Szukaj na tym blogu

sobota, 8 grudnia 2018

COBYŚCIE SIĘ NIE ZDZIWILI



W modzie, w Polsce zawsze było i chyba będzie zacieranie łap gdy idzie żle.
Kiedy można WSZYSTKO usprawiedliwić " złą karmą, ciągiem nieszczęść, ogólnym niezgulstwem". Kiedy najpiękniejsze są "nieudane powstania okupione przelaną krwią patriotów" oraz wołanie by "wysadzić wszystko w powietrze i budować od nowa" ( pamiętam... było kilku takich co to wprowadzili w życie w historii świata - ostatni to Mao i Czerwoni Khmerowie)..
Wtedy też odzywa się gremialny "chór wujów" (albo "wór chujów" jak kto woli) i dalejże "jechać' zgodnym tonem  jak to "nie będzie jutra".
I wyczuwa się radochę w tym stwierdzeniu.  Radochę typu " a nie mówiłem że się zjebie? 
No i się zjebało. Miałem rację. Dobrze im tak !!!
I oczywiście "pierwsi łapią za kamień" by kamieniować!
Zupełnie jak w fantastycznej scenie kamieniowania w filmie "Żywot Briana" Monty Pythona.

 Zatem wcale nie zaskoczył mnie TAKI obrazek na polsaciesport.pl.



Mnie jednak wrodzona przekora każe widzieć "szklankę do połowy pełną".
To że wymuszony zostanie  gracz do 21 lat (Polak) w 1 zespole , na boisku w CAŁYM meczu nieźle namiesza w zespołach które, "wzmacniają się doświadczonymi graczami".
A  być może ( jak np handel "pozwoleniami emisyjnymi" między Afryką i Europą) ruszy "zapotrzebowanie" na takich graczy np. z Lecha.
I Lechowi będzie łatwiej znaleźć "miejsce" do ogrywania naprawdę uzdolnionego juniora nie w 3 lidze, a w Ekstraklasie. Bo tacy juniorzy niepomiernie urosną w cenę!

To po 1.

Po 2  - chyba z tą ligą nie jest tak dennie.

Przed chwila skończył się mecz Wisła Kraków-Jagiellonia (wynik 2-2 !).
Oglądałem go ze względu na parę "wiślackich tematów" 
   
  -- gra tam na bramce Mateusz Lis ( i grał dobrze!). Co wynika z tego dla Kolejorza?
      Szykuje się "rozbiórka Skisłej", bo ta ma coraz większe długi rosnące z dnia na dzień ( już 30             melonów w plecy i wątpliwości czy da radę wystartować na wiosnę).  Zatem, być może i Lis              wróci na Bułgarską. Bo przecież ponoć  gracze nie mają wypłat o kilku miesięcy.
-- w ostatniej zimowej kolejce to Skisła będzie ostatnim rywalem, w 2018, Lecha
-- no i ciekawy byłem jak pogra jeden z murowanych faworytów na Majstra czyli Jaga.


Szykowałem się  na wyłączną "walkę/walkę".
A dostałem BARDZO DOBRY MECZ.
W którym piłka trafiała tam gdzie trzeba, gdzie obie drużyny grały cały mecz bardzo intensywnie biegając i nie odpuszczając, gdzie z 2-0 dla krakusów zrobiło się 2-2 , a i bramkarze mieli co robić.

Będziecie się śmiali, ale uważam że był to jeden z najlepszych meczów jakie oglądałem w tym roku, grany w Ekstraklasie . Grany na poziomie środka Bundesligi !!!!
Nie było nudy, irytacji. Były gole i emocje.

No i paradoksalnie "gracze co nie mają co do garnka włożyć" ( Skiślacy) grali świetnie. Jakby ta cała gówniana atmosferka, brak kasy jeszcze bardziej ich podkręciły.

A może to następne słynne  polskie ( po, "a nie mówiłem  że się zjebie"?) powiedzenie-- " jest tak żle, że aż dobrze"?
Kiedyś udowadniał to Ruch Chorzów, teraz udowadnia to Wisła Kraków !




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz