Szukaj na tym blogu

sobota, 13 kwietnia 2019

CZY TO JUŻ DNO? (LECH TONIE Z JAGĄ 0-2)

Co najdziwniejsze Lech meczem po meczu UDOWADNIA ŻE jeszcze NIE SIĘGNĄŁ DNA!
Dokonuje niemożliwego i po przegranej u siebie 0-3 daje radę (???) znowu przegrywając u siebie 0-2 ! Na dodatek " w meczu o przyszłość".
Fuksem się upiekło (bo są jeszcze więksi frajerzy w co też wręcz nijak uwierzyć, a jednak... są).



Lech- Jagiellonia  0-2






1 połowa

Jak opisać grę gdy OBA zespoły celnie strzelają tylko po RAZIE ?
Można wymyślać cuda, hałasować, zachwycać się niebem nad stadionem i tym że bramki są dwie, ale przecież statystyka w której tak mało pada celnych strzałów jest miażdżąca.
Tym bardziej dla Lecha który gra u siebie, ma o co grać.
Ale Lech niestety pokazuje tylko 1 ligową jakość a więc :
1- jeden schemat, czyli jazda po skrzydle i dorzutka w pole karne do... obrońców Jagi grających ( co wiadomo) dobrze głową
2- mamy walkę/ walkę i tyle
3 - niestety gra z pierwszej piłki przy szybkim wybieganiu na pozycje nie istnieje. Schemat z punktu "pierwszego" jest jedyny i obowiązujący.
Tak trochę jakby drużyna nie umiała, nie mogła zareagować na to co gra i jak gra rywal.
Jakby nauczyli się liczyć na palcach u ręki do 10 i przy większych liczbach zaczyna się problem.
No i  nie da się wygrywać nie mając ataku.



2 połowa
 Nie da się wygrać nie mając ataku - to nie pomyłka że piszę to po raz 2.
Reszta to oczekiwanie jak będzie wyglądać skład Lecha na 7 meczów o nic ( Lech nie spadnie, nie zagra w LE i tak dalej).
Czy Żuraw będzie chciał pokazać , że ma same odpady z odpadów? Wtedy nic się nie zrobić.
Będą grali - Gajos, Jevtić, a nawet bezpłciowy Gytkjaer.
Będzie się ciągnął ten smród w gaciach.
Można oczywiście nic tak naprawdę nie ryzykując zrobić "rozpierduchę" i zapomnieć o Makuszewskim, Gajosie , Jevtiću, Trałce  ( wymieniać można długo).
Niech oni wzmacniają rezerwy tam szykując się na grę gdzieś indziej, w jakiś innym klubie.
Bo NIC już nam nie udowodnią.
NIC !
No chyba.... że awansują do 2 ligi z rezerwami !




Niesamowite w tych statystykach może nie to że nie potrafią ucelować w bramkę ( przy takich słabych umiejętnościach, warsztacie piłkarskim) bo to już wiem, ale to że Jaga przebiegła w sumie więcej kilometrów w meczu a przypominam, że w tygodniu grała mecz półfinałowy w PP !

Jezu co ja piszę. 
Chcę byśmy emocjonowali się grą rezerw w 3 lidze !!!!!!!
Jakaż to smutna recenzja gry tzw "pierwszej drużyny". Dramatyczna.
Nijak sobie nie umiem wyobrazić "nowych szat Lecha". Moja wyobraźnia jest po prostu zbyt uboga, nie jest w stanie ogarnąć tematu "nowego Lecha"..




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz