Szukaj na tym blogu

czwartek, 20 marca 2014

POPIERAM RUMAKA i COŚ O DOMINACJI..

Co pewien czas spotykam się z określeniem DOMINACJA.

Chcemy dominować  rywali (Rumak), oni dominują ligę (o Tęczowych).

Skończyły się mecze 1/16 Ligi Mistrzów .
Awansowali ci co MUSIELI awansować.
Jedni w "szybkich hapcugach" jak Real, Bayern , a inni w "bólach porodowych" po słabieńkim meczu , patrz BVB.

Mamy więc dominację Hiszpanii (Atletico,Real,Barca) Anglii ( Chelsea, MUnited) Niemiec (Bayern,BVB), a jako "dobre uzupełnienie" Paris Saint Germain.
Dominacja "bogatych lig" nad resztą jest po prostu miażdżąca, tak miażdżąca , że aż nudna.
Inni mogą co najwyżej lizać przez szybę te delicje.
I czekają nas mecze... znowu te same.....
No może emocje gwarantuje występ PSG czy Atletico, bo np BVB jawi się w tej gromadce jako "chłopiec do bicia" ( będą grali bez Lewandowskiego pierwszy mecz).

Sprawdziłem też sobie jak wygląda "dominacja ligowa", w Europie.
Kto tak naprawdę "leje wszystkich jak leci".
Bo te 6-7 punktów przewagi "pierwszego nad drugim" to w niemal WSZYSTKICH ligach "europejska norma", czasem, w porywach zwiększająca się do 8 punktów ( taka norma jest w 13 lepszych niż nasza "parcianka" ,ligach- wliczam w to Czechy, Serbię,Ukrainę,Danię,Szwajcarię).

A kto tak naprawdę  bez picu i pompowania baloników "leje rywali na łeb na szyję"?

1. - w Austrii = Red Bull Salzburg 67 pkt.wyprzedza 2-gi zespół mający  40pkt = + 27 pkt
2. - w Niemczech = Bayern 71/BVB 48 = + 23
3. - Grecja = Olympiakos 77/PAOK 59 = + 18
4. - Włochy = Juve 75/61 Roma = + 14

Dwadzieścia siedem punktów przewagi Red Bulla Salburg , w lidze austriackiej, nad następnym zespołem to jest DOMINACJA !


Przy okazji skromny komentarz nad dyskusją Rumak/ czy inny polski trener?

Przecież taka zamiana miejsc, to byłoby klasyczne "zamienił stryjek siekierkę na kijek".
Nazwiska kabaretowe- Fornalik, Skorża... nie gwarantujące niczego więcej ( w "rutkowskim Lechu") niż obecnie, a nwet mniej bo ludzie ci "sprzedali się" uważając że co za różnica czy Legia/Wisła/Ruch... Każde z tych miejsc to "spełnienie marzeń".
Po prostu nie wierzę już "w przodującą myśl trenerską", a sukcesy "starego" Leńczyka potwierdzają ( przez porownanie Pana Oresta z resztą) że "polska myśl trenerska" to drobienie w miejscu , gdy futbol oddala się caraz bardziej.
Tu zatem - przy założeniu że zmiany byłyby "kosmetyczne" zamiast gadać po próżnicy zamieszczam poniżej WYMOWNY OBRAZEK i... dziękuję za dyskusję... he he he

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz