Szukaj na tym blogu

piątek, 11 maja 2012

WALDAS WYGRAŁ !!!

                                        Czas podsumować wiosenne "wróżby".

Było ciężko. Masę meczów o niepodziewanych wynikach. Dwa razy "typerowiczom" udało się "celnąć" 5 razy.
Głownie 'padały" trójki, rzadziej czwórki.Optymistycznie zabrzmi też, że nigdy nie było kompletnego pudła.

Zatem jak "wylądowaliśmy".

1. waldas + 3 = 44                                                                                                         
2. piotrxxx + 3 = 39                                                                          
3. solokks + 3 = 37                                         
4. wiślak 2005 + 4 = 36                 
                        

Jak widać wiślak nie odpuścił i niewiele brakowało by załapał się na pudło.
Nauczka na następny raz : punktować wcześniej.
Co ciekawe dotyczy to też Lecha czy Wisły.
Pogubione punkty na koniec jesieni, na początku wiosny "odbiły się czkawką".

Generalnie -- TA TAAA -- WYGRAŁ Waldas!

Będę pił za swoje. Może na następny sezon znajdzie się nowy sponsor tego konkursu?
Może mocno wejdzie do gry "matik155"? Albo inny , młody, zdolny, dysponujący "MOCĄ" typista?
Początek nowego sezonu już pod koniec sierpnia  :-)

 Czwartek 17.30 mecz U-17 ME

                                                            Holandia-Polska  0-0

Przed meczem wiadomo było że remis daje obu zespołom awans do półfinałów. Problem w tym, że Holandia (mająca lepszy bilans bramkowy) grałaby z 2 drużyną grupy A a Polska z Niemcami, którzy swoją grupę wygrali "w cuglach".
Niby remis dobry, ale "idąc na całość" można bylo ugrać więcej i stracić więcej, bo Belgia rzuciła się na Słowenię, by wygrać jak najwyżej ( Polska miała ze Słowenią remis 1-1).

Piękna pogoda, bezchmurne niebo, godzina "luzacka", kameralny stadionik, świetna płyta, tylko grać.

Holandia zagrała jednak dziwnie. Pierwsza w ogóle sytuacja pod bramką (polską) była w 23 minucie! W skrajnej paranoi naliczyłem ponad 10 podań MIĘDZY SOBĄ dwóch stoperów holenderskich. Pan 1 do pana 2, a pan 2 do pana 1. I tak minimum 10 razy.
Nic z tego nie wynikało tym bardziej że Polacy grali bardzo agresywnie i dobrze w obronie. Praktycznie nie wychodzili ze swojej połowy. Nie była to jednak "obrona Częstochowy" ale krótka gra przy przeciwniku i nie bawienie się w "duperele".
W całym meczu Holendrzy mieli ze 2 dobre sytuacje bramkowe, Polacy JEDNĄ  ( Karol Linetty), ale strzał który oddał był tak z pół metra od słupka. Akcja ładna, strzał niecelny.
W ogóle to strzału celnego Polacy,chyba, nie oddali ŻADNEGO.
Druga połowa nic nie różniła się od pierwszej. Może raz/dwa razy Polacy "szarpnęli", ale to było wszystko.

Dziwne takie mecze w których piłka krąży na własnej połowie między obrońcami, a Holendrzy w czwórkę pilnują JEDNEGO POLSKIEGO NAPASTNIKA Mariusza Stępińskiego (Widzew).

Widać było jak na dłoni że Holendrzy chcą "wyciąć numer" Belgom.
Udało się, mecz skończył się remisem.

W sobotę (bodajże) zostaną rozegrane półfinały w których Polska zagra z Niemcami (faworytami tych rozgrywek).

       PS .A w Ekstraklasie następna afera "legijna" o której można poczytać tu :http://ekstraklasa.wp.pl/kat,98810,title,Kolejny-skandal-Slask-jak-Semir-Stilic,wid,14476011,wiadomosc.html

Ciekawe jak tą "żabę przełknie" Komisja Ligi Ekstraklasy?
No nie mogę się doczekać.
Czy cały Śląsk dostanie 6 meczów dyskwalifikacji? (za podobne wulgaryzmy taką karę dostał Semir Stilić + 20 000 zł kary i co ciekawe te 6 meczów nie będzie mógł rozegrać w ŻADNEJ LIDZE !).
Porobiło się jak u Monthy Pythona... he he he... na cały gwizdek!


                  

10 komentarzy:

  1. Anonimowy14:43:00

    Witam, jeśli chodzi o naszą kadrę u 17 to oglądałem jej mecze i muszę przyznać że piłkarsko z grona półfinalistów prezentują się niestety najgorzej, widziałem grę pozostałych drużyn i naszą, praktycznie wszystkie te trzy mecze na tym turnieju, dlatego mogę powiedzieć że nasi w przeciwieństwie do rywali grają jeszzce juniorską piłkę, gdzie od obrony konstruowanie akcji wygląda tak że wykopujemy jak najdalej piłkę i ktoś ją tam najwyżej przejmie i może coś ustrzeli, natomiast rywale rozgrywają piłkę i konstruują akcję od swojej połowy, nawet niedoceniana Gruzja jest w tym lepsza o wiele od nas, a po tym co się nasłuchałem na temat naszych chłopaków byłem niemile zaskoczony. Nie wiem z czego to wynika może wpływ ma presja o wynik czy takie a nie inne założenia taktyczne... W kazdym razie na tym turnieju zauważyłem kilku imponujących zawodników przede wszystkim z holandii i niemiec, ale największe zdecydowanie wrażenie zrobił na mnie środkowy niemiecki obrońca Marian Sarr, w przeciwieństwie do naszego Gracjana Horoszkiewicza uważanego za wielki talent, to ten chłopak nie dość że gra czysto w obronie i z łatwością odbiera piłki, to przede wszystkim nie panikuje, pod presją potrafi przyjąć piłkę ze zwodem a następnie ja wyprowadzić, jak to robi pokazała kapitalna asysta na 1-0 w meczu z francją, przy nim Gracjan to niestety taki wywalacz na chybił trafił, a chyba nie o to chodzi żeby Ci piłkarze teraz wygrywali fuksem, ale żebyśmy mieli z nich pociechę w przyszłości! a z tego co widziałem na poziomie na którym grają drużyny pozostałych półfinalistów u nas co najwyżej grają Mariusz Stępiński i Karol Linetty

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy14:53:00

    i tutaj też chcę napisać o czymś co może dotyczyć naszego Lecha, mianowicie szukając informacji o Marianie Sarze, tarfiłem na taką stronę http://footballyouthtalents.wordpress.com/tag/marian-sarr/ gdzie jest klasyfikacja najlepszych środkowych obrońców na świecie w swojej kategorii wiekowej i o dziwo na tej stronie przed Sarrem znalazł się Hindrek Ojamaa, estończyk z znanej nam skąd inąd Levadii Tallin, i tu widzę zadanie dla naszego działu skautingu, jeżeli ten chłopak jest naprawdę tak dobry jak tam napisano, a pochodzi z kraju mniejszego jeśli chodzi o rynek piłkarski a przede wszystkim z biedniejszego klubu, to jest na pewno szansa żeby takiego chłopaka wyrwać i kupić do Lecha, a jeśli prawdą jest że ma on większe umiejętności od Sarra, to chłopak już teraz byłbym wzmocnieniem pierwszej drużyny w tej naszej marnej niestety lidze... oczywiście jak to rankingi mogą się tam zdarzyć wszelkiego rodzaju przekłamania, ale daje nazwisko Hindrka pod rozwagę i mam nadzieję że ktoś tam się nim zainteresuje, bo szkoda żeby zawodnicy pokroju Hleba czy Hamsika uciekali na zachód europy nie będąc wcześniej zauważonymi przez najbliższych sąsiadów, czyli polskie kluby

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj. Nie podpisałeś się, ale myślę że to Ty Johnny.
    Szczena mi opadła na ładunek merytorycznej informacji we wpisie. Przyznam oglądam mecze U-17 tylko tam gdzie grają Polacy, ale patrząc na rywali (Belgia, Słowenia,Holandia) jak najbardziej zgadzam się z Twoimi wnioskami.
    Leży celne podanie. Niby walka, walka ( patrz polska liga) ale to , jak piszesz wszystko.Jedynym graczem myślącym konstruktywnie jest Karol Linetty ( i nie piszę bo jest lechitą, tylko to co widzę). Dodać trzeba jednak że on bardziej "próbuje zagrać" niż gra celną piłką, ale widać że "papiery ma na granie". Reszta jak piszesz.
    Kontra z wiatrem!
    Co do estończyka to byłbym ostrożny. Wiele już "talentów" wyłowionych gra na wypożyczeniu np w Puszczy Niepołomice. Nie wierzę w jakość oceny skautów Lecha.
    W polskiej lidze już "grał" jeden super fiński talent - Riku Riski. Tak samo PRZED ME U-17 czytałem jacy są "rokujący gracze" i tam np było paru ze Słowenii, która bierze lanie od wszystkich.
    No ale nazwisko Ojamaa sobie zapisałem :-)
    Choć i tak już piszą "According to football agency Golden Star Management, Estonian footballer Hindrek Ojamaa will be trying out for the English Premier League club Stoke City next week."
    Czyli NIE DLA PSA KIEŁBASA...

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy20:18:00

    Witaj Waldas.
    Przeżyłem, wróciłem. Wykończyłem anginus skurwysynos pospolitus! Już nie istnieje. Gratulację dla Ciebie za wygranie Finlandia Cup 2011/2012 :) i od sierpnia jedziemy z nowym turniejem. Tym młodym chłopakom należy się szacunek. Trzecie miejsce na ME to jest coś! (w wygraną z Niemcami już nie wierzę) Mam nadzieję, że po tym turnieju ich skrzynki mailowe będą wypchane ofertami. Jak wiesz, w Reprezentacji Holandii U-17, większość piłkarzy gra w profesjonalnych, dorosłych klubach. U nas, jak na razie - wielkie narzekanie, że talentów nie ma. Jak jednak widać - są.
    Idę i zapowiadam bardziej aktywne komentowanie na Twym blogu.
    Pozdrawiam,
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Marcin
      O to tu idzie, by komentować i życzliwie, i złośliwie.
      Blog na którym brak komentarzy , choć statystyki odwiedzin niezłe, to jak imieniny na których znajomi łączą się przez Facebooka czy Skype.
      Dlatego z radością witam każdy wpis i jak widzisz staram się odpisywać.
      Co do "typerki" to oczywiście nowy sezon/nowy rozdział.
      Jak czytam Twojego bloga to widzę że sporo piszesz o reprezentacji. Ja jakoś straciłem serce. Nie "pocą mi się ręce z nerwów" i praktycznie na jedno mi jakie będą wyniki. Tyle że będzie "masa meczowa" do trawienia i jak na każdych ME będę zapewne oglądał maksymalnie możliwą ilość meczów.Tak było w 2000,2004,2008 i pewnie będzie teraz.
      Moim faworytem Niemcy, co nie jest zresztą niczym odkrywczym.
      Pozdrawiam Waldas

      Usuń
  5. Anonimowy00:00:00

    Waldek, czytając mojego bloga zapewne zauważyłeś tekst, w którym zastanawiałem się, dlaczego ta kadra jest dla nas kiboli "taka obca"? Może wytłumaczysz mi, jako człowiek inteligentny, znający życie, jakie są przyczyny takiego podejścia? Coś czuję, że więcej osób, niż nas dwóch - ma takie właśnie odczucia...
    Ja już swoje hipotezy podałem u siebie. Czy jakąś pominąłem? O czymś nie wiem? Piszę, bo o czymś trzeba, a wiele wokół kadry się dzieje. Stąd wręcz nie wypada pewnych faktów pomijać. Sekwencja zdarzeń musi być zachowana. Chociaż wolałbym napisać o podsumowaniu pracy Valckxa. Wstrzymam się jednak do dnia, w którym zostanie oficjalnie pożegnany;/
    Co do dyskusji, moje poglądy znasz. Mniej bądź więcej. Idealistą nie jestem. Problemy, które miałem, ludzie na których się zawiodłem, realia, które poznałem, wyrobiły wystarczająco trzeźwe i obiektywne (może fatalistyczne momentami) spojrzenie na świat. Reszta to tylko uwielbienie dla Wisły, które może sprawiać momentami wrażenie idealizmu.
    Braku obiektywizmu. Tego się nie wypieram. Nikt nie jest obiektywny. Każdy ma swoje sympatie i antypatie. Dziennikarz
    twierdzący, że jest obiektywny jest hipokrytą. Zwłaszcza publicystyczny.
    Zawsze w życiu ceniłem u ludzi jedną, jedyną wartość - inteligencję. Ona determinuje pozostałe cechy. Reszta to gałęzie wyrastające z tego pnia. Bo widzisz. Na przykład kobieta, jak będzie inteligentna, to będzie wiedziała, że musi o siebie
    zadbać. Życie. He, he,he.
    Co do Euro 2012. Faworytem Niemcy, ale chciałby by wygrali Holendrzy. Kraj fajny i ludzie fajni. Zresztą córka Ci
    opowiadała, więc co ja będę przynudzał.
    A Ciebie lubię i szanuję. Cukrzyć nie będę, bo i po co... :) To nie Telewizja Publiczna, że ma być kolorowo:)
    Pozdr.
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin.
      Kadra taka obca bo nie ma tam "naszych chłopaków". Są "zawodowcy' "profesjonaliści". Kadra jest nudna jak obyczajowy film polski. Nic się ciekawego nie dzieje, a i trener bardziej głupek niż trener. A takich w Polsce- kraju głupków, nie szanuje się i nie ceni. Kogo w tej kadrze tak naprawdę lubisz, nie lubisz...? ja mam do wszystkich letni stosunek. Lubiłbym Piszczka, ale i on "umoczony". Szczęsny - jak to bramkarz... pajac.Wawrzyniak-legionista z buraczanym pyskiem. Cała pomoc to "rzemiechy", artystów mogących porwać brak (no może Błaszczykowski). Atak... atak śmiechu.. jeden Lewandowski "straszący" rywali. Sytuacja dokładnie jak w U-17.
      Analogie też głębsze bo pewnie i "dorosła kadra" będzie grała podobnie-- agresywnie w obronie (na swojej połowie), wywalanie piły w trybuny jak co, i jak wiatr pomoże to dłuuuga do przodu. Szare, smętne, przewidywalne.
      Chciałbym się mylić choć wiem że jestem NIEOMYLNY.... ha ha ha ha i mylić się NIE MOGĘ :-)
      Pozdrawiam W.

      Usuń
  6. Anonimowy15:05:00

    Heheheheeheheheheheheheheheh, dobre. Bardzo dobre. Argumentacja merytoryczna musi być, ale jeśli chodzi o piłkarza Legii, to wystarczy "buraczana morda" Widzę, że podobną sympatią darzysz kluby z Warszawy, co ja. Na mojej czarnej liście, na samej górze jest jeszcze Pogoń Szczecin. Ale to już temat na inną opowieść. Pozdr.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pogoń Szczecin była wysoko kiedy trenerem był Marcin Sasal, ale widać "za bardzo dobrał się do dupy" prowincjonalnym gwiazdom typu" Ława, Hernani i spólka więc (ku swojej zgubie) "spuścili go w kiblu" i mają teraz "nawiedzonego" Tarasiewicza, czyli generalnie mają czego chcieli. Zapewne do tego też następny sezon w wymarzonej 1 lidze !!!
    Dobrze tak szmaciarzom!
    W.

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy15:21:00

    Nie, nie, nie. To nie do końca tak. Uwierz mi, Sasal popełnia poważne błędy w przygotowaniu fizycznym. Znajomi dziennikarze z Kielc śmiali się, widząc jak po przerwie zimowej Pogoń przegrywa, że "widać rękę Sasala".
    Klub ma jeden z większych budżetów w lidze, jedne z większych pensji dla piłkarzy, a mimo to daje d....
    "Dobrze tak szmaciarzom!"
    M.

    OdpowiedzUsuń