Szukaj na tym blogu

czwartek, 13 grudnia 2018

ROBIĘ ZAPASY NA ZIMĘ- oglądam dziś LMistrzów.

Koniec roku niedługo, zbliża się "okres bezmeczowy" więc trza oglądać "na zapas".
I jak raczej nie oglądam LM to dziś już drugi dzień siedzę przed ekranem.

Wybrałem dzisiaj mecze Pilzna ( by zobaczyć jak Czesi to robią) i Ajaxu.

O pierwszym nie napiszę za wiele, bo poziom raczej z LEuropy. W każdym razie ten standardzik. Niby gospodarze wygrali, ale "kultura gry" była po stronie makaroniarzy. Którzy... przegrali.
Roma dalej gra w LM, a Czesi lądują w LE.
Tak z ciekawości zrzuciłem obrazek ile oba zespoły biegały. No bo wiecie...Liga Mistrzów!
No i mamy zaprzeczenie, że trzeba biegać po 13 km w meczu by grać w tejże LM.
Tu się kłania TECHNIKA !





W tzw "drugim terminie" postawiłem na Ajax z Bayernem.

Głównie obchodził mnie Ajax.
Drużyna którą jeszcze parę sezonów temu "mogła puknąć Legła".Ajax  nie Stracił czasu i dziś to jest "młody mocarz", a Legła... wiadomo.
W każdym razie ten mecz  potwierdził piłkarską prawdę. Najgorzej prowadzić 0-1  ( jak Bayern) i usiłować "dowieźć wygraną do końca". Zaczęli grać "minimalistycznie" wierząc w swoje doświadczenie, ogranie i technikę.
Wiara dobra gdy rywal opuści łapy i czeka na wymiar kary.
Ajax nie odpuszczał (potwierdza zresztą to pomeczowy zrzut z ilością przebiegniętych kilosów). Biegali jak nakręceni coraz  bardziej wpędzając Bawarczyków w ich pole karne i dopięli swego w 63 minucie wyrównując.
Chcieli jednak wygrać mecz bo wtedy wygraliby grupę i losowaliby "niby łatwiejszych rywali", no i byli niesieni przez publikę.
Myślałem że skończy się na tym 1-1 i strasznie się pomyliłem.
Klocowaty Boateng przewrócił Holendra i w 81' minucie karny i 2-1!
No teraz to już po zawodach pomyślałem, a tu karny i Lewy i 2-2 w 85'. No dobra koniec.
Figa.
89' straszny błąd Holendrów pod swoją bramą i już 2-3.
Bayern dowiezie wygraną przecież to już koniec meczu no i Neuer na bramie, wiadomo, szkopska drużyna.
I znowu moja pomyłka ,bo niezłomni Holendrzy już w 94' WYRÓWNALI  na  3-3.
Niewiele im to dało , w swojej grupie pozostali na 2 miejscu.



Ale za oba mecze z Bayernem (które oglądałem) pełen szacunek dla Ajaxu.
Chyba po okresie "smuty" holenderska piłka powoli się podnosi.

W tym meczu co prawda Lewy strzelił 2 kisty ( 1 z karniaka i to 2 razy zatrzymywał się biegnąc do piłki! Hańba!) , ale tak naprawdę miał i 2 następne "sety" i to takie "niewyjęte". Jeśli Tomczyk podobne by zmarnował to już do końca kariery nie wstałby z ławki Kolejorza..... he he he he

A tak przy okazji zwróćcie uwagę jak ambitnie grał Ajax ( licznik zaliczonych kilometrów), ile strzałów oddały oba zespoły w tym meczu.
6 bramek, technika bez zarzutu, ambicja Holendrów - to się oglądało !
Mam szczęście z wyborami- wczoraj Liverpool, dziś Amsterdam. Oba mecze palce lizać.


A na deser (przyrządziła angielska TV) trzy zrzuty :


Wyniki dzisiejszych, środowych, meczów


Najlepsza 16-tka piłkarzy tej ostatniej grupowej kolejki LM.


Ile zespołów wprowadziło do 1/16 finału LM poszczególne kraje.
Widać jak byk kto tak naprawdę "rządzi" w klubowej europejskiej piłce. Tu już fuksów po prostu być nie może.

Gdzie są "poważne bejmy" tam się gra na "jakimś poziomie".
Jak chyba nigdy  w tej fazie rozgrywek, w tym sezonie,  tak naprawdę NIE MA słabszych zespołów.


PS:

Aby zobaczyć jaka przepaść dzieli Lecha od "wymarzonego" Ajaxu dwie liczby :

11 meczowa Ajaxu w tym meczu LM  --    średnia wieku  23,6 lat   !!!!!!!!!!!!
                                                               --    średnia wartość meczowego gracza  22,18  Mln  €

                             Lecha z Kiepskimi   ----  średnia wieku  28,0 lat
                                                              ----   średnia wartość jednego gracza meczowego  1,39 Mln €

Pytanie proste.... GDZIE MY SOM ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz