Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 10 marca 2014

JEZUS MARIA ..... ARBOLEDA

Widzew -Lech 2-2
 widzów  4 700

Tytuł nawiązuje do słynnego zawołania komentatora kiedy to Kikut w rewanżowym meczu z Udinese (za Smudy) traci piłkę i z tego Włosi strzelają na 2-0 i wygrywają mecz, eliminują Lecha.

Miałem zresztą i inne "deja vu" kiedy to Arboleda strzelił w dzisiejszym meczu bramkę na 0-1.
Przypomniało mi to jako żywo sytuację w meczu na jesieni 2013, w Poznaniu z Pogonią.
Tam też Arboleda strzelił bramkę na 1-0, a skończyło się na 1-2 i przegraną, a sam Arboleda był "zamieszany" w bramkę dla Pogoni.

No i kurna wykrakałem, choć przy 0-2 (bramka Teo) gdzieś tam mignęła mi myśl... a może jednak niepotrzebnie panikuję?
No i dupa.
Arboleda "załatwił następny mecz " ( po Wołąkiewiczu),.
Jak pierwszy raz upiekło mu się kiedy stracił piłkę na rzecz Visniakovsa ,tak za drugim razem  /strata na rzecz Alexa/ nie udało mu się ani-ani.
Do tego "dziura" zrobiona przez Claasena i Możdżenia na prawej stronie , centrala i znowu Arboleda "nie zdążył, nie przyszedł", nie trafił, był spóżniony, nie wyczuł tajmingu (he he he) i REMIS.

Co jak co, ale takie mecze pokazują "siłę" graczy.
Siłę i klasę, bo rywal przeambitny i wybiegany więc TRZEBA pokonać go nie samą ambicją i wybieganiem, a techniką i mądrością właśnie.
I tu kłania się "klasa graczy".

Moje oceny za mecz od 0-6

Gostomski -2- znowu praktycznie wpuścił wszystko co miał wpuścić, bo strzałów to miał na bramkę celnych [uwaga,uwaga] CZTERY !
Dorasta więc ( na wiosnę) do klasy Kotorowskiego, mającego "podobne statystyki".

Możdżeń - 3 - nieco niewidoczny, ale na plus ładny strzał i... dobre chęci
Arboleda - 1 - jedynka za bramkę , reszta jak wyżej we wcześniejszym komentarzu
Wołąkiewicz - 3 - średnio
Douglas - 3 -  średnio

Pawłowski - ZERO
Claasen - 1- i bez komentarzy, bo on usilnie pracuje na grę w rezerwach
Trałka - 3 - przeciętnie, jak zwykle
Linetty - 4 - ładna asysta, dużo zdrowia zostawionego na murawie, minus to totalnie i tragicznie przestrzelony strzał w 71 minucie.
Hamalainen - 4 - następny po Lovrencicsu gracz "z lepszej bajki" wśród takich "artystów futbolu" jak ci ocenieni na  od 0-3.
Lovrencics - 4 - zawodnik jakby z innej "bajki" w Lechu, w tym meczu. Dobry mecz .

Teodorczyk - 5 - zmiana na Kownackiego najdziwniejsza z dziwnych, bo  powinien zejść Claasen a w jego miejsce powinien wejść Kownacki. A że trener sciągnąłby gracza wpuszczonego w 20 minucie?
A kto mu zabroni?
Kownacki -  w zasadzie nie powinno oceniać się gracza wchodzącego na 12 minut grania. Nie ocenię więc Kownasia..

 Ja już po prostu nie potrafię się wkurwić po "szmatławych meczach" Lecha..
 Powoli tak jak po meczach reprezentacj PZPN pozostaje tylko szyderczy śmiech i słuchanie kolejnych pękających balonów.

Powiem tak.
Po WSZYSTKICH meczach tej wiosny nie można mieć uwag co do układu tabeli.
Njalepsza Legła, potem Ruch, Wisła a za nimi Lech wraz z Pogonią czy nawet Zawiszą.
Ta tabela jak byk pokazuje "kto z kim śpi".
Kto jest dobry, kto przeciętny ( tu przeciętny Lech "mocny na papierze"- zabijający się o WŁASNE nogi, a nie o nogi rywali-Wołąkiewicz, Arboleda, Gostomski, Claasen).
Ci Panowie wyżej wymienieni NIE MAJĄ DZISIAJ w sobie nic co by im pozwalało grać na europejskich boiskach.
A jeśli od 11 graczy odejmie się tych CZTERECH  to wychodzi że Lech gra w SIÓDEMKĘ.
Jeśli rywal cienki kończy się to na 2-2, jeśli rywal lepiej dysponowany kończy się 1-5. Tylko tragicznie słaby rywal gwarantuje Lechowi wygraną.
Niestety, na teraz , na dziś, na 25 kolejkę Lech to taki "damski bokser".

No i dziś nie pomógł trener. 
Wziął do autobusu beznadziejnego Claasena, zostawił w Poznaniu  może mniej beznadziejnego Formellę , nie zaryzykował zostawiając na boisku Teo i Kownasia ( układu który tak pięknie wypalił w Poznaniu z Piastem).
A ponieważ te JEGO zmiany wpłynęły na mecz, który można faktycznie potraktować jako PORAŻKĘ Rumak u mnie dostaje ( właśnie za te decyzje personalne plus wystawiony tragicznie nieruchawy Arboleda) klasyczne ZERO.
Średnio zorientowany kibol ( np ja) na bank nie wystawiałby razem Wołąkiewicza i Arboledy, a tym bardziej Claasena. I nie ściągałbym z boiska JEDYNEGO PRAWDZIWEGO NAPASTNIKA (poprzeczka+bramka+najwięcej oddanych strzałów CELNYCH !).

 Statystyki strzeleckie po meczu (czerwone = pudła)

Linetty  9' 71' 86'
Gergo   9' 23 ' 54'
Douglas  25'
Arboleda  34'  brama
Teo  13' 39' /poprzeka/, 55' brama, 76'
Hamalainen  42' /spartolona setka/
Możdżeń  77'  85'
Claasen  61'



Żólte kartki - Douglas, Wołąkiewicz ( podaje tylko Lecha)

 KOMENTARZ PO TYM MECZU:

Pewnie usłyszymy od "wkurwionych zwodników' ( ha ha ha)  cytuję co powiedzą : " dobrze że następny mecz gramy już za 4 dni, będziemy chcieli zrehabilitować się przed wspaniałą poznańską publicznością".

Tu moja refleksja.
Po operacji rehabilitowałem się z niezłym powodzeniem 5 miesiący. Tu ( poŻargilisie) REHABILITACJA TRWA JUŻ  7 MIESIĘCY.
Co na to lekarze z Rehasport.!



5 komentarzy:

  1. Goal Anonim10:17:00

    Ciekawa sprawa z tymi przeczuciami....Też miałem podobne w przypadku Arboledy.
    Primo: skądyś wiedziałem że chyba strzeli (jak strzelił) i zaraz poczułem, ze jak na Pogoni
    ( tak zawalił dwie, a nie jedną!) to dopiero jego "gra wstępna".
    Kontynuując przeczucia, cofnąłbym się wstecz, bo z typerskiego punktu (a to najważniejszy faktor)
    poczułem się moralnym zwycięzcą tej wyrównanej kolejki, a samo zakreslenie Xa nosiło w sobie klasę miszcza ;-)
    Sam przeciw wszystkim (jak zwykle!), niedocaniany, marginalizowany... i z 90tką na karczku.

    Mamy nadmiar prawoskrzydłowych, wyszło na Pawłowskiego na prawym, ale niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego
    z jego "zejściem", Lovrenczyc nie wszedł natychmiast na jego pozycję, a Classen na lewe?!
    De fakto, obaj grali koło siebie w lewym środku (zaś Możdżu zacząl symulować prawoskrzydłowego).
    Jak już, to Kownacki mógl wejśc dużo wczesniej na to lewe, skoro mu tram tak dobrze szło ostatnio.
    Znowu te przyjęcia z podbiciem, pozbywanie się piłek i dośrodkowania, kiedy aż proi się, by
    pare metry podciągnąć w polu karnym.
    Boczni obrońcy, nawet przy 0:2 nieruchawi, a przecież mogli też razem wystąpić Henryk.S i Daglas (ten na skrzydle)

    Innymi słowy: odwieczny u Rumaka,absolutny brak koncepcji (i wytrenowania) schematów w ataku.
    Taka polska tyka-taka. Bylejaka.
    Jak mówi Toure" To są chyba jakieś YAYA!" (marne ale śmieszne)

    PzDrKoL

    PS największą niespodzianką jest chyba przyzwoite sędziowanie w kolejce (poza błedami), i "zdrada" Gila
    Bo daje i odbiera, więc.... suma sprawiedliwości niby na zero, ale chyba Legia by musiała jeszcze coś tak
    z `15x dostać takie decyzje jak my co tydzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GOAL
      Ja widzę że chyba to Możdżenia w Lechu od czerwca nie będzie.
      Już "niepatrzy wiernie i po psiemu w oczy pana" tylko wali.. jesteśmy osły i powinniśmy na piechotę wracać do Poznania. W domyśle wliczając w tą bandę i "swojego Pana".. Trenera który stworzył zespół na swoje podobieństwo "mierni ale wierni".
      Wiesz mi tu już nie chodzi o tą Ekstraprowincjonalną Ligę. Bo tu "każdy moe wygrać z każdym".. he he he co akurat nie jest wyróżnikiem mocy a słabości zespołów z tzw "czołówki".
      Jak nigdy spodziewam się w el do LM i LE lanai i to już w 1 rundzie. Bo przecież zespoły "kładą nacisk na rozgrywki ligowe", gdzie odpadnięcie z jakiś tam "dodatkowych rozgrywek" jest uważane za argument "ZA". Nikt już nawet się tego odpadnięcia nie wstydzi ! Odpadamy z LE, fainie, odpadamy z PP też fajnie. Będziemy mogli skupić się na lidze.
      To po prostu paranoja! Zespól został tak "ułożony" by "nie szumieć" by grzecznie wsiadać do autobusu i "rehabilitować się cały czas".
      Ot grupka "pracowników" odbijających kartę zegarową, abrdziej niż SPORTOWCY.
      I wybacz, jak grę Lecha ( drewnianego) ma prowadzić "drwal" z Finlandii (Hamalainen) z siekierką w ręce to... czego my się spodziewamy.
      Zauważ też że w tych rozgrywkach Lech chyba NIGDY nie był wyżej niż na CZWARTYM MIEJSCU. To też o czymś mówi. Ot jak u Sztaudyngera "kto równa do gówna"
      Pozdrawiam Waldas

      Usuń
  2. Wiem ze go lubisz na swój sposób , ale ja uwazam niezmiennie ze Rumak do Lecha nigdy nie pasował .... Czas na trenera z prawdziwego zdarzenia ... Byle nie piękny Maciej !!! Szanujmy sie !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. solokks
      Wiesz ja już pogodziem się z myślą o jego wyjebaniu z tego stanowiska. Może jak w Zagłębiu Lubin ( Kruczek też był przez pewien czas 1 trenerem teraz jest pomagierem Leńczyka) szkoda byłoby wywalić Rumaka , a niech zostałby jako 2 trener, prowadzący np rozgrzewkę, ale jako asystent PRZYZWOITEGO trenera, np z Bundesligi. Przecież Stary Barbapapa ma kontakty w Niemczech.
      Jest przecież taki trener i nawet o polskim nazwisku - Słomka.
      Co do polskiej myśli szkoleniowej widzimy jak to się sprawdza w kadrze PZPN, gdzie jak w Lechu IDEA PONAD RZECZYWISTOŚCIĄ!
      Trzeci Polak i NIC się nie zmienia!
      A ponieważ Pan Maciej to TEŻ POLAK to nawet nie muszę wypowiadać się dokładniej na jego temat.
      On już marzył by być trenerem Wisły, potem Ległej więc niech Lech nie będzie wym przypadku "klubem który spełnia marzenia".
      Pozdrawiam Waldas

      Usuń
  3. Panowie no nie róbcie mi tego - jak będziecie za często wymieniać imię Maćka to ta gilejza za chwilę przypałęta się do Poznania :)
    A Waldkowi juz wczoraj napisałem - przyjdzie Maciek - ja znikam - na ryby idę, na grzyby albo po prostu na spacer. Byle na to nie patrzeć !

    OdpowiedzUsuń