Szukaj na tym blogu

czwartek, 27 marca 2014

DOLĄCZAM SIĘ DO POMPOWANIA BALONIKÓW

Wszyscy "przymierzają się" już do meczu.
Ja nie mogę pozostać w tyle.

Jak gra Lech wiemy.. stara się szybko grać, dużo strzela, za to jest na bakier ze skutecznością pod bramką rywala i CELNOŚCIĄ podań.Słabo grywa na wyjazdach ! Jak wygrywa to dlatego że ma w sumie dobrych piłkarzy,  z których każdy może odpalić i najczęściej wygrywa "w domu"..
Nieszczęscie jest takie ,że w Lechu często co jeden "zarobi" to inny "straci".
Szczególnie na wyjazdach (klasyczne już 2-2 z Widzewem, niedawno).
Plusem Lecha jest że MA NAPASTNIKA, co niekoniecznie jest regułą w polskich zespołach ligowych.
Ma napastnika, ma "zastępcę" (Kownaś) i w rehabilitacji Ubiparipa ( po mojemu nawet zdrowy i tak gorszy od Kownasia - policzcie ile miał asyst, bramek grając w Lechu - podpowiem - w Lechu od 2011- 50 meczów - 9 bramek. Ktoś powie.. mało grał. Mało grał bo grał jak kaleka. Paradoksalnie PRZED kontuzją zaczął grać dobrze. Teraz jest "kaleką" nie z nazwy, ma kontuzję, leczy się).
W Lechu JEDEN napastnik to prawie "cecha chrakterystyczna" Kolejorza.
I to od lat. Ale jak już jest taki "rodzynek" to jest dobry, a nawet bardzo dobry.

Legia w porównaniu z Lechem gra bardzo twardo, a nawet ostro ( choć niby Lech łapie sporo żółtych kartek). Legia gra piłką CELNIEJ.
Ma też podobny "rys charakteru" co Kolejorz- potrafi w meczu marnować niewiarygodne okazje bramkowe.
Nie ma napstnika ( Dwaliszwili to bardziej "mięśniowiec" niż artysta). I to też "cecha tęczowych".
Za Skorży, Urbana i teraz za Berga "wrszawianki" grają pomocnikami.I co również ciekawe nie mają tzw "dyrygenta poczynań". Nadrabiają bieganiną i grą na pograniczu faulu ( po meczu z nimi w Warszawie z poważnymi kontuzjami zeszli Ceesay i Ślusarski).
Trzeba więc tak samo biegać, nie odstawiać nogi i UWAŻAĆ na sędziego, który nie zawacha się podyktować wolnego, karnego dla Legii.
To nie teoria spiskowa, ale co charakterystyczne Legia sporo bramek strzela z pola karnego , a nawet z pola bramkowego! Wbiegnięcie "legijnego" w 16 tkę i... nieszczęście gotowe... padolino Radovića czy "lot nietoperza" Koseckiej, karny.
Piast długo bronił się nieżle, bo skomasował zawodników PRZED 16 tką i tam odbierał 90% piłek, a "tęczowi" z dystansu strzelali Panu Bogu w okno.

Acha... UWAGA na rzuty rożne - tu niebezpiecznie ze strony Jodłowca, Vrdoljaka i Dossy Juniora, którzy bardzo dobrze grają głową pod polem bramkowym pchając się "na chama" ( pamiętacie przecież bramkę Jodłowca w Poznaniu kiedy praktycznie wepchnął do siatki piłkę z metra i razem z nią Wołąkiewicza).

Co można wykorzystać?
 Nadużywają dryblingu ( Radović, Ojamaa, Kosecki,Żyro) więc łatwo przechwycić piłkę i zrobić kontratak ( tu często nie nadążają z powrotem zapędzeni do przodu ich obrońcy i nie patyczkując się łapią żółte kartki). No chyba ,że tak jak z Piastem będą "trzymali na swojej połowce" 3 obrońców cały mecz!
Wtedy koniecznie MUSI do Teo przyłączyć się Hama i "nadążyć" Lovrencics.
Jeśli Lech opanuje środek boiska, będzie dobrze ( tu rola Linetty!).

Na koniec-
Bez przesady z tym promowaniem Kownasia, że osłabia drużynę grając dla U-17. No ale taki "pamperek" niespodziewanie wyskakujący nie wiadomo skąd BARDZO by się w tym meczu przydał.
I to tak od 60-70 minuty.
Trudno.
Trudniej tym bardziej, że ( jeśli wygrają grupę- w niedzielę ostatni ich mecz eliminacyjny  z Turkami - też wygrali swoje 2 mecze) w maju jest turniej finałowy MEuropy 2014.
A wtedy to gra tak zwana liga "ósemkowa" i będą te najistotniejsze mecze.
Dziwne więc i mam zgryz - kibicować by U-17 powtórzyła sukces ekipy Dorny ( z Linetty, Cierpką i Formellą- grał akurat mało i był piłkarzem Arki) czy wręcz życzyć by "padli jak kawki" i nie zakwalifikowali sie dalej, z turnieju w Grecji.
Dla Kownasia byłaby to super promocja. Dla klubu "przyszłe bejmy", ale piłka to nie plany "pięcioletnie" , a gra na zasadzie "TU i TERAZ".
O czym przekonał się ostatnio Pan Probierz, a przed nim Pan Kaczmarek, też w Lechii ( no ale to zupełnie inna bajka, może cosik kiedyś i o tym napiszę).



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz