Szukaj na tym blogu

piątek, 5 kwietnia 2019

FULHAM ( czyżby to jakaś nauka dla Lecha?)

Z rozbawieniem przeczytałem  słowa trenera Żurawia ( na jego usprawiedliwienie to nie tylko on tak ględzi) cyt " Dariusz Żuraw przejmuje zespół, który na zwycięstwo czeka od trzech kolejek, a w wiosennych meczach nie wygląda tak jak oczekują tego kibice poznańskiego klubu. - Wchodzę do zespołu, który nie prezentuje się tak jak wszyscy by tego oczekiwali. Potencjał jest wyższy niż miejsce w tabeli, które obecnie zajmujemy. '.

 I jako żywo chciałoby się dorzucić farmazony w stylu : dobrze wyglądają na papierze, ma papiery na granie, problem tkwi w głowach, nie pokazują wszystkiego co potrafią, nie zasłużyliśmy na remis/przegraną.
Obtłuczone gadanie jak pęknięty kubek bez ucha, który żal wyrzucić ,bo się przyzwyczailiśmy.
Dlaczego nie ma człowieka ,który zamiast powtarzać oklepane banały powiedziałby coś prosto i komunikatywnie bez "pchania do tej kiełbasy papieru toaletowego" ?.

Co zaś do " potencjału wyższego" to kiedyś usłyszałem takie zabawne stwierdzenie " byłoby dziecko gdyby pierwszy strzał nie poszedł w trawę"... he he he he he.

Zresztą co ja.
Podrzucam bardzo pouczający fragment tekstu o spadającym z Premier League Fulham
cyt: " Mało kto spodziewał się, że pełne ambicji Fulham już na pięć kolejek przed końcem sezonu Premier League ogłoszone zostanie jako spadkowicz. Klub miał wielkie plany i wydawało się, że prowadzi rozsądną politykę transferową. Co prawda klub wydał aż 112 milionów euro po awansie z Championship, jednak wzmocnił się piłkarzami, o których zabiegały dużo mocniejsze kluby.

Fulham zakupiło między innymi Jeana Michaela Seriego za 30 mln, Andre Zambo Anguissę za 25 mln oraz Aleksandara Mitrovicia za 20 mln. Do zespołu na zasadzie wypożyczeń trafili także Ryan Babel, Luciano Vietto czy Andre Schurrle, jednak duże nazwiska nie potrafiły stworzyć kolektywu. Do klubu w trakcie sezonu trafiło aż 15 nowych piłkarzy.
Tym samym The Cottagers pobili niechlubny rekord Newcastle, które pożegnało się z angielską elitą wydając 108 mln w okienku transferowym poprzedzającym nieudany sezon. Miało to miejsce w sezonie 2015/2016, a cechą łączącą obie historie jest... Mitrovic. Serbski napastnik, który okazał się "talizmanem" trafiał do obu klubów.

Tym samym The Cottagers pobili niechlubny rekord Newcastle, które pożegnało się z angielską elitą wydając 108 mln w okienku transferowym poprzedzającym nieudany sezon. Miało to miejsce w sezonie 2015/2016, a cechą łączącą obie historie jest... Mitrovic. Serbski napastnik, który okazał się "talizmanem" trafiał do obu klubów."

Tekst wypisz wymaluj pasuje ( oczywiście po przyłożeniu opcji zmniejszającej możliwości klubu i wydane bejmy) do naszego kochanego, obecnego Lecha !
Bo jest we mnie jakieś takie poczucie ,że Lech to jest od dawna klub "uszkodzony genetycznie" i mogłyby być takie "milionowe wzmocnienia" i tak nic to  takiego "cudownego i kosmicznego" by nie dało. Podobnie jak w Fulham.
Wydano , by  tylko radośnie bejmy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz