Szukaj na tym blogu

wtorek, 8 października 2013

MIELONY

Tytuł zaskakujcy, ale trafiłem na wysyp różnego rodzaju  artykułów które nie sposób nie skomentować
 
1.Kotorowski
Opublikowano statystyki "skuteczności" bramkarzy Ekstraklasy w tym sezonie http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/388973/raport-sportowefaktypl-miskiewicz-najskuteczniejszym-bramkarzem-t-mobile-ekstrak/4
Jest ryzyko że "żródło" takie sobie wiarygodne, ale coś trzeba czytać ;-)
Z zestawienia wynika jak byk, że jednym z najgorszych bramkarzy w lidze jest Kotorowski.
Statystyki różnie przyjmowane . Mówi się że są statystyki i wyniki. Tu jednak statystyki są bezlitosne.
Bo jakże inaczej oceniać bramkarzy jak nie przez pryzmat "skuteczności" czyli ilosci strzałow na bramkę celnych i ilości wpuszczonych bramek.
Ktoś powie, no tak ale jest też  'zapobieganie" czyli wyjścia przed bramkę przy dośrodkowaniach, sytuacje "sam na sam", gra na przedpolu, celność podań od bramkarza.
Tak racja, ale akurat w tych elementach nasz "oceniany" też "leży".
Nie dość że ma NAJNIŻSZĄ W LIDZE  "skuteczność " ( co akurat nie nowina bo wpuszczał szmaty w meczach z Ruchem, Cracovią, Żargilisem) to i w tych elementach "bramkarskiego rzemiosła " (gra na przedpolu, reakcja w sytuacjach sam na sam, wyrzuty, wykopy) jest słaby.
Tyle się mówi o "cierpliwości do bramkarzy" np. na Zachodzie, ale zaręczam że tam po tylu "wtopach" dawno bramkarz usiadłby na ławce.
W Lechu "temat bramkarski" to totalny chaos. Niby jest trener bramkarzy - Dominik Kubiak, ale jego pozycja w zespole wydaje się bardzo słaba.
Mimo oczywistej słabości Kotora brak było "impulsu" do zmiany. Czegoś tak oczywistego np w Śląsku ( Kelemen-Gikiewicz).
Mimo sporej ilości bramkarzy "zaplecza" (Szymański, Frąckowiak, Matysiak, wcześniej Bieszczad) wzięto z Bytovii Bytów (!!!) Gostomskiego po to... by posadzić go na ławce. Mimo że Kotor już wtedy "zaliczał klopsy za klopsem".
Dziwne. Dziwne tym bardziej że akurat z Kotora zrobiona kapitana co się zresztą zemściło bo raz wybiegł z bramki by podyskutować z sędzią  za co dostał ( zgodnie z przepisem dot. bramkarzy) żółtą kartkę.
Uwziąłem się na ten "temat" bo przecież w kadrze bramkarzy niewielu , a jeśli trudno wykonać prosty i zdecydowany ruch ( zmiana jednego na innego) w gronie trzech osób to jak wymagać by takie ruchy dokonywać w gronie 20 graczy z pola.
Nasuwa się wniosek że ten organizm powoli staje się "niesterowalny", a trener/trenerzy gubią się pod wpływem stresu w podejmowaniu WŁAŚCIWYCH DECYZJI.
Zaczyna pojawiać się znane nam stwierdzenie ( trener Jacek Zieliński) - " nie wiem dlaczego jest żle skoro rok temu robiliśmy TO SAMO i było dobrze'. Co gorsza dalej brnie się w te "stare wzory" jakby mając nadzieję że "mercedes sam się naprawi".
A to proste- nic samo się nie dzieje, zawsze jest jakaś przyczyna.
Dziś w Lechu jakby bano się postawić diagnozę i "gra się" na przeczekanie. Metoda czasem skuteczna, czasem jednak można się obudzić z ręką w nocniku.

2.Zmiany trenerów
"1.FC Nuernberg zwolnił trenera Michaela Wiesingera, gdyż zespół nie był w stanie wygrać żadnego spotkania w ośmiu pierwszych kolejkach Bundesligi.".
To zadaje kłam obiegowemu twierdzeniu, że w Bundeslidze nie zmienia się trenerów. Tak samo obiegowej prawdzie jak słynnemu stwierdzeniu Węgrzyna "tego w Anglii się nie gwiżdże".
Pokazuje się że i w Bundeslidze zmienia się trenerów "którzy nie dają rady". Nie czeka się na jakiś "magiczny okres rozliczeniowy" który przyjdzie zbyt póżno "kiedy wszystko będzie już pozamiatane".
Jako info dodatkowa do tej info wyżej - Mariusz Stępiński JESZCZE się nie załapał ani razu do 18 meczowej 1 FC Nuernberg i czas spędza na trybunach ( to tak dla rozwagi dla tych "naiwnych utalentowanych")

3. Lewandowski
Czytam, że gdyby Lewandowski miał takich samych piłkarzy w kadrze jakich ma w BVB to "rządziłby".
Gdzieś w innym miejscu czytam , że być może do BVB wróci Kagawa ( jakoś nie może znależć swego miejsca w MUnited). Przypominam, że do BVB już wrócił ( choć ponoć czasowo) Nuri Sahin.
Wychodzi na to że to właśnie w BVB są "ci właściwi partnerzy" i odpowiedni trener.
Logicznie... wszędzie indziej ( Sahin, Kagawa i pewnie Lewandowski) będzie GORZEJ.
Więc nie ma co pisać bzdur o tym że w kadrze są gorsi gracze/partnerzy , po prostu są INNI.
Jeśli zaś Lewy nie potrafi poradzić sobie z "innymi" to jak mamy myśleć że i w innym klubiue niż BVB będą grali "tylko na niego" i będzie mu gdzie indziej "tak dobrze".
Generalnie czekam na mecze (reprezentacji) w których ten tak "kosmiczny gracz" SAM PRZESĄDZI O WYGRANEJ.
Bo przecież na tym polega wielkość wielkich graczy, że potrafią poradzić sobie w KAŻDYM PIŁKARSKIM ŚRODOWISKU, a nie tylko w jednym określonym mieście, klubie, kraju.




2 komentarze:

  1. Anonimowy21:53:00

    Ano zerknęlibyście Panocku na mój komentorz poprzedni, hej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcin
      Oczywiście przeczytałem. Mnie irytuje to "powoływanie Głowackiego". Przypomina mi "powoływanie Żewłakowa". Ten temat debilny i mam go wyżej uszu. Ktoby nie zagrał i tak wpierdol, a Głowie branie "udziału" w tej klęsce na pewno nie wyszłoby na zdrowie. Powinien tak jak Sobol powiedzieć jasno... było, minęło, nie mam już zdrowia na te "wygibasy", mogę więcej stracić niż zyskać. A Głowa to już człek stateczny i wie że lepiej niech się młodzi kompromitują na Ukrainie i w Anglii. Po 2 dość już tego "mieszania" bo sam wiesz "od mieszania herbata....." i tak dalej.
      Ja się dziwe że Fornalik "podebrał" Dornie Milika. U-21 prowadzi w swojej grupie, ma szanse na awans a tu sam wiesz "pozamiatane". Głupia, wręcz debilna decyzja. Milik powinien być w u-21 a w jego miejsce np Brożek, Sobiech czy "ktokolwiek".
      No ale to taki polski sposób "prowadzenia biznesu" - ja nie będę miał to lepiej żebyś i ty nic nie miał.
      Pozdr Waldas

      Usuń