Szukaj na tym blogu

wtorek, 17 listopada 2015

DŁUGI PIŁKARSKI WTOREK

Wyborów dobrych meczów dziś bez liku - Dania vs.Szwecja (baraże) ? Polska-Czechy (Linetty) ? Rosja-Chorwacja ( z ciekawości jak grają mocni Chorwaci)?
Anglia-Francja (kontekst wiadomy)? Niemcy-Holandia ( jak poradzi sobie poraniona reprezentacja Holandii i czy przegrywanie to już następna skaza Niemców)?

Czasu mało wyborów pełno.

Godz 17:00

Rosja-Chorwacja  1-3

Ciekawy mecz bo Chorwacja bardzo silna osobowo ( to tradycja) - Mandżukić,Perisić,Modrić- te nazwiska mówią wiele o sile naporu Chorwatów. Do tego (tradycyjnie) dobry bramkarz, technika i wybieganie. Taki nowoczesny koktail talentu i jakości.
Zaczęli Rosjanie którzy prowadzili 1-0. Grali nieżle ( lepiej od Węgrów i Irlandii to na pewno).
Chprwaci podeszli jednak do meczu bardzo poważnie i powoli dokręcali śrubę. Zaczęli strzelać i skończyli na 1-3, a mogli i 1-4, bo Perisić miał ok 80 mnuty taką WIELKĄ SETĘ.
Mecz bardzo dobry, warto było przysiąść.



Godz. 20:45

Potem już było trudniej bo mecze zachodziły na siebie.
Podjąłem salomonową decyzję ( nie znoszę organicznie  pierdolącego kwieciście Żewłakowa, a chciałem wiedzieć co się dzieje w Danii) i oglądałem mecz Polaków z komentarzem do meczu Dania-Szwecja.


Polska - Czechy  3-1
widzów (Wrocek!) - 40 793 ! 


Co widziałem:
- Jodłowiec - to gracz wyłącznie na Irlandczyków i Anglików, no może na Węgrów . Problemy ze zwrotnością i dynamiką dalej i  bez zmian.:
- Linetty -  nie rzucił na glebę, ale jakby mniej zagubiony i mniej "rozlatany". Coraz więcej widać w jego grze sensu. Powoli , powoli... langsam, langsam... ( jak mawiała moja Babcia z Uminy).
- Jędrzejczyk był najgorszym polskim graczem ( no może obok Peszkina, który niczego się więcej niż to grał za Smudy w Lechu, nie nauczył. Całe te jego "zagraniczne przygody" nic nie polepszyły tego Pana jak i "wypłowiałego" Milę).
- Kapustka - zaczął ekstra, potem jakby "wyblakł w słońcu". Ale i tak to jest PRZYSZŁOŚĆ.
- Sobiech -  co ten klient ze swoimi sztywnymi girami robi w kadrze nie wiadomo. Może od biedy "robić za ścianę" bo co dojście do piłki to strata lub o mało się nie potyka o piłkę (to tak jakby pływak potykał się o wodę... he he he).Ogromne nieporozumienie.
- Reszta jak najbardziej "potrzebna", zresztą nie było dyskusji co do Milika, Mączyńskiego, Grosickiego, Pazdana, Rybusa,Glika a nawet Boruca.- Cionek "zaplusował" i jest to niezły pomysł Nawałki tak jak Dawidowicz z którego (widać) mogą być "ludzie" ( np za Jodłowca- taki drugi Bender).
- wygrana cieszy tym bardziej że to 3 bramki, sporo ich reprezentacja nastrzelała w tym roku! 
Super dla kibiców bo w piłce o to chodzi. No i wygrana z Czechami, którzy ostatnio lali każdego jak leci ( pamiętny mecz w Holandii i ich wygrana mimo że grali w 10 i tak już awansowali ze swojej grupy).
- wychodzi że mamy lepsze rezerwy od "pepiczków"



Dania-Szwecja 2-2

Muszę gdzieś namierzyć bramki  z z tego meczu bo było tak = 0-1,0-2,1-2,2-2 ( wyrównanie bodajże w 90 minucie , a mecz przedłużony-tradycyjnie o 3 minuty).
Kibicowałem Duńczykom, których styl gry bardzo mi się podoba. I nie mogę zapomnieć ich MEuropy z 1992 r. kiedy " jadąc na nie z plaży", kompletnie nieprzygotowani pobili rywali i zostali Mistrzem Europy ( w finale wygrali z Niemcami 2-0).!
Stąd ten mój sentyment.
Szkoda, że akurat na siebie trafili Szwedzi i Duńczycy , bo to była zdecydowanie NAJSILNIEJSZA para barażowa.


Jak wiecie mecze Niemcy-Holandia i Belgia-Hiszpania ( też mógłby być bardzo ciekawy mecz bo Belgia w czubie rankingu FIFA !!!) odwołano, a Anglia pokonała Francję 2-0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz