Szukaj na tym blogu

piątek, 21 grudnia 2018

SKISŁA WISŁA -KOLEJORZ 0-1

Widzów  22 491

Przyszli ci widzowie chyba by patrzeć jak Skisła leje Kolejorza.
I ja miałem niejakie obawy, zadowalając się typowaniem remisu przed meczem.



1 połowa i 2 połowa

I w czasie 1 połowy zmieniłem zdanie.
Co prawda co innego widziałem a co innego słyszałem :



-- Kapitalna, kapitalna akcja Wisły ( a był z tego jedynie róg)-Węgrzyn
-- (sobota) to będzie mecz Kolejki - Lechia-Górnik Zabrze (??) -Węgrzyn
-- Mnie Lech zawiódł, tworzył okazje  PO BŁĘDACH Wisły  ( a jak miał je tworzyć gdyby Skisła grała bezbłędnie? Co wtedy pierdoliłby Mielcarski? Pewnie uniósłby się jak Święty w powietrze i zaczął lewitować)
- NIE ZASŁUŻYŁA drużyna Lecha na gola ( to nie trzeba strzelać goli tylko sobie zasłużyć? Mając wypastowane buty? Wyprane koszulki? Woreczek czystości i umyte uszy?)



Tak naprawdę to w 1 połowie Lech miał ze 3 okazje bramkowe -- Amaral,Klupś,Gytkjaer.
W drugiej mniej ich było, ale była ta ZŁOTA BRAMKA.

I doprawdy zacząłem powątpiewać w stan umysły Węgrzyna plotącego jak w malignie " - chwalimy Wisłę jak gra w polu, ale to nie przekłada się na strzały ".

Absurd  gaworzących komentatorów gonił absurd bo "biedna zasłużona Wisła" przecież  (chyba) w ich mniemaniu "została moralnym zwycięzcą tego meczu". I gdyby był Ondraszek, Boguski a może nawet Głowacki, Żurawski, Kużba i Frankowski to Lech wyjechałby z workiem bramek.

A mnie "huk" to obchodzi czy mają długi czy nie, czy krakowskie precle się sprzedają .
Mnie obchodziło by Lech nawet na czworakach, na bani ,wygrał ten mecz.

I wygrał. 
Nawałka obawiał się pewnie , rozmawiając z Zarządem o przejęciu Lecha , że wtopi. Wygodniejsze byłoby mieć "zimę" i obóz przygotowawczy i "pracować na własny rachunek".
I tu szacunek dla Zarządu , że postawił sprawę twardo.
Trzy wygrane ( minus  nieszczęsna porażka z Craxą) to jest TO.
Do KOŃCA ROKU LICZYŁY SIĘ wyłącznie punkty!
Są i dobrze.
Nawałka z zespołem dali radę.
Co najzabawniejsze Lech w tabeli jest 3 i nikt go już w tym roku nie wyprzedzi.
Kto by to przewidział "za Djurdjevića" ?



Uwagi:

1- takie "ręki" jak ta Rogne powinny być odgwizdywane ! Co to za tłumaczenie... błąd techniczny?
2- Maki "niewidzialny człowiek"
3- czy nieobecność Gumy to sygnał że odchodzi już w zimie? Czy Lech dostał "propozycję nie do odrzucenia" ?
4- przyznam, czekałem na takie bramki jak te ze strzałów Tiby i Amarala spoza 16-tki , na takie w wykonaniu Gajosa... jak widać płonne oczekiwania
5- już czytam "pojazdy" po grze wychowanków ( Wasielewski, Klupś, no i zaczyna być "dyżurnym" Tomczyk). I szlag mnie trafia na tych debili piszących takie idiotyzmy.
Wystarczy przypomnieć sobie jak graliby "gwiazdorzy" i od razu optyka sądów powinna się zmienić
6- tyle narzekano na Gytkjaera, ale tyle DOBRZE zagrywanych piłek ile szło od niego to nie miał NIKT w Lechu.



7- No i DEBIUT ( taki baaaardzo symboliczny,bo niecałe 2 minuty) zalicza Hubert Sobol.    Mówią, "pierwsze śliwki robaczywki".... to zobaczymy co dalej. Co ciekawe Dioni nawet nie wsiadł do autobusu.
8- nareszcie obrona gra pewniej ( wspomagana przez cały zespół!). Od obrony przecież (niby) powinno się budować zespół.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz