Szukaj na tym blogu

sobota, 20 października 2012

DAWNYCH WSPOMNIE} CZAR

Sobota , mecz nr 1.. Wisła-Jaga. 0-0

Mecz typu "dawnych wspomnień czar". Stawiałem na Wisłę bo Jaga tylko  remisuje.
Stawiałem bo grała u siebie, liczyłem że "zadziała nowa miotła". Liczyłem bo pamiętałem sławne 20 minut z Legią.

Przed meczem usłyszałem komentarz "Na treningach Wisły pojawiły się uśmiechy na twarzach". Pomyślałem przekornie. I chuj to znaczy. Piłkarzyki mają grać a nie się uśmiechać.

W składach sporo niespodzianek. Wisła- brak Genkowa, a na "szpicy"... "Jonasz" Sikorski. Czyli ten co w sparringu strzela Termalicy 3 bramki. Jakos nie wierzę w tego kolesia, jak widziałem jak gra w Górniku ( prostacki futbol) a potem 'występował" w Polonii. Tu trener Kulawik chciał chyba zademonstrować że " u mnie każdy ma czyste kartki". No to wiem: Sikorski to czysta kartka.
W Jadze też szokujący "zestaw". Franek-Zahorski-Smolarek. Czyli dwóch napastników, bo na dziś Smolarek to pół napastnika i Zahorski to drugie pół. Hajto postawił na złego konia udowadniając, że trener  z niego "radosny". Przypomniała mi się "przygoda" Rasiaka w Jadze. Pewnie taka sama jak przygoda dwóch panów Z+S.
Bandrowski? Ten co go kibole chcieli zatrzymać w Lechu... nie gra w tym meczu. Znowu kontuzja, zapalenie.. czegoś tam.
Niewiele dobrego można napisać gdy w 1 połowie OBIE DRUŻYNY celnie strzelają ZERO razy, a Jaga w całym meczu mając takich "napadziorow" kończy mecz z kontem ZERO CELNYCH.
Czyli wiemy- Jaga zero.
Wisła miała Sikorskiego w składzie wiec wynik też ZERO.
Na jednym z portali przeczytałem złośliwe "jak trener drużyny będącej w takim dołku może mieć nazwisko KULAWIK?"
Trochę odyzwka "poniżej pasa", ale myślę że Moskal byłby lepszym, choć pewnie nieco droższym wyborem ( teraz jest trenerem nieźle radzącej sobie w 1 lidze Termaliki.. tej co to Sikorski... itp).
Mecz. Sorry, rozczarowujący. Tak jak ten remis dla fanów Wisły. Z dawnych "przewag" pozostało bardzo niewiele.
Znakiem meczu było to że wszyscy czterej obrońcy Wisły "zafasowali" żółte kartki. No i najgorszy dla kibola wynik--- o-o.
Smolarek zmieniony w 82 minucie, choć pewnie mógłby zejść i w 30 minucie z niewielką stratą dla jakości tego widowiska.
Najlepszym komentarzem było to, że Hajto zdjął z boiska i Smolarka i Zahorskiego.

Komentatorzy - nieocenieni: Olbrycht i Szymkowiak
--  Tomek Zahorski bardzo silny na tych nogach jest
--  widzieliśmy powtórkę, jakiegoś wielkiego faulu nie było
--  Słowik wygrywa ze Skowronem w tej ptasiej rywalizacji w bramce Jagiellonii (to próbka błyskotliwości Olbrychta!)
--  to nie jest spotkanie do jednej bramki , jak w pierwszych minutach 2 połowy
--  Akcja Meliksona i spartolona setka " czuł tam na plecach gorący oddech rywala... a kogo czuł.. Rafała Grzyba"---  he he he he to moje ulubione!

Piękna pogoda nie zachęcała by w czasie dnia siedzieć i oglądać mecze więc obejrzałem tzlko większy fragment meczu PGE-Podbeskidzie 2-1
Na tyle większy "kawałek", by stwierdzić że ęPodbeskidzie do 1 ligi idzieę. No chyba że wybiegnie "odbudowujący się" Jeleń i nastrzela bramek! PGE wygrało i jednym ruchem wyrwało się ze strefy spadkowej. Pięknie.

Piast-Widzew 1-2
No tu Piast "wyciął mi" numer. Byłem bardziej niż przekonany że "da radę". Nie dał tracąc bramkę z karnego w 90 minucie. Akurat samą końcówkę meczu obejrzałem, ostatnie 15 minut.
Piast przeżywa kryzys, Widzew gra tak sobie. Na Piasta wystarczyło.



                        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz