Szukaj na tym blogu

niedziela, 24 listopada 2013

DWA W JEDNYM

Dwa w jednym czyli pakiet meczowy = sobota + niedziela.

 Zima idzie. Na razie jeszcze na boiskach zielono, cieszmy się że jeszcze możemy oglądać "normalne kopanie".
Choć jest to kopanie  momentami żałosne.
Nawet w meczach gdzie grają "dobre drużyny" dochodzi do dziwnych sytuacji.

Zatem pokrótce, bo "jaki jest koń każdy widzi"

SOBOTA

Zawisza-Widzew 2-0
widzów - 12 499

Nie było NIKOGO kto wierzyłby, że Widzew urwie choć punkt Zawiszy. Czy Zawisza taki dobry? Nie, jest średni grając tą swoją "niespieszną piłkę".
Przeciwnik, czyli Widzew jest tym "chłopcem do bicia". Coś jak kiedyś spadający z ligi zespół Odry Wodzisław.
Do tego jak oni mają wygrywać jeśli nie dość, że rywal strzela im bramki to "dokładają" "samobóje".
Widzew 'dzierży" niechlubny rekord ligi- strzelił już SOBIE 4 samobóje z czego ich środkowy obrońca Lafrance ma "dwa trafienia samobójcze". To pewnie , w tym sezonie, jakiś wyjątek na skalę europejską.
Tak jak powiedziałem- zwolnienie Mroczkowskiego to było wykopanie sobie grobu i stanięcie z pistoletem u skroni na jego brzegu.
Komentatorzy:
- jako skrzydłowy musi przebiec więcej metrów, kilometrów w czasie meczu
- to nie jest siatkówka i gracze się czasem podotykają
- gdyby nie przewrócił się na piłce to byłaby jego
- po raz kolejny któryś z piłkarzy traci kontakt z murawą
( odlatuje do ciepłych krajów??)

Jagiellonia - Śląsk 3-1
widzów - 4 769

Tu chociaż OBA ZESPOŁY GRAŁY W PIŁKĘ!
Osobiście byłem zszokowany  w jaki sposób Dani Quintana strzelił Śląskowi 3 bramkę. Takie bramki strzelaliśmy grając na podwórku "szmacianką". Czyli ogranie całej obrony, bramkarza, znowu obrońcy i strzał do pustej bramki.
Och wspomnienia,wspomnienia, aż się łezka zakręciła. Tylko, że takie COŚ nie ma prawa zdarzać się w "najwyższej piłkarskiej lidze".
Znowu sprawdziło się proste piłkarskie prawo: więcej biegasz, jesteś bardziej ruchliwy i sprawny fizycznie to szanse na wygraną rosną. I nic że "po stronie' Śląska "były centymetry i kilogramy". Wygrał mniejszy, lżejszy , ale szybszy i sprawniejszy.
Komentatorzy
- piłka po nogach Stevanovića
- teraz był spalony, ale nie wiemy jak będzie następnym razem
- Paixao bardzo dobrze wywiązuje się z pozycji klasycznej dziewiątki
( rozumiem że chodzi tu o słynną i ciekawą pozycję "69" ?)

Legia-Pogoń 3-1
widzów - 22 187

Nie dziwię się  Wdowczykowi ,że się wkurwił. Jodłowiec MUSIAŁ dostać czerwoną kartkę. Niby musiał, ale nie dostał. A i w późniejszym studio Liga Plus Extra pokrętnie "odwracano kota ogonem".
Znowu powinno się "włączyć gdybanie" - coby było gdyby CWKS grał w 10?
Mecz skończono 11 na 11. Legła była lepsza.
Pogoń "niby się starała", ale z naciskiem na "niby".
"Wydarzeniem" meczu były DWA SAMOBÓJE -po jednym (sprawiedliwie) na zespół (Wawrzyniak, Golla).
Komentatorzy
- prawie jak Marco van Basten na Mistrzostwach Europy ( bramka Rzeżniczaka... ha ha ha, a to paradne. Bo ja  akurat pamiętam ten finał Holandia- ZSRR i oprócz tego że padła bramka to podobieństwo minimalne).
- miał Bąk wejście smoka w tamtym meczu

Sumując sobotę:
- samobój w Bydgoszczy
- bramka podwórkowa Jagiellonii
- dwa samobóje w Warszawie


Lechia-Ruch  0-0
widzów - 7 000

Jak się patrzy na ilość ludzi na trybunach stadionu w Gdańsku ciśnie się do głowy pytanie: kto i za co utrzymuje ten stadion? Czy (jak we Wrocku) miasto  "jest zakładnikiem" stadionu, które samo wybudowało? Kiedyś czytałem że aby utrzymać taki obiekt "z kibiców" to trzeba by miec na trybunach minimum 20 000 ludzi. Inaczej "w plecy" albo szukanie kasy "gdzie indziej". Transfery/ Jakoś nie przypominam sobie jakiegoś "miażdżącego" transferu z klubu (bramkarz Pawłowski?). Czyli słabizna.
Tylko trener drzący kalafę (Probierz) jakoś "sprzedawał się medialnie". Reszta słaba, mizerna, wręcz beznadziejna.
Ruch przyjechał po remis i nie wysilając się zamiar osiągnął. Jak to się mówi "z palcem w ...".
Komentatorzy
- 18 metrów, wolny.... strzał Starzyńskiego w mur - to była dobra próba
- dominacja, przez małe "de".
. ha ha ha
- to było takie nieprzyjemne dośrodkowanie

Komentarz pomeczowy:
Ciekawe co to miało być? Na bandzie okalającej murawę stadionu wywieszona "flaga" Wisły Kraków. Jak dla mnie to WSZYSTKO mówi o tzw "kibicach" Lechii.

Na koniec mecz który oglądałem tylko przez 45'

Górnik-Podbeskidzie 2-0
widzów - 3 000
Mecz bez historii. Zresztą nikt z nas nie dawał najmniejszych szans góralom. Porażka, mecz odhaczony.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz