Szukaj na tym blogu

czwartek, 23 lutego 2017

LIGA EUROPY (europejskie salony) nie dla prowincjuszy, Ranieri wylatuje

Ajax - Zległa  1-0

Sędziuje  gościu z Anglii, Anthony Taylor.
Gwarantuje to, że nie będzie zwracał uwagi na "pady".

1 połowa
Niewiele można napisać dobrego o meczu ,jako widowisku.

"Tkanie makatek" przez Ajax i toporne zagranie "na szybkiego skrzydłowego" w wykonaniu "tej damy".
Ani jedno ani drugie nijak nie podniosło mi cśnienia. Za dużo makatek, zbyt oczywiste granie długą  z drugiej strony.
Koniec pierwszej połowy i dobrze.
Jedni i drudzy strzałów celnych = zero.
Zapachniało Ekstraklasą.



2 połowa

Powiedzmy szczerze.
I jedni i drudzy  grali  słabo , albo co najwyżej przeciętnie. Ajax mocno przereklamowany i to sporo, a Legia bez niespodzianek czyli grająca na "swoim ligowym poziomie".
Komentatorzy pocieszali "teraz Legia będzie mogła grać o MPolski".
Bo wiadomo... liga ważniejsza.... ha ha ha ha.
Fajnie tak wymyślać , że "ziemia jest płaska" kiedy odpada się z rozgrywek, ale po co ?
Niestety możemy sobie gadać co chcemy, ale jeśli nasza ligowa ligowa piłka to max w wykonaniu Legii... to nie ma co się zachwycać czymkolwiek.
I piszę to jak najbardziej  bezstronnie.
Oglądaliśmy słaby mecz i tyle.



Poczułem się jakoś "piłkarsko niedojedzony" zatem o 21.05 załączyłem mecz Tottenham-Gent.
Dlaczego ten?
Bo ponoć Tottenham znowu ( 2 lata temu już się o tym plotkowało) jest zainteresowany Karolem Linetty.
Po drugie, bo pierwszy mecz wygrali Belgowie 1-0.
Po trzecie, po prostu lubię słuchać angielskich komentatorów no i angielski "się rozwija".

Tottenham strzela na 1-0 ( uwaga, strzela kadrowicz Danii, Eriksen), potem samobój Kane ( samobój angielski, bo głową po rogu).
Sytuacja robi się ciekawa bo teraz Tottenham MUSI wygrać u siebie 3-1 !
No i w 40' czerwona dla napastnika "kogutów" Dele Ali ( o mało gościu nie złamał nogi rywalowi.... brrrr), czerwona bezdyskusyjna nawet dla angielskich sprawozdawców.
Ttottenham wychodzi w 10  i ciśnie, ciśnie. W końcu w 81 minucie strzela na 2-1. Teraz potrzebuje jeszcze jednej bramki!
82' kontra i Belgowie strzelają na 2-2. Tragedia dla przeambitnego Tottenhamu.
Naprawdę szkoda mi "Spurs". Po prostu nie zasłużyli ,by odpaść z tych rozgrywek, bo włożyli całe serce grając całą 2 połowe w 10 ,gdy Belgowie wyłącznie SIĘ BRONILI, czasem wręcz rozpaczliwie !


PS

Jednak wywalili z Leicester Ranieriego.
Można sobie gadać ale w biznesie liotości nie ma. Byłeś super to OK, teraz idzie słabo.... wypierdalaj.
Szansa dla Kapuchy? Wątpię.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz