Szukaj na tym blogu

wtorek, 18 grudnia 2018

ANGLIA = piłkarskie ligowe niebo

Nie zapominam o "naszych młodych" za granicą.
Szczególnie ciekawy jestem co pokaże Bednarek, który wybrał najtrudniejszą ligę w Europie.
Najtrudniejszą ,bo wymagania od graczy wysokie, odsiew straszny, grają PRAWDZIWI mężczyżni i taki np Szymański zostałby "zadeptany w tłoku".
Do tego od obrońcy wymagana straszna ambicja, nie odpuszczanie NIGDY, walka prawie na pięści z rywalem i co ważne... prawie komplet kibiców na KAŻDYM meczu.
Do tego nijak się wymawiać np słabym stanem boiska ,bo w Anglii murawy takie że tylko "gryżć trawę", nawet w grudniu.

 Linetty, Kownacki nie są tak "obcinani" we Włoszech jak Bedi w Anglii.
Zresztą przypomnieć mi nijak KTO grał, z Polaków w Premier League?

Może epizody, ale tak naprawdę NIKT tam się nie zaczepił!
Wyjątkiem ( chyba jedynym grającym regularnie Polakami) są bramkarze - Boruc i Fabiański.
Jak już to grają/grali w ichniej 2 lidze ( czyli Championship League). Np taki Majewski czy teraz Wszołek, Grosicki. Żyro został szybko zweryfikowany, bo taki Kapustka nie miał szans porywając się "z motyką na słońce".

No więc Bednarek grał przeciw Aubameyangowi, Oezilowi, Mchitarjanowi,  Xhaka, Torreirze, że o ofensywnych graczach Arsenalu wspomnę.
Niekiepska ekipa naprzeciwko
Przed tym meczem- Arsenal - 5 miejsce - 35 punktów. Southampton -18 miejsce - zaledwie 10 punktów!
Do tego w Southampton NOWY trener ( Mark Hughes wyleciał niedawno). Po Kloppie do Premier League przyszedł Austriak Ralph Hasenhuettl.
Dlaczego o nim piszę?
 Bo to przecież twórca potęgi RB Lipsk. Z nim oni byli rewelacją Bundesligi, z nim grali w rozgrywkach UEFA.
Jego RB Lipsk to była najmłodsza drużyna Bundesligi ( niewiele ponad 24 lata, średnia).Zatem nadzieja , że nie będzie się "czaił" i postawi na  Bednarka nie patrząc mu w metrykę.

Hasenhuettl ciekawie zaczął, bo WSZYSTKIM kibicom którzy przyszli na jego debiutancki mecz w Southampton, w "domu" ( z Arsenalem zresztą, pierwszy był na wyjeżdzie w Cardiff) zafundował vouchery na darmowe drinki. I zaapelował do kibiców ""Jeśli pójdziecie ze mną, czeka nas bardzo opłacalna podróż. Ludzie, których chcę wziąć ze sobą to wy, kibice"
Pięknie powiedziane, nieco w stylu Kloppa  :-)

No i sensacyjnie wygrał.
Postawił od 1 minuty znowu na Bednarka ( ten zagrał już w Cardiff 90 minut), który był jednym z lepszych graczy gospodarzy w meczu przeciwko Arsenalowi.

Co mnie urzekło w tym meczu?




No tak... PEŁNE trybuny, idealna murawa, pasja grania, oczywiście Bednarek i dostałem na deser 5 bramek ( było 3-2 bramki padały tak: 1-0,1-1,2-1,2-2,3-2).
A co ciekawe aż 4 bramki zostałe strzelone  po uderzeniach głową!
Co Anglia to Anglia. Tradycja !






Dla porównania ( widoczki ze stadionów) daję zrzut screenu z meczu Śląsk-Korona, gdzie  Śląsk w nieco podobnej "tabelowej" sytuacji jak Southampton (czyli doły tabeli ligowej)


A słyszeliśmy -" Nowe stadiony sprawią że więcej będzie na trybunach widzów, Wzrośnie poziom rozgrywek bo lepsze warunki gry , szatnie, osłonięte trybuny, podgrzewane murawy".
I co?
Wystarczy porównać dwa obrazki- trybuny meczowe w Southampton, trybuny NOWOCZEŚNIEJSZEGO stadionu we Wrocławiu.



Ten sam miesiąc, ten sam dzień meczu. Nawet (prawie) ta sama godzina rozgrywania.
Aż żal patrzeć i z zazdrości aż skręca !


1 komentarz:

  1. Tak, podobieństwo do Kloppa widać, niemieccy dziennikarzy nazywają go "alpejskim Kloppem", co z resztą bardzo denerwuje Ralpha Hasenhuettla ;)

    OdpowiedzUsuń