Szukaj na tym blogu

sobota, 3 grudnia 2016

SOBOTA - betoniarze utopieni w Wiśle (prawo ciążenia!).

SOBOTA -Gran Derbi i co tam chcecie.

Mecze ligowe nie rzucają swym zestawieniem par na glebę.


Piast-Korona 1-0

Spodziewałem się więcej (po Koronie) dostałem mniej. Było to typowe ligowe spotkanie, taki średnio-szary poziom. Mecz ktory  "nie trzymał przy ekranie" więc robiłem coś poza zasięgiem meczu.
Nie zdziwiłem się, gdy sprawdziłem w necie wynik, że wygrał Piast. Ot "rzut kostką do gry", wypadło na Piasta.


Gran Derbi  1-1

Tu meczysko oglądałem od 60 minuty ,gdy Barca prowadziła już 1-0.
Miała przewagę, okazje na podwyższenie wyniku miał Neymar ( 200%), Messi. Powinno być ( biorąc pod uwagę że tym piłkarzom raczej piłka się nie przelewa przez stopę) 3-0.
Skończyło się na 1-1, po bramce Realu w 90'. Tak naprawdę to Barca straciła dwa pewne niemal punkty.


Kiepscy-Paprykarze  1-1
widzów (wuchta wiary..he he he) -- 4 000.

Dwa karne, jeden niewykorzystany ( Biliński- który mnie zawodzi bo przecież tak dobrze sobie radził na Litwie w Żargilisie,teraz nie strzelił karnego. )
Jak tak mielibyśmy oceniać to Pogoń "była o włos lepsza". Miała więcej dobrych sytuacji podbramkowych ( Gyurcso, Zwoliński - 2 połowa), Kiepscy grali jak to Kiepscy (patrz serial POLSATu) czyli siermiężnie.
Zwalał z nóg zestaw komentatorów czyli Jagoda i Gleń ( są tak głupi że już nieśmieszni) oraz Pan w Studio- Mielcarski. Mielcarski oczywiście "nie podyktowałby obu karnych" bo jego wiedza z zakresu ortopedii, motoryki, kinetyki, dynamiki mówi, że "tak się ręce układają" i generalnie "były w obrysie ciała" ( a to ciekawe - jak obrysowywać ciało będące w ruchu).
Mecz do zapomnienia gdyby nie fantastyczna bramka Celebana na 1-0 (tutaj link) -  http://ekstraklasa.tv/bramki/slask-pogon-1-0-takie-gola-nie-powstydzilby-sie-sam-zlatan-celeban-pieta-zaskoczyl/9gblfz

---  Coś się może jeszcze wydarzyć , mam wrażenie że tak. Coś wisi w powietrzu - to "pierdnięcie" komentatora Jagody w  85 minucie.
---  Gdyby to była świadoma ręka to pięść byłaby zaciśnięta ,a paznokcie były czerwone- .... i  czyste - następna mądrość boiskowa.

Wybaczcie że nie zapisałem wcześniejszych " figur retorycznych"... he he he



Milicyjni - Betoniarze  3-0

Mam wrażenie, że Wisła przeliczyła sobie, że po prostu nie będzie jej stać na grę w el LE.
Tak było kiedyś z Ruchem ktory brał pożyczki na autobusy, hotele, przeloty i potem nie mógł się wygrzebać z długu.
Potwierdza tą teorię fakt że "ozdrowieli" na ligę ( której trzeba bronić ,bo to miejsce pracy) Sadlok, Popović, Głowacki,Jović.
Komentatorzy gadają że Lechia super bo "utrzymanie przy piłce, celność podań" , a przecież znamy powiedzenie "utrzymanie przy piłce jest przereklamowane". Dodam ,że dobre sytuacje podbramkowe miał Małecki ( 2x) więc to nie tak że Skisła gra "na pałę".
Ja przecieram oczy ze zdumienia obserwując grę Boguskiego, klienta który przed poważną kontuzją był kandydatenm do reprezentacji PZPN. Potem grał słabo, przeciętnie ( to jego 12 !!! sezon w Wiśle, to się nazywa wierność klubowi), w sezonie 2015/2016 miał na koncie 9 goli, teraz już 8 !!!

A potem tylko jaja " ale on znalazł nogę Urygi" o tzw "faulu" na Kuświku , a potem karny, któryś z braci Paixao i luta w przestworza. To już drugi niewykorzystany karny dzisiaj ( wcześniej w meczu Kiepskich - Biliński).
Komentatorzy dalej "dmą w trąbkę" urabiając publikę mówiąc "Lechia nie zagrała żle, zagrała dobrze".
Ha ha ha ha ha no nie mogę. Wisła podkreśla tą "dobrą grę betoniarzy" strzelając im trzecią bramę.
I to jest miód na moje serce.
A komentatorzy..." ale Lechia celniej podawała i miała więcej podań".
Ręce opadają na takie pierdolenie.
W przypadku takiego wyniku mezcu Kolejorza z Wisłą pewnie byłoby mowa że "Wisła zmiażdżyła Lecha".


2 komentarze:

  1. GollAnonim16:24:00

    A ja zupełnie odwrotnie oceniam sytuacje z karnymi.
    Lechii ten karny sie nalezal, podobnie jak nastepny nieprzyznany,
    za faul bramkarza na glowie Pajszy.
    Natomiast karne Gila to parodia...
    P-KoL

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GOAL
      Znasz mój pogląd - ręka to ręka, nawet ta nastrzelona powinna być traktowana jako "dopust Boży". Skończyłoby się wtedy to całe bredzenie o "powiękaszaniu ciała" "naturalnym ułożeniu ciała" "braku zamiaru i nieświadomym uderzeniu piłki" "błędzie technicznym"". Ręka w polu karnym = rzut karny.
      Proste.
      Za to karałbym żółtymi kartkami za to "poczuł rękę na plecach" "poszukał nogi obrońcy" tych co padali z głodu.
      Wald.

      Usuń