Szukaj na tym blogu

środa, 23 stycznia 2019

PIŁKARSKI KOKTAIL

Miałem napisać w tytule posta "piłkarski śmietnik", ale jak to brzmi?
Brzmi głupio tak jakbym kazał Szanownemu Czytelnictwu grzebać w śmietniku.
Zresztą tu na blogu  same delicje ( ha ha ha) ,a nie pogniecione puszki z piwem czy " odpady gospodarstwa piłkarskiego".

Fakt jednak faktem, że tematu lechickiego trudno się w tej tureckiej monotonii obozowej trzymać.
No trenują, no biegają, pogoda się polepsza. Cóż więcej pisać?

Dlatego uczulony jestem na "dodatkowe rzeczy".
Na przykład czytam w necie "Ondrej Duda ma formę życia".
I zastanawiam się po ki wuj o tym się pisze?
Przecież Ten Pan wyjechał z Polski dość dawno . Jego gra nie ma ŻADNEGO przełożenia ani na ligę polską, ani  on nie jest "potencjalnym materiałem na reprezentanta" PZPNu ( jak choćby tacy Świderski, Wszołek, Rymaniak czy Wilusz).
Wyjechał i powinien być zapomniany. Ot jeden z kilkunastu "zagranicznych turystów" traktujących naszą kopaną jako "stację przesiadkową".
Jego "dobra forma" ani ziębi ani parzy. No może gdyby grał w Barcelonie toby była jakaś ciekawostka, ale co mnie obchodzi  Hertha Berlin.
To samo odnosi się do Prijovića, Nikolića i całej tej zagranicznej hołoty.
A może to jakiś sposób leczenia "kompleksu małego wacka"?
 Bo "przecież" w naszej lidze grał TAKI zagraniczny "gwiazdor" i nie powiem że grał w "stolicznej" drużynie. Zatem całujcie nasze tyłki, bo ON GRAŁ u nas.
Sikał do naszej piaskownicy.

Słabe to i jako żywo kojarzące się właśnie z tym kompleksem " małego fiuta".

A tak przy okazji.. newsów.
Bardzo, ale to bardzo ciekawi mnie jak będzie sobie radził Piątek po przejściu do "lepszego klubu".
Bo łatwo być "królem wsi" ( np taki Pawłowski w Zagłębiu Sosnowiec), gorzej kiedy przyjdzie przeprowadzić się "do wielkiego miasta" w który takich "gwiazdorów" na pęczki.

I to by było na tyle, krótko i pokrótce.
Już (dzisiaj) o 15 tej pierwszy sparring Lecha.
Ciekawe  czy znowu usłyszę " gra nam nie szła bo mieliśmy  ciężkie nogi". Co mnie akurat  śmieszy, bo  rywale sparringowi  też mają ciężkie nogi więc żadne to wytłumaczenie np niecelnych podań czy totalnych kiksów.
Mój charakter optymisty każe mi jednak podejść do tych przedbiegów bez kołatania serca, w dobrym nastroju. Bo do wyrzygania obrzydło mnie to ciągłe jojczenie na Zarząd tak jakby nie gra drużyny była najważniejsza , a to kto jest w Zarządzie.
Dla mnie Zarząd może być złożony  z szynszyli byleby Lech grał przyzwoitą, niegłupią piłkę. I tyle bo wiem że "drugim Ajaxem" nigdy nie będzie.
Jeśli ludziska  myśleliby inaczej to i bez sensu byłoby kibicować np Jantarowi Ustka czy Gryfowi Słupsk, a na mecz np takiego Leśnika Manowo nie zawitałby nawet pies z kulawą girą.
Bo przecież LEPIEJ w telewizji oglądnąć sobie mecz Realu, Juvetusu czy Liverpoolu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz