Szukaj na tym blogu

niedziela, 16 grudnia 2018

o-6 LECHA z "leszczami" z Sosnowca

Zagłębie Sosnowiec - Lech  0-6

Na ławce swoją karierę zaczyna Marchwiński! 
To co prawda nie debiut  ale od teraz już można mu liczyć kiedy wybiegnie na boisko, na ile minut i ile zagra grając po raz pierwszy w Ekstraklapie.

Reszta wręcz "przepisana przez kalkę" z meczu z Kiepskimi ( bo Klupsia nie liczę, bo kto miałby zastąpić nieobecnego Józia?).





1 połowa

Ciekawe dlaczego Lech bardzo często  katastrofalnie zaczyna swoje mecze?
To jakby nie byli rozgrzani? Myśleli nie o graniu ,to o czym ?
Im dalej jednak tym jakby więcej biegania.
Jak w wierszu "Lokomotywa" -- "ruszyła maszyna po szynach ospale, najpierw z mozołem..."
Komentować "stylu" gry Kolejorza nie ma co, bo przecież  i czytam innych w necie i sam tak myślę - "trzeba przeczołgać się do końca roku". Najlepiej wygrywając, nieważne jak, choćby na czworakach i po pijaku.
Gadanie komentatorów można tylko kwitować  gromkim śmiechem i wyobrażam sobie jak im rzedną miny kiedy "Zagłębie gra rewelacyjnie" a po 45 minutach jest 0-2 !

Może jacyś skaci są na trybunach?
Bo nareszcie Guma ma tą "swoją" bramę, bramę której mi brakowało w jego CV.
Strzał w rodzaju "luta z całej epy" i tak ma grać i strzelać KLASOWY boczny obrońca.
Do tego centrala Gumy na głowę Gytka i KISTA !.
Brama i asysta... no cóż.... rzadko się zdarza by tak "punktował" obrońca ( w Polsce).






2 połowa

Lech kompletnie odebrał mowę "ekspertom".
Można grać pięknie i niby tak POWINNO być , ale jak nie da się  inaczej to trzeba choćby wygrywać , a najlepiej do tego strzelać "wuchtę bramek".
Przecież 6 bramek "na terenie rywala" to nie "zwycięskie" 0-1!
Mędzić więc nijak. Sześć bramek ZAWSZE się obroni!
Bo ten sport na tym polega... na strzelaniu bramek!

Kariera Marchwińskiego to już nawet nie karuzela, to "lot na MARSA"!
Lot juniora który nie tak dawno grał...w trampkarzach!
Bez przesady oczywiście, ale jak mówić o KARIERZE to właśnie JEST KARIERA.

Do tego koleś ma szczęście, bo trafił na trenera który wyraźnie chce "wychować drugiego Milika" ( wiem, to pomocnik, a nie napastnik, ale chodzi o sam fakt i trenera).
Nie, nie "uniosłem się w przestworza, nie odlatuję" po tej oszałamiającej wygranej.

Po prostu cieszę się z wygranej i podkreślam:

1- super mecz Gumy  !!!
2- Maki jest cienki jak dupa węża
3- Janicki.. do rąbania drewna na opał
4 - Przeciętny mecz Tiby i Trałki, stąd środek pola nie "działał"
5 - Gytkjaer... oj zapłaczemy jeszcze za Tobą. To jeden z bardziej "konstruktywnie" grających napastników Lecha ostatniej dekady ( może jeszcze takim był Rengifo, ale ten miał mniej bramek na koncie)
6 - bramkarze Lecha to słabe punkty tego zespołu
7 - pisząc o Marchwińskim nie zapominam pochwalić Klupsia bardzo dobrze grającego taktycznie i dobrze "biegającego" no i jego ładna bramka
8 - rzuty rożne bez zmian. Zero z nich pożytku i zagrożenia dla rywali

9  !!!!  - STATYSTYKĘ Z TEGO MECZU drukuję i wieszam sobie nad łóżkiem!


----  strzały na bramkę Zagłębia  == 9
---   strzały CELNE               == 8
--    BRAMEK                      == 6



Przyznam. Jeszcze NIGDY w życiu kibola nie widziałem po meczu Lecha TAKICH statystyk .....
9 = 8 = 6 (bramek) !




10 - I na koniec pytanie.
Dlaczego Lech wygrywając w 1 połowie 0-2 nie "zagrał na utrzymanie wyniku" jak to miał w zwyczaju i w tym roku i w poprzednich meczach?
Czy piłkarze "zaczęli się bać trenera" ?
Bać się, że ich Nawałka "skreśli z listy"? To co mają powiedzieć po takim meczu - Goutas, Tomasik, Gajos ( ponoć kontuzjowany), Jevtić (ponoć ZNOWU kontuzjowany), Radut ,Dioni ( no to ciekawy przypadek), De Marco?
Może : " och żesz, no to mamy przejebane" ?






Czyli prawie POŁOWĘ bramek ( Lech ma 31 bramek) strzelili dwaj gracze == Gytkjaer,Amaral 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz