Szukaj na tym blogu

niedziela, 13 stycznia 2019

TRANSFERY POWROTNE

Dzisiaj oglądałem Jasia Bednarka w akcji.
Słabo nieco z obrazem transmisji tego meczu  ( Leicester-Southampton 1-2 !) ,bo oglądałem na monitorze 21 calowym, ale coś tam było widać i komentarz angielski zrozumiały ( piłkarski język przecież taki prościutki).
Śledziłem co robi "koszulka nr  35" ( to numer Bediego).
Daje radę i to w lidze w której ( mówię o 1 lidze angielskiej czyli Premier League) polscy "gracze z pola" przepadali (ostatnio Bielik, Kapustka, przed nimi Rasiak, przed nimi Deyna). Gracza który "rządziłby w polu ze świeczką szukać.
Bednarek jawi się więc jako JEDYNY Polak "dający radę" ( nie mówię o bramkarzach!).
A liga b.trudna i wymagająca.

Graczy ( patrząc na poziom trudności ligi i klasy zespołu w którym grają) , z tych  CO GRAJĄ w polu posortowałbym w kolejności : Lewandowski (wiadomo), Glik, Bednarek,Piszczek, Linetty ( Bereszyński), Piątek, Milik/Zieliński,Kamiński,  Krychowiak, Kędziora.
To   ci mający "najbardziej pod górkę" i najczęściej grający (ostatnio)..

Reszta albo pęta się w 2/3-cich ligach ( jak taki Grosicki, Olkowski, Klich,Wszołek,Kapucha,Bielik itd...) albo gdzieś znajduje się poza radarem (Wilusz, Stępiński, Rybus - ten co prawda Lokomotiv, ale jakoś tak  w cieniu) albo solidnie grzeje ławę (Kownaś , Góralski, Świerczok, Lewczuk, Jach) rzadko podnosząc się z niej na "ogony" lub jedynie na rozgrzewkę... he he he.

Nie dziwi więc, że szybko "wracają do mamy" wypłakać frustrację --- "że ich nie chcą, trener ich nie widzi, nie pasują do stylu gry kraju A/B/C" ( Furman, Wolski, Żyro, Pawłowski,Starzyński a ostatnio nawet Błaszczykowski).

Co ciekawe w grupie tych "co działają" największą grupę stanowią "byli lechici" (Lewy, Bedi, Karol, Kendzi, Kamyk).
Druga ciekawostka to bardzo rzadkie "powroty na łono macierzystego klubu" właśnie lechitów.
Pamiętam powroty z zagranicy : Reissa ( z krótkiej przygody w Hercie), Bosackiego ( 2 sezony w Nurnberg- 1 Bundesliga) no i Murawskiego Rafała ( od Ruskich ).

 Z "młodszych" nie wraca na razie NIKT.
Nie wraca nie tylko z zagranicy ( jak np Golla, on wrócił  z Holandii  ale do Śląska) ale nawet ci "mniej  znani byli polscy lechici" (Możdżeń,Drygas,Drewniak ) co odeszli z Lecha "w Polskę" ,idą "wtedy w jednym kierunku" czyli do innych polskich ligowych klubów .
Wyjątkiem był Ślusarski ( 2000-2003 Lech), który z Anglii wrócił do Polski (Cracovia) a stamtąd do Lecha .

Kiedyś powiedziano, żegnając się z "trójką muszkieterów" ( Bedi,Kendzi,Kownaś) i wspominając przy tej okazji Karolka i Kamyka .... " mamy nadzieję że po długiej i owocnej karierze za granicą wrócą do Lecha by wzmocnić go swoim doświadczeniem".

Ciekawe... czy to życzenie się spełni i np 31 letni Linetty wróci by swoim doświadczeniem wzmocnić środek pola Kolejorza.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz