Szukaj na tym blogu

wtorek, 21 października 2014

LECH == MIERZĘ i WAŻĘ PIŁKARZY

Często zastanawiam się dlaczego tak panicznie gracze Lecha reagują na rzuty rożne, na rzuty wolne. I niekoniecznie na te bite z 18 metra , ale nawet na te baloniki z 35 metra.

Zadałem sobie pytanie: a może to dlatego że Lech to "kurdupelna drużyna" w której grają same "mikrusy".

Sięgnąłem więc do "pana GOOGLE-a" i przeważyłem i przemierzyłem podstawową 23-kę graczy 1 zespołu Lecha Poznań.

 


 

Jak widać przekonanie o "krasnoludzkim wzroście" szczególnie PODSTAWOWYCH obrońców jest błędne!
Kędziora-Kamyk Wilusz czy Wołąkiewicz - Douglas to odpowiednio = 183-189,188 czy 182 - 176.
 No i do tego Douglas mino, że najniższy w tej stawce tradycyjnie dobrze gra głową ( jest zawodnikiem  szkockim!).

Pominąłem Paulusa Arajuuri = 192cm wzrostu przy 91 kg, ale tu ta "masa razy ramię" nijak zgodna z dynamiką tak obecnie potrzebną, czy  walorami czysto piłkarskimi.

Jeśli do tego dodam 195 cm Gostomskiego to nie "kilogramy i centymetry" tu grają rolę, a (banalnie) niedostatek wyszkolenia technicznego, słaby taiming, nieumiejętność ustawiania się do rywala i walki z nim przy rzutach rożnych czy wolnych, pod bramką Kolejorza.

 A przecież "pomagają  w obronie" przy stałych fragmentach gry: Trałka-186cm, Hamalainen -187, Jevtić-182 i (jak są na boisku) Kownacki-185,albo Sadajew 182 cm.

A średnia wzrostu CAŁEJ drużyny ( 25 graczy włączając już Jakuba Serafina) to 182,64 cm !

Czyli zebrałaby się spora grupka "wyrośniętych piłkarzy" będących na boisku w tzw "podstawowym składzie", a przecież rywale to nie są "koszykarskie wieżowce"!

A gole padają, dla rywali (wolne,rogi), przecież nie po błędach graczy "zagranicznych" ,ale po błędach w grze głową POLSKICH graczy.
Jeśli dodamy do tego  fakt, że np Kamiński  nie strzelił ŻADNEGO  gola dla Lecha  GŁOWĄ ( a ma ich po 99 meczach = 6),  Wołąkiewicz na 99 meczów w Lechu strzelił 4 bramki, ale WSZYSTKIE  z karnych to chyba należy się porządnie zastanowić! 
 
Czyli mamy POLSKIE nędzne wyszkolenie w grze głową, gdzie np taki Trytko (189) by uderzyć głową wcale nie wyskakuje, a bramki  GŁOWĄ zdobywał "nikczemnego wzrostu" Tomasz Frankowski (171 cm) czy wcale nie tak wysoki (183 cm) Artjoms Rudnevs, a  (pamiętamy, pamiętamy) ,że grając w Lechu Robert Lewandowski praktycznie nie strzelał bramek głową!.

Czyli słaba selekcja + słabe szkolenie .
A przecież dla obrońcy gra głową chyba najbardziej istotna, potem wślizg no i celne podanie.
To baza.
Nie piszę o szybkości, dynamice,zwrotności bo to oczywistości.

Teraz Skorży ( trenerowi bardzo doświadczonemu) "wystarczy przyłożyć odpowiedni szablonik" i jeśli ktoś do niego nie pasuje to PASOWAĆ JUŻ NIGDY NIE BĘDZIE.
Bo NAUCZYĆ gry głową piłkarza 28 letniego to co najmniej "troszku póżnawo".


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz