POMECZOWE DRGAWKI

Czytam posty.
Patrzę jak zakłopotani "eksperci" chowając wzrok z zażenowaniem przyznają że Lech rozegrał dobry mecz..
No a to nieprzyjemność powiedzieć że Lech grał dobrze.

Nie popadam w euforię, bo to stan prowadzący często do zawału.
Lepiej pochwalić gdy jest dobrze i nie tracić poczucia rzeczywistości.

BYŁO DOBRZE.

Najlepszym graczem na boisku był Kasper Hamalainen .
Gracz grający w miejsce Stilića, ale jakże inaczej.
Stilić to "no look passy" , piętki, wrzutki ale dynamiki "osobistej" mało. Czasami przerost formy nad treścią, fochy obrażonej primadonny. Primadonną był w 1 sezonie wiec mógł "fochować". Potem był "spacerowiczem" mającym gigantyczne szczęście, że grali z nim tacy piłkarze jak Peszko i Lewy a póżniej Rudniew.Gracze którzy "harali na jego sławę" gdy o nim mówiło się " on nie musi biegać WYSTARCZY ŻE RAZ NA 90 minut PODA DOBRZE"

Hamalainen tego szczęścia nie ma. Sam MUSI biegać, walczyć. Wybiera też o wiele skuteczniejsze zagrania po ziemi na dobieg, do kolegi ( do Tonewa,Ślusarza,Murasia). Jest jakby w swojej grze bardziej "pragmatyczny". Kiedy trzeba zagrac celnie zagrywa prosto, nie szukając "krzyzaków czy nolukpasów".
Przyznać trzeba jednak że Filozofia gry Rumaka w pełni pasuje do tego co gra. "Uciekają mu " skrzydłowi, wchodzą na prostopadłe pilki napastnicy, często "dorzucają mu piłki" na głowę a wiadomo że "daje radę".
Widac ze to GRACZ REPREZENTACYJNY (czyli taki co gra w reprezentacji). To nie jest "gwiazda za darmo" ale piłkarz "za bejmy".
Zresztą znacie moje poglądy co do "wartości graczy za darmo". Nie szanuję ich jak i klubowi łatwo z takich "gwiazd" zrezygnować. Wyłożenie kasy zmusza klub do rozeznania, zastanowienia się, zaplanowania przyszłego miejsca gracza w zespole. Taki gracz nie może być "bezpłatnym wypełniaczem"  tzaw "długiej ławki". Stąd też moja rada by młodzi piłkarze odchodząc odchodzili do innego klubu ZA PEINIĄDZE!
Wracam do Hamlainena.
To był "gracz meczu" bo pracował dla zespołu napędzając Lokomotywę, podrzucając często do pieca.
Przy okazji ( ci co pamiętają mecz z Lechią w Poznaniu) wyszło jak wiele brakuje Linetty do poziomu ( nie klasy bo klasa Fina wyższa bez gadania) Kaspra.
Tu mieliśmy 4 otwierające podania (Kasper) tam tych podan było 1?2?
Tylko cieszyć się że Linetty będzie miał takiego "nauczyciela".

Drugi gracz meczu to Tonew.
Kiedy go oglądaem robił na mnie wrażenie piłkarza którego rozsadza energia, ochota do biegania. Prawie to była ta radość chłopaka z podwórka który po 7 nudnych lekcjach wypada na boisko pograć na ostatniej lekcji (wuefie) z kolegami z klasy w nogę.
Tonew zmienił się od marca 2013 nie do poznania.
 Bije od niego pozytywna energia, entuzjazm. Ciekawe jak zachowa sie latem. Bo wcześniej był skwaszony i często "brawędził". Delarował że już mu się nie chce być w Lechu. Teraz "gdy złapał formę" i chyba kontakt z kolegami, do tego widzi że tworzy się fajnie grający kolektyw (mogący powalczyc w prawie już pewnych el. do LE i dalej grać w fazie grupowej) może "wizja Bułgara" się odmieniła? Może warto byłoby zostać, spróbować się "na poważnie"?

Ci co mnie pozytywnie zaskoczyli to Wołąkiewicz i Trałka.
Trochę trudno to zrozumieć, te "dołki i górki". Z Lechią rozkojarzeni, nieefektywni. Z Piastem skuteczni, nie robiący "dziur". Nijak to pojąć.Grający bardzo dobrze.

In minus to Możdżeń
Zal patrzeć co ten chłopak wyprawia. Straty, gubi piłkę, jest totalnie zgubiony, niecelnie podaje. Same oceny "na NIE". Co ciekawsze to Ubiparip wydaje się być lepszy od Mateusza. To stwierdzenie w całości niejako wyczerpuje temat.
Możdżeń na dzis to "hamulcowy" w tragicznej dyspozycji. Co gorsza pewnie będzie gral za "wykartkowanego" Tonewa.

PS Na koniec info co mnie osłabiła " Legia chce wypożyczyc z Firentiny Wolskiego". Przypomnę że pisałem tu że Wolski i Żyro to "wirtualny balon". Cos w rodzaju UFO co się pojawiło, zniknęło i trudno uwierzyć w tą historię.
Zresztą. Zrobiłem "rachunek sumienia" ostatnich transferów Ległej: Rybus(Terek Greozny) - jest tak daleko że pisania o jego super formie nijak sprawdzić a występy w reprezentacji pokazują coś innego. Jest przeciętny Komorowski- patrz Rybus z tym że jego nawet nie można zobaczyć w reprezentacji. Mucha- zniknął "gdzieś w Anglii" i jak "wracający wiślacy" przebąkuje o ochocie do powrotu na buraczane pola.
Wolski- "zawojował" ławkę Fiorentiny gdzie ma "pewne miejsce".. Żyro... zniknął (kontuzja?) jak kamień w wodę. "Nominowani do transferu"- Kosecki- został "rozszyfrowany" w lidze.
Ja "gwiazdorstwo warszawki" tłumaczę prosto. Stolyca , "poparcia", "lansik", "promowanie przez PZPN".
No i oczywiście morze grafomanii --"mistrzostwo Legii to dobrze dla polskiej piłki' (??!!!) "interesują się" "prezes medialny" "planują tranfer" "złożyli propozycję".
Akurat przy tych ostatnuch "działaniach" pytam czy jest to zgodne z prawem piłkarskim by PRZED OKRESEM transferowym "składać zapytania i propozycje'?
NIE JEST!
Znowu więc niedługo przeczytamy o "przedsiębiorczości" którym zostanie nazwane klasyczne KŁUSOWNICTWO. Trochę jak w filozfii Kalego "Kali ukraść krowa dobrze, Kalemu ukraść krowa żle" . Tak jak czytaliśny o "genialnych transferach"-Judasza, Brzyskiego, Jodłowca i Dwalioszwilego. Choć tak naprawdę klasowym graczem jest tylko ten ostani.
No dobra RÓBMY SWOJE.