Szukaj na tym blogu

sobota, 11 października 2014

SUKCES NAWAŁKI

Sobota el LE.
Interesujące bo: gra Gruzja, grać mogą Hamalainen w reprez. Finlandii i Lovrencics w reprez. Węgier.
No i gra kadra PZPN.

Szkocja-Gruzja  1-0
widzów ok 40 000 (poj stadionu w Glasgow -Ibrox Stadium- 50 897)

Patrząc na pierwszy mecz Szkotów ( z Niemcami , tamże, 2-1) i to że o mały włos nie zremisowaliby czekałem na "huragan" + "szkocki walec" + " "sledgehammer".
A tu proszę, mikry wynik, na dodatek gola SAMOBÓJCZEGO strzelił gracz Gruzji w 28 minucie.



Jak widać, gol to strzał Szkota spoza 16tki, chyba, podwójny bilard, bramkarz na glebie a piłka wkulała się do bramki.
Zawodników ani jednej ani drugiej drużyny to ja za bardzo nie znam więc może opinia bardziej o drużynach.

Szkocja- w 1 połowie sporo grała lewym skrzydłem gdzie dryblował rywali ( taki nasz Sobota Waldas) ciemnoskóry Szkot Anya. Generalnie sporo szumu, ale to z przeciwnej strony Rumunom zagrażało największe niebezpieczeństwo. Stamtąd szło najwięcej dośrodkowań, po zagraniach "po-ziemnych" w pole karne Szkoci mieli 4 sytuacje BRAMKOWE ( no nie takie 300-setki, ale bramki spokojnie mogły paść). Ale strzelali obok bramki albo (raz) w bramkarza.
Dziwne więc ,bo na (w sumie) 5 super dobrych "golowych okazji" bramka padła z samobója.

Gruzja- dobrze w obronie, choć kilka razy przez debilne zabawy obrońców bramkę mogli stracić. Wysocy (dwaj) środkowi obrońcy wybili WSZYSTKIE dośrodkowania tak, że Szkoci w powietrzu byli bezproduktywni.
W ataku "metoda miliona podań", albo "lampa do przodu" na wysokiego, ale nie tak "szybkiego jak wiatr" napastnika ( taktyka na Szkotów bez sensu).
Co Gruzini "ugrali" w całych meczowych 94 minutach?

1. Strzały celne - ZERO
2. Strzały niecelne - 6

   Sam mecz prowadzony raczej dość monotonnie, przewaga Szkotów, gra w twardości na "polskim poziomie ligowych" i nie grano "w kości".
Co ciekawe- Gruzini wystąpili w białych kodszulkach i czerwonych spodenkach  :-)
Ani Szkoci, ani tym bardziej Gruzini swoją grą nie rzucili mnie "na glebę".
Co ciekawe - transmisje oglądałem z.... telewizji RUMUŃSKIEJ ! To i tak dobrze, że nie z Al Jazeera... he he he




 


Polska-Niemcy 2-0
widzów komplet (nadkomplet) - 56 934

Język przekazu -hiszpański, a potem angielski ( pierwsza transmisja mi uciekła).
Sczerze?
Przegrali lepsi, wygrali gorsi.
Historia polskiej piłki nożnej napisana.
Najlepsi w polskiej ekipie- Glik, Szczęsny i Lewandowski.
U Niemców- Goetze ( to jest PIŁKARZ!), Hummels, Muller
Komentator angielski powiedział " Ten wynik to NAJGORSZA wiadomość dla Szkotów i Irlandczyków".
Padł następny "pikarski Bóg"- po Holandii, Hiszpanii.
I trzeba dodać - ten wynik to PERSONALNY SUKCES Adama Nawałki, ogromny!
   

2 komentarze:

  1. Anonimowy02:03:00

    Kiedyś kurwa każdy pędził bimber i było dobrze. A teraz Finlandie, Srinlandie, Smirnofy, Chujnofy i człowiek musi szukać najbliższego całodobowego monopola w Szczecinie. Bo wszystko pozamykane w okolicy. A najbliższy niespełna kilometr. I trzeba drałować, a najgorsze, że w międzyczasie ., choćby się nie chciało, to sie wytrzeźwieje. Trzeba iść
    Nie chcem, ale muszem!
    POLSKA GÓRĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄĄ !!!!
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
  2. Marcin
    Nie rozumiem, ja jak kończę pić to już po prostu NIE MOGĘ dojśc do sklepu... he he he i znajomi też!
    A wódy... nie może zabraknąć! To karygodne zaniedbania kwatermistrzowskie żle świadczące o PLANOWANIU.
    Po wtóre- chodzić nie trzeba. Dzwonisz na taxi, dajesz kasę, taksiarz za pewną opłatą przywozi Ci nie tylko alkochole ale i "koleżankę".... naprawdę !
    Waldas

    OdpowiedzUsuń