Szukaj na tym blogu

niedziela, 27 maja 2012

PIERDOLENIE O SZOPENIE A MUZYKA KOPERNIKA

 Czytam dzisiaj w PS wywiady ze Smudą

"Ta decyzja była dla sztabu szkoleniowego bardzo trudna. To chyba najgorszy moment dla trenera - powiadomić trzech zawodników, że nie będą dalej przygotowywać się razem z drużyną" - przyznał Smuda.

Natomiast pozostałym trochę wolnego dobrze zrobi. Po spotkaniu z rodzinami będą w lepszych nastrojach" - zakończył Smuda.

Dziwię się, że w ogóle nie wypowiada się do kamer p.Rząsa -Rezcznik Reprezentacji. Po co on tam , do groma, jest?
Dyzma-Smuda-Nochal "kryguje się" przed mikrofonami i "pismakami" waląc bzdury raz za razem.
Jakie?

Patrz cytat 1- Dlaczego od razu nie powołał 23 graczy? Nie musiałby "przeżywać najgorszych momentów".
Jodłowiec był cienki w czasie ligi ( i taki już chyba zostanie, amen), a Glika można było obserwować na boiskach 2 ligi włoskiej, w czasie rozgrywek.Kucharczyk w Legii często wchodził z ławki lub schodził równie często z boiska przed końcem meczów. No i przecież Jodłowca i Kucharczyka mógł obserwować cały PZPN, bo Jodłowiec i  Kucharczyk grają w KLUBACH WARSZAWSKICH.

Patrz cytat 2- piłkarze spotkają się ze swoimi rodzinami. A to niespodzianka. Przecież większość była ze Smudą i z rodzinami/dziewczynami/dziećmi/żonami/kochankami w Belek- Turcja (widziałem zdjęcia min. Murawskiego, Wasyla,Wojtkowiaka- w necie). Ci co nie byli mieli wolne (3 z Borussi, którzy dojechali do Austrii na parę dni plus Szczęsny). Reszta dojeżdżała do Austrii na parę dni z Francji (a tam mają rodziny Obraniak Perquis) czy z Niemiec .
 Smuda chrzani bzdury.
Mógłby już wreszcie "odpocząć od mikrofonu".
No ale to niemożliwe bo Nochal uwielbia pławić sie w swoim własnym bełkocie.

Z niepokojem czekam na wiadomości z obozów piłkarskich na których piłkarze zapieprzają "pod górkę" przed ligą, eliminacjami pucharów.
Z powodu "traumy rodzinnej" większość  piłkarzy będzie pewnie nocami piła na umór. No i do tego "4 gwiazdkowe" hotele to przecież "spartańskie warunki" w których można nabawić się  paskudnych przypadłości.

Oj Smuda czy naprawdę musisz być aż tak głupi?

                       

4 komentarze:

  1. Anonimowy20:29:00

    Ciekaw jestem co czuli ci trzej piłkarze, gdy późnym wieczorem przeczytali na kanwie Interii, że są skreśleni. Nie winię Romana Kołtonia, bo wykonywał swe obowiązki, a rolą dziennikarza jest informowanie opinii publicznej, ale...
    Chciałbym wiedzieć, kto wypuścił tę informację na zewnątrz. Smuda? Rząsa?
    Kto by to nie był, to nie mniej, ni więcej świadczy o jego poziomie. Nie wyobrażam sobie, by Beenhakker, czy Maaskant w ten sposób traktowali piłkarzy.
    Pozdr.
    Marcin

    P.S. Pogoń awansowała do Ekstraklasy. Niestety:( Co zrobić :( Smutny dzień

    OdpowiedzUsuń
  2. Marcin nie rozśmieszaj mnie.
    Wychodzi na to że piłkarze to ludzie o psychicznej odporności dzieci z przedszkola i to tacy co ich ojciec bił całe dziecoństwo. Ludzi bez wiary w siebie, zakompleksiałych a do tego pracujących za darmo!
    Za bardzo się wczuwasz. Ja tam nie mam litości. Kiedy w Polsce masa ludzi żyje za 100 złotych miesięcznie.
    Po prostu piłkarze mają za ciepło pod tyłkami.
    Smuda zaś niepotrzebnie zrobił ten numer ze skreśleniami. Nic by się nie stało gdyby Smuda powołał kadrę 23 osobową i ogłosił "listę dodatkową z Glikiem, Jodłowcem, Kucharczykiem i innymi. No chyba że Smuda dostał rozkaz z PZPN żeby wziąć ludzi Wojciechowskiego, Waltera bo potrzebne są "wpisy" by ich odpowiednio drogo "upchnąć". Zrobił tym niedzwiedzią przysługę Walterowi i Wojciechowskiemu, bo odrzuconych traktuje się gorzej niż tych co w ogóle "nie dojechali" (ci z listy rezerwowej).
    Jodłowiec to "zgrana karta" i towar "przechodzony" co potwierdził Smuda. Kucharczyk to "papierowy talent", ponoć któremu "sodówka" uderzyła rok temu ( po tym debiucie w Legii). Glik- jego mi szkoda, bo znam jego grę z Piasta i tam był dobry. Miał być w Lechu, wybrał Włochy. Niezgorzej sobie radzi. Ale nie miał szans w tej filozofii Smudy że "niemieckie dobre" i "nikt tu mi nie będzie gadał wiem swoje". Sam wiesz że o mały włos nie mielibyśmy Kolumbijczyka bez korzenia, na środku obrony i był to pomysł Nochala.
    Glik być może słabo wchodzł po schodach i poszedł w ślady Micanskiego ( którego kiedyś "odstrzelił" Franz z Lecha właśnie z tego powodu). Glik tak naprawdę nie został przetestowany, a przecież wołano o "powoanie" do Głowackiego, "samobójcy" i "asystenta". Glik nie wykręcał takich numerów. Głowa miał do pewnego czasu "kredyt" , Glik tego kredytu nie dostał.
    Tak wygląda prawda.
    I tyle Waldas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało być "żyje za 1000 zł miesięcznie"......

      Usuń
  3. Anonimowy14:40:00

    Waldek, ja po prostu bardzo liberalnie traktuję piłkarzy. Piłka nożna, to nie spotkanie dyplomatyczne NATO, ale jednak pewne wartości powinny być zachowane. Smuda nie szanuje kibiców, piłkarzy, swoich poprzedników. Dawał temu wyraz od lat. Dlatego nie dziwi mnie takie zachowanie. Ty jesteś zwolennikiem "zamordyzmu". Być może słusznie, bo polski piłkarz od dekad, do pracusiów nie należy. Zdarzają się, co prawda wyjątki, ale to nisza.
    I tyle.
    Trzymaj się.
    M.

    OdpowiedzUsuń