Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 28 października 2013

POLSKA BARCELONA

Górnik Zabrze - Cracovia  0-1
Nikt ale to nikt z nas nie stawiał na Cracovię!
A tu proszę.
Bakero chciał z Lecha zrobić "kolejową Barcelonę" teraz Stawowy  robi z Cracovii "Lajkonikową Barcę".
Wielu się śmiało i z idei Stawowego, i z ich transferów.
 Z niedowierzaniem patrzyło jak Cracovia "bierze" Nowaka.
Jak system "tiki-taki" zostaje "krojony na krakusów".
Przyznam że trudno sobie wyobrazić graczy pokroju - Szeliga, Żytko , Dąbrowski grających "po barcelońsku".
Ale szok, bo jakoś to wszystko "trybi".
Pokazał to zresztą dzisiejszy mecz kiedy Cracovia pięknie "operowała piłką". I nie były to pamiętne "bakerowskie" zagrania na własnej połowie w trójkącie " bramkarz-srodkowi obrońcy- boczni obrońcy" , ale zagrania na środku boiska powoli, ale nieubłaganie przenoszące piłkę pod bramkę Górnika.
Były momenty kiedy biegający z wywalonymi ozorami (patrz szkoła Nawałki) pomocnicy (Przybylski, Olkowski,Sobolewski) Zabrzan mieli tego dość. A Cracovia jakby sobie nic z tego nie robiąc "pykała".
Miała przewagę, sporo strzelała, tworzyła okazje podbramkowe.
Aż wreszcie "obciął się" Garnek.. wybiegł Ntibazonkiza i... brama.

Zatarłem ręce zadowolony, bo Górnik traci w moich oczach z dnia na dzień. No nie żeby miał u mnie wcześniejsze wysokie oceny, ale "dodaje sobie" minusów choćby "w sprawie Nakoulmy".
Przypominać nie trzeba.
Nakoulma dostał czerwoną kartkę, a tu okazało się że "niesłusznie".
Przypomnę że ZA TAKIE SAMO zagranie ( którego nawet sędzia nie widział, a "wychwyciły życzliwe i wszechobecne kamery Canal+") Henriquez został ukarany przez Komitet ( jakiś tam) PZPN zawieszeniem na dwa mecze. Tu.. biedactwo.. Nakoulma został skrzywdzony, obrażony, a w ogóle potrzebny "narodowemu selekcjonerowi" na mecze z Cracovią i Lechem.
Więc.. kartki czerwonej nie było, zdarzenie nie wydarzyło się, "gra muzyka".
Stąd też moja ogromna radość ze zwycięstwa Cracovii .
Komentatorzy:
- Gancarczyk dośrodkował w kierunku operatora kamery
- spod siebie uderzał
- zostawił nogę Wełnicki, ale też zostawił nogę Ntibazonkiza
- sam faul był bardzo brzydki

Wracając do wczorajszego meczu
Oceniając graczy bardzo surowo potraktowałem Pawłowskiego i Hamalainena.
Powód? Słabe statystyki czyli boiskowe dokonania.
Ponieważ nie lubię "kierować się odczuciami" sprawdziłem jak to jest. Kto w Lechu "najbardziej produktywny" i jak spisują się ci dwaj "na indeksie".

Ciekawostką jest że NAJWIĘCEJ ASYST mają OBROŃCY (!!!) - 6 razy (np Panama x1,Douglas x2, Kędziora x1,Wołąkiewicz x2).
Pomocnicy ( czyli ci co powinni POMAGAĆ) ciency jak dupa węża. I gdyby nie Gery ( x4) to wyglądaliby jak przez "okno w tramwaju" Konkretnie- Murawski x1, Pawłowski x1, Hamalainen x1.
Pomocnicy mogliby moją ocenę sobie "podbić" gdyby strzelali bramki, ale i tu nędza.
Znowu dupę kolegom ratuje Gery = 2 bramki. Hama = 1.
Jak widać pomoc Kolejorza ( za wyjątkiem Lovrencicsa) to "bieda z nędzą", niezbyt pomaga, no chyba że obrońcom (stąd mało bramek straconych).
Niedobrze to rokuje na przyszłość, bo przecież Lech gra  Z JEDNYM JEDYNYM NAPASTNIKIEM.
Przypominam: w zeszłym sezonie bramki strzelali prawie WSZYSCY (nawet Djuka, Reiss i Kędziora).
Teraz , przy wzmocnionej (niby) drużynie jest klasyczna "bieda z nędzą".
Zaniepokoiło  mnie też stwierdzenie Kamińskiego PO MECZU z Ległą :" daliśmy z siebie WSZYSTKO".
Brrrr.
Cierpnie skóra kiedy tak mówi gracz drużyny która "tylko remisuje" u siebie w meczu jesieni, a w planach ma: grę o Mistrza a w przyszłości grę w LE !
Rozumiem że "wszystko" znaczy : już lepiej nie będzie.
Strach się bać ( nie nie meczów z Widzewem, ale np z Górnikiem Zabrze- słabym,  czy Ruchem grającym nad wyraz solidnie). Nie mówię już o meczach w LE, bo to bardzo odległa i mglista perspektywa.

PS;Rozbawił mnie tytuł na www.sportowefakty.pl (komentarz o regulaminowej  karze meczu za 4 żółte kartki dla Trałki ) cytuję "FILAR Lecha nie zagra z Jagiellonią".
 Obśmiałem się, bo równie dobrze to samo co słowo "FILAR" znaczy słowo "SŁUP".... ha ha ha.



2 komentarze:

  1. Goal AA12:41:00

    Ja zaś (ino) z niepokojem patrzę na najbliższy terminorz Lecha, i nawet się zastanawiam
    czy jest on naprawdę przypadkowy (jak zwykle blisko mi do spisków, równie jak daleko do Warszawy)
    A mówię to zakładając że to raczej wyprawa do Białego Stoku (i sam mecz) tak wykończyły naszego Szachciora.
    Jagienka urządzi nam piekło, a Górnik sobie będzie odpoczywał niemal tydzień.
    A później jeszcze Mieć... >>> to może być początek końca Rumacka,
    bo katastroficzny scenariusz nietrudno sobie wyobrazić, tak jak również trudno niestety sobie wyimaginować,
    by Rutkowscy *zareagowali negatiwnie...*
    Krakozja rzeczywiście urzeka swą grą, i... nie obrażając tu nikogo, chyba niedługo wszyscy powiemy
    że to ona rządzi w Krakowii.... (hehehe).
    Przede wszystkim, zdaje się mieć PRZYSZŁOŚĆ, w odróżnieniu od zrepowaciałej Wisły bez wychowanków.
    Inna rzecz, że to właśnie z nami Wisła pokazała klasę... a Legie pobiła.
    W grze Craxy dojrzałem jeszcze jeden WASZKI element, którego Lech zupełnie nie posiada,
    a który w jakimś zakresie ma ponad połowa zespołów, nawet tych z dołka tabeli.
    DOTĄD bowiem, pisałem w kółko o "rwaniu pola karnego, jeden-na-jeden" czyli o ataku.
    Teraz widzę, zwłaszcza patrząc choćby na LE (i całkiem biedne zespoły) kompletny brak
    indywidualnych akcji w pomocy. Mijaniu i robieniu przewagi, czyli znowu...
    podejmowaniu ryzyka kontrolowanego. Steblecki, Saidi stale to próbują, nawet młodzież Pogoni, Lechii, PodB
    a nasi...z pierwszej piłki do kogoś kto przyjmuje ja z podbiciem na gowę, lub wypuszczeniem 5m do przodu (przyjęcie)
    I to może wyjść raz na 5 meczy, bo bez "przejścia" czyli, stworzenia sytuacji nieprzewidywalnej i "rozbicu układu"
    z taką dynamiką i techniką, ta gra z pierwszej to zwykłe zawracanie dupy.
    Gergo niby na plus, ale w sumie, jeden wielki przypadek, a nie mechaniczna powtarzalnośc jak u takiego Ljuboya czy Radowicza.
    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GOAL
      Ty zawsze na zasadzie "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma".
      W końcu w lidze oprócz Lecha jest 15 zespołów więc ZAWSZE można znaleźć gracza dobrego:Goulon, Steblecki, Dziwniel, Łukasik, Akahoshi,Starzyński i tak dalej. Nie pisz mi jednak o wyleniałym Ljubolii czy beznadziejnym Radoviću.
      To nie legijne uczulenie, ale po prostu to nie ten "rozmiar kapelusza". Zastanowiłeś się dlaczego Radović JESZCZE NIE ODSZEDŁ Z CWKSu?
      Po prostu ani młody, ani specjalnie wybitny ani "bramkostrzelny".
      Co do indywidualnych UDANYCH akcji w pomocy to zgoda. Mało tego. Przeciętność rozwiązań goni przeciętność, a sposób gry łatwy do rozgryzienia.
      Wiesz, mylę że GDYBY (słynne polskie słowo!) został w Lechu Rudnevs to byłoby super ekstra de luxe. On jak nikt pasuje do OBECNEGO "rumaczego" sposobu na grę.
      Grając dobrze w polu karnym i dobrze głową siałby spustoszenie. I te 20 bramek to byłby Piluś.
      No ale popić wodą. Nie ma Artjomsa i jest jak jest.
      Ja powtarzam. Z tą kadrą i możliwościami graczy trzeba po prostu SZYBCIEJ GRAĆ I WIĘCEJ BIEGAĆ! Bo celności podań to my się na bank nie doczekamy! Sposób prosty na grę jak nic.
      Tylko że tak grać trzeba przez 90 minut i parę minut więcej ( jak trzeba) , a nie 20 minut czy 30 minut ( bo tyle potrafi grać w ten sposób Lech).
      Prosty , wręcz prostacki sposób gry prezentowany np przez Górnika ( zresztą skuteczny dopóki nie spuchli).
      No i tyle w sprawie wymądrzania się
      Pozdr W.

      Usuń