Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 24 października 2016

SYNDROM NAPASTNIKA

Napastnik to "najdroższy towar na półce".
Napastnik to napastnik więc żadne tam gadanie że "walczy i pracuje dla drużyny".
Lewandowski może stanąć na rzęsach, ale gdy strzela bramki "jest bogiem".

Napastnika najłatwiej rozliczać z "roboty". Patrzymy - ile minut na boisku, ile bramek i wiemy wszystko.

Ciekawe jest obserwować losy "młodych obiecujących", na przykład w Lechu.
Pojawiało się kilku nawet dość mocno "forowanych" przez kiboli "zakochanych" w takim delikwencie "od pierwszego wejrzenia" - klasyczny przykład to " wzniesienie i upadek" Patryka Wolskiego. Może przeszkodziła mu choroba (???) a może po prostu został "zatruty pierwszym golem" ( jak bodajże stało się to ze słynnym strzałem Możdżenia).
Gola zdobył i to w debiucie, grając klasyczny "ogon". Pączątek "boski" ale potem.... kiszka i sznurek.
Do tego przykładu pasuje mi też Kownacki którego wejście do ligi ( miał 16 lat) to było klasyczne wejście "smoka". Z tym, że Kownacki był już na starcie bardziej medialnie znany niż Wolski.
Jak zwał tak zwał, Kownacki zaczął też pięknie i.... coś się  "zatarło" ( kontuzje. złe wpływy, a może za wcześnie został wyciągnięty z "łóżeczka juniorskiego"?).

To ostatnie wydaje mi się bardzo istotne.
Kownaś od razu został "otoczony parasolem ochronnym". Nie przeszedł etapu "junior starszy" nie kopał się "z koniem" w meczach choćby z Leśnikiem Manowo czy Sokołem Kleczew, grając w Lechu II.
Teego etapu Kownasiowi zabrakło i mam wrażenie że może być to strata niepowetowana.
Nikt nie "wybijał mu z głowy" dąsów kopiąc go po piszczelach na boiskach w Środzie i po prostu "nie dorósł". Zaplątał się "we własnej sławie".

Piszę to nie bez powodu, bo nieco inną drogą idzie następny gracz tzw "młodego Lecha".
Do tego urodzony poznaniak ( jak Drewniak, Gumny, Wasielewski).

 Do zdjęcia garść ciekawych fragmentów artykułów dających pojęcie jak "idzie" Kurminowi.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
2.05.2015
Rezerwy Lecha Poznań pewnie pokonały outsidera III ligi grupy kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej Włocłavię Włocławek 5:0. Bramki zdobyli Tomasz Dejewski, Piotr Kurbiel, Mateusz Klichowicz i dwukrotnie Dawid Kurminowski. 16-latek zaliczył udany debiut w drugim zespole Kolejorza.


04.04.2016
Aż osiem bramek padło w niedzielnym meczu Lecha Poznań z Pogonią Szczecin. W starciu lidera z wiceliderem grupy zachodniej Centralnej Ligi Juniorów gospodarze wygrali 6:3. Spora w tym zasługa Dominika Kurminowskiego, który aż pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców.

Kurminowski jest kolejnym adeptem Akademii Lecha Poznań, który dołączył do kadry pierwszego zespołu. Wcześniej w podobny sposób związali się z wielkopolskim klubem Kamil Jóźwiak, Robert Gumny, Maciej Spychała oraz Jan Andrzejewski.

16.05.2016
Dwa lata temu Kurminowski trafił do Lecha z innego poznańskiego klubu – Warty i od tamtej pory zdobył w Lechu mistrzostwo Polski juniorów młodszych, a w tym sezonie zagra w półfinale CLJ. Zanim trafił do Kolejorza 17- latek miał także okazję przejść testy w Aston Villi.


24.10.2016
Siedem bramek Kurminowskiego
Fantastyczny tydzień ma za sobą napastnik Kolejorza, Dawid Kurminowski. Lechita zdobył siedem bramek w dwóch spotkaniach. Gole te zawodnik strzelił na boiskach Centralnej Ligi Juniorów i trzeciej ligi.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Jak widać Kurminowski dość logicznie "dostaje szkołę życia" w rezerwach, radząc sobie tam niekiepsko.
I o to mi chodzi.
Życie to nie "torebki pedałki", ani "żel do włosów" , ale proza kariery, krótkiej, w czasie której napastnik MUSI zabłysnąć i "sprzedawać swoje bramki". Gadanie o "talencie" gdy  "na strzeleckim koncie pusto" to może i "bicie piany" , ale każdy kibol, agent ew. kupiec zapyta " no fajnie koleś ma 19 lat, a ile on bramek strzelał i komu?"
Prosta piłka.... he he he he

Oczywiście "początki nic nie znaczą" co napisałem na początku podają przykład Wolskiego ( pewnie znalazłoby się dziesiątki innych przykładów z polskiego futbolu) ważna jest pewna "stabilizacja strzelca".
Kurminowski jak widać "nie spuszcza z tonu" i zachowuje pewien "obiecujący wskażnik strzelecki" , bo przyznajcie, jeśli gość strzela RAZ hattricka to jest to jakieś wydarzenie, ale gdy zdarza mu się to często, a nawet w JEDNYM MECZU potrafi strzelić PIĘĆ BRAMEK... to COŚ  "dobrego piłkarskiego w nim musi tkwić" nie tylko "walka , walka i nieodpuszczanie".

Zobaczymy co dalej, bo np taki Kurbiel wypozyczony na rok ,do 1 ligi (Pogoń Siedlce -- w tabeli msce.7) grywa jedynie ogony ( w 11 meczach) i strzelił 1 bramkę.
Ostrożnie więc "z kreowaniem gwiazdy", ale... strzelać "Kurmin" chłopak potrafi !


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz