Szukaj na tym blogu

piątek, 7 października 2016

KOWNACKI - zabawa liczbami

Mówią że jest prawda, gówno prawda i statystyki..
Liczbami można łatwo manewrować, przestawiać je, zestawiać tak by niekoniecznie 1+1=2.

Jak jednak opisać napastników?
Tak jak kiedyś pisałem o bramkarzach i napastnikach (patrz strzelby Lecha) czyli "opisując napastnika liczbami".


Zestawiłem ( dość ryzykowanie i pewnie wielu z Was się  uśmiechnie) Kownackiego z naprawdę "rasowymi i uznanymi napadziorami".
Przy czym wziąłem pod uwagę liczby z początków ich karier LIGOWCH ( 1 liga/Ekstraklasa).
Oczywiście liczby miażdżące miał wcześniej (przed Lechem) Lewandowski ( król strzelców ówczesnej 3 i 2 ligi, gdy Ekstraklasy nie było, a była 1 liga).
Nie mieszajmy jednak tematów, bo np brak mi dokładnych danych ( są te tylko ligowe) takiego Lubańskiego czy Milika (wcześniej pogrywali w okręgówce).

Jak widać tak naprawdę napastnik który debiutuje w lidze mając 19 lat ( b. dobry napastnik) to już "napastnik dorosły". A więc gadanie o "młodych 19 latkach" jest nieco zaciemniające rzeczywistość.
Po prostu MUSISZ debiutować w miarę szybko i szybko "coś tam nastrzelać".
Jeśli tak będzie jest szansa , że coś z tego "pisklaka" wyrośnie nim pójdzie "na rzeż" czyli zostanie sprzedany za granicę.

Jak widać z tabelki "model kariery Kownackiego" jest nieco podobny do tej "milikowej".
A nawet Kownaś zaczął LEPIEJ.

Dlaczego więc potem szło gorzej Dawidowi?

- nie upilnował go trener.
Milik miał cały czas "bat nad sobą" w Górniku Zabrze w postaci trenera Nawałki, który zresztą konsekwentnie i zbytnio nie przejmując się wystawiał Arka "jak leci" czy grał żle czy dobrze. Przecież Milik w 1 sezonie musiał zagrać w 24 meczach by strzelić... 4 bramki (Kownaś-tabelka- 13/2) bedąc w momencie debiutu w lidze starszym o rok od Kownackiego.

- być może, a na pewno Milik miał LEPSZEGO trenera, który więcej go nauczył

-wcale  nie najmniej ważne, Milik MIAŁ WIĘCEJ ZDROWIA, w tym początkowym okresie. Po rostu grał, a nie ciągle "dochodził do formy" cały czas "goniąc czas" i konkurentów" jak to czynił Kownacki

- Milik grał konsekwentnie jako napastnik , gdy Kownacki był "rzucany" po boisku, grając na obu stronach pomocy , albo na szpicy. To też zaburzyło tworzenie niezbędnych "mechanizmów grania".

Powyższe - to nie usprawiedliwianie młodego gracza Lecha, ale próba pokazania, że przez błędną politykę wobec niego, "odpuszczenie go" ( nie reagowano na jego kumanie się z "bajerantem Teo", nie wybito mu z głowy Facebooków, Twitterów, nie przypinowanoa go i Dawid w pewnym sensie zamiast zająć się "zawodem" po prostu się zbiesił) zmarnowano co najmniej 2 lata w jego rozwoju jako piłkarza.

A dalej uważam, że to dobry "materiał" na dobrego napastnika.

Być może już teraz POWINIEN wyjechać za granicę, choćby nawet miał wrócić.
Choćby po to by "zmienić klimat" np wzorem Stępińskiego, WYJŚĆ Z PIELUCH.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz