to nie jakiś "ogórek") strzelił bramkę. Jest bardzo szybki więc mam mniejsze pretensje do Henriqueza, większe do Kotorowskiego, który MUSIAŁ wcześniej wyjść. Zaspał, nie wyszedł, "odłożył na póżniej" i ...... brama (czyli po poznańsku KISTA).

1-1   Bramka dla Lecha , która być może pokazuje kto będzie w lidze atakował (Tonew, Rudniew) i że to dookoła nich będzie się "kręcić" cała gra w ataku. Rudniew na tym obozie strzelił kilka bramek i miał do tego aststy, mniej bramek ma Tonew, ale też asystował. Jak kiedyś Lech grał praktycznie TYLKO prawym skrzydłem tak teraz pewnie będzie grał TYLKo lewym skrzydłem. No chyba że będzie na prawym, w pomocy, biegał Marcin Kikut wtedy te akcenty rozłożą się bardziej.

1-2   Kolejna bramka dla Rubina to już "klasyczne krycie na radar" Wojtkowiaka na prawym skrzydle, brak ataku przed dośrodkowaniem, szybkość wchodzącego (znowu przed Henriqueza!) Martinsa i "zimowy sen w bramce" Kotorowskiego !


1-3   Trzecia bramka, z tych "dobijających", to prawie kopia drugiej bramki. Skrzydłowy nieatakowany przez biegnącego koło niego Kriwca (10) dośrodkowuje . Kotorowski ZNOWU nie wychodzi do tej długo lecącej wrzutki, a Wojtkowiak nr 22 (urodzony kurwa mać! stoper... he he he) daje się wyprzedzić główką przez "tatarstańczyka" Orazsachiedowa.

Znowu kłaniają się ligowe "grzechy". 
Drużyna grająca przeciw Lechowi  nieskomplikowaną,szybką piłkę, "do przodu" strzela podobne bramki. Bramkarz  "śpi" , Wojtkowiak "wyczekuje na ruch przeciwnika" na zasadzie "chorąży zawsze zdąży". Kriwiec "towarzyszy" grzecznie rywalowi żeby temu nie było smutno na boisku.
Gra w ataku to Rudniew-Tonew.
Jeśli na tym obozie miał być zauważalny postęp to... sorry. Te same błędy, ci sami, tak samo "błądzący zawodnicy". Optymistycznie wygląda to, że "rozkręca się" Tonew i jak kiedyś Peszko-Lewandowski zaczyna tworzyć dobry tandem z Rudniewem.Szkoda że to będzie tylko "sezonowy- wiosenny  tandem" bo jak wiadomo Rudniew prawie na 100% opuści Lecha.

Czekam z niepokojem na oficjalny, lekarski komunikat o stanie zdrowia Murawskiego.

PS Zapraszam do wypełnienia ankiety :
Jaka para stoperów powinna być podstawową parą stoperów Lecha w rozgrywkach Ekstraklasy ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz